Skocz do zawartości

unavailable

Użytkownicy
  • Postów

    3 080
  • Dołączył

Treść opublikowana przez unavailable

  1. Oj, o takie rzeczy to trzeba pytać Jacka. Ja wychodzę z założenia, że trzeba jak najwięcej, a najwyżej niech ktoś negocjuje ;)
  2. A Tobie się wydaje, że ja już wystarczająco źle o swojej formie nie myślę, żeby jeszcze drzeć do Kalwarii i utwierdzać się w przekonaniu, że powinnam w ogóle rzucić rower w cholerę? ;) Bo jak na razie taki właśnie kryzys przechodzę.
  3. Dosłownie w tej chwili jestem w trakcie negocjacji, które mam nadzieję, że dojdą do skutku ;) Mam w domu jeszcze Tribana S na spółkę z siostrą, rozwalony na części MTB Kandsa oraz Defiego M. I jak chcemy wyjść we dwójkę, zaczyna się dramat :P
  4. Na razie Tribana już nie ma ;) Przez chwilę był Giant Defy w rozmiarze 50 i był lepszy, ale też nadal za duży. Potem doszłam, że klasyczna 50 i endurance 50, to dwie zupełnie inne 50-tki. Więc chwilowo czuję się jak ostatni kretyn :P W dodatku na chwilę obecną bez pieniędzy i bez roweru, który byłby na mnie dobry.
  5. 164-5cm. Ale jestem kiepsko rozciągnięta. Dlatego zastanawiam się, czy coś da się zrobić ze mną we w miarę pilnym trybie ;) czy jednak trzeba liczyć się z mniejszą ramą. Tylko z kolei wszędzie czytam, że im większa rama, tym niby większy komfort. I dlatego właśnie mam kompletną kołomyję.
  6. Ale na co ma człowiek zwracać uwagę? Na takim MTB to wiedziałam, a tu jest tak, jak było z Tribanem - kupiłam za duży (M), bo miał wszystko lepsze w stosunku do S. Tylko potem nie dało się nijak ustawić, aby było komfortowo - a to nadgarstki, a to ramiona, a to kręgosłup. Tymczasem większość poradników na YT jest taka... mało uwzględniająca skrajny endurance ;)
  7. Jakkolwiek 3.1 też niezły, a zostaje nieco na trekkingowe akcesoria typu bagażnik czy błotniki. Zależy, co mają dostępne, bo ostatnio z 4.1 bieda była.
  8. @jajacek, ja ten rower bardziej jako ciekawostkę porzuciłam. Nie moja liga jak na razie (nawet cenowa, abstrahuję od geometrii). Słuchajcie, a przy okazji tych rozmiarów ram, bo ja już kompletnie zgłupiałam. Ten Defy czy Contend w rozmiarze 50 to w końcu na jaki wzrost jest? Bo jak mierzyłam Treka 50cm to był niby w porządku (i tak mi też polecili w sklepie), podczas gdy stary Defy w rozmiarze M (czyli S odkąd wprowadzili XS - tak przynajmniej wnioskuję z tabelek, w każdym razie też ponoć 50) po pierwsze ma górną rurę niemal równo z moim krokiem (to akurat mi kompletnie nie przeszkadza), a po drugie chyba jednak jest długi nawet z mostkiem 80mm. Niestety, nie mam zbyt wielu możliwości - znajomych z szosami (co dopiero z moim wzrostem) w liczbie zero, a przejechanie się pod sklepem mówi mi co najwyżej tyle, że XL to nie jest rower dla mnie :P Poza tym tych sklepów jest u nas tyle, że tylko siąść i płakać ;) Więc teraz już nie wiem - czy to ja mam jakieś przykurcze mięśni i jestem kanapowcem, czy rozmiary źle dobieram, że albo się garbię i zahaczam butem o koło, albo mi tułowia nie starcza. Czy to jest w ogóle możliwe, żeby nie było komfortowej szosy na mnie, bo coś mi się nie widzi, że taka wyjątkowa jestem, a chyba nie każdy musi być Saganem, żeby na tego typu rowerze zasuwać ;)
  9. Ale dlaczego ma trzeć? Bagażnik jest w stałym miejscu, koło jest w stałym miejscu i torba jest w stałym miejscu (z tym, że ja nigdy nie miałam amortyzowanego siodła). No, pewnie kilkumilimetrowe ruchy są na dużych wybojach, ale nie wożę sejsmografu ;) Natomiast na Twoim zdjęciu, jak wół jest co najmniej kilka centymetrów prześwitu. Co innego, jeśli weźmiesz torbę z sakwami po bokach - wtedy nie wiem, jak się zachowa, mimo bocznych pałąków. Z drugiej strony, jaki jest sens trzykomorowej torby załadowanej poniżej 10kg? Z takim czymś jeździłam w ubiegłym sezonie, na szosie też się sprawdzało:
