Skocz do zawartości

ram

Użytkownicy
  • Postów

    1 305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ram

  1. 2 godziny temu, mike21 napisał(a):

    Ok to FOXa masz git a o temat o Marcoku przmilczymy ?

    @mike21  Drugą rzeczą, która spędzi mi sen z powiek, to sprężyna odpowiadająca za kompensację ciśnienia oleju w tłumiku. Brak  gumowego pęcherza jakie wystepują w  Chargerach tudzież w FITACH. Na razie ok. Pierwszy serwis, rozbieralny zrobię sobię (zaufany serwis) na Św.Mikołaja, w listopadzie/ grudniu.

  2. Jedna uwaga: "problem"  w praktyce w tym, na trasie, w ciężkim technicznie terenie, w kwestii wybierania nierówności, prowadzenia (co prawda większa w tym jest jest zasługa geometrii roweru niż konstrukcji Marcoca) jest to , że SUBIEKTYWNIE od października praktycznie nie używam Foxa z uwagi na mega komfort marcoca. Jestem po prostu w bomberze Marzocchi Z1, w kulturze pracy, zakochany. I jeszcze , żeby wbić kij w mrowisko, wmontowany jest w stalowa ramę.

  3. 1 minutę temu, Pepe75 napisał(a):

    A możesz ewentualnie napisać, jak jest z Foxami? ? I czy któryś z lepszych amorów można serwisować samodzielnie?

    Odradzam serwis odręczny. Tylko zaufany który pisemnie wyspecyfikuje listę zrobionych czynności. Amory powietrzne ?  Trudno, "jeśli kogoś stać na kunia, to stać go i na bat" , kontynuując wątek przysłów.  Cieszmy się, że nic nt. dampera (w fullach).

  4. 3 godziny temu, mike21 napisał(a):

    Jak nie wiesz co kupić to widocznie sztywny widelec będzie wystarczający ?

    Tłumik Charger w zależności od wersji może też mieć dodatkowo regulowaną szybką i wolną kompresję co pozwala widelec ustawić tak, że faktycznie wybiera nierówności ale nie pompuje przy pedałowaniu (np. na podjazdach).

    Jeśli ktoś uważa, że na Rebie da się jeździć w dół po nierównościach a'la schody (ale nie mówimy o 10 schodkach tylko o trasie, która jest usiana takimi nierównościami) to nigdy widać nie miał możliwości dłuższego obcowania zapewniającego przyczepność przedniego koła w takich warunkach albo nie potrzebuje takiego amortyzatora bo nie jeździ w takim terenie.

    Co ko klasyfikacji widelców RS... 

    1. Widelce na pierwszy montaż (bo rower bez "amortyzatora" się nie sprzedaje więc musi być przynajmniej jakaś atrapa, dodatkowo napis RS wabi skuteczniej niż SR)

    • Judy Silver (jazda po bułki)
    • Recon RL (jazda wokół komina)
    • 35 Silver/Gold (trail)

    2. Dla amatorów "bez ambicji" ? 

    • Judy Gold (jazda wokół komina dla osób <85kg)
    • nieprodukowany od kilku lat Recon Gold (jazda wokół komina ;))
    • Reba (xc)
    • Revelation (trail)
    • Yari (enduro)
    • Domain (enduro+)

    3. Dla zapalonych amatorów lub skąpych "prosów"

    • SID SL (xc)
    • SID(xc i bardzo lekki trail)
    • Pike (trail)
    • Lyrik (enduro)
    • ZEB (enduro+)
    • Boxxer (DH)

    Przy czym każdy z nich w min. 3 wersjach w zależności od tłumika (i ceny).

    Ufff... nie załapałem się do żadnej grupy "śmierci" . Wygrałem życie ? !

  5. 9 godzin temu, Pepe75 napisał(a):

    To nie tak… ale czytam forum: Judy nie bardzo, Reba tępo pracuje… Fox dobry… ale to nie tania rzecz…

    Nie ścigam się, 10k metrów up w płaskopolsce też nie ma jak…

    Rekreacja plus oraz płaski teren - wystarczy zwykły uginacz Santour, sprężynowy, np.  niezgorszy SR Suntour XCR LOR-DS , pod warunkiem, że Twoja waga nie przekracza 90 kg. I po temacie ? 

