Rower gravelowy – jaki kupić? Zestawienie modeli

Rowery gravelowe coraz śmielej wchodzą do ofert producentów… tym zdaniem miałem rozpocząć ten wpis. Ale szybko okazało się, że tych rowerów jest więcej niż sądziłem! Znalazłem dokładnie 30 producentów, których rowery są dostępne w Polsce (lub da się zamówić wysyłkowo z kontaktem po polsku). Nie jest to już „nowinka”, czy coś, co wciska się do kategorii rowerów szosowych (choć gravele w większości przypadków, po zmianie opon, bez problemu się tam odnajdują). Jeszcze niektórzy łączą je z rowerami przełajowymi, ale choć mają wiele cech wspólnych, to jednak jest to ciut inna kategoria. Przełajówki są bardziej sportowo nastawione, natomiast gravele w większości przypadków stawiają na komfort i pokonywanie długich dystansów.

Często ramy mają możliwość przykręcenia błotników i bagażnika (bez stosowania adapterów), i to mimo rosnącej popularności bikepackingu (znacie dobry, polski odpowiednik tego określenia?), ale sakwy w wielu przypadkach są niezastąpione. Niekiedy istnieje możliwość założenia szerokich opon, znanych z rowerów górskich, np. 50C czyli o szerokości dwóch cali. Coraz popularniejsze są sztywne osie piast (zazwyczaj 15 mm z przodu i 12 mm z tyłu), które zwiększają sztywność roweru podczas jazdy z sakwami i po bezdrożach, a także redukują potrzebę ustawiania zacisku hamulca po każdym założeniu koła. Więcej o rowerach gravelowych przeczytacie w osobnym wpisie na blogu.

Rowery gravelowe

Wracając do graveli – nie mają one jednej, z góry ustalonej doktryny. Przyjmuje się, że rower gravelowy powinien mieć wygodną geometrię (wyższa główka ramy i bardziej wyprostowana pozycja podczas jazdy), oczywiście kierownicę typu baranek (jeżeli będzie miał prostą kierownicę, to będzie to rower fitnessowy) oraz możliwość założenia opon o szerokości co najmniej 33 mm (33C). Zwykle gravele w standardzie mają hamulce tarczowe, modele z hamulcami szczękowymi zdarzają się niezmiernie rzadko. Niekiedy producenci doposażają wybrane rowery w bagażnik, błotniki, dynamo w piaście, stopkę – przekształcając je w rower wyprawowy. Reszta, jak sami zobaczycie, to trochę wolna amerykanka. I bardzo dobrze, każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie.

Poniżej znajdziecie katalog, alfabetycznie posortowanych producentów graveli, którzy sprzedają swoje rowery w Polsce. Oczywiście za granicą oferta jest dużo, dużo szersza i warto na własną rękę poszperać chociażby w niemieckich czy brytyjskich sklepach wysyłkowych. Ta lista to tylko zestawienie, nie jest to ranking rowerów gravelowych. Na polecane przeze mnie rowery, zapraszam do serii wpisów – jaki rower kupić. Nie ma tam w tym momencie (grudzień 2017) zbyt wielu graveli, ale to się zmieni, ponieważ producenci wprowadzili więcej modeli z trochę tańszym osprzętem, dzięki czemu w przedziale do 3000 i 4000 złotych będę w stanie wybrać ich więcej.

Zapraszam także do przejrzenia wpisu z grupami osprzętu Shimano, pomoże Ci on w ustaleniu jakiej klasy napęd/hamulce zastosował producent. W gravelach często pojawia się także napęd marki SRAM, o którym na pewno niedługo napiszę.

Zachęcam do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad, w którym opowiadam o rowerach gravelowych. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.

