Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Tylko jak kupisz używkę to nie kupuj nic na 9 biegów. Może się okazać że w jakimś momencie będziesz chciał coś sobie zostawić, zwykle koła czy kasety i wtedy dobrze mieć kompatybilność w ilości biegów. Teraz większość nowych rowerów jest 11-biegowych ale 10 biegów królowało przez wiele lat. Są niedrogie części i warto się tego trzymać. Ja zacząłem od Campagnolo Mirage 10-speed i przechodzę przez kolejne rowery i grupy osprzętu ale trzymam się 10-biegowej Campy. Moge sprzedać ramę, ewentualnie osprzęt ale ponieważ mam dobre koła, to koła i kasety wędrują od roweru do roweru. Jeśli Campa to na początku będziesz miał pewnie uniwersalną kasetę 12-25 ale jeśli będziesz dużo jeździł to z czasem pewnie będziesz miał jedną na płaskie 11-23 albo 12-23 a drugą 13-29 w góry. Z mojego doświadczenia kasety i łańcuchy Campy wytrzymują 3 lub więcej razy dłużej niż Shimano. Części Campy są droższe niż Shimano ale w dystansie eksploatacja wychodzi taniej. A co do aukcji to wygrałem ich setki, przegrałem dziesiątki. Cierpliwy zawsze coś fajnego uceluje. Tylko pamiętaj że jak kupujesz używaną szosę to musisz założyć że napęd i koła są mocno wyeksploatowane. Zalecam nie kupować przez neta tylko z odbiorem osobistym i przetestowaniem przed zakupem. I żadnych przestarzałych rozwiązań. Te zwykle są wyeksploatowane do bólu i wymagają dużych niemających sensu nakładów finansowych żeby doprowadzić sprzęt do użytku.
  2. Ktoś kiedyś szukał Gravel Bike do którego można założyć opony MTB. Poniżej nowy, ciekawy projekt, założyciela firmy Cervelo: https://www.opencycle.com/up
  3. Ten co nie udało Ci się wygrać był na klmakach Campy a nie Shimano. Kolega ma prawie identyczny, cały na Veloce. Jeździ nim już ponad 10 lat i zrobił ponad 100 tys km nigdy nie wymieniając kasety i rotując 3 łańcuchy. Czyli Campa to jednak jest jakość :) Kross Vento? Widelec alu, podły osprzęt. Nie kupiłbym by, Albo używka albo Decathlon. Widelec stalowy jest bardziej sprężysty niż alu i lepiej tłumi drgania. A ten z Allegro na Veloce co Ci podesłałem za drogi? Czy coś Ci w nim nie pasuje? Na forum wszyscy na Ty :)
  4. Marcin, z mojego doświadczenia to potrzeba kilku, czasem kilkunastu jazd i odpowiedniego dostosowania mostka żeby ocenić który rozmiar pasuje komuś najlepiej. Ma też z pewnością znaczenie poprzednie doświadczenie z rowerami. Moje pierwsze doświadczenia z MTB, zapewne z racji jeżdżenia praktycznie tylko na szosie przez wiele lat, w ogóle były negatywne. Miałem kiedyś rower na kołach 26 cali i jakoś się nie zaszczepiłem na MTB. Zamieniłem go na jakąś szosę. Jakieś 2 lata temu kupiłem 29 na kiepskim osprzęcie i nie dość że wydawał mi się za wielki to jeszcze był mułowaty. Przód był dla mnie za wysoki i uciekało mi przednie koło na podjazdach. Jak większość amatorów i okazjonalnych jeźdźców MTB mam kiepską technikę jazdy off-roadem co na pewno też jest jakąś przeszkodą. Ale jak upiłowałem rurę sterową i wyjąłem wszystkie podkładki spod mostka robiąc bardziej agresywną pozycję i dałem dłuższy mostek dociążając przód to dało się na tym jeździć. Po jakimś czasie kupiłem synowi porządnego wyścigowego Speca na kołach 26 cali ale w moim rozmiarze, waga 10,7 kilo.. Kombinując że albo będzie dla mnie albo zostanie dla niego na wyścigi. Rower lekki, dobrze wyposażony z dobrym amorem. Ale co z tego skoro komfort ma się nijak nawet do mojego kiepskiego, prawie 15-kilowego 29. Przejechałem się parę