  6. 16 godzin temu, airbrk napisał(a):

    Witam, chciałbym się was poradzić w sprawie zapięcia do roweru. Co byście polecili do max 200 zł? Jak patrzyłem na allegro to królują oploty 6 mm co nie jest jakimś super wyczynem. U locka zbytnio nie chcę. Co sądzicie o czymś takim?
    https://allegro.pl/oferta/zabezpieczenie-rowerowe-zapiecie-na-rower-skladane-11055538130
    https://allegro.pl/oferta/zapiecie-do-roweru-...undle_id=67bf015a-1909-40c8-b3ad-cf6da0fec019

    Zasada mr 1. Wartość zapięcie = 5% roweru do wartości 10 tys. Powyżej 10 tys. nie warto roweru spuszczać z  oka. Dla swojego zdrowia psychicznego. Nie mam żadnego zapięcia. Jesl8 jedziemy w grupie, zawsze przecież ktoś z nad będzie stójkowym. Rower trzymam   jeśli jestem w mieszkaniu, w komórce lokatorskiej ubezpieczonej na 13 tys. Do sklepu i celów zawodowych jeżdżę 8-cio letnim Autorem . Jak jade w teren - zapięcie zbędne.

  7. W dniu 15.05.2023 o 20:58, krix napisał(a):

    Witam szanownych forumowiczów. Sprawy mają się tak:

    1. postanowiłem posłuchać szkoły @jajacek  i @Oskarr "Trzeba tylko chcieć i próbować. Jak pojeździ i poćwiczy to się przyzwyczai." ? Z tą myślą poszedłem zadowolony spać i ...nie zmrużyłem oka. Coś mi się nie zgadzało, aż mnie olśniło...tylko się nie śmiejcie...Albo zresztą smiejcie, sam sobie nawarzyłem tego piwa ?

    2. Otóż ja ten rower potrzebuję do aktywności rodzinnej. To są asfalty, ubite drogi, gruntowe - wszędzie tam, gdzie przez najbliższe kilka lat wjadą dzieci. Jedno ma 5, drugie 1,5. Potrzebuje rower, pod który podepnę przyczepkę, siodełko, bagażnik, błotniki. Rower, który, jak dojedziemy do atrakcji turystycznej, to zostawię bez duszy na ramieniu, że go ktoś ukradnie. Ten Cube ma karbonową ramę i będę odczuwać wszystkie minusy tej ramy , natomiast nie skorzystam z jej dobrodziejstw, bo nie mam zasobów czasowo-organizacyjnych, żeby jeździć na sportowo samemu po terenie i to się nie zmieni w ciągu najbliższych lat. Niestety przedobrzyłem, nie słuchałem wszystkich rad, które tutaj padały, napaliłem się na super sprzęt z wysokiej półki...to i mam za swoje ? @Veriv ma rację, nie potrzebuję tak specjalistycznego sprzętu. No, gdyby to był rower na aluminium, to bym go zostawił. W każdym razie dlatego rower chcę zwrócić.

    3.  Przez chwilę rozważałem opcję zakupu ramy alu np Accenta (1,8k) albo Speca Chisela(4,5k!) i przełożenia osprzętu, ale koszty tej operacji nie mają sensu do potrzeb...

    4. W związku z tym "spuszczam wysokiego C" i będę kupować coś prostego, jeśli ten uda mi się zwrócić.

    c.d.n ?? 

     

    Bardzo dobra decyzja. " Metal jest wszędzie" ?

