Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Ja mam 2x10 38x24 na 11-36. Nie brakuje mi przełożeń ani z górki ani pod górkę. Ja kupując rower starałbym się skalkulować też koszt utrzymania roweru. Im lepszy rower tym koszty większe. Testuję od czasu do czasu różne topowe rowery, głównie Specialized, bo to moja ulubiona marka i rozmawiam z mechanikami. Zgodnie twierdzą że koszt utrzymania napędu 1x11 jest większy niż 2x10. Przekosy są większe a łańcuch cieńszy. W związku z tym szybsze zużycie jego i kasety niż w 2x10 a więc częstsze wymiany. A kaseta do 11 też jest droższa niż do 10. A 1x10? Może dobry pomysł. Ale na pewno nie z blatem 38. Max 34. Z górki może brakować ale ostatecznie z górki można nie pedałować :) Jeździłem na paru rowerach 1x11 i było w porządku. Ale jeżdżąc w Kotlinie Kłodzkiej w tym roku pod bardzo sztywny długi podjazd, blisko 20% potrzebowałem 24x36. To odpowiada 28x42. Z tym że ja się jeszcze nie ścigam w maratonach. Jeszcze :) Ale się przymierzam bo ostatnio jak pojechałem z takimi co się ścigają to dawałem radę utrzymać im się na kole :)

     

    Jeśli chodzi o hamulce Avid DB3 to są OEMową wersją starych Avidów Elixirów. Jest to bardzo kiepska konstrukcja która po paru latach ma straszne luzy których nie da się zlikwidować. Więc po paru latach są praktycznie do wyrzucenia. Mamy takie w rowerze mojego młodego. Odradzam.

  2. Bardzo jestem ciekaw co znajdziesz bo nie po to się kupuje karbon z SLX/XT żeby go nie używać. Ale obecny rząd mówi że cuda się zdarzają...

    Ale ten z linku wygląda nieźle. Żeby był bardzo dobry stan to rower musi być roczny. IMHO w tym rowerze blaty korby, łańcuch i kaseta wkrótce do wymiany. Jeśli kaseta i łancuch XT to 300 zł. Ale że korba jest pozagrupowa klasy z grubsza Alivio to raczej wymiana na SLX za 400.  Plus min. 300 zł pełny przegląd amora. Tektro Auriga rózne opinie. Ogólnie na początek dorzucisz 1000 i jeszcze będziesz miał nieznany stan hamulców, brak blokady skoku, nieznany stan piast i ramę i amor bez gwarancji.

  3. Dlaczego? Takie są ceny w serwisie. Jakie czynności trzeba wykonać to już trzeba spytać serwisanta. Ale generalnie rozebrać, wyczyścić i wymienić olej i uszczelki.

    Jeśli chodzi o sprężynowo-olejowe to właśnie robię research próbując to ustalić. Mogę powiedzieć że miałem np. w swoim trekkingu amor Suntour NCX D-RL olejowo-sprężynowy i był on w zasadzie bezserwisowy. To znaczy powinno się go było teoretycznie serwisować ale przy cenie rzędu 400-500 zł ma to znikomy sens ekonomiczny. Można jeździć póki się go nie zajeździ. W necie dobre opinie ma kilka Rockshoxów. Rozwijali oni modele Dart i Tora. Przyjmuje się że są znacznie lepiej wykonane niż Suntoury i że sprężynowo-olejowe Rockshoxy mogą rywalizować z powietrznymi Suntourami.

     

    Są to XC 28, XC 30, XC 32, Recon Silver i Recon Gold. Różnią się szerokością goleni do 28 do 32mm, pokryciem lag i typem tłumienia.

     

    Tu jest tabelka z ciekawości z doborem sprężyny do wagi:

    https://www.sram.com/sites/default/files/techdocs/rockshox_suspension_fork_coil_spring_chart_gen_0000000004149_rev_c.pdf

     

    A tu tabelka z ilością oleju i typem tłumienia:

    https://www.sram.com/sites/default/files/techdocs/gen0000000004392_rev_a_rockshox_oil_air_and_coil_chart_2014_0.pdf

     

    Amor w którym możemy podebrać sprężynę pod swoją wagę i który nie kosztuje więcej niż 500-600 zł wydaje się godny uwagi. Muszę jeszcze pogadać z tymi którzy na tym jeżdżą.

  4. Kolega miał jakieś Truvativy i też się w kółko jedna odkręcała. Spece twierdzą że najlepszy stosunek jakości do ceny ma korba SLX. Akurat kupił ją ten kolega od Truvativa i ja również. Jak wymieniałem zajechane i trzeszczące korby SRAMa na GXP też wymieniłem na SLX FC M675. Kupiłem zestaw z supportem. Nie wiem czy warto dołożyć od Deore do SLX ale że cały rower mam na SLX+XT to Deore do kompletu mi nie pasowało. Support Deore kosztuje w Bikestacji 43 zł więc razem masz 262 plus wysyłka. SLX 379 plus wysyłka.