razy i bolały mnie plecy a plomby mi w zębach mało nie wytrzęsło od jazdy po korzeniach w lesie. Testowałem też fulla 27,5 cala przez 3 dni. Super komfort ale dla mnie za mułowaty. Nie szedł do przodu, bujanie tylnym wachaczem było super dla komfortu ale nie dla posuwania się do przodu. Następny test 29 cali, wyścigowy hardtail karbon przez 3 dni. Ten szedł do przodu jak burza ale był dla mnie za mało komfortowy. Mimo że rama karbon, widelec Rockshox Reba, ustawiony pod moją wagę i świetny osprzęt. No i w końcu trafiłem. 29 cali, geometria pomiędzy wyścigową a bardziej turystyczną, świetny amor Fox, mięciutki, pięknie bujający, wygodne siodło, ciśnienie w oponach rzędu 25-30 PSI. Dobry osprzęt, waga 11,5. Mostek stosunkowo nisko, dopasowany pode mnie, 75mm. No i teraz jest przyjemność z jazdy. Mogę napierać, mogę też jeździć bardziej lajtowo. Dobranie optymalnego roweru niestety wymaga czasem wielu prób i błędów. Nie każdy ma na to czas i środki finansowe. Ale fakt faktem że widzę jeżdżąc z dzieckiem na maratony MTB że prawie wszyscy w nich startujący przechodzą lub mówią o przechodzeniu na 29 cali. Nikt nie przechodzi na 27,5 chyba że dla próby na ramie od 26 cali jeśli pozwala ona założyć trochę większe koło. Jak widać nasze kręgi znajomych rowerzystów sporo się różnią :) Właśnie wracam z Małego Wyścigu Pokoju na szosie. Mój syn niestety przegrał podium o pół koła. Był czwarty. Ale tam to jest dopiero wyścig zbrojeń. Połowa dzieciaków na mega wypasionych wyścigowych karbonach, stożkowych kołach, karbonowych butach, itp, itd. Ogólnie wszystko karbonowe. Mój młody był jedynym który jechał na kołach 650b.
  5. Nie wiem czemu sądzisz że niechęć. Ja takowej nie mam. To świetny deal pocelowałeś. Biria kiedyś była chyba w miarę popularna. Firma chyba niemiecka, ramy chińskie jak u prawie wszystkich ale chyba takie ze średniej półki. Mam w jednym z rowerów Deore, bodajże M506 i bardzo dobrze hamują. Może kwestia dotarcia. A siła hamowania v-break do porządnych tarczówek ma się bardzo słabo. Różnica jest duża na korzyść tarczówek. Szczególnie tam gdzie jest ślisko lub słaba przyczepność. No i łatwość hamowania bez wysiłku praktycznie jednym palcem też dobra rzecz. W MTB bardzo przydatna. Ale w crossach v-breaki nadal mają sens.
  6. W cenie 3 tys oczekuję JESIENIĄ/ZIMĄ osprzętu Deore, najtańszego amora powietrznego Rockshox albo najdroższego Suntour typu Epicon, Axon. Rama alu ale nowoczesnego typu z taperowaną główką sterową i porządnym hydroformingiem. WIOSNĄ/LATEM spodziewam się że za te same cehcy trzeba będzie dopłacić 500-800 zł. Trzeba jednak zdać sobie sprawę że amor powietrzny jest lżejszy, ma większą możliwość ustawienia pod konkretnego użytkownika ale ma on sens pod warunkiem że ktoś umie to zrobić i wie jak z niego korzystać i o niego dbać. Jego serwisowanie jest ZNACZNIE droższe niż olejowo-sprężynowego. Do okazjonalnych przejażdżek może się okazać że olejowo-sprężynowy będzie lepszym wyborem a da wcale nie gorszą amortyzację. Do jazdy po mieście amor nie ma większego znaczenia. Rozmiar koła? Nie ma tematu. 29. Argumenty? Poszukać po forum. Pisałem wiele razy. Przede wszystkim komfort, stabilność i prędkość. Osprzęt? Unikać kombinacji SRAM + Avid bo to są problemy z hamulcami i częstsze przeglądy niż Shimano. Nie każdemu też odpowiadają manetki SRAM i ich sposób działania. Grupie Deore odpowiada w razie czego SRAM X5. Co do wskazanych marek dołączam niemieckie Cube, Ghost, Bulls i Focus.