Rowery gravelowe Accent

Accent Furious

Polski Accent (przy okazji, tu znajdziesz listę polskich producentów rowerów) w swojej ofercie ma dwa modele gravelowe – aluminiowy Furious oraz karbonowy Feral. Oba mają możliwość założenia bagażnika i są w dużej mierze oparte na napędzie SRAM Rival 1×11. Model Feral, oprócz ramy z włókna węglowego, wyróżnia także możliwość założenia opon 28 cali o szerokości aż 50 mm, czyli dwóch cali – rozmiaru znanego z rowerów górskich, określanego tam jako 29 cali.

Rowery gravelowe Author

Author Ronin

Author przygotował dwa modele stalowe (Ronin) oraz jeden aluminiowy (Aura). Wszystkie mają możliwość założenia bagażnika z tyłu, natomiast stalowe wersje – także z przodu. Napęd to albo 2×10 Shimano Tiagra, albo 1×11 SRAM Apex. Opony mają szerokość od 33 do 40 mm w zależności od modelu.

 

Rowery gravelowe BH

BH Gravel

BH wcisnęło swoje gravele do kategorii przełajowej. W roczniku 2017 dostępne są dwa modele, różniące się od siebie napędem. Jeden z nich zbudowano na Shimano Tiagra, drugi na Shimano 105. Hamulce to mechaniczne tarczówki, miło zobaczyć tam także sztywne osie. Opony to Hutchinson Black Mamba o szerokości 34C.

 

Rowery gravelowe B’Twin

B'Twin Triban 100

Choć w zasadzie do wszystkich szosowych modeli Triban z Decathlonu, da się włożyć trochę szersze opony (co pokazywałem w teście Tribana 540), to jednak najprostszy model Triban 100 jest najbliżej tej idei. Tak się składa, że przeszedł przez moje ręce (i nogi), także więcej na jego temat znajdziecie w podlinkowanym filmie. Tymczasem – aluminiowa rama, możliwość przykręcenia bagażnika i niestety tylko jedna para otworów do montażu bidonu. Poza tym 7. rzędowy wolnobieg z jedną tarczą z przodu i niespotykana manetka mocowana na wypłaszczeniu kierownicy (warto zastanowić się nad jej wymianą na klamkomanetkę Tourney).

 

Rowery gravelowe Bulls

Bulls Grinder Gravel

Bulls przygotował serię Grinder. Modele mają napęd Tiagra/105/Ultegra, wszystkie z hydraulicznymi hamulcami tarczowymi. Jest także wersja Daily, wyposażona w bagażnik, błotniki i dynamo. Rama w każdej wersji ma otwory do mocowania bagażnika. A opony to Schwalbe G-One o szerokości 40C.

 

Rowery gravelowe Cannondale

Cannondale Slate

Ten amerykański producent ma w swojej ofercie dwa modele Slate – określane jako New Road. Wymykają się trochę definicji roweru gravelowego – głównie poprzez zastosowanie amortyzatora o niewielkim skoku (30 mm). Do tego są to widelce Lefty – charakterystyczne dla Cannondale’a amortyzatory pozbawione prawej goleni. Reszta osprzętu to napęd 1×11 SRAM Apex albo Force (dziwi mnie brak kasety z najmniejszą zębatką 10, co przy tej cenie powinno się pojawić), hamulce hydrauliczne i możliwość przykręcenia bagażnika. Co zaskakujące – nieczęsto spotyka się rowery za 15 tysięcy złotych z aluminiową ramą. Cóż, Cannondale potrafi się cenić.

 

Rowery gravelowe Canyon

Canyon Grail

Canyon wszedł w segment graveli z wysokiego C. Modele Grail startują od 10.000 złotych w górę i nie ma tam miejsca na aluminiowe ramy oraz osprzęt z niższych grup. A przynajmniej na razie, bo coś czuję w kościach, że Canyon prędzej czy później, wprowadzi grawele w przystępniejszych cenach, na kształt chociażby fitnessowej serii RoadLite. Tymczasem w Grail’ach znajdziemy niską masę, napędy z korbą 50/34 i kasetą 11-32/34 klasy Shimano 105 lub Ultegra (także w elektrycznej wersji Di2) oraz koła DT Swiss C 1800 Spline lub karbonowe Reynolds Assault ATR.

