pepe

Hamulce hydrauliczne mają ta przykra cechę, że bardzo łatwo jest zatłuścić klocki, przez co wyją niemiłosiernie i słabo hamują (sporo jest wątków na forach, sam też miałem ten problem, przykład pierwszy z brzegu : http://emtb.pl/forumo/showthread.php?tid=7588 ). Trzeba na to uważać. Z v-brake nie miałem nigdy tego problemu. Hydrauliczne są owszem lepsze (dopóki się nie zatłuszczą), ale ma to głównie znaczenie przy bardzo dynamicznej jeździe (duże górki, częste hamowanie, itp.) Do spokojnej jazdy v-breaki w zupełności wystarczą, szczególnie z dobrymi klockami, tak jak kolega pisał. W deszczu też nie ma jakiegoś od razu dramatu, wiele razy jeździłem i nic się nie działo złego. Obecnie w zimie też jeżdżę na rowerze z hamulcami v-break. Jakbyś chciała jeździć w błocie na przykład, to już miało by znaczenie, ale zwykła turystyka, to v-break da radę.

Jak w trudniejszym terenie, to rower typu cross może nie wystarczyć, 29er będzie lepszy w takim przypadku (np. Cube Analog), z tym że na dojazdy do pracy będzie się trochę gorzej nadawał niż cross.

Takie spodnie można kupić i problem rozwiązany : https://www.decathlon.pl/ochraniacze-spodni-500-id_8402040.html. Mam podobne (tylko bez tych nakładek na buty), zakładam tylko jak pada na inne spodnie. Do tego jeszcze ewentualnie ochraniacze na buty i można jeździć w deszczu bez problemu. Odnośnie dojazdów do pracy, to jak asfalt, to proponowałbym jakiś niedrogi cross/fitness, tego typu : https://www.goride.pl/fitness/kross-pulso-1-2017?gclid=EAIaIQobChMIgrPUp47L4AIVReJ3Ch0FjQa8EAkYAiABEgJtJvD_BwE , czyli sztywny widelec, dość wąskie opony. Na mtb będzie mniej efektywnie, chyba że chcesz też w terenie jeździć.

Amortyzator powietrzny ma akurat tylko Cube, w modelu Scotta jest sprężyna stalowa. Inna sprawa, czy to jest akurat w tym przypadku tak bardzo istotne. Moim zdaniem niezbyt. Na asfalt i szutry to akurat może wcale nie być amortyzatora, nawet lepiej, bo rower jest lżejszy o około 1 do 1,5 kg. Dla przykładu : https://www.bikester.pl/cube-sl-road-rower-crossowy-czarny-858085.html . Do tego odchodzi serwis amortyzatora (w przypadku powietrznego trzeba też dokupić specjalną pompkę do ustawienia wstępnego ugięcia). Jak ci się jednak podoba ten Cube Nature, to moim zdaniem jest to całkiem niezła propozycja jak za tą cenę.

