Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Oskarr

  1. Mój tata ma xc 120, początkowo z korbą 32, zmienił na 34. Narzeczona z korbą 30 też narzekała na vmax, moja mama ma expl 540 i również narzeka na vmax. Ja mam karbonowego xc 900, seryjnie korba 34 i kaseta 10-52, obecnie mam 32 i 10-50, 34 było lepsze na codzień alw gorsze do ścigania na xcm gdzie na 70 km dochodzimy do 2km przewyższenia. 32x10 odpowiada 34x11. 

    Najwyższa średnia z godziny wyszła mi na xc900 38km/h. Z obecną korbą mam problem z treningami na 3-4 minutowych interwałach. Torun jest płaski, nie mam tu 4 minutowych podjazdów i przy 400 watach przekraczam 40km/h - kadencja wtedy przekracza 100, więc od strony treningowej dupa. 

    Na rockriderach jeździmy też turystycznie, szlak wokół Tatr, dookoła Śniardw, szlak orlich gniazd. W górach często są długie zjazdy o nachyleniu 2-3%, z korbą 30/32 z kasetą 11 jest problem z vmaxem. 

  2. Cześć, 

    Mam w domu XC 100, 120, expl, miałem też XC 500 i jeździłem na ST900. 

    Od strony turystycznej spokojnie wystarcza EXPL 540, ale ma odczuwalnie gorzej działający amor niż te w XC 100 czy XC 120. Szczególnie jeśli chodzi o wybieranie małych nierówności. Po roku użytkowania golenie są już zmatowione od pracy, czego w modelach z serii XC nie ma. Do lżejszej jazdy to nie przeszkadza i jest to ogólnie dobry rower. Na minus piasty, w nowych rowerach piasty już poprawili i nie są tak tragiczne jak w starszych. Za 3200 jest to spoko opcja, bo dostajemy napęd w porządku, choć z małym Vmax - do lasu spoko, jeśli chcesz jednego dnia jeździć po singlach a drugiego jechać 40 km/h po asfalcie, to będzie dupa. 

    Przy szybkich, agresywnych zjazdach amor w EXPL pracuje trochę lepiej niż ten w XC 100, mniej się wygina, ale przy nazwijmy to, średnich zjazdach, amor w XC 100 zjada amor w EXPL, ja mając do wyboru wybrałbym amor z XC 100, kosztem sztywności zyskujemy na jakości pracy, jeśli nie ciśniemy amora z XC 100 do granic możliwości, to lepiej się na nim jeździ niż na amorach z EXPL. 

    Amor z XC 120 działa lepiej niż ten z XC 100 i lepiej niż w EXPL. Jest sztywniejszy niż oba i wybiera nierówności podobnie jak Manitou, przy jeździe bardziej rekreacyjnej z wykorzystaniem 3/4 skoku działa podobnie co Manitou, ale jak już korzystasz z całego zakresu i wyginasz go w bandach, to dalej zachowuje sztywność, w odróżnieniu do Manitou. Przy okazji ma dużo mniejsze sklejenie niż amortyzatory w EXPL. 

    Amor w XC 500 jest jeszcze lepszy niż recon, mamy tu już prawilną rebe, która jest moim zdaniem najfajniejszym amorem dla amatora, praca podobna jak recon gold z XC 120 ale przy tym jest lżejszy a koszty serwisu ma podobne jak te wyżej. 

    Napędy:

    W EXPL masz 1x10 shimano deore 11x46 z korbą 30/32, spoko napęd na single, brakuje przełożeń do szybkiej jazdy. 

    W XC 100 starych masz 1x12 NX 11x50 z korbą 34, super napęd do rozpoczęcia przygody z XC, bardzo lubię ten napęd. W trudnych warunkach podchodzących pod enduro NX trochę lata i pomaga wymiana na samą przerzutkę GX, można to zrobić bez wymiany manetki. W nowszych XC 100 masz 1x11 deore z kasetą 11-50 albo 11-46, dużo lepsza jest kaseta 11-50 bo jest to deorka sparowana z korbą 32, kaseta 11-46 jest sparowana z korbą 30 - brakuje wtedy Vmax a same biegi wchodzą gorzej niż z kasetą deore, decathlon losuje kasety, ciężko powiedzieć która się trafi przy zamówieniu nowego. 

    W XC 120 masz NX 1x12 11-50 z korbą 32, fajny i uniwersalny napęd, można podbić vmax wsadzając zębatkę NX za 60 zł.  

