Skocz do zawartości

ram

Użytkownicy
  • Postów

    1 322
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ram

  1. @damianKr

    Super ten spark ! Widzę, że go nie katujesz. To moje kolorki (oliwka).

    I fajny ten widok z Sikornika na dolinę Wisły ?

    Proponuję, zapakuj maszynkę do pociągu, kierunek Krzeszowice. Dlaczego tam ? Mam zjeżdżone okoliczne  doliny zaczynając od wschodu: Prądnika (asfalt)/Kluczwody/Bolechowicka/Kobylańska/Będkowska/ Szklarki i właśnie ostatnia w ciągu - dol. Racławki i jej stoki, poprzez podłoże i hydrologię w okresie jesiennym/ zimowym nie grzęzną w błocie. Wysiadając w Krzeszowicach , w   2-4 godziny fajnie pojeździsz (najlepiej gdy temp. w okolicach zera). Tuż za granicą miasta, po lewej, masz "szwedzką drogę", czyli 4,5 km jazdy w dół w jednym kawałku. Dojeżdżasz do Żródła Eliasza i przerzucasz się na drugą strone doliny, na Dębniki walisz w dół, w dolinę Racławki właśnie (z Dębnika wąwozem ZBRŻA). Pomijając eksplorację samej dolinki Racławki na ścieżkowcu , wjeżdżasz w dolinę Stradlina (znajdziesz ja bez problemu jadąc w górę dol.Racławki) i dalej masz 3 km fajnego trawersu łagodnie opadającego , tzw. "Racławka Górą" , ostry zjazd (200m "Happy Hardcore" ) i jesteś na parkingu u wylotu Racławki. Jak masz siłę, w prawo, nieco za parkingiem w góre, za 300 m. masz Wąwóz Żarski (polecam) .

    Nie warto inwestować w markowe produkty foliowe dedykowane na konkretne modele. To wydatek rzędu 220 zeta wzwyż. Wystarczy zwykła folia pakowa o szerokości 50 mm. Podklejam ją dwukrotnie od spodu ramę i suport od spodu. Przy ostrej jeździe do zmiany 2x sezon. Spełnia swą rolę znakomicie.

  2. @wojtek Ale żywioł, ale young blood, aleś najarany ! Tak trzymać ? !

    Co do techniki jazdy w zimie podpowiem i przestrzegę, że stok+zmarzlina/lód +suche liście+korzenie pod kątem ostrym do toru jazdy pod oponą to mieszanka zabójcza. 3 lata temu zwichnąłem sobie obojczyk na takiej mieszance.  Druga sprawa, to jakość i geo opon. Warto dobrać coś naprawdę polecanego przez gawiedź. Ja na swoim zdzieram rewelacyjne opony Maxxis Assegai 29x2.5" MAXX GRIP, Double Down, które miałem tylko oblatać i wymienić po 3 jazdach. Ścianki wzmocnione, żadne ryzyka przebić i po 4 - tym razie zakochałem się w ich funkcjonalności i tym jak się kleją Oczywiście optymalne ciśnienie to podstawa dobrane do wilgotności podłoża i kształtu terenu (1,45 u mnie). To number 1 dla agresywnego latania, co dowiedziałem się z forum porównawczych. Sam sprawdź.

    Na kwestię technicznych podjazdów i dociążeń tylnego koła RR XC100 ma zasadniczy wpływ agresywność geometrii kąta rury podsiodłowej (Seat Tube Angle)- u Ciebie to 78 st., długość rury podsiodłowej (im krótsza, tym dociążenie tylnego koła jest większe) oraz kąta główki ramy (Head Tube Angle), który jest wypadkową skoku amora. W moim przypadku to aż 63 st. Jeśli złapiesz wiatr we włosach, to przypuszczam, że pójdziesz w jakiś bardziej agresywną geo i większy skok amora. W terenie górzystym to czysta frajda i banan na gebie ?

    34 minuty temu, WojtekWawa napisał(a):

    aram się też logiem, kojarzy się z bardzo tanimi rowerami, choć są i dwa razy droższe niż mój (xc100s), to liczę, że nie kuszą tak złodziei jak Scott, czy Trek.

    To bardzo dobre podejście. Rower ma dobry osprzęt i wszystko, czego trzeba do aktywnego latania. 