Odnośnie producentów, to w Twoim przypadku ograniczyłbym się raczej do tego co jest dostępne w sklepach stacjonarnych. Rowery Cube możesz sobie pooglądać i poprzymierzać w Skiteam w Warszawie (jeden jest na Karolkowej, drugi koło lotniska, jak tak kupowałem swojego 29era), Treka i Krossa masz w sklepie Dobre Rowery, zresztą już tam zdaje sie byłeś. Moje dwa rowery to Trek i Cube, z obydwu jestem więcej niż zadowolony. Crossa Treka mam ponad 15 lat i ciągle jest w użyciu, dzisiaj też do pracy i z powrotem mnie dowiózł. Nigdy nie było z nim problemów a nie ma ze mną lekko, było sporo turystycznych wypadów w tym z mocno obciążonymi sakwami, jakieś góry, mocno kamieniste ścieżki, itp. Cube podobnie, choć ten jest z kolei katowany w terenie, czasami w błocie, czy na innych wybojach. Czy warto interesować się marką Kands ? Nie wiem, nie miałem styczności, raczej bym sobie darował. Sam osprzet, owszem też jest ważny, ale nie decydujący Ważne też jest jak to wszystko jest razem dobrane. Niektórzy producenci stosują np. takie triki, że dostajesz wprawdzie tylną przerzutkę dobrej klasy np. Deore, ale za to najtańsze piasty Tourney (na piasty zwykle nikt uwagi nie zwraca, nie rzucają się w oczy :) ). Jakbyś się decydował na 29era, to zwróć też uwagę na to, żeby faktycznie był to model rekreacyjny, przy cenie w okolicach 4K niekoniecznie musi tak być. Jak sobie kupisz model bardziej sportowy, to możesz niekoniecznie być zadowolony z pochylonej pozycji.Oponami 2,25 bym się za bardzo nie przejmował i niekoniecznie od razu je zmieniał na 2.0 . Ważniejszy jest bieżnik. Np. w Smart Samach jest średnio terenowy (małe gęste klocki na środku). Taki bieżnik nie stawia dużego oporu na asfalcie a i w lekkim terenie da radę. Gorzej gdyby trafiły ci się opony mocno terenowe , takie jak np. Schwalbe Tough Tom. Ja właśnie taką miałem fabrycznie w moim Cube Ltd Pro (z przodu był Tough Tom , z tyłu Rapid Rob). Na asfalcie było zdecydowanie słabo na tych oponach. Teraz mam założone Thunder Burt o drobnym bieżniku i niskiej wadze i jest zupełnie inna jazda, pomimo tej samej szerokości 2,25. Fakt że do roboty na nich nie jeżdżę, bo starczyłyby by na jakieś 4-5 miesięcy max. Ale jakbyś dał Smart Samy, ewentualnie jakieś niedrogie Continentale 2,25, albo 2,0 (np. https://www.rowertour.com/p/54006/continental-double-fighter-iii-29-opona-mtb-drutowa-reflex) , to spokojnie dasz radę i do pracy dojechać i po lesie pojeździć.

MTB 29er też może być. Mam obecnie dwa rowery jeden cross ze sztywnym widelcem, drugi MTB 29er. Jeżdżę do pracy codziennie a w weekendy po lasach. Do roboty jeżdżę głównie crossem z węższymi oponami, latem 32 mm (1,35 cala), teraz 42mm (1,6 cala), w teren MTB 29er z oponami 2,25 (57 mm). Jakbym miał zostać tylko z jednym rowerem, to raczej oddałbym crossa.Z tym, że u mnie jazda w terenie, to są głównie mało uczęszczane trasy, mocno wyboiste, piaszczyste, itp. Na crossie też przejadę, ale dużo mniej komfortowo i wolniej. Jeżeli preferujesz raczej ubite leśne ścieżki, to cross może być jednak lepszym wyborem. W sumie różnice pomiędzy crossem z amortyzatorem a rekreacyjnym mtb nie są jakieś bardzo duże, głównie są to trzy kwestie: szersze opony z grubszym bieżnikiem w 29er, dobre w teren, ale średnie do miasta, większy skok amortyzatora w 29er (pomaga w jeździe w terenie, w mieście nie przeszkadza), bardziej miękkie przełożenia w 29er (pomaga w terenie, w mieście nie przeszkadza). Wybór 29era jest trochę bardziej perspektywiczny. Gdybyś przypadkiem wpadł w nałóg jazdy w terenie (a o to nietrudno), to 29er będzie się lepiej sprawował. Np. w przypadku piaszczystej leśnej drogi gdzie na crossie z oponami 1,6 cala nie da się już przejechać, na 29ere z oponami 2,25 przejedzie się bez większych problemów (oczywiście odpowiednia technika też jest ważna i piach średnio głęboki). Trzeba jednak pamiętać, że taki 29er, to nie jest optymalny wybór na rower do miasta, wstawianie zbyt wąskich opon nie zrobi z niego typowo miejskiego roweru.

