-
Postów
14 046 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jajacek
-
Bardzo fajne koła. Może nawet lepsze od Fulcrum Racing Quattro. Z Fulcrum jest ten problem że mają niestandardowe szprychy, które trzeba kupować po kilka sztuk i nie można kupić samej obręczy jakby coś się nią stało. Piasty DT Swiss są pewnym standardem i są do nich bez najmniejszego problemu dostępne części zamienne, możesz kupić samą obręcz i szprychy. Świetna opcja. Paweł też ma jakieś koła DT Swiss ale z górnej półki. I chyba też jest zadowolony.
-
@damikolaj To nie jest normalne co się dzieje z tymi kołami. Mój przyjaciel ma taniutkie koła Axis jakie Spec włożył do jego Roubaix (ale robione przez DT Swiss) od 5-6 lat i nic się z nimi nie dzieje. Natomiast np. Adam Bereza i ktoś tam jeszcze mają firmowe koła aluminiowe Gianta i tam lecą szprychy co chwila i jest to kompletny chłam. Więc zależy jaką taniochę producent tam włożył. Spec zresztą ostatnio chyba też doszedł do wniosku że nie będzie dawał lipy i w komplecie daje albo Fucrum albo DT Swiss. Fulcrum Racimg Quattro LG zawsze mi się bardzo podobały ze względu na wyższy stożek i wygląd. To są koła, które nazwałbym przyzwoitymi. Podobno niektórzy mają z nimi ten problem że co kilkaset km powstają luzy na piastach, które trzeba dociagnąć kluczem imbusowym. Ale generalnie wszyscy w miarę chwalą. Jak mam akurat koła oczko wyższe. Campagnolo Zonda, odpowiednik Fulcrum Racing 3. Niestety są one jednak sporo droższe. Różnica jest taka że mają obręcze z dużo bardziej wytrzymałego stopu aluminium i lepsze piasty ale niższy stożek. Jeżdżę na nich 4 lata i ani razu nie musiałem ich centrować mimo jazdy po brukach, szutrach i wszelkich dziurskach. No i są ok. 200 gram lżejsze. Więc wybór jest między tymi kołami. Nawet jak kupisz lepszy rower to nie uważam żeby te koła były mezaliansem w porządnej karbonowej szosie. Natomiast docelowo, podobnie jak Paweł zapewne będziesz szukał jakichś stożków. Bo są szybsze, dużo łatwiej jest utrzymać na nich szybkość jak się osiągnie jakąś większą prędkość i odczucie jazdy na dobrych stożkach jest po prostu lepsze.
-
Kolega, szef sklepu rowerowego Legion, jeździ na niemal identycznych i chwali.
-
Gdybym się znał na szytkach to może. Ale ponieważ się nie znam to wolę omijać. No Limited mamy w klubie i oponie są dobre. Dla efektu aero to najlepiej 2x50 a optymalnie to bym chętnie miał 40-50 przód, 60 tył. Widziałem dziś na Ebay'y nówki FFWD full carbon z Austrii, z mojego ulubionego Tyrolu, za 900 Euro. Jak znajdę to wkleję ogłoszenie. edit pomyłka, szytki (tubular)
-
Kilka rzeczy może być: 1. Zjechane klocki 2. Krzywe tarcze 3. Zatłuszczone klocki i tarcze przypadkowo 4. Zatłuszczone klocki i tarcze z powodu wycieku płynu hamulcowego z powodu uszkodzonych uszczelek na tłoczkach. 1. Wymiana klocków 2. Prostowanie lub wymiana tarczy 3. Czyszczenie 4. Wymiana zacisków Zmniejszona siła hamowania sugeruje ubytek płynu a połączona z wyciem pkt. 4.
-
Jeździłem stalowym grawelem od Krossa
jajacek odpowiedział(a) na lukasz.przechodzen temat w Nowe wpisy na blogu i filmy na YouTube
Ten gravel 4.0 bardzo fajny pomysł. Tarczówki mechaniczne też popieram jak i wybór osprzętu Tiagra. Opony 42 też mają sens. Jest tylko kwestia czy widelec powinien być karbonowy czy stalowy. No i kwestia koloru. Nawet ten militarny w miarę mi się podoba ale wolałbym chyba lśniącą stal. -
A co z nim było nie tak?