  3. W dniu 3.12.2022 o 05:31, BrudnyHenryk napisał(a):

    nie zauważyłem nadmiernego zużycia amortyzatorów. Mam Manitou, który ma kowadło odwrócone do tyłu i przez to lagi są czyste

    Martwię się raczej o stan Twojego napędu niż lag. Oczywiście po każdym powrocie z błota, chlapy, wody, suszysz łańcuch, oliwisz ogniwa ? J.azda w błocie powoduje również przenikanie drobin cząstek stałych pod uszczelki amora, zwłaszcza, że guma w temp bliskiego zeru pracuje jak pracuje.

  4. 31 minut temu, miro napisał(a):

    tlenu mniej bo po kwadransie oddycha się też dwutlenkiem węgla, który się samemu wyprodukowało. Nawet klima mało pomaga. Mówi się, że na trenażerze ma się około 5% gorsze wyniki, niż normalnie na powietrzu, ale ja twierdzę, że to raczej 10% gorzej

    Miro ! To piekielnie dobry wynik. Broń Boże nie wychodź "na pole" z rowerem bo zagazujesz się na cacy teraz w tym naszym krakowskim smogu.

  5. 29 minut temu, BrudnyHenryk napisał(a):

    myk myk w szosie?

    No właśnie. Ja również zastanawiam się nad sensem montażu w wyścigowym MTB  - XC . Przecież z racji geometrii rower XC, z racji dużego kąta główki, na rowerze takim co do zasady trudno, lub może lepiej: niebezpiecznie jest zjechać ze stoku powiedzmy o nachyleniu 13-20 %. Rower MTB XC nie jest jako taki przeznaczony do zjazdów . Owszem, lepiej i szybciej podjeżdża. Wagę robi również dodatkowo montowany mykmyk. Jaki jest więc sens montażu takiej sztycy w XC ? (wielu właścicieli lekkich karbonowych XC narzekało na brak sztycy, także na tym forum).

  6. W dniu 27.11.2022 o 11:01, Macieij napisał(a):

    Od około 5 lat rekreacyjnie jeżdżę hardtailem. Nie mam zbyt dużego doświadczenia i szczerze mówiąc ostatnimi czasy z tys. zł.bytnio nie interesowałem się rowerami. Dopiero nie dawno dostałem większej zajawki i rozważam kupno nowego roweru. Przeszukałem internet i stwierdziłem, że najlepszy i najbardziej dostosowany do moich potrzeb byłby dla mnie rower Downhill. Nie planuję też brania udziału w zawodach, chociaż chciałbym mieć rower, na którym mógłbym porządnie pojeździć i poskakać. Niestety przez to, że nie mam jeszcze dużej wiedzy na temat produktów od różnych marek, nie wiem na jakie rowery patrzeć. Mam około 187 cm wzrostu i ważę 65 kg. Czy jest jakiś rower downhill do 6000zł - (może być używany), który moglibyście mi polecić na początek? 

    Napiszę trochę brutalnie. Dobrze piszesz, że projekt zakupu downhilla to Twoja zajawka. Wydaje Ci się, że jeśli kupisz DH, wsiądziesz, będziesz posuwać po asfaltach,  miastach, przedmieściach a przy okazji pojeździsz w terenie ("jakieś" single etc.), to nic bardziej mylnego. DH to nie jest rower na który wsiądziesz i będziesz posuwał po stokach. Nie ma opcji, że wsiądziesz i będziesz  mógł porządnie "pojeździć i poskakać" . To nie jest rower, na który wsiądziesz i będziesz jechał (w dół) trasą downhillową. Jeśli Twoim zamiarem jest okiełznąć DH, to naukę jazdy w trudnym terenie rozpoczynamy od hardtaila z duuuużym skokiem. Potem przesiadka na fulla. Nigdy odwrotnie.  Nie wiem jak chcesz skakać (typowym rowerem do skakania jest zupełnie innej klasy rower - tzw. dirt). Na początek, co nie jest proste, bunny-hopy na  pumptrucku. Rowerem typu DH, kiedy wyruszysz np. na szlaki typowo DH, to już samo stanięcie na starcie, na skarpie/początku trasy jest dużym przeżyciem.   Rower DH, z racji tego, że jest rowerem skrajnym do grawitacyjnych zjazdów, do poruszania się po płaskim, na podjazdy, a podjazdy w góre , samodzielne po prostu nie nadaje się. To tak jakbyś zamierzał na nartach biegowych wyruszyć na trasę zjazdową FIS lub odwrotnie, na nartach zjazdowych pokonywać duże odległości horyzontalne. Jeśli mogę doradzić, poczekać do wiosny, jechać na single (Szczyrk, Wisła lub "świeradowiec" w Świeradowie, "black" Janowa Góra) , na 2 dni, POŻYCZYĆ sprzęt na miejscu (zainwestować w instruktora - koniecznie) i nawet po 2 dniach podjąć decyzję o wejściu w tego typu sprzęt lub odpuścić. Jeśli piszesz, że zbytnio nie interesowałeś się rowerami, to nie ma mowy, nie wsiądziesz na DH, nie polecisz na trasie DH'lowej. Nie-ma-bata. W necie, na allegro/olx znajdziesz masę tego rodzaju sprzętu. Odkupisz od ludzi, którzy odpuścili. Aha, DH preferuje koło 27,5 ". Twój wzrost i fajna waga predestynuje jednak rozmiar koła 29".