Osobiście na dojazdy do pracy wolałbym coś dedykowanego na miasto, czyli bez amortyzatora z przodu, plus bardziej bezobsługowy napęd. Np. : https://www.goride.pl/urban/kross-inzai-2018?from=listing&campaign-id=20 . Fakt, że Evado lepiej się sprawdzi w lekkim terenie, tak że zależy na co położysz większy nacisk.

Tym się akurat nie kieruj, to nie motor. Nie ma takiej zasady, że musisz dostawać stopami do ziemi na postoju siedząc na siodełku. Jak się zatrzymujesz, to po prostu zsiadasz z siodełka. Istotne jest natomiast to, żeby mieć przynajmniej minimalny prześwit nad ramą jak staniesz obydwoma stopami na ziemi. Jeżeli 19 cali tego nie zapewnia, to zapewne powinna być mniejsza rama. Ja przy wzroście 174, przekrok 79 mam ramę crossową (Trek) 17,5. Odnośnie upatrzonych modeli, to wydają się w miarę rozsądne, chociaż ja bym odrobinę dopłacił do osprzętu przynajmniej Alivio. Cena za którą można obecnie kupić rower crossowy o dobrym stosunku jakość/cena, to bardziej 2500-3000 zł. Za mniej dostaniesz już dość słaby osprzęt, szczególnie w przypadku ceniących się producentów takich jak Trek.

Ja na moim Cube jeżdżę w długie trasy, ale z niezbyt dużą prędkością (asfalt max 30-35, teren 15-20), często z dodatkowym ładunkiem w postaci toreb do bikepackingu (przód i tył), plecak, bidony . W tym przypadku rekreacyjna geometria jest zaletą. Można jechać cały dzień bez bólu pleców i nadgarstków. Jeżeli ktoś preferuje wyższe tempo, to faktycznie geometria Cube plus mniejszy rozmiar niż wynikałoby z wyliczeń, może być minusem.

Ja przy wzroście 174 i przekroku 78-79 posiadam Cube Ltd Pro 29er w rozmiarze 17 cali. Jeździ mi się na nim bardzo wygodnie. Geometria jest faktycznie mocno rekreacyjna tak jak pisze Jacek. Można to trochę zmienić przez obrócenie mostka na negatyw i przełożenie podkładek spod mostka. Ja tak właśnie zrobiłem. Moim zdaniem jak dla ciebie 17 cali będzie prawdopodobnie lepszy niż 19 Mierzyłem też w sklepie ten sam model na kołach 27,5, 18 cali też był ok rozmiarowo, ale zupełnie nie przekonały mnie mniejsze koła już w czasie jazdy po sklepowych alejkach. Wybrałem koła 29 i nie żałuję, większe koło łatwiej przetacza się po nierównościach,. Dodatkowy plus to lepsza dostępność opon.

Jak nie masz za daleko do Warszawy, to w kwietniu jest Bike Expo : https://portal.bikeworld.pl/artykul/testy_i_nowosci/wydarzenia_i_biznes/17666/bike_expo_narodowy_test_rowerowy_2019 . Byłem w 2017 i 2018 roku. Można potestować różne rowerki, gravele również (w ubiegłym roku jeździłem na elektrycznym fullu na trasie z przeszkodami, ale też na różnych gravelach na tej samej trasie mtb, można poszaleć przez chwilę ☺️ ).