  7. O cenie nie dyskutuję. Miało być "wymarzony rower" a nie "rower który może kupię" Ten Scott Gravel Bike ciekawy ale wolę jednak Specowy, który ma taki bajer że przy Ultegrze DI2 linki są poprowadzone wewnątrz ramy: Malowanie Scotta do mnie nie przemawia ale degustibus non disputandum est. https://www.specialized.com/pl/pl/bikes/adventure/diverge-pro/106646 Do tego można zamontować sztycę podsiodłową regulowaną hydraulicznie z manetki z wewnętrznym prowadzeniem linki w ramie, wtedy na szosie można mieć wyciągniętą na max a w lekkim terenie 3cm niżej. Natomiast ostatnio czytam trochę na temat tarczówek w szosówkach i nie jest z nimi tak różowo jak to reklamują. Były przypadki że hamulce się przegrzały na długich zjazdach i nastąpiło zagotowanie płynu hamulcowego w wyniku czego hamulce zupełnie przestały działać. Ale nadal rozważam szosówkę na tarczówkach z tym że trzeba się stosować do zaleceń odnośnie hamowania i hamować pulsacyjnie. Nie wolno trzymać cały czas klamek w napięciu jak przy hamulcach obręczowych.
  8. Ja bym przede wszystkim kupił kask. Zdarzają się różne głupie sytuacje, które mogą być groźne dla zdrowia. Ktoś wjedzie w Ciebie lub Ty w kogoś. Łatwo przy wywrotce uderzyć w coś głową. Dla mnie zawsze na pierwszym miejscu bezpieczeństwo, potem komfort, potem szybkość. U-lock Pitbull trudny do sforsowania bez piły kosztuje ok. 120 zł. U-lock z Decathlonu za 30 czy 40 zł jest bardzo kiepski, nie kupować. Ale przed okazjonalnym pijaczkiem chroni.
  9. W tym budżecie czy wydasz 800, 1000 czy 1200 to jakość będzie prawie taka sama. Więc do okazjonalnych przejażdżek kupiłbym najtańszy możliwy, np ten: http://www.decathlon.pl/rockrider-340-26-id_8351519.html
  10. Shimano z przodu, Campa z tyłu to rzadka kombinacja. Czasem się używa odwrotnej bo klamki Campy są wygodniejsze ale to wymaga niestandardowych rozwiązań. Nie wiem czy to dobrze działa w praktyce.
  11. @Tomek Jeśli chodzi o OLX to ten pierwszy zalinkowany Crosstrail jest to starszy model, nie wart więcej niż jakieś 1500 zł. Na przeciętnej ramie A1, z nieciekawym malowaniem i nieciekawym osprzętem. Ten drugi to już bardzo porządny sprzęt, widać że minimalnie eksploatowany, wart w pobliżu oferowanej ceny. Nowoczesna, bardzo lekka, cieniowana rama, z taperowaną główką ramy sterowej (nowoczesny, sztywny design). Model ten ma lepszą specyfikację techniczną niż model z 2016 roku plus sprzedający dodaje fajne, wartościowe gratisy. Natomiast ten Spec Crosstrail Comp 2015 vs Kellys Pahanatic 90? Spec nowocześniejsza, lżejsza rama z wewnętrznym prowadzeniem linek, ładniejsze malowanie. Kellys ma troszeczkę lepsze hamulce i odrobinę lepszą przednią przerzutkę. Bardziej podoba mi się napęd Speca 2x10 który jest lżejszy i bardzo sprawny, w którym nie ma takich przekoszeń jak w napędzie trzyrzędowym. Spec daje też lepszą kasetę a cały rower jest lżejszy bo waży w pobliżu 12kg (mój oczko wyższy Expert 11,90kg, między nimi jest mała różnica). No i Spec jest dopieszczony. Bardzo fajne gripy, dobre koła, dopasowane kolorystycznie do roweru. Spec stanowi jakby pełen pakiet a nie sumę zebranych jakoś części. Więc abstrahując od ceny wybieram Speca.
