Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jacek opowiadasz przy każdej okazji o tych kołach evanlite co się łamią. 

Każde koła karbonowe się łamią bo tak mają karbonowe koła. Dzielą się na proste i połamane. Szczerze nie wierzę w tą historię o kołach evanlite co się połamały na byle studzience i płaskiej drodze.

To 100% nie jest cała historia a jej poprzedni etap musiał zawierać solidnego ale to bardzo solidnego dzwona z tymi kołami. I to niekoniecznie jednego. Swoimi grzmocilem po sudeckich dziurach tak że kierownicę z rąk wyrywało i dalej koła są całe. Co roku je zresztą sprawdzam wysyłając do evanlite na serwis.

Odnośnik do komentarza

Nie, nie każde karbonowe koła się łamią. Już kiedyś przytaczałem tu crash testy kół karbonowych. Chyba wszystkie etapy testów robione przez Niemców przeszły tylko koła firm Syntace i Newmen. Jeśli dobrze pamiętam to Ty czy ktoś inny kwestionował metodologię tych testów.

Połamanych kół karbonowych widziałem dużo. To że koła się łamią w kraksach nie dziwi. Natomiast koła nie powinny się łamać w wyniku w miarę normalnego użytkowania. A  takich co się łamały na brukach czy dziurach w asfalcie trochę widziałem. Były to głównie koła NoLimited i Shimano. Ale też ma tu znaczenie waga użytkownika, szerokość obręczy i użyte ciśnienie. 

Koło powinno być tak zbudowane że jak wskoczysz na krawężnik czy z niego zeskoczysz czy najedziesz na studzienkę to się nie połamie. Niemcy robią różne crash testy. Ram, kół, kierownic. Większość produktów z Ali Express czy z małych chińskich manufaktur ich nie przechodzi. I być może z tego powodu nie powinny być dopuszczone do sprzedaży.

Dobrze natomiast zapytać mechaników, jakie oni tu mają doświadczenia. Bo ja nie przewalam setek kół na serwisie. Z ciekawości zapytam znajomych mechaników. A co nasz kolega @mike21 na ten temat sądzi?

Odnośnik do komentarza

To troche rozmowa o przekonaniach (które są bardzo silne i trudne do zmiany) ale karbonowe koła ktore się nie łamią..... Jeśli by były..... to nie chce ich mieć bo następna w kolejności jest rama 🙂 

Tak, ja w wysoką łamliwość kół Evanlite nie wierze, bo sam nie połamałem nawalając nimi po dziurach (a mamy ich pod dostatkiem w Sudetach). Byłem też w zakładzie gdzie składane są koła Evanlite. To dość duży zakład, wygląda na prawdę konkretnie zajmując się tylko tymi kołami i zatrudniając dość dużo osób. Skala biznesu prowadzonego od lat na lokalnym rynku sama z siebie przemawia za jakością- gdyby te koła się łamały to by o tym było słychać. Koszta działalności takiego zakładu to setki tysięcy rocznie w samych wypłatach, sprzedaż tych kół musi iść nie w setkach a tysiącach. Jakby były łamliwe to było by o tym bardzo głośno.

Tak to ja kwestionowałem metodologię(a raczej brak podanej metodologii) tego testu z zeszłej dekady, w którym to zresztą wszystkie karbonowe koła nie przetrwały testu nawalania młotkiem w obręcz. Obręcze Sunrigle nie przetrwały testu mimo tego że są w co piątym rowerze enduro są takie koła. Za to w niemieckim teście wygrały niemieckie koła. Co za przypadek

Odnośnik do komentarza

Nie mam uprzedzeń co do żadnej marki. Przytaczam info, które znam z własnej obserwacji lub kolegów których znam. W Warszawie Evanlite są bardzo mało popularne. Tu się raczej kupuje warszawskie Dandy Horse lub Vinci, które mają bardzo dobre opinie.

Rozmawiałem dziś z kolegą, który miał do czynienia z wieloma kołami karbonowymi, głównie w MTB. W grupie wyczynowej mieli np. koła VYTYW i w wyścigach MTB XCO były bardzo łamliwe.  

Z kolei mówi że jeśli chodzi o koła NoLimited to ich jakość znacząco się poprawiła w porównaniu do ich kół sprzed paru lat.
Mieliśmy karbonowe Tufo. Gdzieś pękły po drodze. NoLimited też nam dwie pary pękły. Ale w tym raz dysk po lekkim upadku na torze. 
Moim zdaniem koła powinny przetrwać upadek, kiedy się np. śliźniemy na zakręcie i nie uderzymy w żaden obiekt stały


 

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.07.2024 o 09:39, kryptoszosowiec napisał(a):

Niestety Road+/ Allroad, jak się przekonałem, to taki "ni pies, ni wydra".