  10. To porównaj wymiary. Zawsze coś może nieco wystawać. Na przykład ta 450-tka i tak jest szersza niż bagażnik.
  11. O, też właśnie na niego wczoraj zwróciłam uwagę. On się czymś różni od Defy? Bo na stronie Gianta nawet geometrię ma chyba tę samą (tzn. te wymiary, które są podane). A się podjarałam ceną (abstrahując od famy 52), a tu aluminium: https://www.metrobikes.pl/pl/p/Specialized-Allez-Comp-Race-M2-Smartweld/25126
  12. A to jest endurance? Bo wygląda dość "race'owato".
  13. To taka pora roku, że u mnie prognoza pogody wyznacza trasę - staram się jak ognia unikać powrotu pod wiatr, bo to najgorsze, co się może trafić. Najpierw wyjedziesz nie wiadomo jaki kawał od domu, bo "noga" niesie, a potem takie bolesne kuku ;) Szczególnie, że nie mam się z kim zmieniać :p
  14. Krzysiek, będziemy się wyścigować w "a nie mówiłem/am" :D Tak poza tym pisaliśmy o rozmiarach, a nie starych/nowych napędach, a tu wczoraj wieczorem na OLX znów Giant Defy M/L.
  15. O, to była męska wersja mnie :D Chociaż muszę przyznać, że odkąd mam Tribana, wyprzedzają mnie coraz rzadziej.
  16. No i właśnie dlatego mnie zniechęcił zaraz po założeniu konta :P Starczy, że mnie Google razem z Microsoftem szpiegują na każdym kroku, to już może innym rozdawać tak łatwo moich wycieczek nie będę :D
  17. Ale co "nie mówiłem"? Bo jeden niebieski Giant się znalazł? ;) Jak tak w weekend szperałam, to co i rusz jakiś Spec, Giant czy Fuji w rozmiarze M (lub M/L) się trafił. Na przykład: https://m.olx.pl/oferta/szosa-fuji-team-pro-carbon-8kg-dura-ace-ultegra-gt-merida-trek-giant-CID767-IDtGAvb.html. O ile mi zaraz Jacek nie powie, że to pachnie lewizną na kilometr :D W każdym razie nie miałam na myśli, że esek w ogóle nie ma, ale jest ich znacznie mniej. Kolor ważna rzecz - z jasnych wyleczyłam się raz na zawsze po Tribanie siostry. Na krok bez szmatki nie można odstępować. Więc albo czarny, albo srebrny/szary, albo coś w tych odcieniach mnie interesuje. Czarny ma tę dodatkową zaletę, że każdą rysę można przytuszować :P No, ale to interesuje tak docelowo, bo jak już pisałam w innym temacie zamroziłam gotówkę i czekam na odzyskanie płynności, co niestety trochę potrwa. Przejechałam na starej 105-tce 20km i dość mi przypadła do gustu. Ale po pierwsze się nie znam, a po drugie szukam roweru z zupełnie innej półki cenowej ;)
  18. Siodełko prawie na pewno da się wypoziomować - odkręć śrubę jeszcze bardziej niż przy jego przesuwaniu w poziomie, powinno się wtedy poluzować jarzemko (to coś między sztycą i prętami siodełka). Nie wiem, jaką masz pozycję na rowerze - łokcie powinny być lekko ugięte, a nie wyprostowane (jeśli są wyprostowane, podnieś trochę kierownicę, żeby skrócić dystans). Wypustki od chwytów raczej są za bardzo podniesione. Powinny stanowić podporę dla poduszki dłoni, a teraz wyginają ją nienaturalnie i także mogą powodować ból nadgarstków.
