Dzień Dobry, witam wszystkich, jako tutaj nowy.
Nie mam doświadczenia więc pozwolę sobie popytać.
Zakładając, że na kilkudniowej, letniej wycieczce rowerowej będę spać w hotelikach, jeść w barach, nie będę używać elektroniki poza telefonem komórkowym, to, jaka objętość bagażu wystarczy mi, Waszym zdaniem? Pytam, bo analizuję sposób spakowania się na rower trekkingowy.
Zmieszczę się do 15 litrów? Jeżeli tak, to popularny worek nieprzemakalny, przywiązany gumami do bagażnika byłby dobrym rozwiązaniem. Nie lubię wystających sakw i licznych toreb na ramach, czy kierownicy.
Niebawem zrobię "manewry" z pakowaniem, ale ciekawy jestem Waszej opinii i nie wiem, jakiej objętości torby/worki/sakwy zakupić na takie niewymagające objazdy.
Z góry dzięki za pomoc i przekazanie laikowi doświadczeń.