Bujać się nie buja za bardzo, nie ma problemu nawet przy szybkiej jeździe w lesie. Pakowałem do tej toby : tarp 3x3 (wersja light), matę samopompującą, lekkie buty biwakowe, do tego na górę 2 litrowy bukłak z wodą (materiałowy Ortlieb). Przy takim obciążeniu torba potrafi się trochę wygiąć, koniec zaczyna opadać na koło. Zapobiega temu odpowiednie spakowanie. Np. w/w buty usztywniają torbę i rozwiązują ten problem. Jakieś ciężkie rzeczy lepiej jednak wozić bezpośrednio na ramie, np. w trójkątnej torbie pod ramą. Sztycy raczej nie powinieneś uszkodzić. Torba zapina się na szeroki rzep, nie wydaje mi się, żeby te kilka kilogramów miało zrobić jakąś różnicę.

Ja jeżdżę na codzień aluminiowym crossem Treka kupionym ponad 15 lat temu, przejechane 20-30 tys. km. Nie ma żadnych oznak zużycia ramy. A od trzech lat używam go również w zimie, jazdy w górach też się zdarzały. Przerzutki są jeszcze oryginalne. Koła krócej wytrzymały, mam obecnie drugi zestaw. W pierwszych poszła obręcz w tylnym kole (typowe dla hamulców v-brake), piasty też już były w słabym stanie.

Mam ramę 17 cali przy wzroście 174 i przekroku 78.jest ok.

Odnośnie presfita to jeszcze go nie serwisowałem, jak na razie nie robi problemów. U mnie jest akurat napęd x3, największego blatu używam jednak sporadycznie, tak że napęd x2 jest wg mnie optymalny. Torbę mam Topeak Back Roller 10l, całkiem dobrze się sprawdza.

Mam Cube Ltd Pro 2015 29er. Bardzo fajny rowerek, wygodna rekreacyjna geometria. Używam go właśnie do takich celów jak napisałeś. Z tym, że zamiast sakw zakładam torbę podsiodłową do bikepackingu, zdecydowanie lepiej się sprawdza do jazdy w lesie. Chyba że sakwy miały by być tylko na asfalt na wielodniowe wyjazdy, to też się sprawdzi. (Ja mam wprawdzie drugi rower typu cross do jazdy z sakwami, ale w tym Cube też można zamontować tylny bagażnik i sakwy).

Wyciąganie jakichkolwiek wniosków na podstawie jednego przypadku nie jest dobrym podejściem. Przypomina mi to argumenty miłośników palenia papierosów, to jest opowieść o wujku który całe życie palił paczkę papierosów dziennie i dożył osiemdziesiątki w dobrym zdrowiu. Czyli wniosek jest taki że palenie nie szkodzi. Bardziej wierzę badaniom naukowców, którzy analizują dane dotyczące tysięcy palaczy i na tej podstawie wyciągają wnioski. W przypadku wycieczek rowerowych nikt raczej nie prowadzi badań statystycznych ☺️, ale wystarczy po prostu znaleźć odpowiednią ilość relacji osób które opisują swoje doświadczenia z pierwszych jazd na dłuższe dystanse (już w tym wątku jest kilka takich relacji) i tego bym się trzymał.

Jak dla mnie w Romecie zakres dostępnych przełożeń jest źle dobrany. Korba 40 i kaseta 11-32 oznacza twarde przełożenia, a ma to być przecież rower do jazdy rówżnież w lekkim terenie. Chyba że świadomie chcesz tak wybrać. Kross z napędem 2x8 wypada lepiej w tej kategorii. Możesz jeszcze popatrzeć na Accenta Fourious : http://ambike.pl/rower-gravel-accent-furious-2018.html Też polska marka, cena zbliżona do Twoich propozycji, a dostajesz lepszy napęd 1x11 z sensownym zakresem. Dodatkowo sprawdził bym na Twoim miejscu dostępność Rometa i Krossa, z tego co ludzie piszą na forach, jest z tym kiepsko. (Chyba że na sezon wiosenny coś rzucą).

Wg mnie niepotrzebnie wyjmujesz te elementy. Dostęp do kulek powinien być wystarczający. Nie mam dokładnie takich samych piast, inny model też Shimano, u mnie nie było potrzeby ich usuwania. Bębenek to jest już inna sprawa, da się rozebrać, trzeba tylko mieć specjalny klucz.

