thalcave

Jak jesteś pewien to kupuj tylko raczej nikt do zeskakiwania z krawężnika nie kupuje fulla A pomyślałeś o dodatkowej pielęgnacji i kosztach związanych z serwisem żeby te amortyzatory chodziły odpoowiednio. Tylko nie pytaj o koszt serwisu amorka - zadzwoń do sklepu gdzie chcesz kupić rower i ich spytać ile kosztuje co sezonowy przegląd amortyzatora+dumpera. To będzie kwota wyjściowa.

Nie bardzo czaję co to znaczy rower do zabawy po mieście. Chcesz nim po schodach skakać i zjeżdżać po poręczy? Nie ma czegoś takiego jak rower uniwersalny, a tylny amortyzator dodaje rowerowi wagi i nie służy dobrze w szybkiej jeździe po mieście.

Potrzebujesz podkładek, mostek, rozetkę i kierownicę. Rurę sterową zapewne trzeba będzie skrócić.

Proponowałbym Ci pierw wypróbować 30 zębów, jak będzie za mało to wstaw większą korbę tarczę. Tylko przygotuj się na wymianę łańcucha bo do większej tarczy łańcuch z tego roweru może być za krótki.

Jest 90 pełnych obrotów korbą, zawsze mogłeś poszukać: https://roweroweporady.pl/kadencja-na-rowerze-czyli-co-amator-musi-wiedziec/ Nie wiem co to oznacza, bo nie wiem z jaką mocą jeździsz. Może napęd będzie za lekki, może nie. Ale jeszcze raz: nikt nie kupuje roweru MTB (czy to Trail czy XC) by rozwijać na płaskim prędkości powyżej 40km/h. Jeśli włożysz na przód blat 34, albo 40, 50 to tak - będziesz jeździł szybciej i bardziej twardo, przez co w terenie będzie jeździło się gorzej.

Wiesz ile musisz młócić nogami żeby mieć kadencję rzędu 120? Wątpię żebyś mógł utrzymać taką kadencję przez sensowny czas. Bardzo teoretyzujesz więc i ja też. Roweru MTB nie kupuje się by ścigać się z szosowcami.

Jeśli chcesz niskiej wagi pomyśl o rowerze crossowym - bez błotników, bagażnika waży zdecydowanie mniej niż treakingowy rower. A to co będzie Ci potrzebne (błotniki) będziesz mogła dołożyć we własnym zakresie. Przykład: https://www.unibike.pl/flashlds.html

Echh... Jeśli się nigdzie nie walnąłem to na najcięższej przerzutce rower trailowy przy kadencji 120 będzie mógł rozwinąć prędkość do 46.5km/h, zaś ten XC 64 km/h Widać jak duże znaczenie ma zębatka z przodu ? Warto jednak zaznaczyć, że napędy MTB robione nie są po to by jechać jak najszybciej po płaskim (asfalcie) ale by móc pokonać jak najbardziej strome górki.

Sam napęd + koła to nie wszystko. Jeszcze dochodzi noga. Np. czy na tym rowerze XC jedzisz po płaskim na najcięższym biegu (kręcąc te 80-90 korbą)? Przykładowo ja mam, napęd 2x11 i nie jeżdżę na najcięższym biegu praktycznie w ogóle - zdecydowanie szybciej jadę na lżejszym biegu kręcąc szybciej korbą. Poza tym nie podałeś wielkości przedniej tarczy w tym trailowym rowerze.

W sumie jak wydasz mniej na rower, który lepiej się nada na wyprawy to zostanie Ci kasa na zestaw toreb ?

A może faktycznie popatrz na tańsze rowery, które są rekreacyjno-wyprowowe. Założyłeś budżet i trzymasz sdię jego górnego pułapu a w tej cenie to już są maszyny do ścigania a nie kilkudniowych wypraw. Sztywne osie na wyprawach nie są konieczne.

Ja zamiast Rose chyba wolałbym Kellys Gate'a. Podobny rower (co Jacek stwierdził w wątku o Rose) ale ma sztywne ośki + kupisz go na miejscu. Rose można odesłać itd ale kwestie zakupu aby przymierzyć się do roweru do mnie nie trafiają. Wolę iść jednak do sklepu i tam obejrzeć. Za Xcaliberem przemawia gwarancja.

Mnie jakoś Giant też nie zachęca. Jak byłem dzieciakiem to Giant, Wheeler i Author rządziły. Jako dzieciak nie słyszałem o Treku czy Specialized (to była zapewne półka powyżej marzeń nie mówiąc o sferze realnych planów zakupowych). Czasem też Scott się przebijał. Ktoś kto miał rower od któregoś z tych 3 producentów uważany był za szczęściarza z super sprzętem. Wtedy rządziły Romety i inne noname'y (ja miałem rower Magnum), Ale gdy rok temu przyglądałem rowery z chęcią kupna czegoś nowego Giant był moim pomysłem numer 1, ale szybko go odrzuciłem. Ramy gorsze niż u lepszych producentów, a osprzęt często gorszy niż u tych "mniej prestiżowych" Co do filmiku - dzięki za spostrzeżenia. Nie do końca do mnie przemawia co prawda rower karbonowy z zastosowaniami "wycieczkowo-zabawowymi" mnie nie przekonuje. Według mnie Do tych celów wolałbym rower aluminiowy, ewentualnie z sztycą i widelcem karbonowym. Czy ten chainguide + jeden blat gwarantuje, że łańcuch nie będzie się zaciągał? Pytam bo nie widzę, żadnej blaszko na rurze chroniącej ją przed zaciągniętym łańcuchem. Linki prowadzone w ramie mają swoje plusy i minusy, ale za cholerę nie rozumiem prowadzenie linki w przednim widelcu. Dużo tego pancerza nie zasłania a zawsze to jest dziura na wylot w widelcu.