    Kultowymi markami do DH, niestety Twój przedział cenowy jest mocno ograniczony (właściwy strumień modeli dla DH zaczyna się cenowo ok. 19tys. - Fuji, Scott Gambler)  są: Dartmoor Hornet PRO 27,5" tylko w wersji sztywnego zawieszenia ale o skoku przedniego widelca 150mm. Najtańszy full w wersji DH toDartmoor Thunderbird FR EVO już od 10tys. - skok widelca 180 mm !!!!! Niestety oba modele BEZ sztycy regulowanej. Najbardziej pożądanym modelem do zjazdów jest marka PIVOT, którzy specjalizują się prawie wyłącznie w rowerach grawitacyjnych. Najtańsza wersja to model Phoenix Race ZEE factory za jedynie 35 tys. Żeby nie być gołosłownym tak wygląda ten "rowerek" https://piwnicarowerowa.pl/rower-pivot-phoenix-29-race-zee-w-factory-fork-ce,3,43290,43872

    Liczącą, solidną i osiągalną cenowo marką jest kanadyjskie Norco.  https://www.olx.pl/d/oferta/norco-aurum-c7-1-rower-zjazdowy-downhill-rockshox-boxxer-dt-swiss-CID767-IDRckYD.html Ze zrozumiałych względów bezpieczeństwa, na którą składa się amor-potwór, rama, podwójna amortyzacja (której coroczna konserwacja również pożera spory budżet - weź to po uwagę), wagę roweru, w przedziale 15-21 kg ze zrozumiałych względów pomija się.

  7. Super informacje "spod lady" jak mniemam. Niestety nie mam czasu sie odnieść do nich (jestem na wyjeżdzie). Tak na szybko, pierwszy, nieodwołalny wniosek:

    ad1. spec - the best (jak podejrzewałem w poprzednim poście). Osobiście teraz wchodzę karbonowo w speca Epic Hardtail Expert 2022 (nawet jeśli miałbym "sprzedać nerkę" ? . Bez kompromisów tak jak w przypadku mojego  El Roya - najlepszej na rynku mega stalówki HT 

    ad2.

    20 minut temu, jajacek napisał(a):

    Cannondale. Może nie tak proste konstrukcyjnie

    Pewnie miał na myśli słynną, udziwnioną "lefty"

    ad3. Fuji. Nieliczący się gracz na rynku MTB

    ad4. Superior. Wyróżniony za bardzo wysoką jakość wykonania. Zgadza sie. Pamiętam słynna pyskówkę na forum, potem płacz i zgrzytanie zębów, na zakupionego przez forumowicza scotta (925 lub 920) . Po kupnie zorientował sie, że to błąd zycia ze względu na lżejszą wage i lepsze o * wyposażenie karbonowego superiora. To naprawdę liczący się marka.

    ad5. Canyon. Super za wiadomości o lakierze. Tego nie podaja na forach. Ten sam problem miał Marin Team 2. Lakier ekologiczny, do zarysowania poprzez przejazd przez teren zarośniety. Dramat.

  8. W dniu 29.11.2022 o 08:07, jajacek napisał(a):

    Mam znajomych, których stać na każdy rower. Mieli Treki, Pinarello, Cannondale, Scott czy Factor. Każdy z nich jeździ na Specu. A nie są to zwyczajni amatorzy tylko byli zawodnicy. Jeden z nich jest Mistrzem Świata Masters. To również o czymś świadczy.