  12. Zgapiłeś się z zakupem bo rowery kupuje się jesienią lub zimą. Ci co kupują na wiosnę muszą sporo dopłacić. To co zalinkowałeś ma bardzo słaby stosunek jakości do ceny. Na wyprzedaży we wrześniu kupiłem dziecku w Decathlonie rower z karbonowym widelcem i osprzętem Shimano Sora za 1500. Więc ten zalinkowany jest tak na oko o 800-1000 zł za drogi w stosunku do specyfikacji :) Już to jest lepsze a 500 tańsze: http://www.decathlon.pl/triban-500-id_8331913.html Ostatnio szukałem mojemu młodemu roweru na większej ramie w budżecie do 2500. Jedyny nowy sensowny rower to ten: http://allegro.pl/nowa-szosowka-carbon-campagnolo-rama-52-55-58-i6128292752.html Z tym że nie znam tej firmy. Natomiast rama, widelec i osprzęt i cena są bardzo sensowne. Osprzęt Campagnolo Veloce odpowiada mniej więcej opsrzętowi Shimano 105. Jest co prawda dużo mniej popularny ale niezawodny. Ja i większośc moich kolegów w średnim wieku jeździ na Campagnolo bo się nie psuje i nie wymaga serwisu latami. Młodzież jeździ głownie na Shimano. Alternatywnie to co ma obecnie mój młody: http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-520-id_8322663.html
  13. Rower. Jest do wzięcia z tego mojego zaprzyjaźnionego sklepu nowy Spec Rockhopper Comp biały 2015, XL za 3059 zł: http://www.hollandsbicycles.com/product/specialized-rockhopper-comp-29-213296-1.htm Testowanie siodeł Wyrabiasz kartę stałego klienta i możesz zwrócić wszystko co kupiłeś w ciągu 60 dni. Oklejasz rury siodełka scotchem i testujesz. Po zdjęciu Scotcha nie powinno być śladów na rurkach siodła. Oddajesz jak sie nie podoba i bierzesz następne.
  14. Z tym modelem nie, ale ale kolega ma sandały SPD tej firmy i narzeka że są niewygodne, źle uszyte, szwy uwierają go w palcach jednego z butów. Ja też je mierzyłem te sandały ale były jakieś takie "dębowe" i nie wziąłem. Kupiłem w końcu bardzo chwalone Exustar i jestem z nich zadowolony. Bez przymierzenia bym raczej nie kupował.
  15. 140 wzrostu nie może mieć roweru na kołach 26 cali. Taki rower będzie dla dziecka wręcz niebezpieczny w użytkowaniu bo będzie za duży, za ciężki i zbyt trudny w manewrowaniu. Szukaj roweru na kołach 24 cale. Najmniejszy rower na kołach 26 cali i rzadko spotykanej ramie 12 cali jest na wzrost 152-158 cm. Dzieci oczywiście rosną ale raczej nie więcej niż 10cm na rok więc kupowanie roweru na wyrost jest bardzo złym i niebezpiecznym dla dziecka pomysłem. W którymś wątku proponowane były rowery dla dziecka, chyba właśnie 24 cale. Przeszukaj forum. Mój syn wsiadł na rower o kołach 26 cali i ramie 15 cali jak miał chyba gdzieś 152-155 wzrostu i jeździ na nim do szkoły do dziś a ma teraz 166 wzrostu.