 

Rowery gravelowe Cube

Cube Nuroad

Mamy tu trzy aluminiowe modele, oparte o tę samą ramę. Podstawowy Nuroad ma napęd 2×10 Shimano Tiagra i hamulce tarczowe mechaniczne, dwa wyższe modele 2×11 Shimano 105 i hamulce hydrauliczne. W każdym z nich mamy sztywne osie oraz możliwość przykręcenia bagażnika. Model Nuroad Exc jest już wyposażony w bagażnik, błotniki oraz dynamo.

 

Rowery gravelowe Focus

Focus Mares

Cała rodzina rowerów Focus Mares to rowery typowo przełajowe. Ale jest wśród nich jeden – Mares AL Commuter, któremu trochę bliżej do graveli. Choć jest to nadal dość sportowa rama, mamy tutaj fabrycznie założone błotniki oraz otwory do montażu bagażnika. Producent podaje, że korba Tiagra 4700 ma dość nietypowy układ tarcz (48/34), ale nie jestem pewny czy tak jest w rzeczywistości. Znalazłem korbę z takimi tarczami jedynie ze starej serii Tiagry FC-R460. Tutaj albo mamy „standardowe” 50/34, albo Shimano wypuściło korbę, która nie jest jeszcze w powszechnej sprzedaży. Zastosowane opony mają szerokość 35C.

 

Rowery gravelowe Fuji

Fuji Jari

Fuji sprzedaje dwa klasyczne, stalowe modele Touring, przeznaczone z myślą o turystyce. I do tego całą gravelową rodzinę Jari. Wszystkie mają możliwość bezproblemowego przykręcenia bagażnika z przodu i z tyłu, co się bardzo chwali. W modelach Jari producent zrobił miły ukłon w stronę turystów, którzy nie biją rekordów prędkości, a wolą mieć lżejsze przełożenia – założono tam korby FSA Adventure 46/30 (szkoda, że w wersjach z napędem 1x nie poszli w stronę tarcz 38T lub nawet 36T, ale to łatwo samemu dopasować do swoich potrzeb).

 

Rowery gravelowe Giant

Giant Anyroad

Giant przygotował cztery wersje gravelowego modelu AnyRoad z dość nietypowo giętą ramą. Wygląda bardzo oryginalnie i jest bardzo wygodna, co sprawdzałem na jednym z modeli z 2017. Do wyboru są dwie ramy aluminiowe i dwie karbonowe (w tych drugich są sztywne osie). W obu przypadkach mamy na dole otwory do montażu bagażnika, natomiast do aluminiowych modeli producent dodaje specjalne nakładki na sztycę, wyposażone w otworki. W przypadku karbonowej ramy – pewnie da się go przykręcić do rozpórki na górze tylnego trójkąta, ale nie jestem pewny. Jeżeli chodzi o hamulce, do wyboru są albo mechaniczne, albo mechaniczno-hydrauliczne, to znaczy klamkomanetki są mechaniczne, a po drodze specjalny adapter steruje hydrauliką w zaciskach hamulcowych.

 

Rowery gravelowe GT

Rower gravelowy GT GradeCiekawa rama w aluminiowej bądź karbonowej wersji, różne wersje napędu i opony 30 lub 32 mm – m.in. to charakteryzuje rodzinę rowerów GT Grade. Wyższe modele mają bezdętkowe opony, a topowy model napęd 1×11 SRAM Force.

 

Rowery gravelowe Haibike

Haibike Seet Alltrack

Mamy tu dwa aluminiowe (łącznie z widelcami) gravele – SEET Altrack. W ramach obu modeli znalazły się otwory do montażu bagażnika. Mamy tu hamulce tarczowe mechaniczne i napęd Shimano Tiagra lub 105.