Bardzo dużo miejsca na opony szosowe, kosztem aerodynamiki i zwartej budowy, za mało żeby wsadzić sensowne Gravelowe. 35c to nie jest opona, która ma sens poza asfaltem jeżeli liczy się odrobina komfortu.

Co do wspomniajej sztycy: słyszałem opinie, że dla niektórych jest aż zbyt elastyczna. Podobno miewa się wrażenie że rower wyjeżdża spod tyłka, bo sztyca wygina się tak mocno do tyłu.

Mam sztycę karbonową VCLS (w aluminiowym grawelu) i na dziurach w lesie coś tam daje ale na pewno nie ugina się tak, rower z pod tyłka wyjeżdża.

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.07.2024 o 15:21, jajacek napisał(a):

Nie, nie każde karbonowe koła się łamią. Już kiedyś przytaczałem tu crash testy kół karbonowych. Chyba wszystkie etapy testów robione przez Niemców przeszły tylko koła firm Syntace i Newmen. Jeśli dobrze pamiętam to Ty czy ktoś inny kwestionował metodologię tych testów.

Połamanych kół karbonowych widziałem dużo. To że koła się łamią w kraksach nie dziwi. Natomiast koła nie powinny się łamać w wyniku w miarę normalnego użytkowania. A  takich co się łamały na brukach czy dziurach w asfalcie trochę widziałem. Były to głównie koła NoLimited i Shimano. Ale też ma tu znaczenie waga użytkownika, szerokość obręczy i użyte ciśnienie. 

Koło powinno być tak zbudowane że jak wskoczysz na krawężnik czy z niego zeskoczysz czy najedziesz na studzienkę to się nie połamie. Niemcy robią różne crash testy. Ram, kół, kierownic. Większość produktów z Ali Express czy z małych chińskich manufaktur ich nie przechodzi. I być może z tego powodu nie powinny być dopuszczone do sprzedaży.

Dobrze natomiast zapytać mechaników, jakie oni tu mają doświadczenia. Bo ja nie przewalam setek kół na serwisie. Z ciekawości zapytam znajomych mechaników. A co nasz kolega @mike21 na ten temat sądzi?

Temat jest bardzo szeroki. Generalnie kazde koło z czego by nie było zrobione można zniszczyć poprzez niewłaściwą eksploatację. Każde koło pochodzące od liczącego się dostawcy ma określone parametry jak nośność oraz katrgoria ASTM która określa jakim narażeniom może być poddane koło bez wpływu na jego dalsze użytkowanie (dobre koło nawet nie powinno się nigdy zdecentrowqć jeśli nie przekracza się wskazanych parametrów a często jest na takie koło dożywotnia gwarancja). Oczywiście mowa o kole obutym w odpowiednią do zastosowań oponę o dopuszczalnej szerokości min i max oraz min i max ciśnieniu. Dodatkowo wielu producentów kół węglowych ma crash replacrment program jeśli zdażyłaby się jakaś przygoda wykraczająca poza gwarancję. U chińczyka jedyne co można dostać w razie draki to dobre słowo 😉

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, ggrzrzegorz napisał(a):

Czy takie pęknięcie kwalifikuje sztyce do wymiany ( sztyca z Ali...o pękła przy dokręcaniu 🤐 dodam że prawie całe pęknięcie chowa się w ramie 

IMG_20240716_145908473_HDR.jpg

Śmietnik. Nawet chrupnięcie przy skręcaniu bez widocznych uszkodzeń dyskwalifikuje element węglowy. Tu z cą lewnością będzie się to powiększało. Ryzyko i potechalne koszty leczenia są wielokrotnie większe niz korzyści płynace ze stosowania chińskiego węgla.

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, mike21 napisał(a):

Śmietnik. Nawet chrupnięcie przy skręcaniu bez widocznych uszkodzeń dyskwalifikuje element węglowy. Tu z cą lewnością będzie się to powiększało. Ryzyko i potechalne koszty leczenia są wielokrotnie większe niz korzyści płynace ze stosowania chińskiego węgla.

Niestety zamówiłem kolejną ... zobaczymy może tym razem będzie ok..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...