  8. Jeśli chodziłoby o porównanie NOWYCH, stockowych produktów,  to wskazania na MRZ1. Lżejsza karbonowa maszyna. Trek aluminium. Chociaż, to inny wątek, nie jestem w 100% przekonany,  czy dla roweru trail/ all mountain/ enduro wersja karbonowa jest lepszą opcją niż alloy. Kolejny od strony miękkiego podbrzusza marin więc kamole ze ścieżki nie dobiorą się do ramy. Dla roweru szosowego - zgoda. Dla xc/ maraton - zgoda. Trek ma lepsze obręcze, Marin bardziej elastyczny napęd 10-51T, przerzutkę, większą prędkość na podjazdach (44 km/h  vs 38 km/h u Treka). Klamki zdecydowanie lepsze u Treka ale to pi tuningu wyposażenia. Martwi mnie że podlinkowane Marin, model 2021 wyjechał tylko 1x (2×) w trasę ( wisiał cały czas na ścianie ) ? 14,5 kg netto żywej wagi treka vs. 13,6 kg Marina będzie odczuwalne pozytywnie dla marina.

  9. 11 minut temu, krix napisał(a):

    Krótka rekapitulacja dotychczasowego etapu czyli co mi zostało po zakupie / zwrocie Cube Reaction C:62, wzbogacając moje doświadczenie rowerowe:

    1. klucz dynamometryczny Wera 2,5 - 25 Nm, model A5 (końcówka 1/8 cala ). Jest boski, ma wspaniałą kulturę pracy. Nie oddam go nigdy. Żona nie wie, ile kosztował  ? Dzieci dostaną w spadku.

    image.thumb.jpeg.dd96b18e151fcf59c3519dcc32f8c432.jpeg


     
    2.  dzięki @jajacek Jackowi:
    pedały spd PD-EH500. Już są założone do Złoma. Teraz trzeba kupić butki. 

    image.thumb.jpeg.903e20b80cebab24a3dbfa3e3f038121.jpeg

     

    Statyw! Szok...inna robota. Akurat mam ten z Lidla (Jacek podpowiedział na forum). Bardzo stabilny. Nie mam doświadczenia z innymi.

    image.thumb.jpeg.30980527f7a835a6330880fe0924c710.jpeg
     


    3. książka "Ukryta przewaga" - z ćwiczeniami na mięsnie głębokie. Robię na razie dwa ćwiczenia, po kolei włączę kolejne.
     image.thumb.jpeg.4ea8958511bd3f83aa023a5865652a28.jpeg


    4. Doświadczenie karbonu. Otóż ciekawa sprawa - jak łupnąłem pięścią w ramę, to cała drgała, jak struna albo dzwon -  czuć było te drgania na wszystkich rurkach. Jak walnę w ramę aluminiową - nic nie drga. To doświadczenie potwierdza, że karbon jest sprężysty, twardy i przenosi drgania. Nie rozumiem więc kompletnie, dlaczego karbonowe sztyce mają tłumić drgania pod siodełkiem (ale chyba już wiem, karbon można tak zaprojektować, żeby pochłaniał drgania - tak jest w (niektórych?) szosach, a nie ma w wyścigowych MTB
     
    Dodatkowo - kupiłem ostatnio drobiazgi: wosk Momum, spinki, łatki i nasadka na Presto.

    image.jpeg.733cd6b141df914d0107ceb14f0cec9b.jpeg


    Ten środek chemiczny, naturalny na bazie lanoliny mam od dawna: Fluid Film Liquid A - temat na osobny wpis. Dziś sprawdził się w penetrowaniu zapieczonych do granic bólu pedałów w korbie, których nie dało się odkręcić.

    image.thumb.jpeg.88c42140eb816adafa28177b84d486ab.jpeg

     

     


     

     

    A jaki był powód zwrotu C:62 ? 

  10. 5 godzin temu, wino napisał(a):

    Zmiana opon w zależności od warunków po zalaniu mlekiem jest problematyczna, tzn. dużo więcej z tym zabawy niż przy dętkach?

    Będziesz chyba miał okazję zapoznania sie ze ściąganiem mleka ze "starej" gumy. To tak jak z budową. Inaczej budujesz dla kogoś a inaczej dla siebie. Dopieszczasz. Zalanie daje porównywalnie i co najważniejsze, zauważalną lepszą dynamike koła niż na dętce.

  11. 5 godzin temu, wino napisał(a):

    Myk-myk daje tylko poczucie bezpieczeństwa.

    ale i zwiększa wagę roweru.