 

Rowery gravelowe Kellys

Kellys Soot

U Kellysa znajdziemy dwa modele Soot. W tańszym modelu pracuje napęd Shimano Claris, w droższym Shimano 105. W obu przypadkach za hamowanie odpowiadają mechaniczne hamulce tarczowe Tektro Spyre (jeden z nielicznych, polecanych przez rowerzystów modeli mechanicznych). Na dole w ramie widać otwory do montażu bagażnika/błotników, na górze można je przykręcić do rozpórki w trójkącie ramy (do montażu bagażnika będzie potrzebny specjalny adapter).

 

Rowery gravelowe Koga

Koga Colmaro Allroad

Koga chyba najbardziej znana jest z produkcji rowerów wyprawowych (z prostą kierownicą), ale ma w swojej ofercie także rowery szosowe. Dwa z nich skręcają w gravelową stronę – Colmaro Allroad oraz Beachracer. Nadal geometria jest bardziej nastawiona na sport, ale w pierwszym modelu zastosowano opony 35C, natomiast w drugim Schwalbe Big One o szerokości 60C (!) czyli 2,35 cala. Napęd to w obu przypadkach to SRAM Rival 1×11, oba rowery mają sztywne osie, a o montażu bagażnika (bez adapterów), możemy zapomnieć, ponieważ nie ma tam żadnych otworów montażowych.

 

Rowery gravelowe Kona

Kona Rove

Kona przygotowała dwie rodziny rowerów – Sutra oraz Rove. Wszystkie modele mają możliwość przykręcenia bagażnika. W Rove mamy do wyboru mieszankę modeli różniącą się rozmiarem kół (27,5 lub 28 cali), materiałem ramy (aluminium, stal cro-mo, a także stal od kultowego Reynoldsa) oraz doborem napędu. Natomiast Sutra to dwa stalowe (włącznie z widelcem) rowery, skierowane typowo w stronę dalekich podróży. Mamy tu możliwość założenia przedniego bagażnika oraz zamocowania trzeciego bidonu pod ramą.

 

Rowery gravelowe Marin

Marin Gestalt

Gravelowa rodzina Marinów posiada aż osiem modeli. Najprostszy model Nicasio SS jest prosty do bólu – posiada jedno przełożenie i stalową ramę (jest też wersja z przerzutkami). Natomiast wyższe modele – Lombard oraz Gestalt mają aluminiowe ramy i różnie skonfigurowane napędy. Wszystkie ramy posiadają otwory do zamontowania bagażnika. Niestety tylko najwyższy model ma sztywne osie i hydrauliczne hamulce tarczowe.

 

Rowery gravelowe Merida

Merida Silex

Merida pierwszy raz wypuściła gravelowe modele i od razu zrobiła to na dużą skalę. 5 modeli aluminiowych plus 1 karbonowy (są jeszcze dwa, ale dostępne na razie tylko zagranicą). We wszystkich modelach da się coś pokombinować z bagażnikiem (są otwory na dole), wszystkie mają także sztywne osie. Połowa modeli wyposażona jest w napęd 1×11.

 

Rowery gravelowe NS Bikes

NS Bikes RAG+

Polska marka NS Bikes ma w swojej ofercie jeden gravelowy model – RAG+. W tym rowerze fabrycznie założone są koła 28 cali z oponami o szerokości 40 mm. Ale rama przystosowana jest do założenia mniejszych kół 27,5 cala z oponami o szerokości aż 2,1 cala (54 mm). Poza tym mamy tutaj podstawową grupę SRAM-a 1×11 czyli Apex, sztywne osie i karbonowy widelec.

 

Rowery gravelowe Orbea

Orbea Terra

Wszystkie modele Orbea Terra zbudowano na karbonowej ramie (ze sztywnymi osiami). Napędy to półprofesjonalne lub profesjonalne grupy Shimano (105/Ultegra (Di2)/Dura-Ace) i SRAM (Rival/Force). W ramie widać dolne otwory do mocowania błotników, zapewne da się tam także przykręcić bagażnik, ale z lekkim obciążeniem. Inna sprawa, że rower ma bardziej sportową geometrię i jeżeli już, bardziej pasowałyby do niego bikepackingowe torby.