-
To nie jest rower ani lekki ani sztywny. Nie wiem czy można go kompletnie zablokować na podjeździe ale jeśli to nie to duża część pary idzie w gwizdek. W każdym razie jak go testowałem to w porównaniu do wyścigowego fulla jakim jest Epic ledwo jechał. Ale tak jest chyba z każdym rowerem do enduro. Raczej żaden nie jedzie szybko do przodu po płaskim lub pod górę. Tylko w dół. Dlatego zwą się rowerami grawitacyjnymi. Bardzo dobry amor i dumper. Kiepski osprzęt. Miałem SRAM X7/X9 i uważam go za chłam. Dobry SRAM zaczyna się od GX. Za wąskie opony jak na góry. 2,2 IMO nie wystarcza. 2,3 minimum a lepiej 2,4 cala. Kolega ma Canyon Spectral i ten wydaje się dużo lepiej jechać pod górę.
-
https://www.cyklomania.pl/fulcrum-kola-racing-quattro-carbon-c17-hg11-shimano-sram,id6552.html https://www.cyclingweekly.com/reviews/wheels/fulcrum-racing-quattro-carbon-wheels https://intheknowcycling.com/2018/10/14/carbon-road-bike-wheels/
-
Chciałem kupić kiedyś te koła. Bardzo mnie kręciły bo miały odpowiednią dla mnie wysokość stożka, podobały mi się kolorystycznie i są produceneta, gwarantującego wysoką jakość. Nie są to jednak koła, mającego bardzo nowoczesny aerodynamiczny profil ani nie oferujące zbyt niskiej wagi. Są one alternatywą dla moich FFWD F6R, które mają trochę wyższy stożek czy Mavic Cosmic. Mają aluminiową powierzchnię hamowania co jest plusem ale stary wąski profil obręczy, pod opony 700x23 lub 700x25. Natomiast dla nas amatorów są wartościowymi kołami. Jest tylko kwestia czy kupić takie czy jednak kupić koła full carbon. Niewiele więcej, bo ciut poniżej 1000 euro kosztowały Fulcrum Racing Quattro Carbon ze stożkiem 40mm. Teraz podrożały na ponad 1200 ale sądzę że jak dobrze poszukać to się znajdzie za 1000. http://www.wiggle.co.uk/fulcrum-racing-quattro-carbon-wheelset/ Te z kolei mają bardzo dobre review zarówno pod względem aerodynamiki jak i wykonania. Jest też trzech sprzedawców w Polsce, którzy mogą mieć FFWD i parę innych kół w dobrej cenie. Antkowiak w Wałczu FFWD i niemal identyczne koła pod swoją marką Jaan, Gidaszewski, Velo7 pod Poznaniem i Krzysiek Panfil, Profesjonalny Serwis Rowerowy w Warszawie. No Limited ma też teraz wyprzedaż. Też można spojrzeć co mają.
-
Zima dla leniwych - trening na siłowni
jajacek odpowiedział(a) na halina temat w Trening i Dieta Rowerowa
Do mtb trzeba się przekonać. Również nie bylem jego zwolennikiem. Kiedyś prowadziłem swój dziennik treningowy na http://jajacek.bikestats.pl/. Wynika z niego że w terenie przejeżdżałem 2% :) Od czasu jak mam dobry rower mtb i wiem gdzie jeździć to dzielę czas niemal po połowie między szosę i mtb. Oczywiście odczuwanie zimna to sprawa indywidualna. Wczoraj jeździłem z moją przyjaciółką, która przyjechała w krótkich spodenkach mimo mżawki i 10 stopni. Ale tempo było szybkie więc nie zmarzła, mimo że nie ma za dużo ochronnego tłuszczyku :) Szczęśliwice bardzo ładne ale jak dla mnie za dużo ludzi i za mały teren. Zdecydowanie wolę ciszę Kampinosu. Właśnie wychodzę na 3h. -
Zima dla leniwych - trening na siłowni
jajacek odpowiedział(a) na halina temat w Trening i Dieta Rowerowa