    No a teraz pytanie retoryczne: wszyscy (przynajmniej ja jestem przekonany) wiemy, że spec ma NAJLEPSZE na świecie ramy MTB karbon. Czy warto brać pod uwagę inne, skoro spec ma najbardziej solidną, powiedzmy wyraźnie: najlepszą ramę ? Cena, owszem, odjeżdża w stosunku do wyposażenia roweru. Tej samej klasy , na tym samym osprzęcie, rower (np przysłowiowy canyon) jest 500$ - 700$ tańszy niż spec (wiem, wiem, mają sprzedaż bezpośrednią, co obniża cenę ostateczną). Czy warto więc inwestować w speca w takim wypadku? Nie mam tu na myśli klasy premium "s-works". 

    Chyba, że spec jest marką wyłącznie dla zawodników (waga ramy, wytrzymałość, osiągi, e-divertain), sprzętem sponsorowanym dla zawodników, którzy traktują go jako jednorazową maszynkę do zawodów. Z uwagi na zaporową cenę nieosiągalną (a może przewartościowaną jakość) dla przygodnego, takiego jak ja nieprofesjonalnego "zawodnika". Taka luźna refleksja.

     

  9. Masz w zupełności rację. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. W cytowanym wyżej filmiku gościu sensownie opowiada o plusach i minusach HT vs. full. Rzetelnie i bez ogródek. Jak ktoś jeździ w grupie , to będzie odstawał na HT w zjazdach i w końcu ulegnie presji = załamie się, dołączy do grupy i nabędzie fulla. Wygoda to drugi czynnik. Jeśli ktoś lubi cały dzień przebywać w naturze z rowerem i to jest dla niego priorytetem, i spędzać czas również na podjazdach (bez wyciągów), to tylko HT.

    Dokładnie ta sama idea przyświeca w SKI - TOURING. Z tych samych powodów ta dyscyplina jak i narciarstwo zjazdowe  mają się dobrze. Co kto lubi. Dramat zaczyna się jak rider nie wie czego naprawdę potrzebuje, jak nie wie w jaki sposób chce spędzać czas. Jak w życiu zresztą.

  10. Pełny szacun. Nie było moim celem namawianie na HT'ka , tym bardziej stalowego. Obawiam się tylko, że nie przetestowałeś w pełni NS możliwości, co możesz dokonać jedynie w górkach. Jakie tam masz założone oponki ? To połowa sukcesu. Nie daj się zwieść, że będą opory toczenia na asfalcie. Minimum 2.4 " to must have. Ja po pierwszej przesiadce na stalowego EL Roy'a wiedziałem, że to jest to, czego podświadomie szukałem. Zmieniłem jedynie w nim napęd na ukochany XT. Heble 4-o tłoczkowe w stocku i bez żalu po 2 latach rozstałem się z supelekkim XC marine teamem. Skończyło się wreszcie dmuchanie-chuchanie na napęd, na ramę. Wjeżdżam wszędzie (i zjeżdżam) o każdej porze roku tam, gdzie chcę. Kiedy przyjechałem na przegląd do serwisu, gdzie robię przeglądy rowerów żony i młodych, chłopcy z obsługi  piali z zachwytu jak dzieci na widok stalówki. W zimie - jak przeżyję:)  - (przed chwilą wróciłem z nocnego przelotu) planuję jeszcze uzupełnić park o lekkiego speca w karbonie w wersji XC do długodystansowych przejazdów lub ewentualnie canyona luxa, też w wersji XC.

    Wg mnie nie da się porównać HT do fulla. Można jedynie wykazać zalety jednego i wady drugiego.

    Wrzuć w wyszukiwarkę lub YT: "SZTYWNIAK vs. FULL - czy warto wybrać hardtaila do enduro ... YouTube · Dirt It More"

     

  11. @Cinior Noi nabyłeś coś w piątek ? Z Twoich postów wnioskować należy, że idziesz bardziej w markę.

