lukasz.przechodzen

Sport, jako aktywność fizyczna :)

Z mechanicznych nic godnego polecenia taniej nie ma.

Ja przy audiobookach też za bardzo się muszę skupiać na śledzeniu fabuły. Ale... bardzo dobrze słucha mi się podcastów, które nagrywa Michał Szafrański: http://jakoszczedzacpieniadze.pl/podcast Nie ma tam fabuły, ale albo wywiady, albo jego przemyślenia na różne finansowo-życiowe tematy, więc nie trzeba się skupiać na 100% na słuchaniu, wystarczy 95% :)

Byłoby łatwiej, gdybyś wkleił linki do tych rowerów.

Ja bym próbował benzyną ekstrakcyjną albo rozpuszczalnikiem. Nasącz trochę szmatkę i spróbuj w ten sposób.

Klamkomanetki szosowe nie będą działać z V-Brake, więc musiałbyś założyć tamte, jeżeli masz tylko miejsca montażowe.

Nie tyle sprawdzić swoje możliwości, co po prostu pedałować w ustalonym tempie. I dobierać przełożenia nie "bo tak mi się wydaje, że będzie dobrze", ale właśnie na podstawie kadencji.

Tak, zdecydowanie bardziej polecam trenażer niż rowerek, zwłaszcza, że potem można trenażer schować do kąta, albo do piwnicy i miejsca nie będzie zajmował. Poza tym na swoim rowerze zawsze jest przyjemniej. Odnośnie nudy, to ja oglądam filmy, ale to i tak jest nudne :) Osobiście mam z zimą spory problem, bo na rowerze, nie oszukujmy się, nie każdy ma ochotę jeździć dużo. A jak się wyjdzie na 10-20 kilometrów, to jedynie dla przyjemności, a nie trzymania wielkości brzucha pod kontrolą :) W każdym razie ja się nie nadaję do ostrzejszej jazdy zimą (no chyba, że jest tak jak w styczniu tego roku :) A próbowałem już różnych sportów i niestety wszystkie mnie koszmarnie nudziły. Rower rządzi, rolki są super (no, ale zimą się nie pojeździ, jeśli jest śnieg albo mokro), ale nic innego, co można byłoby robić zimą na luzie, nie przypadło mi do gustu.

Teoretycznie tak, jeżeli tylko Suntour trzyma się standardu Shimano :)

Kapnij jedną czy dwie kropelki oleju do łańcucha na sprężynę pedału.

Ciężko diagnozować co może być przyczyną. A wyprałeś je przed używaniem?

Sama chęć jazdy w słuchawkach lub nie, to jak dyskusja o wyższości jednych świąt nad drugimi. Każdy robi to co lubi i co mu pasuje. Ja do przejechania kilku kilometrów po mieście, czy godzinki za miastem nie potrzebuję słuchawek. Ale ostatnio skoczyłem do Poznania, przez dwa dni wyszło ponad 10 godzin czystej jazdy. Jajko bym zniósł w tym czasie, gdybym nie miał słuchawek z cicho włączoną muzyką. Co ciekawe, przeciwnicy słuchawek mówią, że nie słychać samochodów. No bo nie słychać, ale tylko wtedy gdy ktoś jest takim młotkiem, że słucha na full. Ja mam inne wrażenie - gdy jadę bez słuchawek, słyszę każdy samochód ZA DOBRZE i mnie to bardzo irytuje, bo zwłaszcza na trasie kierowcy jeżdżą szybciej, nawet w terenie zabudowanym. I ja słyszę auto z daleka, ale gdy śmiga mi koło ucha, to jest mało przyjemnie dobrze go słyszeć.

Hej, sprawdź średnicę mocowania kierownicy, ponieważ w opisie roweru jest 25,4 mm, a ta ma 31,8 mm, więc nie będzie pasować. No chyba, że wymienisz mostek. Przy wymianie kierownicy na baranek bałbym się trochę zmiany pozycji za kierownicą, chociaż w razie czego możesz kombinować z wymianą mostka na inny. Klamkomanetki szosowe powinny dać sobie radę z Twoimi przerzutkami.

Jeśli chodzi o sakwy, to kupujcie tylko wodoodporne! Skusiłem się kiedyś na niedrogie sakwy Kellysa i same w sobie były okej. Do pierwszego większego deszczu... Od tego czasu polecam Crosso i Ortlieba.

W tej cenie to bardzo fajny rower i śmiało brałbym go pod uwagę.

O tym właśnie pomyślałem, że przed myciem był brudny i na tym brudzie się wszystko trzymało ;) 1000 km to z jednej strony niedużo, z drugiej są łańcuchy, które szybko padają. No i przy ostrej jeździe te lepsze też mogą się szybko wyciągnąć. Sprawdź z czystej ciekawości: https://roweroweporady.pl/jak-wymienic-lancuch-rowerowy/

Tak dookoła świata jechał Mark Beaumont: Według mnie ładować wiele rzeczy na przód nie ma sensu, ponieważ rower zrobi się dużo mniej sterowny. Zresztą producenci sami robią sakwy na przód mniejsze.

Ze Scotta też będziesz zadowolony :)

Ustawienie siodełka to mega ważna sprawa. Źle ustawione może skutecznie odebrać przyjemność z jazdy. Tu znajdziesz kilka zdań na temat ustawiania siodełka: https://roweroweporady.pl/jak-ustawic-siodelko-w-rowerze/

Mam kilkadziesiąt pomysłów na tematy, o których chcę napisać na blogu, ale jestem otwarty na wszelkie propozycje :) Jeżeli masz jakiś temat, o którym przeczytałbyś na blogu, śmiało pisz. Nie obiecuję, że pojawi się od razu, ale dopiszę go do swojej listy.

W głowie mam dziesiątki tematów do poruszenia, tylko ostatnio nie wiem w co ręce najpierw włożyć :) Ale takie porównanie na pewno się pojawi. Ale i bez niego mogę powiedzieć, że opony za 10-15 złotych to wyrzucanie pieniędzy w błoto :)

A łańcuch się przypadkiem nie wyciągnął za bardzo?

Ja na asfalt zawsze pompuję do maksymalnego ciśnienia. Czuć zdecydowaną różnicę między np. 5 atm a 6,5 atm. Rower chętniej przyspiesza, ale niestety kosztem komfortu na chociażby poprzecznych nierównościach. Ale i tak lubię śmigać przy górnej granicy :)

Dokument warto mieć, nawet w przypadku tfu, tfu, odpukać, wypadku. Ale jeżeli chodzi o brak dokumentów przy kontroli policyjnej, to oni za to nic nie zrobią. Ciągnąć na komisariat, albo prosić by ktoś dowiózł Ci dokument mogą, ale raczej w uzasadnionym przypadku.

Na blogu opisałem moje wrażenia z wizyty w konsulacie oraz kilka przemyśleń, co zrobić by dostać wizę do Stanów: https://roweroweporady.pl/jak-dostac-wize-turystyczna-do-usa/