  5. Odejście od najpopularniejszych standardów niesie ze sobą zawsze konsekwencje. Najpopularniejsze standardy bloków wpinanych są trzy. W rowerach MTB i turystycznych pedały SPD. W rowerach szosowych SPD-SL i Look KEO. Kupienie innych oznacza w wielu miejscach przychodzenie z własnymi pedałami i blokami.

     

    Przychodzisz na test rowerów organizowany przez firmy rowerowe, dostaniesz pedały platformowe lub SPD. Przychodzisz na tor pożyczyć rower. Zapytają cię czy przyniosłeś buty SPD SL czy Look Keo. Jedziesz za granicę i pożyczasz rower, proponują ci platformowe lub SPD. No i w butach z blokami SPD można normalnie chodzić a z SPD-SL i Look Keo nie. Systemy Time i Crank Brothers są popularne wśród wyczynowych kolarzy ale są bardzo niszowe. Najbardziej uniwersalne są SPD.

  6. Musisz dużo więcej energii włożyć w osiągnięcie podobnej prędkości i dużo więcej amortyzować nogami i tułowiem kiedy amortyzator nie robi tego co powinien. To się przekłada na zmęczenie. Do tego dochodzi waga, ewentualnie geometria roweru, Lekkość kół która ma znaczenie przy rozpędzaniu, łatwość zmiany biegów. Dużo drobnych czynników z których wychodzi całkiem spora różnica. Jak jedziesz rekreacyjnie, nie spiesząc się, to nie ma to aż takiego znaczenia. Ale jak gnasz z kumplami lub grupą lub jedziesz długi dystans to te drobne szczegóły się sumują, No i chciałbyś żeby hamulce zahamowały w krytycznej sytuacji a amor zachował się tak jak wpadniesz w dziurę żebyś nie poleciał przez kierownicę.

     

    Z tym że ostrzegam że dobry rower generuje koszty. Koszt przeglądu amora powietrznego to minimum 300. Z hamulcami hydraulicznymi też często problemy. Łańcuchy i kasety szybko się zużywają. Czasem warto kupić rower z amorem sprężynowo-olejowym niż powietrznym bo jest znacznie tańszy w utrzymaniu.

  7. Pierwszy 29 jaki kupiłem był podobnej klasy co te dwa które podlinkowałeś. Cięzki, 14,5kg, Na Alivio+Acera z kiepską korbą Suntoura i kiepskim amorem. Po 30-40km jazdy nim byłem nieźle wykończony. Teraz mam rower 11,5kg z powietrznym amorem na dobrym osprzęcie i 100km jest przyjemnością. Jak chcesz jeździć dłuższe dystanse to dołóż. Rower to nie jest inwestycja na 3 lata tylko często na 8-10 lat. Czyli 100 zł rocznie więcej. Cube Attention SL kupisz za ok. 3200. Być może nie musi być ten ale żeby był trochę lżejszy i min na nowym Deore 10-biegowym a najlepiej miksie Deore i SLX.Amor minimum olejowo-sprężynowy, najlepiej z blokadą skoku w manetce. Ja Cię stać to powietrzny Rockshox ze sprężyną Solo Air.

  8. Krótki podjazd można pojechać sztywno. Dłuższych podjazdów na Pomorzu tyle co kot napłakał. Jest trochę właśnie króciutkich i sztywniejszych więc na pętli 100km można jakieś przewyższenie uzbierać. Na Kaszubach zdarzało mi się jakieś 700-1000m w ciągu całego dnia zebrać do kupy. Tam przełożenie 34x28 raczej wystarczy. Kadencję 63-65 na sztywnym podjeździe uważam za bardzo przyzwoitą. Pamiętam jak parę lat temu wybrałem się w maju na Słowację do Słowackiego Raju na kompakcie 50x34 z kasetą 12-25 z tyłu. Nogi jeszcze po zimie nie było a nadwaga została. Miałem przejechane ze 2 tys km. A tu podjazd który bardzo długo trzymał 13%. Kadencja 35-40. Mało co nie dałem z buta :) A w Alpach kiedy przychodzi zmęczenie to czasem wrzuciłbyś wszytko co byś miał. 30-36 byłoby czasem super. Ja mam najmiększe 30x29. Brakuje chociaż koronki 32. Ale teraz zrzuciłem trochę tłuszczu więc 29 pewnie byłoby ok. A jak zrzucę kolejne 5kg to może i 32 nie będzie potrzebne :)

     

    W nowo budowanym rowerze którym nie zamierzam jeździć po górach mam korbę 52x39 i kasetę 11-25. Ale to jest rower wyłącznie do wyścigów na Mazowszu.