    W XC 500 masz napęd Sram GX z kasetą 10-50, jest jeszcze bardziej uniwersalny, korba ma 34 zęby, prędkość maksymalna jest wyższa niż we wcześniejszych, idealny napęd do ścigania. 

    Dla amatora na single starcza napęd 10x deore, do jazdy po asfalcie najlepszy będzie 11x deore z kasetą 11-50 lub 1x12 NX. 1x12 GX z kasetą 10-50 jest fajny, sam na takim na co dzień jeżdżę, ale jest drogi w eksploatacji. 

     

    Przechodząc do kosztów: 

    Najdroższa będzie obsługa XC 500, sam amortyzator nie jest droższy w utrzymaniu niż tańsze amortyzatory, ale ma dużo droższy napęd. Kaseta GX kosztuje 650 zł, łańcuch 12s koło 120, licz więc, że w używanym rowerze na dzień dobry będziesz miał do wydania minumum 770 zł, koronka korby kosztuje jakieś 50-60 zł, w używanym rowerze wypadałoby też wykonać serwis amortyzatora, jeśli chcesz aby pracował ładnie i długo. Koszt co roku to około 350 zł - robocizna około 200-230 i zestaw uszczelek 130 zł. 

    Przy napędzie 1x12 NX kaseta kosztuje już 300 zł, łańcuch dalej 120, serwis amortyzatora co rok podobny jak w rebie. 

    W napędzie deore kaseta to bliżej 200 zł z łańcuchem za 100. Amortyzatory SR suntoura czy Xfusion bym nie serwisował, ewentualnie samodzielna wymiana oleju a jak padną to wymiana na rockshocka za 600 zł. 

     

    ST 900 jest super jak jesteś dzieckiem ważącym 50 kg i chcącym robić piersze kroki na singletrackach 🙂 Jak Twoja waga przypomina bardziej wagę męską, to na zjazdach rower będzie się dość mocno wyginał. Ma też koła 27,5 cala, więc na korzeniach będzie wolniej i mniej komfortowo niż na prawilnych 29".

    Jak jesteś z okolic Torunia to daj znać, mogę Ci dać do testów parę rockriderów z mojej stajni. 

  3. Nie kupiłbym tego rockmachine manhattan 70. Dokładając 300-400 zł można dostać rockmachine na shimano, z normalną korbą, normalnymi hamulcami, z korbą na sztywnej osi i z amortyzatorem, który będzie coś tam działał. 

    Obecnie najlepiej wyceniony jest EXPL 540, za 3200 miażdży ten rower. 

    SR suntour albo ten X fusion to nie są porządne widelce, tego się praktycznie nie serwisuje aż do popsucia, ewentualnie robi się wymianę oleju raz na pół roku, jeśli potrafimy to ogarnąć sami. Później po 3 latach jak padnie, wrzucamy do takiego roweru rockshocka za 500-600 zł i cieszymy się jazdą kolejne 5 lat. Porządne amortyzatory, na które wydajemy po 300 zł rocznie na serwis kosztują tyle co ten rower 🙂 

    Ten lapierre też jest ok, ale brak w nim sztywnych osi - dopłata do EXPL wydaje się ok. 

    EXPL ma długą ramę, przez co nie jest zbyt wygodny, wygodniejsze są wersje damskie, mają identyczne ramy ale krótsze mostki. Dużo wygodniejsze są cube attention - cube to taki rower crossowy z amortyzatorem z mtb i z szerokimi oponami. 

  4. Decathlon czasem robi darmowy serwis amora, mi zrobił, powinienem za niego zapłacić, ale wpisali mi jako gest handlowy dla regularnego klienta, ale zwykle trzeba za niego płacić. 

    Polecam taśmę gorilla, super uszczelnia i jest tańsza. Jak mi rurę od intercoolera kuna przegryzła, to też dała radę załatać i zrobiłem tak później 500 km 😄 Mechanik stwierdził później, że pierwszy raz widzi taśmę, która wytrzymała i uszczelniła pękniętą rurę. 

    https://allegro.pl/oferta/gorilla-tasma-uszczelniajaca-25mm-9m-tubeless-9498021857?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_przemysl-biuro_pla_pmax&ev_campaign_id=17967348209&gad_source=1&gclid=CjwKCAjww_iwBhApEiwAuG6ccEaHcWyEa68BVUTNg583Q10xWz05zrkXF8_Qo2FkNvvmRvdA3gO1BhoCM38QAvD_BwE

     

    Jeśli przed serwisem się nie uginał, to teraz też nie powinien, z drugiej strony, ja wolę nie zamykać całkowicie tłumika, wolę aby był usztywniony a nie całkiem zablokowany. 