     

    5 godzin temu, wino napisał(a):

    Co mi się udało wyczytać na temat innych opon:

    • Race King - poza górami są ok, gorzej na zakrętach
    • Racing Ralph - szybko się zużywają, dużo plamek od mleka
    • Rocket Ron - bardziej agresywna, duża przyczepność (także w zakrętach)
    • Maxxis Ardent Race - lepiej trzyma w błocie, dobrze trzyma w górach
    • Maxxis Rekon - jeszcze szybsza
    • Maxxis Crossmark - na suche ok, w terenie gorsza przyczepność

    Ale jak to z opiniami bywa, są mocno subiektywne.

    To nie kwestia odczuć subiektywnych tylko banalna zasada doboru gumy do terenu i temperatury. Wielu zakłada oponkę na sezon a nie dostosowuje oponki do warunków i pory roku w której zamierza się poruszać. No bo mlekiem zalane, no bo 2, 3-ci zestaw kół trzeba mieć etc.

     

    5 godzin temu, wino napisał(a):

    Race Kingi i opony raczej dla osób z dobrą techniką, choć mogę się mylić. Jak będę miał więcej czasu, to pooglądam testy i poczytam artykuły, bo tego jest masa.

    Po prostu trzeba znaleźć coś, żeby był utrzymany stały kontakt z podłożem,

    Race Kingi to dobra, b. dobra oponka na suche warunki, bez luźnego przemieszczania się frakcji na styku guma-podłoże.

  12. 5 godzin temu, wino napisał(a):

    Myk-myk daje tylko poczucie bezpieczeństwa.

    ale i zwiększa wagę roweru.

     

    5 godzin temu, wino napisał(a):

    Co mi się udało wyczytać na temat innych opon:

    • Race King - poza górami są ok, gorzej na zakrętach
    • Racing Ralph - szybko się zużywają, dużo plamek od mleka
    • Rocket Ron - bardziej agresywna, duża przyczepność (także w zakrętach)
    • Maxxis Ardent Race - lepiej trzyma w błocie, dobrze trzyma w górach
    • Maxxis Rekon - jeszcze szybsza
    • Maxxis Crossmark - na suche ok, w terenie gorsza przyczepność

    Ale jak to z opiniami bywa, są mocno subiektywne.

    To nie kwestia odczuć subiektywnych tylko banalna zasada doboru gumy do terenu i temperatury. Wielu zakłada oponkę na sezon a nie dostosowuje oponki do warunków i pory roku w której zamierza się poruszać. No bo mlekiem zalane, no bo 2, 3-ci zestaw kół trzeba mieć etc.

     

    5 godzin temu, wino napisał(a):

    Race Kingi i opony raczej dla osób z dobrą techniką, choć mogę się mylić. Jak będę miał więcej czasu, to pooglądam testy i poczytam artykuły, bo tego jest masa.

    Po prostu trzeba znaleźć coś, żeby był utrzymany stały kontakt z podłożem,

    Race Kingi to dobra, b. dobra oponka na suche warunki, bez luźnego przemieszczania się frakcji na styku guma-podłoże.

  13. 19 godzin temu, Oskarr napisał(a):

    Nie zgodzę się. XCC to jazda na 100% ale to jest wyścig na 20 minut, XCO dla czołówki światowej to rzeczywiście jazda w trupa od początku, ale dla amatora taka jazda to będzie spalenie się po 5 minutach, z drugiej strony kiepski start na XCO powoduje, że jesteśmy daleko na elementach technicznych, więc tracimy dużo czasu na pierwszym kółku,

    Tutaj poruszasz kapitalną kwestię sprzętu na którym jeździ nie zwykły Jaś Kowalski lecz elyta. Warto o tym pamietać jesli ktoś przymierza się do zakupu ramy karbonowej. Do granic możliwości wycieniowane ramy karbonowe o konstrukcji CFR, do granic niemożliwośći odchudzone zestawy (waga roweru poniżej 9,5 kg) przeznaczone są właśnie dla tychże zawodników. Co oczywiście ma swą wagę w cenie takiego speca czy canyona. Warto o tym pomysleć przy zakupie roweru karbonowego, tj. jaki i komu ma ten rowerek służyć. Cięższa rama (10-11 kg) i mniej wycieniowana.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...