  16. Moze sie nie znam ale jak dla mnie Endomondo do kolarstwa to taka namiastka ktorej nie mozna powaznie traktowac. Moj syn uzyl pare razy. Dystans z aplikacji roznil sie od dystansu z licznika na kole o jakies 3%. Po za tym nie ma automatycznej synchronizacji ze Strava a po imporcie do Stravy nie pokazuje ze z kims razem jechalismy. Czyli generalnie jak w tej reklamie "prawie jak Zywiec" ale to prawie robi spora roznice. Jak sie nie ma gpsu ze sladem to mozna i tego uzywac ale dokladnosc zapisu pozostawia duzo do zyczenia. Wysłane z mojego SM-T335 przy użyciu Tapatalka
  17. Ja mam 175 wzrostu. Oddam ten zestaw w dobre rece za 99 pln. Jak zrobie zdjecie i pomierze to dam znac. Wysłane z mojego SM-T335 przy użyciu Tapatalka
  18. Do rekreacji cudów nie potrzeba. Ale z moich obserwacji do jazdy w terenie jednak potrzeba w miarę niezawodnego osprzętu. A poniżej Alivio/Deore takiego nie ma. Więc mimo że wizualnie ten Rockhopper jest ok to ja bym go z pewnością nie kupił. Jeśli chodzi o rabaty to daje je dealer a nie producent. W Warszawie dwie największe firmy sprzedające rowery Specialized to Airbike mający kilka sklepów i moi zaprzyjaźnieni koledzy z firmy Cozmo Bike mającej sklepy na Kasprowicza na Bielanach i w Izabelinie. W Airbike'u jeśli chodzi o elastyczność cenową to jest słabo. W Cozmo Bike zawsze idzie się dogadać.
  19. Mam gdzieś podobną ramę z widelcem, korbami Shimano 105, mostkiem i kierą na balkonie. Muszę kiedyś wystawić na sprzedaż za grosze. Może komuś się przyda. Ale moja ze dwa rozmiary za duża na mnie, na jakieś 185 wzrostu chyba. Mnie różne rzeczy oldschoolowe sie podobają ale takie ramy akurat nie. Ale klimat Sellaronda Bike Day bardzo mi się podoba. Chętnie bym tu pojechał: https://www.flickr.com/photos/valgardena/sets/72157654898007152 Usługi teraz diabelnie drogie. Za PRLu to by Ci pomalowali za flaszkę. Teraz pewnie będzie to kosztowało więcej niż wart jest rower.
  20. http://olx.pl/oferta/specialized-carve-pro-29er-2012r-recon-xt-slx-lodz-CID767-IDeytaj.html#cf9697b138 Negocjuj. Rama XL 21 cali a nie L, jak człowiek napisał, co widać na fotce. Dobry osprzęt, rozsądny stan. Za jakieś 2800 bym poważnie rozważył. Do Łodzi daleko nie masz, godzinka samochodem, możesz się przejechać. Widać ślady eksploatacji. Siodło i gripy na pewno do wymiany. Nowe fajne gripy Specowe ok. 100 zł. Siodła można testować z Decathlonu, jest na to patent jakby co. Wcześniej obecny Crave nazywał Carve ale z jakichś względów sporu o nazwę Spec musiał zmienić nazwę i stanęło na Crave.
  21. Jest kilka spraw, które trzeba wyjaśnić. 1. Czy chcesz rower crossowy czy mtb czy po prostu jakiś niezły rower uniwersalny do asfaltu i w teren. Jeśli chodzi o Specialized to liniami rowerów crossowych dla mężczyzn są Crosstrail i Crossosver. Lini rowerów MTB Spec ma kilka. Jeśli chodzi o takie ze sztywnym zawieszeniem czyli hardtaile: Stumpjumper - rowery wyścigowe, sztywne lekkie, ramy karbonowe i wycieniowane alu, widelce Fox i Rockshox, osprzęt z najwyższej i wysokiej półki. Mój syn ściga się obecnie na takim. Crave - rowery do maratonów mtb lub treningów lub aktywnej rekreacji, lekkie, mniej sztywne niż Stumjumper, wycieniowane ramy alu, widelce Fox i Rockshox, osprzęt z wysokiej i średniej półki. To jest mój wybór. Jeżdżę na trochę zmodyfikowanym Crave 2014 Pro. Rockhopper - gdzieś od 2013-2014 rowery rekreacyjne, wyższe modele do aktywnej rekreacji, ramy alu ale z niższej półki, specjalnie nie różniące się od ram konkurencji. Ta linia zastąpiła modele Hardrock, które zostały