  19. Co do gwarancji, niestety się nie orientuję, bo Spartacusa kupowałam u producenta, a Kands w sklepie, który wówczas sprzedawał wyłącznie Kandsy. Natomiast mam wątpliwość co do wartości tych przeglądów - były darmowe, to zrobiłam, ale czy gdybym miała płacić też bym je wykonała? Nie, bo przy jeździe rekreacyjnej na tych rowerach szanse na pęknięcie ramy w moim przypadku (ok. 80kg z bagażem) były znikome, a prawie nic innego gwarancji nie podlega. Przy okazji Kandsa - ma sieć dystrybutorów, więc może u nich jest możliwość serwisu zerowego. Do informacji na temat wagi podchodziłabym z pewną dozą ostrożności. Najlepszy dowód, że wagi tego samego roweru czasem potrafią się na kilku aukcjach różnić. Druga rzecz, to pytanie, jak oni to liczą - na przykład jeden rower zważą w rozmiarze 19" i z pedałami, aby podać uśrednioną wagę, a drugi producent zważy 17" bez pedałów, żeby wyszło jak najkorzystniej, i która waga wówczas będzie prawdziwa? ;) Między innymi z tego powodu część producentów w ogóle nie chce podawać nawet orientacyjnej wagi. Niestety, na żywo żadnego z poszukiwanych przez Ciebie rowerów nie widziałam. Możesz również napisać do producentów, czy jednak ma to sens i na ile, tego Ci nie powiem.
  20. Serio? To znajdź mi eskę (lub w przypadku niektórych producentów mniejszy) z sensownym osprzętem. Albo kiepskie kolory, albo poobijane, albo osprzęt dla bab, bo te przecież w ogóle jeździć nie potrafią ;) Chyba że to się tak zaczyna od 5-6 tysięcy, bo nie sprawdzałam, ale w okolicach 2k (+/-, piszę o używkach) to jakaś porażka.
  21. No może i mi chodzi ;) Nie mam niestety porównania, bo to moje jedyne w życiu doświadczenie z ramą karbonową. W każdym razie jechało się bez żadnego wysiłku, wreszcie w wygodnej pozycji i co najbardziej dla mnie niesamowite - kompletnie nie czułam kostki, po której jeździłam. Do połowę tańszego (czyli jednak wciąż masakrycznie drogiego) aluminiowego przełaja, którego dali mi pięć minut wcześniej, było jak z nieba do ziemi. Wszystko to dlatego, że poszłam do sklepu i spytałam o jakiś gravel z możliwością założenia bagażnika :P
  22. A tu odzew większy niż w niejednym przypadku ;) Ale nie czuję się jakaś wkręcona. Czasem większą czkawką odbija mi się: "Przeczytałem wszystkie tematy, ale mój problem jest inny. Otóż szukam roweru do 1500zł i..." - i kończy jak wszyscy z Vellbergiem, a odkąd go wszyscy wykupili, to ze starym, dobrym Kandsem. Dopiero można się poczuć robionym w jajo. A tu? Tu choć jakieś urozmaicenie się trafiło ;)
  23. Generalnie tyle to ja mogę dać za cały rower ;) No, z małym hakiem, ale nie szalejmy. Poza tym mam długą kolejkę potrzeb, na oszczędnościówce zero, a w domu przejściowy sklep rowerowy, którego muszę się pozbyć, zanim mnie żywcem ze skóry obedrą (sprzedałam wreszcie crossa, a i tak cztery rowery stoją, do tego dodatkowe dwa komplety kół i jedna rolka, którą siostra postanowiła wymienić na powrót na tradycyjny trenażer - jednym słowem masakra jakaś! :p). Przy okazji, że nic już nie jest takie samo - dali mi się w piątek pod sklepem przejechać Trekiem Boone 7. Hamulce jakieś do kitu, ale ta amortyzacja... Do tej pory się rozpływam ;)
  24. Dla mnie to jakiś rodzaj przemyślnego samobójstwa - finansowego, jeśli amortyzator ma służyć do jeżdżenia po mieście, lub dosłownego, jeśli autor wierzy, że idea roweru terenowego (a już na pewno bezpieczeństwa na nim) opiera się w 99% na wartości amortyzatora plus ewentualnie ramy ;) Jak już nawet wytrzyma Ci ta rama i ten amortyzator, to i tak szybko połamiesz koła, zerwiesz coś z napędu, może nie zadziałają hamulce... Tak, bez wątpienia rower ze zdjęcia daje nieograniczoną liczbę możliwości w sposobach na zrobienie sobie krzywdy :P Może nie siedzę aż tak w temacie, ale za 6-7 tysięcy to już chyba można całkiem fajny rower do XC znaleźć. A przynajmniej używkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...