Skocz do zawartości

Izotonik i inne mikstury na wycieczki rowerowe


Rekomendowane odpowiedzi

Ja sobie szykuję taką miksturę: https://roweroweporady.pl/napoj-izotoniczny-domowej-roboty-jak-przygotowac/

A potem na trasie różnie. Jak jadę gdzieś dalej, to nie piję tylko wody, bo w pewnym momencie przestaje mi smakować. Lubię kupować soki owocowe, od czasu do czasu wleję Oshee czy Powerade, no i woda mimo wszystko też się pojawia.

Odnośnik do komentarza

W końcu to jednak chemia. Bardzo fajna ta Twoja miksturka Łukaszu, przetestuję:). Ja nie ukrywam staram się pić dużo, tzn. małymi łykami często. Powerade itp, to wychodzi jak dla mnie za drogo, kupuję sporadycznie. A co do jedzenia to lubie zabierać ze sobą batoniki typu bakaland musli, tylko tańszą wersję carrefour. Są lekkie dość smaczne i pożywne. Żeli nie próbowałem, zawsze odstraszała mnie cena.

Odnośnik do komentarza

Stosuje izotoniki isostar (proszki do rozpuszczania w wodzie), ale tylko na dłuższych wycieczkach (minimum 4-5 godzin samego kręcenia). Popijam w zależności od temperatury i intensywności jazdy co 10-25min. Jak już zabranie izotonika to albo muszynianka mineralizowana niegazowana albo coca-cola jeśli mam ochotę na coś słodkiego. W normalnej temperaturze (15-20*C) i pół-na-pół słońca z chmurami, 2 litry izotonika wystarcza mi na 100-150km. Kusi mnie aby wypróbować kiedyś taką miksturę domowej roboty.

Z posiłków stałych, to tak jak Artur - batony musli bakalandu, corny, tesco, carrefour itp. Dobre są też ciastka "bonitki" z biedronki, owsiane z lidla i śniadaniowe "belvita". Porządnego kopa dają też sezamki i podobno (bo nie próbowałem jeszcze na sobie) chałwa. Na dłuższe trasy lubię też zaopatrzyć się w kilka naleśników. Czasami w trakcie jazdy zajadam się rodzynkami.

Odnośnik do komentarza

Ciekawe jak się opłaca robienie czy kupno batonów białkowych czy węglowo białkowych? Izotonik do picia to właściwie żadna filozofia przepisów jest odgroma w necie. Co do batonów typu Activelab High Whey Protein nie jestem przekonany ale na długie trasy wszystko się sprawdza. Musze sprawdzić domowe wypieki ktoś ma sprawdzone dobre przepisy?

Odnośnik do komentarza

Hej,

Właśnie miałem pytać o domowe wypieki,można by zrobić coś wiekszego w stylu musli coś pożywnego, zamrozić i mieć na dłużej, więc podłączam się do pytania. Co do batonów białkowych, żeli, nie ukrywam są bardzo fajne, ale ja jeźdzę bardzo dużo, więc ekonomicznie wychodzi to dość kiepsko. Ceny są dość wysokie.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Z mojego doświadczenia z kupnych izotoników, najlepiej smakowo i cenowo wyglądają Nutrend Isodrinx (mój ulubiony pomarańcz) i Aptonia ISO z Decathlonu, tudzież opisany wyżej Nutrend Unisport ale tego nie lubię. Używam głównie Nutrenda Isodrinx. Kupuję go obecnie w workach 840 gram po ok. 40 zł za worek. Opakowania w tej firmie się zmieniają co rok, dwa, produkt raczej nie. Jak mi się skończą napoje po drodze to Powerade a przy dłuższej wyprawie Coca-Cola rozwodniona trochę wodą i wygazowana. Daje cukier i kofeinę. Bidon który mam (Specialized Watergate 0.7l) ma membranę która wygazowuje colę po drodze. W bardzo duże upały wożę Litorsal w tabletkach który rozpuszczam w wodzie. Uzupełnia sole mineralne. Zimą zielona herbata z sokiem malinowym i miodem :)

 

Przestałem używać jakichkolwiek batonów w czasie jazdy. Po pierwsze mi nie smakują, są na ogól za suche, po drugie nie bardzo widzę ich przewagę nad normalnym jedzeniem. Na krótsze trasy wożę galaretki z cukrem, na trochę dłuższe bułeczki własnej roboty albo np. bułkę z ciasta francuskiego z jabłkiem lub makiem z Lidla. A po drodze nie ma nic lepszego niż latte i bagietka bawarska z jajkiem i szynką albo jajkiem i bekonem na Orlenie. W ogóle planując długie jazdy czy to w Polsce czy za granicą chętnie korzystam ze stacji benzynowych i Lidlów. Zawsze można tam coś zjeść, wypić i kupić mapy jeśli trzeba.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Ja na rowerze i podczas uprawiania sportu piję wodę z miodem. Działa na mnie super, we wtorek podczas średniego wysiłku piłem wodę gazowaną... na drugi dzień do południa dochodziłem do siebie, w sobotę miałem znacznie większy wysiłek wypiłem w sumie 3l wody z miodem, na drugi dzień lekko bolały mnie stopy, poza tym byłem jak nowy. Polecam. ;)

Odnośnik do komentarza
  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...