wycofane z produkcji. Kiedyś Rockhopper był w pobliżu poziomu obecnego Crave, miał wycieniowane ramy i dobry osprzęt. Obecnie zastąpił Hardrocka. Pitch i jeden model Hardrocka - wszystkie na kołach 650b czyli 27,5. Swoją drogą widać z oferty Speca że nie wierzą oni w przyszłość tej platformy podobnie jak i ja. 2. Kupowanie używek. Akurat ja jestem za. Większość moich rowerów była kupiona jako używki w całości albo same ramy lekko używane na których zbudowałem rower. Czy trzeba się dobrze znać kupując używkę? Nie aż tak bardzo. Są pewne oznaki wskazujące w jakim stopniu rower był eksploatowany. Czego nie należy robić to nie należy kupować rowerów po zawodnikach, którzy ścigali się zawodniczo lub amatorach startujących często i intensywnie w maratonach mtb. Takie rowery zwykle maja wytarte napisy na korbach, ślady na tylnej przerzutce i na ramie i amorze po upadkach. Zawsze można wrzucić zdjęcia z aukcji i próbować poddać je ocenie. Oczywiście najlepiej jest jednak pojechać, obejrzeć rower osobiście i w miarę możliwości się na nim przejechać. 3. Akurat ten sprzedawca do którego roweru zalinkowałeś jest znanym handlarzem Speców. Ma często fajne rowery z odzysku, zapewne przywiezione z zagranicy. Ceny ma trochę wygórowane. Możesz się z nim skontaktować i napisać mu co potrzebujesz i może coś Ci zaproponuje. Ten konkretny model, który przestawiłeś jest kiepską ofertą. Jak dobrze poszukać to w podobnej cenie można znaleźć Crave Comp a moze nawet Expert, który ma lepszą ramę, lepsze koła, lepszy osprzęt i lepszego amora. Za ok. 3000 możesz pocelować świetny rower MTB Crave albo świetnego crossa np. Crosstraila Comp lub Experta (którego akurat też posiadam) lub jakiegoś Crossovera. Więc jeśli rozważasz używki i masz trochę cierpliwości żeby poczekać to z pewnością znajdziesz. Przy tym wzroście to jesteś gdzieś na granicy L i XL. I Crosstrail i Crave mają taką geometrię że mają stosunkowo długie górne rury co jest akurat korzystne dla Ciebie bo masz stosunkowo długi tułów ale dość krótkie nogi. Ja przy 175 wzrostu mam przekrok 83,5-84 i jestem na granicy M i L. Z tym że dla kogoś ciężkiego lepiej wziąć w takim wypadku większą ramę bo wtedy mniej wystaje rura podsiodłowa a rower jest stabilniejszy i bardziej komfortowy. Nie Twój rozmiar ale możesz porównać do rzeczonego Rockhoppera: http://allegro.pl/specialized-crave-comp-29-idealny-i6149969078.html A tam koło Ciebie w Kobyłce są ładne tereny na MTB i na szosę też. Mój syn tam startował w zeszłym roku w Mistrzostwach Mazowsza w przełajach a w tym roku będzie tam jechał i MTB i jeden z etapów Małego Wyścigu Pokoju na szosie a jesienią znowu przełaje.
  22. A skąd Ty jesteś kolego UAG? Ski Team to bardzo drogi sklep. Ceny standardowe maja zwykle dużo wyższe niż gdzie indziej. Natomiast na wyprzedaży można u nich upolować wiele rzeczy w super cenie. Mam akurat od nich narty za 50% standardowej ceny po sezonie. Jestem wielkim fanem marki Specialized i wszystkie rowery jakie mam są tej marki (na balkonie stoi już pięć) i składam kolejny na ich ramie. Ale rowery z najniższej półki z oznaczeniem Sport i Elite są na beznadziejnym osprzęcie i z pewnością nie są warte swojej standardowej ceny. Porządne rowery Specialized zaczynają się od modeli Comp, potem idzie Expert, Pro aż po wyścigowe S-Works na których wygrywano wielokrotnie największe wyścigi kolarskie szosowe i MTB. Sport więc odradzam. Napisz jaki masz wzrost i przekrok to mogę spytać w zaprzyjażnionym sklepie Specialized czy nie mają czegoś wyprzedażowego, jeśli Spece Ci się podobają.
