Skocz do zawartości

dawinator

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia dawinator

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

  1. Po prostu na te 7 km do pracy zakładanie ciuchów rowerowych, a później przebieranie się to trochę przesada. Ale na dalsze śmiganie to już od dawna spodenki z wkładką. Dzięki za wszystkie odpowiedzi, pewnie jakoś w marcu spróbuję dorwać jakiegoś gravela na weekend i sprawdzić czy te wszystkie wątpliwości go definitywnie nie skreślają. Jak nie to pewnie się skuszę, a w przeciwnym razie będę szukał czegoś bardziej nadającego się do miasta.
  2. Na początku dzięki wszystkim za odpowiedzi ? . Co do sztywnych widelców: od jakichś 3 sezonów jeździłem z zablokowanym na amen (z powodów awarii) amortyzatorem i jakoś szczególnie brak uginacza mi w mieście nie przeszkadzał. A na dalszych wycieczkach energia się nie marnowała ? (tak, wiem, że są blokady). Co do opon: fabrycznie w moim MTB miałem jakieś Bontragery 2" bądź nawet 2,5" z pełnym bieżnikiem MTB, zawsze i tak je ładowałem do maksymalnych 4,5 bar. Później wymieniłem je na jakieś semislicki od Kendy 1,75" i przyznaję, zacząłem się bać najmniejszych ziarenek piasku na zakrętach. Do teraz nie wiem czy to naprawdę zasługa mało agresywnego bieżnika na bokach czy jakiejś tragicznej mieszanki gumy. Z trzeciej strony do miasta z tramwajami te 1,75" to chyba absolutne minimum. Jeszcze co do hamulców na baranku: istnieją jeszcze dodatkowe klamki przełajowe (np. TEKTRO RL720) tylko nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na to czy nadają się do hamulców tarczowych. Jakiegoś gravela spróbuję sobie wypożyczyć na jakiś weekend i na nim trochę pokręcić. Ja wiem, że tak krótki czas nie da mi sensownego pojęcia o rowerze, ale ewentualnie wykluczy w przypadku kompletnego niedopasowania. Co do MTB/crossa/fitnessa: kompletnie nie mam rozeznania w rynku i czeka mnie kilka wieczorów przeglądania sieci ? . Chyba, że są jakieś sztandarowe pozycje w cenie powiedzmy 3500 - 5000, które znacie i polecacie każdemu. A no i prawie bym zapomniał: w cywilnej odzieży na gravelu da się w ogóle jeździć?
  3. Cześć, Chciałbym w okolicach marca/kwietnia wymienić obecny rower. Jeżdżę w 99% po utwardzonych drogach: albo jezdnia, albo ścieżka rowerowa, od wielkiego święta jakiś szuter. Rower wykorzystuję jako codzienny środek transportu w mieście + wycieczki jednodniowe (max. 80-100 km). Całe życie do tej pory jeździłem na MTB, ale sądzę, że nadeszła pora na zmianę na coś typowo asfaltowego. Początkowo byłem mocno nastawiony na jakiegoś gravela (bo bardziej wyprostowana sylwetka w porównaniu do szosy, możliwość montażu bagażnika/sakw), ale im dłużej myślę tym więcej wątpliwości się pojawia czy gravel do miasta ma sens. Głównie ze względu na baranka - nie wiem czy umiejscowienie manetek pozwala na w pełni szybkie i pewne reakcje w gęstym ruchu miejskim, a jednak pochylona pozycja na dobrą obserwację otoczenia wokół. Czy może większy sens do takich zastosowań ma fitness z prostą kierownicą? Wiem, że do miasta to są rowery miejskie, ale problem w tym, że na 2 rowery nie mam miejsca, a chciałbym też mieć jednocześnie możliwość wyskoczenia na dłuższą wycieczkę. Co byście polecili w budżecie powiedzmy do 5000 zł? Budżet chyba nawet trochę na wyrost. Zależy mi jednak na jakości i tym, żeby rower służył mi przez lata. I ostatecznie: 185 cm i 92 kg.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...