    Porównując speca do canyona:

    1) geo ta sama. Spec ma możliwość lepiej dobrania wielkości ramy z uwagi na b.szeroki wachlarz rozmiarówek . Waga ta sama z grubsza 14,3 kg ALE : czynnik wagi nie brany jest pod uwagę przy zakupie i użytkowaniu. To rowery z grubsza do poruszania się grawitacyjnego (60% zjazdy, reszta podjazdy i dojazdy). Cała frajda jazdy na tego typu rowerach polega właśnie na zjeździe a nie ściganiu i katowaniu siebie męczącymi maratonami po asfalcie. Dlatego waga nie ma nic do rzeczy. Z tą usterkowością aluminiowych ram to też nie do końca jest powód do niepokoju. Generalnie  wiadomo , że aluminium ma stosunkowo niską wytrzymałość zmęczeniową. Dotyczy to miejsc spawów (ale nie tylko). Generalnie rama aluminiowa roweru "fullwypasionego" jest mniej narażona na chorobę zmęczeniową z uwagi na dodatkowe zamontowane przeguby/ zawiasy (jak zwał tak zwał) w konstrukcji ramy roweru, co powoduje korzystniejszy rozkład sił niż w ramie sztywnej. W sztywnej ramie są mega przeciążenia zwłaszcza w tylnym trójkącie, zwielokrotnione dodatkowo podczas hopków i spadów masy roweru dociążonej masą ridera. Rower tego typu daje frajdę pod warunkiem, że rider wie do czego on ma  służyć. To nie jest tak, ze wsiądziesz na aluminium i rozpadnie Ci się w karbon nie. Argoment, że krowa (aluminium) a karbon motyl - to demagogia. Owszem w klasie XC i maratonów ma to znaczenie ale nie przy klasie trail i enduro, gdzie zasadą jest przyjemność pokonywania swoich ograniczeń lękowych przy zjazdach i zamiana ich na przyjemność wiatru we włosach podczas zjazdów. Obie marki mają dobre ubezpieczenie na wypadek pęknięć i innych tego typu zdarzeń. To nie są niszowe marki. Opinie użytkowników tych 2 modeli (wczoraj sprawdzałem) są wyrównane (90% zadowolonych) ze wskazaniem na canyona (dlaczego? o tym na końcu). Rozumiem, że żadne dece-RR i tego tam tego. Zupełnie niesłuszne rozumowanie (chyba, że się mylę). Tylko przyjemność ma być z jazdy i bezpieczeństwo. Za tę samą kasę dostałbyś z deca rower na lepszym osprzęcie a gdybyś się uparł to mógłbyś w karbon się ubrać już za tę kwotę ( około 8tys). Marką nie zawsze się pochwalić można. Kultowy jest dla zjazdów i enduro wspomniany przeze mnie mało znany w Europie Norco. A propos "kultu" . Istnieje sobie taka marka rowerków On-One (już fajnie na wejściu brzmi no nie ? Nietanie !) Riderzy już wiedzą i mają , przepraszam w d..pie, mody, trendy. Liczyć się ma  indywidualne zestrojenie ridera z maszyną. To rowery na stalowych ramach do enduro i trailu. Produkcja i zamówienie może obejmować indywidualne wymiary ridera (geo) a nawet ... na życzenie surową ramę, niemalowaną, tak aby mogła naturalnie zestarzeć się z riderem (po prostu naturalnie zardzewieć i wtedy jest cool). Taka mała dygresja ?

    2) amory identyczne (fox 34 rhytm float); przerzutki grupa shimano w canyonie i sram w specu. Który napęd lepszy ? Praca doktorska na temat i spory wyższości świąt BN i WLKNocy. Ja obstawiam za Shimano, chociaż wersja SLX to środek kategorii (poniżej XT, XTR).

    3) skoki amorów te same.

    4) osiągalna prędkość na dojazdach: 38 km/h fla speca i 42 km/h na canyonie. Prawdę mówiąc nie wiem ską ta różnica ( na korbie u speca T30, na canyonie T32)

    4) I uwaga: te same poziomy zaawansowania technologi (levele) ale ... cena canyona 2.300 EUR. Dla Speca - 3.900 EUR. Poziomy, klasy, geo, wyposażenie (w 90% te same) a cena 600 EUR więcej za speca.

  12. Godzinę temu, jajacek napisał:

    Przed chwilą kupiłem dętki poliuretanowe MTB Schwalbe

    @jacek: Zazdroszczę Ci tych dętek.

    Ja natomiast kupiłem na  czarnym piątku, minus 35%, markowy płaszcz puchowy, wyjściowy, tyle, że dla mojej młodej ? Chciałem kupić również, między innymi owe dętki, tyle, że od Pirellego do MTC. Niestety dostałem szlaban od młodej, która przelicytowała mnie, przypominając mi, że już sobie zrobiłem prezent w październiku, tj. platformy do HT'ka - Race Face Atlas 22 BLACK, bez promocji, za jedyne xxx zł. ? I tyle mi z czarnego piątku.