  5. Dużo się nie dowiedziałem 😄 

    Wydaje mi się, że do Twojego używania starczy jakiś tani rower aluminiowy na reconie z napędem NX lub deore, najlepiej na sztywnych osiach. Spec Epic carbon ma fajną ramę pod ściganie i kiepski osprzęt do ścigania. Super rower, jeśli mamy części do przełożenia z innego roweru, wtedy można zbudować super wyczynową maszynę, seryjnie nie wiem czy będzie lepszy niż np. Rockrider XC 120. 

  6. @Bob nowoczesne rowery mają dużo bardziej wyciągniętą pozycję, daje to większą stabilność, ale też ciężej poderwać przednie koło, bo jest dalej. W krótkich rowerach, które mają małą odległość między przednim a tylnym kołem wystarczy się przechylić i jest, tu trzeba użyć trochę techniki. 

    Chcąc poderwać przednie koło, przed przeszkodą stajesz znad siodełka, uginasz nogi w kolanach, naciskasz na amortyzator, w momencie jak amortyzator odbija, ciągniesz rower do tyłu (nie do góry!), ciągniesz rower wyrzucając tyłek za siodełko do tyłu, prostując ręce i wypychając nogami rower do przodu. Im krótszy mostek, tym łatwiej to zrobić, im niżej siodełko tym łatwiej to zrobić. Ja ucząc się techniki maksymalnie opuszczałem siodełko w dół. 

     

    16 godzin temu, jajacek napisał(a):

    Skakalem 20 cm drzewka na Chiselu w pedalach DPD. Wiec albo brak techniki albo za duza waga. No i moze nie te pedaly. 

    Skakanie wykorzystując spd to zła technika. Tak nie powinniśmy skakać, w spd można oczywiście siłowo poderwać rower ciągnąc za pedały, ale jest to niebezpieczne i złe. Daje też duże obciążenie na kolana. 

    Cykl życia rowerzysty mtb mniej więcej wygląda tak - jazda na platformach, czujemy się lepiej wchodzimy w spd, jesteśmy jeszcze lepsi to odkręcamy spd, montujemy platformy i uczymy się jeździć poprawnie, jak jeździmy poprawnie to wracamy do spd. 

    Ja nie mogłem się nauczyć bunny hopa do czasu, gdy nie odkręciłem spd 🙂 Sam dalej idealnej techniki nie mam, niestety spd uczą złych nawyków z mocno siłowym przerzucaniem roweru, 

  7. Będziesz mieć pewne problemy z używanymi szosami endurance - mają dość wąską maksymalną szerokość opony. Zwykle to okolice 25-28 mm. Pod tym względem dużo lepiej wypadają rowery nowsze, szczególnie na hamulcach tarczowych, tam obsłużenie opony 35 c to żaden problem. 
    Sam gravel to właśnie taka szosa, z kompaktowym napędem, trochę bardziej uniwersalną kasetą i szeroką oponą.

    Z szosami jest problem jeśli chodzi o zwykłą jazdę. Nagle odkrywasz wszelkie nierówności terenu, to co na mtb jest super gładkie na szosie jest niewygodne. Do tego dochodzi częstsze przebijanie opon, mniej wytrzymałe koła itp. kolejny problem w używanym rowerze to koszty eksploatacyjne - te będą zawsze wyższe niż w nowym oraz napęd, nawet jeśli to jest 105 ale ma już 7-8 lat będzie działać gorzej, niż np. nowa Sora, czy microshift. 

    U Ciebie jeszcze dochodzi kwestia, że będzie to Twój pierwszy rower tego typu, zakładam więc, że nie masz dużego doświadczenia jeśli chodzi o działanie sprzętu, możesz mieć więc problem z oceną, czy dany rower będzie fajną opcją. Ja bym więc na Twoim miejscu szedł w nowy rower np. coś takiego:

    https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-romet-huragan-4/_/R-p-X8858870

    https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-triban-rc520-microshift-10s/_/R-p-344419

    Z tych 3 co podesłałaś, to 1 jest najbardziej szosowym rowerem, będzie najszybszy i prawdopodobnie wejdą najcieńsze koła, z pozostałej dwójki ja bym wybrał Cuba, ale aby się nim zainteresować, musiałby kosztować okolice 3k-3,5k
     

  8. Udało mi się narzeczoną namówić na 100km/ dzień turystycznie dzięki temu, że trasa mega płaska.

    Górka zacna, ale w tym gronie raczej odpada 😄  mam tam taki problem, że obok jest świeradów i szklarska. Są tam świetne trasy mtb, single flow i bardziej dzikie single enduro - stąd wybór to zwykle mtb HT. Jak kiedyś będę jechał w góry w mniejszym gronie, rozważę jeszcze wrzucenie szosy na bagażnik i wtedy pozdobywam okoliczne górki. 
     