Jak ma być dużo jazdy w terenie, to ja bym celował w amortyzator powietrzny, najlepiej RockShox, Z tego co znalazłeś, zdaje się tylko Kelly's ma tego rodzaju amortyzator (chyba najtańszy z powietrznych na rynku). Ja bym osobiście wolał RockShox Recon Silver TK SoloAir, tylko to byłoby już powyżej budżetu, np. : https://allegro.pl/oferta/rower-cube-attention-sl-29-2018-rama-19-grey-slask-7060605296 . W amortyzatorze powietrznym możesz ustawić zarówno ugięcie wstępne dostosowane do twojej wagi jak i tłumienie powrotu. W prostych amortyzatorach olejowych tego nie ma. Moim zdaniem warto dopłacić.

Wydaje mi się, że nie powinieneś tego wyjmować, w instrukcji Shimano ta osłona nie występuje jako osobna część : https://www.paul-lange.de/index.php/de/explosionszeichnungen.html?file=files/paullange/07_Service/04_Downloads/Shimano/explosionszeichnungen/FH/FH-RM33-3650A.pdf . Czyszczenie i smarowanie można zrobić bez wyjmowania tych osłon z tego co pamiętam.

Praktycznie każdy się nadaje. Z tym że są modele lepiej przystosowane, np. z dodatkowymi mocowaniami na koszyki na bidony lub bagaż w ramie i widelcu. Pewnym utrudnieniem w bikepackingu jest też widelec amortyzowany.Torba montowana pod kierownicą może ocierać o przednie koło na większych nierównościach. Szczególnie w przypadku krótkiej główki ramy i mocno zapakowanej torby. W moim 29er właśnie ten problem występuje. Da się to obejść poprzez mocne dociągnięcie mocowań, jest to jednak pewne utrudnienie.

Ocenianie geometrii na podstawie zdjęcia nie ma sensu. To co możesz zrobić, to odszukanie na stronie producenta danych modelu który cię interesuje. Producenci najczęściej podają informację o przeznaczeniu danego modelu.

Mam kilka narzędzi Bike Hand i żadnych problemów jak na razie, te cążki do linek też nie sprawiają problemów. Może trafił ci się jakiś felerny egzemplarz. Faktem tez jest, że nie pożyczam nikomu narzędzi :)

Ja tak właśnie zrobiłem w swoim crossie jak piszesz : wymiana widelca na sztywny + lżejsze opony. Efekt jest bardzo pozytywny. Używam tego rowerka zarówno na dojazdy do pracy jak i kilkudniowe wypady pod namiot. Kusi mnie wymiana na gravela, ale nie bardzo widzę sens. Widelec sporo taniej możesz kupić w tym sklepie, ja swój też tam kupiłem : https://sklep.szobakbike.pl/czesci-rowerowe/widelce-sztywne/widelec-trekkingowy-przelajowy-force-aluminiowy,produkt19998/ . Jakbyś chciał jeszcze lżejsze opony (ale też droższe), to można te rozważyć : https://www.rowertour.com/p/19301/schwalbe-marathon-racer-28-rg-ls-opona-drutowa-reflex#19302-rozmiar-28-x-1.35 (mam takie, tylko zwijane, fajnie się jeździ, małe opory toczenia i niska waga). W kwestii pedałowania pod górę, rozwiązaniem może być wymiana korb na inne, ja zmieniłem 48/38/28 na 40/32/22, można też taką dać : https://ctbike.pl/shimano-tourney-fc-ty301-42-34-24t-mechanizm-korbowy-korba-170mm-3x8rz-czarna.html , dzięki temu jazda pod górę nawet na obciążonym sakwami rowerze jest znacznie łatwiejsza i nie wymaga mocnego naciskania na pedały (mniejsze ryzyko rozrostu mięśni).