sl66 Opublikowano 30 Stycznia Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 13 godzin temu, Dixel napisał(a): Lepiej będzie jeździć szosą (czy tam road plus) na dobrej jakości asfalcie (85-95% czasu) i czasami wyjeżdżać nią na teren, szuter i nie tracić prędkości na samym asfalcie mając opony max. do 32c lub do 35c i mniejsza masę CZY mieć gravela który pewnie będzie cięższy, opony 35-42, którym nie uda się tak poruszać się po asfalcie i trzymać tyle Watt na dystansie , ale na terenie (5-15% drogi) będzie czuł się bardziej komfortowo? Pytanie co wolisz :) Jak pokazały testy (wrzucałem kiedyś linki), gravel na płaskim asfalcie jest wolniejszy od szosy o ok. 5% (na podjazdach różnica oczywiście się zwiększa do ok 10-12%). Dla jednego to niewiele, dla drugiego to przepaść. W lekkim terenie dużo przyjemniej śmiga się na gravelu, ja nawet lubię czasami na prostsze single mtb sie wybrać (mam Meride Silex z mostkiem Redshift). Pytanie zatem do Ciebie czy bardziej priorytetowo traktujesz jazdę po szosie, a lekki teren tylko okazjonalnie? Podane przez Ciebie proporcje to sugerują, wiec ja bym chyba poszedł w szosę i wrzucił opony 32-35. Tylko musisz wtedy pamiętać, ze jazda po szutrze nie będzie wielką przyjemnością. Z oponą nabitą szosowo wytrzęsie Cię na wszystkim innym niż szutrze premium :) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 31 Stycznia Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia Z czego wynika że nie ma roweru do wszystkiego :) I że gravel nic nie robi dobrze ani nic nie robi źle. Nie jest to rower do szybkiej jazdy. Sądzę że waga ma też duże znaczenie. Lekki człowiek 60-70 kg może nawet polecieć nim po w miarę gładkich singlach. Ktoś ważący 80-90 się na nich umęczy na rowerze bez amortyzacji. Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 31 Stycznia Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia Ja mam i gravela i szosę, za to nie mam MTB no po prostu uważam że w moich okolicach (Łódź) nie ma tras wymagających tego typu roweru.Jeśli wybieram się do lasu to jadę gravelem, jeśli jadę na szosę, to jadę szosą.Zima i jesienią/wiosną 99% jazdy na zewnątrz to gravel.Tyle chciałem powiedzieć w tym temacie. Odnośnik do komentarza
Greg29 Opublikowano 31 Stycznia Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 10 godzin temu, Dixel napisał(a): Możecie panowie powrzucać podobne szosy jak wymieniona Triban RC520,może w tej kategorii jest coś lepszego na rynku do 5k. Chodzi o podobną szosę, nie o gravele, może jeszcze jakieś road+y, czy szosa na którą mogę zainstalować 32c? Sensa Emilia Disc Tiagra, Sensa Romagna Disc Tiagra, Sensa Romagna Disc SLE 105 - z tego co gdzieś tam czytałem to wchodzą opony 32c ale warto sie dopytać Odnośnik do komentarza
sl66 Opublikowano 31 Stycznia Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2 godziny temu, jajacek napisał(a): Z czego wynika że nie ma roweru do wszystkiego 🙂 I że gravel nic nie robi dobrze ani nic nie robi źle. Nie jest to rower do szybkiej jazdy. Tak, w porównaniu do szosy gravel wielokrotnie poszerza spektrum dostępnych tras, ale kosztem tych ~5% prędkości na płaskim asfalcie. Jest to rower bardziej nastawiony w stronę uniwersalności niż specjalizację pod kątem prędkości jak szosa. 2 godziny temu, jajacek napisał(a): Sądzę że waga ma też duże znaczenie. Lekki człowiek 60-70 kg może nawet polecieć nim po w miarę gładkich singlach. Tak jest właśnie w moim wypadku 🙂 Ważę jakieś 62kg, na terenowej geometrii Silexa + wygładzaniu nierówności przez mostek Redshift + ciśnieniu w okolicach 2 barów jest naprawdę wygodnie w terenie. Na singlach mtb daje to przepaść w komforcie w porównaniu do graveli o bardziej wyścigowej geometrii (testowałem). Natomiast w moim wypadku wciąż jest to po prostu sporadyczna zabawa na singlach niż regularne na nich jeżdżenie. 15 minut temu, liftlodz napisał(a): nie mam MTB no po prostu uważam że w moich okolicach (Łódź) nie ma tras wymagających tego typu roweru. Mam podobnie, mieszkam na południu Warszawy i bardzo rzadko zdarza mi się pomyśleć "szkoda, że nie mam ze sobą MTB". Do swobodnego mieszania typów nawierzchni i terenów gravel jest idealny. Za to, gdy jeżdżę 40+km tylko na asfalcie to pojawia się u mnie myśl, że fajnie byłoby mieć w tym momencie szosę. Nie wykluczam, że w tym sezonie wleci u mnie jakaś szosa. Gravel jako podstawowy rower na każdą pogodę i większość terenów w okolicy, szosa jako uzupełnienie do letniej jazdy po asfalcie 🙂 Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano 31 Stycznia Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia Myślę że w takich warunkach gravel jest świetnym rozwiązaniem. Pozwala przeżyć przygodę poza asfaltem i sprawnie poruszać się po asfalcie. Na góry osobiście bym wolał jak najlżejszą, najbardziej dynamiczną szosę. Ale wiem że nie ma złotego środka i są ludzie, którzy się świetnie bawią na gravelu w górach. Raczej jako dodatek do szosy, alternatywa na złą pogodę, nie zamiast szosy. Przynajmniej ja nie kojarzę, nawet ze stravy kogoś kto ma tylko gravela Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 31 Stycznia Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia Przejrzałem swoje statystyki, w ubiegłym roku jazda rowerem szosowym to 15% moich aktywności rowerowych, reszta to gravel. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się