Właśnie dlatego chcę się przesiąść na pedały zatrzaskowe. Ale chceę to zrobić bez spiny - uda się bądź nie.

Usiądź (albo przejedź się) na jakiś rower crossowy, np. Unibike'a i sprawdź czy taka sylwetka pasuje Twoim plecom.

W mojej ocenie trochę temat rozjeżdża się z tym co piszesz - wszystkie "przeciw" są skierowane nie ku butom, a pedałom zatrzaskowym. Buty rowerowe są też dedykowane platformowym pedałom, a nawet gdy z butów MTB zatrzaskowych wykręcisz bloki to można w nich jeździć na platformówkach. Zatrzaski w MTB są potrzebne w wyścigach - dla profesjonalistów. Amatorom startującym w zawodach przydają się, ale IMO nie są jakoś koniecznie potrzebne. Tym, którzy kolarstwo MTB uprawiają zupełnie amatorsko, dla przyjemności, mogą zupełnie zrezygnować z zatrzasków. Ci którzy spróbowali często mówią o zespoleniu się z rowerem i to jest na plus, ale w jeździe rekreacyjnej czy tylko dla przyjemności nie liczą się waty i sekundy więc wybór pomiędzy zatrzaskami a platformami jest tylko i wyłącznie kwestią wygody. Piszę tu tylko o MTB bo nie jeżdzę na szosie/grawelach.

MTB rekreacyjne oferuje bardziej wyprostowaną pozycję, ale najlepiej chyba zrobisz siadając i na MTB rekreacyjne i na crossa i wtedy będziesz mógł zdecydować.

Polecam również jakiegoś rekreacyjnego MTB. Nie wiem czy jest sens pchać się w X-Calibera (geometria bardziej sportowa), chyba lepiej zostać przy tańszym Cube Attention/Attention SL. Przejdź się po sklepach i wypróbuj oba rowery.

Rower o geometrii wyścigowej: Rower o geometrii rekreacyjnej: To nie jest tak, że rowery do ścigania to tylko na zawody. To są rowery, które wymuszają pochyloną pozycję ciała bo taka wymagana jest na zawodach. Przez to bardziej obrywają plecy i po 120-180minutach jazdy może organizm powiedzieć dość (zwłaszcza na początku), geometria rekreacyjna sprawia, że siedzi się bardziej wyprostowanym. Ja mam Procalibera mimo, że nie zamierzam brać udziału w maratonach. Ścigam się sam ze sobą.

To całkowicie zmienia dyskusję. Cube Attention SL. Kosztuje około 4000PLN ale nie sądzę by do rekreacyjnej jazdy potrzebne jest coś droższego. Ten rower jest bardzo polecany na tym forum do jazdy właśnie rekreacyjnej.

To masz rowery podane przez Jacka. Nie napisałeś też czy szukasz ścigacza czy coś bardziej rekreacyjnego. Te wyżej to są rowery wyścigowe na XC, maratony MTB, które wymagają pochylonej pozycji.

Jeśli będziesz jeździł po suchym, średnio wymagającym terenie to V-Brake'i dadzą radę. A będą lżejsze. Co do gwarancji nie wiem czy na rower za 1000zł jest aż taka ważna. Taki rower nie będzie katowany w terenie, a jeśli będzie to i tak gwarancja tego nie uwzględni przy rowerze tej klasy. Wieczysta gwarancja jest miłym dodatkiem, jasne, ale nie jest najważniejsza. Według mnie w rowerze do 2000-2500zł najważniejsze jest Twój feeling - jak Ci się siedzi na rowerze, jak jeździ, następnie wygląd roweru (co z tego, że kupisz rower klasę czy dwie lepszy, ale nie będzie Cie ciągnęło żeby na nim jeździć). Reszta jest trzeciorzędna.

Mam jakieś wrażenie Jacku, że trade ma na myśli zwykłe przeskoczenie mniejszej przeszkody, a nie żadne bunny hopy czy skoki z hopek.

Masz rację. Dwa blaty są lepsze, ale ja osobiście zapominam o przedniej przerzutce. Rozpiętość biegów z tyłu (11) jest dla mnie tyle duża, że jak wyjeżdżam z lasu to czasami połowę drogi jadę z małym blatem z przodu. Ale mi nie zależy na prędkościach rzędu 40km/h (po płaskim).

toż to jest wyprostowana pozycja. Kross jest producentem, który jest coraz bardziej znany na świecie (dzięki Kross Racing Team) i przez to ich ceny mogą być wyższe od takiego zwykłego Unibike'a. Jeśli chodzi o Krossa to https://www.kross.pl/pl/2019/cross/evado-2-0 lub model wyższy. Ale ja bym jednak stawiał na Unibike'a.