Mam w domu rolkę, a od tego roku też trenażer, ale potwierdzam słowa Jacka, lepiej wyjść na dwór. Nie musisz też korzystać ze Zwift czy Rouwy, ja używam MyWhoosh, który jest darmowy i bardzo podobny do Zwift.
Jeśli nie jeździłeś do tej pory na szosie to zawsze mniejszy. Łatwiej jest założyć dłuższy mostek niż skrócić [emoji16] ramę. Aczkolwiek poczekał bym co na ten temat napisze Jacek
Z tego co napisałeś to szczerze polecam oddać rower do serwisu, jeśli coś sknocisz, a wygląda na to że nie masz pojęcia co robisz, to możesz się zabić jeśli Ci hamulce nie zadziałają
Włókno węglowe nie zmienia swojej wytrzymałości, ale żywica epoksydowa tak. Czyli jeśli rower dużo jeździł, był wystawiony na działanie słońca to po pewnym czasie może być wyczuwalna zmiana sztywności. Dotyczy to jednak ram z przed 15 lat.
I nikt nie napisał o najważniejszej rzeczy, po wprowadzeniu zmian daj sobie minimum 200 km na przyzwyczajenie organizmu i dopiero po tym dystansie oceniaj ich trafność.
Oskar dobrze gada, mostek 80 mm I sztyca bez offsetu powinny załatwić sprawę. Zrób zdjęcie z boku, siedząc na rowerze z korbami ustawionymi równolegle do podłoża.
Mam i szosę i gravela. Jeśli jadę na trening, na szybko to tylko szosa. Jeśli jadę gdzie oczy poniosą to tylko Gravel. Jeśli wyjeżdżam samochodem i zabieram ze sobą rower - to biorę gravela.