  9. Z moich, i wielu innych użytkowników doświadczeń, przyzwoity osprzęt do rowerów MTB zaczyna się od grupy Deore. Tu z tej grupy masz tylko jeden element. Generalnie nie da się kupić przyzwoitego roweru z niezłym amortyzatorem za mniej niż 3 tys zł. Więc czy ten Monteria czy Fusion to prawie to samo. Napisz do czego ma służyć ten rower. Oczywiście są tacy co nim jeżdżą i sobie chwalą ale sądzę że nie mają porównania do jakiegoś przyzwoitego roweru w którym hamulce działają bardzo dobrze, biegi pod dużym obciążeniem zmieniają się sprawnie i bez problemu a amortyzator dobrze wybiera nierówności terenu. Ten Monteria jak dla mnie ma tę zaletę że jest po prostu ładny. 1800 zł za niego jest rozsądną ceną.

  10. Nie wiadomo czy będziesz musiał zmienić kasetę dopóki nie spróbujesz podjechać czegoś sztywnego. Sora to kiepski osprzęt i odradzam. Tarcza trzyblatowa to też przestarzały system aczkolwiek w górach bardzo skuteczny. Zresztą też mam 3 blaty w góry na Campie ale wolałbym mieć nowoczesne 2 np. Na Shimano. Dwa blaty na szerokim zakresie kasety są dużo lepsze. Standardowo przerzutka nie obsłuży Ci kasety 11-36. Ewentualnie po dokupieniu Road Linka. Druga możliwość to zakup przerzutki z dłuższym wózkiem i kaseta szosowa 11-32. Ale to wszystko trzeba sprawdzić w jakimś porządnym sklepie w którym znają się na szosach. Nie wiem gdzie takie są w Trójmieście. Zawsze radzę mieć chociaż jedno zapasowe koło, tylne. Ja na jednym mam kasetę górską 13-29 a na drugim do jazdy po płaskim 12-23.

  11. Zimą miałem wiele gleb. Na szczęście głównie zbite i oszlifowane biodra. Podstawa to nie puścić kierownicy. Więc po szosie przede wszystkim nie jeżdżę zimą jak jest lód na poboczu i raczej nie jeżdżę we wpinanych pedałach, żeby można było się szybciej nogą podeprzeć. No i jak zima to przechodzę głównie na MTB na szerokich oponach 2,3 i niskim ciśnieniu.

  12. Waga nie jest duża ale piórkowa też nie. Musisz spróbować pojechać jakiś sztywny podjazd 10% lub więcej. Koło Gdyni to najsztywniejszy chyba w Żarnowcu. 1km, ok 10%. Jak nie będzie Ci starczało to będziesz musiał kupić inną kasetę. Standardowo tylna przerzutka obsłuży prawie na pewno kasetę 12-30. Ale to może być mało. Rozwiązaniem jest kupienie kasety MTB o zakresie 11-34 lub 11-36 zębów i adaptera przerzutki Wolf Tooth Road Link. Taki adapter sprzedaje w Polsce bodajże firma Pogo Bikes. Kosztuje ok. 80 zł. Umożliwia on szerszy zakres przełożeń niż jest to standardowo możliwe.

  13. Niedawno jeszcze widziałem 10-rzędowe Shimano 105 za chyba 2700. Pewnie w sklepie sklepie stacjonarnym można jeszcze takiego upolować. 11-biegowe jest nowocześniejsze i lepsze ale ma konsekwencje. Kasety są droższe a łańcuchy cieńsze a przez to krótsza jest ich żywotność. Wózek przerzutki wygląda na krótki. Ale kasetę Tiagra 12-30 zapewne obsłuży jakby co. Ale 34x30 to może być i tak za mało w górach dla kogoś z nadwagą.

  14. Ja miałem kiedyś nieprzyjemny wypadek. Uśliznęło mi się koło na zakręcie przy 60 km/h  na asfalcie w turcji. Tam mają taki asfalt z dużymi kamyczkami, bardzo szorstki a nie w miarę gładki jak u nas. Walnąlem obojczykiem i zeszłifowałem się do gołego mięcha. Nic sobie nie złamałem ale ja miałem bardzo duże umięśnienie koło barku od trenowania sportów siłowych za młodu które ochroniło bark i obojczyk. Ale przez miesiąc nie mogłem się sam ubrać, moja dziewczyna musiała mnie ubierać. Obojczyk doskwierał mi mniej lub bardziej chyba jeszcze z 10 lat.

  15. To życzę suchej drogi i zdrówka Szybko doszedłeś do siebie. To fajnie. A ja pomału zamykam sezon. W najbliższy weekend planuję pojechać do Kielc i z moim młodym na ostatni wyścig szosowy sezonu a potem już zamierzam wskoczyć na siłkę, jogę i spalanie sadła. W przyszłym sezonie chcę startować na szosie  i w maratonach MTB. Trzeba się zacząć przygotowywać. Jeździł oczywiście będę ale do wiosny rekreacyjnie. Aha, mój młody został Mistrzem Mazowsza na szosie :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...