 

Rowery gravelowe Raleigh

Raleigh Mustang

Ten brytyjski producent posiada w swojej ofercie różne warianty modelu Mustang. Wszystkie mają aluminiowe ramy, otwory do montażu bagażnika oraz opony o szerokości 36 mm (poza elektrycznym modelem, który ma 42 mm). No właśnie, model Mustang Comp Electric posiada silnik elektryczny Shimano i akumulator o pojemności 400Wh. I waży 18,5 kilograma, czyli naprawdę niewiele jak na tego typu rower. W modelach napędzanych jedynie siłą mięśni, mamy napędy SRAM-a 1×11 lub Shimano 2×8. Co ciekawe, w tym drugim przypadku założono korbę FSA Tempo z tarczami 46/30, czyli moim zdaniem perfekcyjny zestaw do tego typu roweru. Na przełożeniu 46-11 i tak pojedzie się prawie 50 km/h, a obecność mniejszej tarczy – 30 (w porównaniu do typowo szosowej 34) – docenimy na podjazdach.

 

Rowery gravelowe Ridley

Ridley X-Trail Gravel

Ridley przygotował kilka modeli X-Trail oraz X-Bow. Do wyboru są ramy karbonowe i aluminiowe. I tak jak większość producentów, Ridley przygotował wersje z napędami 1x i 2x. Niektóre modele mają fabrycznie założone błotniki, a przy wszystkich można pokombinować z założeniem bagażników.

 

Rowery gravelowe Romet

Romet gravel rowery

Romet ma w ofercie cztery rowery gravelowe – karbonowy Nyk oraz aluminiowe Boreas 1/2 i Aspre. Już nawet podstawowy model jest przyzwoicie wyposażony, co prawda w grupę Claris, ale i ona z roku na rok robi się coraz lepsza (korba w tym przypadku ma fajnie dobrane tarcze 46/34). Pozostałe modele mają napęd z jedną tarczą z przodu i 10. lub 11. zębatkami z tyłu (mocno sugeruję rozważyć wersję z 11 trybami, zwłaszcza jeżeli chcecie jeździć po górach). W sztywne osie wyposażony jest jedynie topowy, karbonowy Nyk. I co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, jedynie Nyk posiada otwory do montażu bagażnika, a aluminiowe wersje już nie. Oczywiście, można poradzić sobie kupując specjalne adaptery, ale szkoda, że ich nie ma.

 

Rowery gravelowe Rondo

Rondo Ruut

Cztery gravelowe modele od polskiego producenta – jeden stalowy (z możliwością założenia bagażnika), jeden aluminiowy i dwa karbonowe. Wszystkie wyposażone w napęd 1×11 i sztywne osie. Zastosowano tu ciekawy patent – każdy z rowerów ma karbonowy widelec, który pozwala w prosty sposób zmienić geometrię roweru. Dzięki temu możemy wybrać, czy ma być on trochę bardziej komfortowy, czy idący w stronę sportu.

 

Rowery gravelowe Rose

Rowery gravelowe Rose

Ten sklep rowerowy produkuje także rowery. Ich gravelowe modele celują w bardziej sportową pozycję za kierownicą, ale to nadal dość komfortowe maszyny. Wszystkie ramy, zarówno aluminiowe (Team), jak i karbonowe (Xeon) posiadają otwory do montażu bagażnika. Dostępne są różne konfiguracje napędów (w wersjach 2×11 lub 1×11). Rose daje także możliwość zmiany niektórych elementów (np. kół, kierownicy czy kasety) na inne.