  23. Nigdy nie miałem przerzutek planetarnych ale moje doświadczenia z rowerami są takie że jak się robi wyjazdy gdzieś dalej poza duże miasto to dobrze jest mieć to co jest najpopularniejsze i najbardziej standardowe. Dłuższe wyjazdy robi się najczęściej w weekendy a wtedy większość serwisów poza dużymi miastami jest zamknięta a jak się znajdzie w razie problemu kogoś kto ma coś otwarte i ma jakieś części to będą to zawsze jakieś części do rowerów z osprzętem Shimano lub kompatybilnym. Dwa razy bym się zastanowił zanim kupiłbym jakiś niestandardowy osprzęt.
  24. Laik, nie laik, nie ma tu nic do niczego. To nie jakaś zaawansowana elektronika tylko prosty sprzęt mechaniczny. 3000 to budżet na przyzwoity rower. Jak to ma być rower do jazdy 20 km po asfalcie raz na jakiś czas to można oczywiście kupić coś tańszego, nawet za ok. 1000 zł. Rower za większe pieniądze jest lżejszy, mniej awaryjny, wymagający rzadszych regulacji i rzadszych przeglądów. Co nie znaczy że jak ktoś chce mieć ładny i dobry rower do przejechania parę km od czasu do czasu to nie może takiego kupić. Ja mam np. rower MTB, którym jeżdżę sporadycznie (zwykle 30-60km, raz na jakiś czas) ale jest to rower bardzo wysokiej klasy. Nie dość że świetnie wygląda, to jest bardzo lekki i świetnie wyposażony a jazda nim to czysta przyjemność. A poprzednio miałem rower dużo tańszy, dużo cięższy i dużo gorszy technicznie, którym jazda nie sprawiała mi przyjemności. Po prostu lubię produkty dobrej jakości bez względu na to czy jest to rower, samochód, laptop czy telewizor.
  25. W erze hamulców obręczowych standardem wytrzymałości i jakości były podwójnie oczkowane obręcze Mavic Open Pro i Ambrosio Evolution i Excursion. Nie wiem niestety, które obręcze im odpowiadają pod hamulce tarczowe. Gdybym miał wybierać wytrzymałe koło to rozważyłbym takie drogi: 1. Zakup obręczy mającej dobre recenzje i oddanie koła do zaplecenia na niezłych piastach i porządnych stalowych szprychach 2mm. 2. Poradzenie się znanego składacza kół i zamówienie koła u niego dopasowanego do potrzeb i wagi. Na forum szosa.org jest gość o ksywce Spike, który złożył kupie ludzi dobre koła. Można się go poradzić. Są tam też inni składacze ale Spike jest chyba najbardziej z nich aktywny na forum. 3. Zakup gotowych wzmocnionych kół/koła, np. przeznaczonych do przełajów. Przełajowe muszą być mocniejsze niż szosowe więc jest to dobra droga. Można poszukać jednego koła w sklepach internetowych. W polskich z kołami przełajowymi może być słabo ale na Wiggle, Bike24 czy Rosebikes na pewno znajdziesz. Mają też tam opinie użytkowników. Rosebikes ma tez wzmocnione koła pod typowych ciężkich Niemców, wieloszprychowe, na dobrych piastach i obręczach w rozsądnej cenie. Sami składają. Mają gościa, który po polsku doradza i obsługuje zamówienia. Jest obecny na forum szosa.org. Zaplatanie kół u kogoś o nieznanej renomie może się skończyć kiepsko. Moi koledzy składali u byle kogo i potem co chwila im szprychy leciały. Człowiek, który zaplata koła musi się na tym znać, mieć renomę i mieć tensometr do pomiaru naprężeń szprych. Co do produktów DT Swiss mam mieszane odczucia. Z jednej strony robią świetne piasty. Ale co do obręczy czytałem że mają kilka trefnych modeli. Sam mam jedne z kół, szosowe DT Swiss, lekkie ze średniej półki i muszę powiedzieć że w porównaniu do Campagnolo/Fulcrum są gorsze przy porównywalnych produktach bo są zbyt delikatne i szprychy w nich lecą i koła wymagają centrowania. A Na Campagnolo/Fulcrum jeżdziłem szosówką tysiące kilometrów po najróżniejszych dziurskach Polski, Czech i Słowacji i są tak samo proste jak w dniu w którym je kupiłem. Kolega, który ostatnio składał przełajówkę, kupił gotowe Alex Rims'y Disc, ale nie pamiętam który model.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...