  9. Jeśli dojeżdżasz do pracy takim rowerem, to ja bym został przy platformach, jeśli rower bardziej rekreacyjnie, to wtedy spd. Tak, Twoja jazda zasługuje na SPD 😄 

    Te shimano są fajne, 
    SHIMANO XC3 BOA SH-XC300M

    niestety buty spd są dość drogie. Polecam głównie z systemem boa. 
    mam też takie tańsze z decathlona:
    https://www.decathlon.pl/p/buty-rowerowe-mtb-rockrider-st-500/_/R-p-301219

    te są na tyle wygodne, że jak jadę na wycieczkę paro dniową na mtb, to nie zabieram żadnych zapasowych butów zwykłych, nie lubię za to skorup szosowych, bo nie da się w nich normalnie chodzić. W butach mtb dasz radę normalnie biegać. 

  10. 14 godzin temu, jajacek napisał(a):

    Sądzę że ten Torpado Storm X8 to niezły wybór. Ciekawe co koledzy napiszą. @Oskarr?

    Kiepski wybór. Rama i osprzęt wytrzyma, ale koła tam są z plasteliny. Wcześniejszy model Indiany X7 był lepszy, miał pełną deorkę 2x10, w nowym X8 jedyne co zrobili, to usunęli przednią przerzutkę, zamienili kasetę deore na sunrace, dali zamiast piast deore tanie chińczyki, ale plastikowe obręcze kół zostawili. 
    Mój brat wygina te obręcze przy wadze 65 kg. 
    Wspominałem o tragedii jaką zrobili z napędem? Z fajnego turystycznego napędu 2x10 26/36 na 11-42 wyrzucili przednią przerzutkę i  dali korbę 32 t. Może i będzie wolno na prostych odcinkach, ale przynajmniej nic nie pojedziemy w lesie 🙂 

    Piasty w indianach mają 21 mm szerokości wewnętrznej, opona 2,1 jakoś tam siedzi, ale fabryczne schwalbe mają zerową przyczepność na błocie czy lodzie i duże opory na asfalcie, na szutry są ok. Seryjne opony są bardzo niskie, przez co musimy je pompować do wyższego ciśnienia, aby nie dobić. Jak się wrzuci szerszą oponę to na tej feldze zaczyna pływać. 

    Ja bym szedł w coś bardziej wytrzymałego przy tej masie, w stylu XC 120. 

  11. Jeśli masz fabryczne platformy, to zamień je na platformy z pinami w stylu Mzyhr, będą miały lepsze łożyska, dużo lepiej trzymają stopę. Zamontowałem Mzyhre mojej 60 letniej mamie. Początkowo nie chciała się zgodzić, bo zwykłe platformy co jakiś czas jej kaleczą golenie, po 10 km nie chciała już wracać do plastikowych pinów na zwykłej platformie z EXPL 540. Metalowe piny dają świetne podparcie i ciężej się walnąć, bo noga się nie ślizga. 

    Do poważniejszej jazdy polecam SPD m520. Są tanie i dobre. Na początek przygody wykręcasz maksymalnie śruby w pedałach do regulacji wypinania, tak, aby mega lekko się wypinały, możesz też pomyśleć o blokach SH56 - mają inną budowę niż 51, łatwiej się wypinają. 

    Z łańcuchem nie doradzę. W Sramie KMC działa gorzej niż Sram GX, nie wiem jak to w deore działa. Rozważałbym jeszcze łańcuch od 105, ale tam chyba tylko 11s, a Ty potrzebujesz 10. Chyba, że się mylę i masz inny napęd niż ten w obecnym XC 100, EXPL 540. 