 

Rowery gravelowe Scott

Scott Addict Gravel

Scott ma dwie linie rowerów gravelowych – Addict (z bardziej sportową geometrią i karbonową ramą) oraz Speedster (z aluminiową ramą o geometrii typu endurance, czyli wygodniejszą). Co ciekawe, jest jeszcze przełajowy model Addict CX RC, który ma identyczną geometrię co te gravelowe Addict’y. Jak widać, pojemność pojęcia gravel jest duża :) W aluminiowych modelach można zamontować bagażnik, trzeba będzie tylko pokombinować z adapterem, ponieważ górne otwory są zlokalizowane od strony pionowej rurki ramy. W karbonowych ramach nie ma możliwości założenia bagażnika.

 

Rowery gravelowe Specialized

Specialized Diverge Elite

Specialized ma dwie linie graveli w swojej ofercie – aluminiowe lub karbonowe Diverge oraz stalowe Sequoia. Wszystkie mają karbonowy widelec (stalowe wersje dodatkowo z możliwością założenia bagażnika), sztywne osie (stalowe wersje chyba tylko z przodu) oraz możliwość założenia bagażnika z tyłu. Co ciekawe, topowy, karbonowy model kosztuje 18 tysięcy złotych, natomiast stalowy niewiele mu ustępuje, kosztując ponad 15 tysięcy. Oczywiście jest to dobrej jakości, chromowo-molibdenowa stal, a nie taka, jakiej używa się do produkcji najtańszych rowerów.

 

Rowery gravelowe Surly

Surly Pack Rat

Wszystkie rowery (a także same ramy) produkowane przez Surly są stalowe i mają sztywne widelce. Są wśród nich także rowery, które można nazwać gravelowymi (z dużym naciskiem na wyprawy). Większość modeli z barankiem jest przystosowana do montażu tylnego oraz przedniego bagażnika, modele turystyczne mają także trzecią parę otworów do montażu koszyczka na bidon. Rowery dostępne są w różnych konfiguracjach sprzętowych, ale można bez problemu (także w Polsce) kupić zestawy rama+widelec i samemu złożyć swoją turystyczno-miejsko-wyprawową maszynę.

 

Rowery gravelowe Trek

Trek Domane Gravel

Na stronie Treka filtrowanie rowerów niestety nie działa zbyt dobrze. Po wejściu na stronie Treka w zakładkę „Na szuter” oraz wybraniu podkategorii „Gravel” i tak znajdziemy rowery przełajowe lub wygodne szosówki z oponami o szerokości 32 mm oraz hamulcami tarczowymi. Na 2018 dostępne są (porozsiewane po różnych kategoriach) dwa gravelowe modele, dwa wyprawowe oraz trzy użytkowe (które też pasują do definicji gravela).  Te z kategorii gravel to Domane SL 5 Gravel oraz ALR 5 Gravel. Główna różnica między nimi to rodzaj materiału, z którego wykonana jest rama (aluminium vs karbon) oraz rodzaj hamulców tarczowych (mechaniczne vs hydrauliczne). Natomiast użytkowe CrossRip (ukryły się w kategorii Hybrydowe – mówię Wam, u Treka jest to pokręcone strasznie :) mają możliwość przykręcenia bagażników i różnią się od siebie osprzętem.

Trek 920
Dwa rowery o zupełnie innej filozofii (ale nadal z barankiem), znajdziemy w kategorii „Wyprawowe”. Model 920 ma dwa fabrycznie założone bagażniki, choć brakuje trochę błotników dopasowanych do szerokich opon (2 cale), ale da się je założyć. Niesamowicie podoba mi się korba SRAM S1000 z dwiema tarczami 42/28. Pisałem to już przy rowerze Raleigh – na gravelach się nie ścigamy, a na przełożeniu 42-11 i tak pojedzie się na tych oponach ponad 45 km/h. Natomiast przełożenie 28-36 pozwoli na podjechanie pod praktycznie każde wzniesienie z założonymi sakwami. Jest także model 520 Disc, który jest zbudowany na stalowej ramie i widelcu. Ciekawostką są manetki do zmiany biegów, zlokalizowane na końcach kierownicy. Osobiście nie jestem przekonany do takiego rozwiązania, które wymusza oderwanie ręki od kierownicy, aby zmienić bieg.