2h 4-5 razy w tygodniu to można zbudować formę olimpijską :) Po drugiej stronie Reduty jest Adgar Fit przejęty teraz przez Calypso. Mieli swego czasu różne zajęcia kolarskie, triathlonowe i biegowe. Jeśli chodzi o rower to ja zimą przerzucam się głównie na mtb. Wczoraj zrobiliśmy 60 km po Kampinosie. Jeśli chodzi o siłownię to za chwilę ruszam. Polecam kupić książkę "Ukryta przewaga" Danielsona i robić z niej ćwiczenia. Mięśnie brzucha, prostowników grzbietu i stabilizatory korpusu to podstawa w kolarstwie jak i dla zdrowia. Oprócz tego nogi, triceps. Ale to każdy trener podpowie. Albo taka podpowiedź: https://bukrower.pl/blog/zestaw-cwiczen-na-silownie/ Biegać nie lubię. Za to po treningu siłowym chodzę zwykle na bieżni pod górę ok. 45 min z jakąś muzyczką w uszach. Jak już totalne błoto to się czasem przejdę na spinning chociaż nie przepadam. No i masz do dyspozycji tor w Pruszkowie. Kilka razy w tygodniu jest otwarty dla amatorów. Koszt 1,5h jazdy z wypożyczeniem roweru 40 zł. Górkę Szczęśliwicką masz pod domem, trochę podjazdów na mtb można też porobić. Zimą polecam szczególnie jogę i pilates. Można robić w domu. Jak jest chęć i czas to basen raz na jakiś czas też bardzo przydatny. -
W miarę tani dobrze działający zestaw będzie taki: - lewa manetka Deore ale obecna może zostać jak budżet napięty - prawa manetka XT (musi mieć system Instant Release, wtedy zmiana biegów jest natychmiastowa), XTR kupiłem za ok. 150. Tylna przerzutka może z grubsza działać tylko tak dobrze jak prawa manetka jej pozwoli. - przednia przerzutka obojętna, XTR jest lepsza niż wszystkie bo ma najlepszą sprężynę i stalowy niegnący się wózek, kupiłem chyba za 120 - tylna przerzutka Deore ze sprzęgłem, może też być SLX M675 jeśli ta sama cena - korba, możesz oszczędnościowo zostawić to co masz a jeśli masz budżet to Deore, nawet stare M590 a najleszy wybór to SLX - suport, oszczędnościowo dowolny, jak jest kasa to XTR BB93 lepiej uszczelniany na lepszych łożyskach - kaseta, poniżej SLX bym nie schodził ale jak budżet nie pozwoli to nowe Deore - łańcuch po taniosze cokolwiek ale wyższe modele KMC oraz dowolne Campagnolo dadzą dłuższe przebiegi. Natomiast trzeba przekalkulować czy się to komuś opłaca. - wymień przy okazji kable i pancerze, to kosztuje 50 zł a od razu robi różnicę Uzasadnienie: http://blog.artscyclery.com/mountain/ask-a-mechanic-shimano-xtr-where-to-spend-your-money/ Ja mam dokładnie zestaw na podstawie powyższego linku i chodzi znakomicie Porównanie żywotności łańcuchów: https://bikerumor.com/2018/01/29/wippermann-11-speed-wear-test-finds-connex-11sx-chain-lasts-longest/
-
9 rzędów to sprawdzone ale jednak przestarzałe technologie. Przechodząc na 10 rzędów możesz skonfigurować sobie wyśmienicie i dużo szybciej i precyzyjniej działający napęd. Ma to sens jeśli jest to rower mtb, którym jeździsz dużo w terenie. Do roweru do jazdy po asfalcie, nie bawiłbym się w takie inwestycje. Jeśli tak to napiszę jaka jest optymalna konfiguracja.
-
Accent 29 TA SLX czy Specialized Chisel Comp 2019
jajacek odpowiedział(a) na Seba1979 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Zważcie swoje koła z oponami i wszystko będzie jasne. Jeśli dobrze widzę koła w Expert mają mniej szprych. Jeśli tak jest to inną piastę i może inne obręcze. Może na kole jest coś napisane? Moje koła Specialized Stout na 32 szprychy na piastach Speca, ważą 1980 gram komplet bez opon. Roval aluminiowe chyba ok. 1750. A Roval karbonowe, które kiedyś chciałbym przytulić 1320 gram. -
173 to rozmiar ramy ok. 17,5 cala. Koła 27,5 nie są złe. Po prostu jedzie się inaczej niż na 29 cali. Normalnie karbonowy rower na takich kołach waży ok. 10 kg. Tu wędką jest rama a reszta jest bardzo przeciętna. Karbon jest bardziej sprężysty niż alu i bardziej wytrzymały zmęczeniowo. Natomiast jest mniej odporny punktowo na uderzenia ale z kolei łatwiejszy w naprawie niż alu. Trzeba mieć naprawdę dużo niefarta żeby połamać ramę. 27,5 ma przewagę wyłącznie na bardzo krętych trasach z dziesiątkami ciasnych zakrętów. W każdym innym przypadku, 29 cali jest lepszym wyborem.