  13. @cinior.

    Na temat OCTANE One już pisaliśmy (ja i oscar). Dochodzi Spec.

    1) Octane. Jaki Twój wzrost? Jeśli powyżej 188cm - przestajesz myśleć o tym rowerze. To po pierwsze. Hamulce ok. Lepsze oczywiście od Octana. Geometria obu rowerków prawie taka sama (reach 48cm) . Tylni amor b. sztywny w działaniu. Wchodzi dopiero na dużych nierównościach. Nie jest to wada; ja w swoim celowo tak ustawiam.

    2)Spec. Zmieniarki te same. Skoki przedniego amora - te same. Myk-myk słabszy o 1 klasę od Octana. Hamulce do wymiany - Tektro Gemini Comp.

    Wynik: 1:1 ze wskazaniem na speca. Generalnie nie ma co porównywać. W specu płacisz za markę.

  14. 42 minuty temu, jajacek napisał:

    Do enduro dają z grubsza taki sam karbon ale przecież nie taką samą ramę

    No to miałem namyśli. Wiadomo, że stumpjumper ma inną geo ale karbon ten sam.

    54 minuty temu, jajacek napisał:

    ramy Speca bardzo rzadko pękają zmęczeniowo

    Uszkodzeń zmęczeniowych nie biorę pod uwagę bo taka jest idea karbonu: w sztywności siła. O ile wycieniowanie (SFR) jest bardziej odporne na "puknięcie" od CF ?

    47 minut temu, jajacek napisał:

    nie kupować z PressFitem bo to do MTB się w ogóle nie nadaje

    Rozumiem, że w specyfikacji speca nie zawiera pressa w suporcie (pytam dla zasady) ?

     

  15. Dziękuje Ci za opinie. Pocieszam się, że podajesz przykłady uszkodzeń ram szosowych ?

    Co do planowanego speca (model 2022) HT eksperta, na widelcu RockShox SID SL BRAIN, to wiadomo, iż w specyfikacji jest wymieniona rama o symbolu FACT 11m, którą spec również daje do stumpjumpera, a więc do klasyka w klasie  enduro.  Jest to niewątpliwie okazja do przytulenia w rozliczeniu tegorocznego roweru w aktualnej specyfikacji Epic Hardtail Expert od zaprzyjaźnionych od lat Czechów za 101 k CZK. Niepokojące jest jedynie to, że ta sama rama figuruje w tegorocznym modelu S-Works Epic Hardtail.

  16. W dniu 16.05.2022 o 15:40, jajacek napisał:

    Trek miał bardzo duże problemy z  kontrolą jakości w chińskiej fabryce w której są produkowane, Quest Composite Technology (produkują również Canyony)

    Jacku, czy masz może nowszą wiedzę o skali tych problemów w odniesieniu do CANYONA ? Może usterkowość jest kwestią zbyt cieniowanej ramy nadmiernie eksploatowanej, przeciążanej przez nie-zawodowców ? Myślę zwłaszcza o karbonie oznaczonym CFR (w odróżnieniu od CF), bardziej "wyżyłowanym", który ma z definicji służyć, zwłaszcza z uwagi na b.niską wagę roweru, przede wszystkim do profesjonalnych wyścigów, nierzadko do jedno - dwukrotnego występu w imprezie zawodnika. 

    Przymierzam się do używki speca w wersji epic hardtail. Na nowego, nawet jeśli budżet by pozwalał (!) nie ma co liczyć w tym roku.  Alternatywą byłby dostępny canyon lux w wersji "normalnego" cieniowania, czyli CF, ale ... tej przysłowiowej usterkowości ram wypuszczanych przez chińczyka o której słyszałem już 2 lata temu, obawiam się i liczę, że jest ona wynikiem dużej skali produkcji i dużego obrotu tym towarem w odróżnieniu do takiego np. marina, gdzie w pewnym miejscu widły "odkleiły się" od rury podsiodłowej i cały świat o tej usterce się dowiaduje (słownie trzy przypadki: 2xUSA i1x N.Zelandia).

    Co sądzisz o używce tegorocznej speca (2022) XC i o alternatywie w postaci lux'a CF/CFR (oczywiście wiem, że kosztowo dzisiejszy spec, który tnie i oszczędza na wyposażeniu to już nie jest ten sprzed 3-4 lat) ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...