    Ogólnie by się przydała informacja pod nazwą konta o rowerze na którym jeździmy, jak na forach samochodowych, weź teraz strzelaj, kto jaki ma rower z forum 😄 


     

  12. W wyścigowym xc mam 25mm szerokości, fullu xc 27, na enduro jeżdżę na 30, w elektryku 21. 21 z oponą 2,25 strasznie pływa, aby nie pływało potrzebuje wysokiego ciśnienia rzędu 1,5 bar, na 25 mm jest dużo lepiej ale mając ciśnienie 1,2 jeśli bardzo agresywnie wjadę w jakąś bandę to lekko czuć zagięcie opony, ale to dosłownie 40km/h z wybiciem się z bandy i na super przyczepnym podłożu. Na 27 zero zagiec przy 1,2 aby na 25 dojść do tego momentu muszę mieć 0,1 bara wyższe ciśnienie. 30 na waskiej oponie 2,25 różnicy nie czułem, ale opona 2,4 się lepiej układała. 

    Do maratonów rekomenduje 25 z oponą 2,25, jeśli bardzo korzeniaste lepsza będzie 2,4 a ta ładniej się układa na 30. 

  13. 7 minut temu, Hunter82pl napisał(a):

    Dzięki za info że potaniał, tylko jaki rozmiar brać dla niej przy wzroście 163cm. I pytanie czy niebieski czy ten bordowy co niby dla kobiet

    Ja bym brał M, S ma koła 27,5. Bordowy ma kobiece siodełko (niewygodne), węższą kierownicę i krótszy mostek. Z rozmiarówki teoretycznie wychodzi S, ja bym szedł w M ze skróceniem mostka do 40 mm, więc wybór między damskim (bordowy) a męskim (niebieski) bym dokonywał na podstawie preferencji co do koloru. 

  14. Potrzebuje dodać zdalną blokadę do amortyzatora Fox Float DPS Evol Perfomance o wymiarach 50x200 w Canyon Neuron 9. W Damperach foxa aby dodać blokadę trzeba zmienić cały tłumik, kosztuje to koło 500 zł, na olx można kupić Foxa Float używanego ze zdalną blokadą, ale w rozmiarze 55x185. Orientujecie się, czy z tych dwóch damperów, mogę zrobić jednego z blokadą? Tzn czy z tego dampera z mniejszym skokiem będzie pasowała kopułka z blokadą do tego ze skokiem większym? 

  15. Na 90% nie. Sprzedają wyłącznie wysyłkowo, stąd mogą zaproponować lepsze ceny od konkurencji. Można by pewnie kombinować, w gdańsku jest serwis, który ma z nimi umowę o serwisowanie ich rowerów, sprzedają też rocznie ponad 10k rowerów, więc można by dorwać jakiegoś właściciela. 

    Jednak rowery w tej kategorii cenowej z grubsza są takie same. Mam tu na myśli ramę czy inne podzespoły. Czy kupisz rower od Treka, Krossa, Speca, Rockridera, Lazaro, Velberga, w cenie 1500-2500 zł i tak wszystkie ramy są mniej więcej tej samej jakości i są produkowane w chinach. Przy każdym ich rowerze masz też rozpiskę z wymiarami dla poszczególnych modeli i wielkości ram, ja proponuje sobie porównać wymiary z obecnie używanym rowerem. Producent oferuje też wymianę mostka na krótszy, jeśli masz taką ochotę (jeszcze bardziej wyprostowana pozycja). 

    Ja dostałem od Lazaro 2 rowery na testy, model Aero V1 i Integrala V3, rozmiary dobrane do mojego wzrostu i przekroku i wpasowali się rozmiarem roweru idealnie. Zamiawiając online masz 2 tygodnie na odesłanie roweru, jeśli coś Ci się nie podoba, więc ryzyko minimalne. Pierwszych jazd najwyżej nie rób w terenie i nie porysuj roweru przy składaniu. 

    Jak masz ochotę kupić w jakiś weekend pierniki i przy okazji się przejechać na lazaro, to zapraszam do Torunia, udostępnię moją testówkę. 

  16. @Pepe75 sznurek to pozycja wyjściowa. Ja od tego jestem przesunięty o około 1 cm do przodu. Jak startowałem w triathlonach, przesunięcie było jeszcze większe. W rowerach poziomych się to w ogóle nie sprawdza a ludzie jeżdżą. Rowery nastawione na sport mają bardziej wyprostowaną rurkę podsiodłową a rekreacyjne ostrzejszy kąt i siodełko cofnięte. Więc pozycja wyjścia - tak, sztywna reguła - nie. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...