-
Ktoś tu na forum ma ten Haibike Freed 7.4. To jest rower z roku 2016. Chodził na wyprzedaży po 3200 bo na kołach 27,5, które mało kto chce. Zdecydowanie za dużo chcą. Owszem karbon ale niskiej jakości. Ten rower waży 12 kg. Ten KTM to kompletny żart. Nie dość że na kołach 27,5 to jeszcze na osprzęcie Alivio jak w rowerach za 2k A ile masz wzrostu?
-
Accent 29 TA SLX czy Specialized Chisel Comp 2019
jajacek odpowiedział(a) na Seba1979 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Każdy sam musi ocenić co mu potrzebne. Nie jeździłem na tym Judy więc nie mam zielonego pojęcia jak amortyzuje. Z amortyzacją Reby bywa różnie. Dla mnie był to zawsze za sztywny amor, taki właśnie trochę wyścigowy. Znacznie gorzej wybierał nierówności niż Fox na którym jeżdżę. Natomiast na drugich testach Chisela Experta trafiłem na egzemplarz w którym Reba albo była ustawiona wyjątkowo miękko ale może właśnie była to kwestia nowego tłumika Motion Control. że jechało się na niej zupełnie inaczej niż na Rebach na których wcześniej jeździłem. W kwestii sztywności bocznej, to ktoś kto trochę waży i jeździ agresywnie może mieć problem z amorem, który ma lagi 30mm. Może złapać luzy bo jest to długi amor a co za tym idzie długa dźwignia. 10 biegów jest w pełni wystarczające jak dla mnie. Natomiast prawą manetkę Deore natychmiast bym wymienił na XT M780 albo XTR M980. Lewa może zostać. Zresztą u siebie też mam lewą SLX a prawą XTR. 1kg różnicy w wadze w jeździe mniej lub bardzie rekreacyjnej nie ma znaczenia. W wyścigu się to już jednak czuje. Chisel to świetna baza do dalszej rozbudowy. I nie jest trudno osiągnąć wagę rowerów karbonowych. Pożyczałem niedawno od kolegi karbonowego KTM Aera, na XT 11x, który ważył 11,5kg. Więc waga Chisela jest świetna. Na wyścigi w zasadzie wystarczy kupić koła wyścigowe i ma się bardzo konkurencyjny sprzęt. Jeśli Chisel Expert waży 11,1 na tych oponach FastTrak 2,3, które ważą po 650 gram i dętkach po 250 gram i kołach 2kg, to jeśli damy bardziej wyścigową wersję opon ok. 550 gram na mleku to odchudzimy rower 600 gram plus wyścigowe koła 500 gram, więc możemy dojść do Świętego Graala wagi roweru mtb, poniżej 10 kg. Na napędzie 2x! A na 1x i jeszcze kilku przeróbkach w pobliże 9,2-9,5kg! Więc jest to ogromny potencjał. -
Accent 29 TA SLX czy Specialized Chisel Comp 2019
jajacek odpowiedział(a) na Seba1979 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Jeśli ktoś jeździ wiele tysięcy km to faktycznie że koszty eksploatacyjne oczywiście rosną. Ja robię jakieś 3k km na mtb i jakieś 2 razy tyle na szosie i mieszczę się w średniej wśród znajomych. Natomiast jeśli ktoś katuje tylko mtb to oczywiście że przebiegi ma większe. Czemu 2-3 kasety to nie rozumiem. Jeśli łańcuch jest wymieniany na czas pomiędzy 0,5% a 0,75% wyciągnięcia to dobrej jakości kaseta, taka jak XT, ze stalowymi koronkami, powinna przetrwać kilka łańcuchów. Czy Chisel Comp ma Judy Silver czy Gold nie jestem pewien. Ale zwykle jak jest coś lepszego to producent podkreśla to w specyfikacji. Stawiam więc na to że jest to Silver a w ogóle to zapewne jakaś wersja OEM, jakie RockShox robi dla producentów takich jak Spec. Oni nie kupują przecież detalicznych wersji amorów. Nie mam powodu nie wierzyć w 11,1kg skoro kolega dfq taki rower posiada. Wiem że sama rama w rozmiarze M waży 1350 gram. Chisel Expert na którym dwukrotnie jeździłem wydawał mi się trochę lżejszy od mojego Speca Crave, który waży 11,8 kg bez pedałów. Są to zresztą informacje zgodne z tym co piszą na amerykańskim forum w wątku dotyczącym Chisela: http://forums.mtbr.com/specialized/specialized-chisel-discussion-1049395-8.html#post13843662 Co do różnicy pomiędzy komponentami to pomiędzy Alivio a np. SLX jest dla mnie przepaść. Pomiędzy. SLX a XTR również. Mam w swoim rowerze prawą manetkę XTR 10x wymienioną z SLX 10x.. Ponieważ XTR M980 ma Instant Release, którego SLX 10x nie miało, zmiana biegu jest natychmiastowa. A ponieważ ma również system Multi Release to mogę jechać przez pół kasety w górę jednym naciśnięciem (a dokładnie o 4 zęby) i zmieniać biegi co dwa w dół. Nowe manetki XT maja tę samą technologię. SLX 11x zmienia maks co 3 biegi i ma system szybkiej zmiany biegów Instant Release. Deore zmienia maks co 3 biegi ale nie posiada Instant Release, przez co zmienia biegi znacząco wolniej. Różnica pomiędzy XT 10x a 11x to dodanie do 11x Multi Release. Jest to zmiana odczuwalna ale nie jakaś gigantyczna. Zresztą są w necie filmy jak tanim kosztem przerobić XT 10x na Multi Release. -
Przednia przerzutka nie ma znaczenia jakiej marki. Bedzie działać. Ja co prawda w moim obecnym rowerze miałem przednią X7 i niby jest to prosty mechanizm ale działała nie do końca precyzyjnie i wymieniłem ją na kupioną okazyjnie, mało używaną XTR. Manetki sugeruję tego samego producenta bo inaczej będą się różnić wizualnie jak i w działaniu. Manetki X7 są cholernie nietrwałe i mają beznadziejne, rozpadające się obejmy. Radzę się od nich trzymać z daleka. SRAM robi dobre produkty ale od pewnego, znacznie wyższego poziomu, GX. W niższej półce, jak dla mnie, zdecydowanie przegrywa z Shimano.
-
Accent 29 TA SLX czy Specialized Chisel Comp 2019
jajacek odpowiedział(a) na Seba1979 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Twoje argumenty uważam za chybione. W kwestii kosztów eksploatacji, to kogoś, kto kupuje rower za 7k, stać na ciut droższą kasetę i łańcuch. Ja zmieniam łańcuchy co ok. 1000 km i jedną kasetę na 3 łańcuchy, więc z grubsza raz rocznie. Łańcuch Shimano CN-HG901 XTR 11-speed, kosztuje 150 zł Łańcuch Shimano CN-H95 XT 10-speed kosztuje 100 zł (łańcuch Deore to śmieć i się do niczego nie nadaje) Więc różnica przy 3 łańcuchach 150 zł rocznie Kaseta Shimano XT CS-M8000 11x kosztuje 300 zł Kaseta Shimano XT CS-M771 10x kosztuje 200, na niższych nie jeżdzę bo szybko rdzewieją, od biedy SLX CS-HG81 150 zł Więc rocznie mamy jakieś 250 zł różnicy. Przy cenie za rower 7k, nie są to znaczące różnice w kosztach Co do różnic technicznych to są one znaczne. Amor RockShox Judy to budżetowy amor, który jest nie tylko cięższy ale ma też zupełnie inny, znacznie tańszy i gorzej pracujący tłumik TurnKey, podczas gdy Reba RL ma tłumik Motion Control. No i oczywiście węższe, mnie sztywne golenie 30 mm a Reba 32 mm. Comp ma kiepską korbę Stout z podłym suportem GXP, którą musiałem u siebie w moim Specu Crave wyrzucić bo raz że w kółko były problemy z tym gównianym suportem a dwa że nie da się dostać blatów do tej korby na wymianę w rozsądnej cenie. Taniej było ją wypieprzyć i założyć SLX. Z RaceFace w modelu Expert chyba nie ma żadnych problemów. Kumpel z którym w kółko jeżdżę ma taką w Epicu HT i nic się tam nie dzieje ani z suportem ani z korbą. Można do niej bez problemu i w rozsądnej cenie dostać ramiona i blaty. Ma też standardowe BCD więc pasują blaty Shimano. Głowy nie dam ale chyba dostaje się też w Expert, trochę lżejszą, bardziej wycieniowaną wersję kół. Expert od Compa jest blisko 1kg lżejszy. W kwestii kolorów to wiadomo że czerwony jedzie szybciej :) -
Nie miałem X5 ale X7 to rozpadający się śmieć. Miałem i nigdy więcej. Więc namawiam na Deore, które bez problemu użytkowałem latami.