 

Rowery gravelowe Wheeler

Wheeler Alley Race

W tym momencie na stronie polskiego dystrybutora Wheelera znajduje się jeden gravelowy model – Alley Race, ale być może pojawi się ich więcej. Rower jest bardzo dobrze wyposażony – ma sztywne osie, otwory do montażu bagażnika, hydrauliczne hamulce, napęd Shimano 105, komponenty Ritchey i opony Schwalbe G-One o szerokości 38 mm.

 

Rowery gravelowe Whyte

Whyte Friston

Brytyjski Whyte ma w swojej ofercie trzy gravele – wszystkie zbudowane na tej samej, aluminiowej ramie z założonym karbonowym widelcem (poza najtańszym modelem, który ma aluminiowy, choć sam rower tani nie jest). Wszystkie mają także napęd 1×11 i otwory montażowe do bagażnika oraz sztywne osie. Najniższy model ma założone opony 27,5 cala o szerokości 47C (i sporej wysokości, także nie brakuje im nic do kół 28 cali), natomiast dwa wyższe modele mają koła 28 cal i opony o szerokości 40C. Co ciekawe, najwyższy model – Gisburn – wyposażono w regulowany wspornik siodełka (przydaje się w trudniejszym terenie).

 

Wszystkie wpisy o rowerach gravelowych:

1. Rower gravel – co to jest?

2. Rowery gravelowe – zestawienie modeli

3. Rower szosowy, przełajowy czy gravel

4. Czy przepłacamy za rowery gravelowe

5. Shimano GRX – osprzęt gravelowy

6. Turystyczny rower gravelowy do 4000 złotych

7. Czy gravele to marketingowy wymysł?

8. Rower górski czy gravelowy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

139 komentarzy

  • Witam

    Przymierzam się do zakupu roweru typy gravel.

    Jeżdżę na rowerze rocznie ok 4 tys km, amatorsko, rekreacyjnie.

    Trasa to ok 80 % asfalt 20 % szuter.

    Budżet jaki chciałbym przeznaczyć to 4000 zł

    Interesuje mnie wyłącznie nowy rower.

    Znalazłem takie oto modele w tej cenie:

    – Romet Boreas 2 (2018 )

    – Giant Anyroad 2 (2018 )

    – Kellys soot 30

    Spodobał mi się również rower Kellys soot 50 jednak cena to +1000 zł w górę.

    Gdyby jednak ten model okazał się znacznie lepszy to biorę również jego pod uwagę.

    Prosił
    bym o opinie wymienionych modeli. Który z nich jest „najlepszy”,
    najmocniejszy jeśli chodzi o wytrzymałość, trwałość, rodzaj osprzętu
    itp. Chciałbym aby rower posłużył mi na kilka lat, nie skrzypiał po
    kilku km, żeby przerzutki czy też inne elementy „padły „” szybko.

    Zaznaczam iż jestem amatorem a styl jazdy określił bym na rekreacyjny.

    Jeśli są inne możliwość w tej cenie to również proszę o poradę.

    Z góry dziękuję i pozdrawiam

    • Cześć,
      zacznę od tego, że zawsze znajdziesz wyższy model, do którego być może będzie warto dołożyć tego tysiaka :) Natomiast oczywiście warto odnaleźć złoty środek, czyli takie wyposażenie, które będzie wystarczające do Twoich potrzeb.

      Kolejna sprawa – rabaty. W tym momencie u wielu marek 15% to jest standard.

      Następna sprawa – dla mnie osobiście 8. biegów na kasecie w rowerze za taką kasę, to lekka przesada (Soot 30). Nowy Shimano Claris jest ogólnie spoko, ma korbę z zintegrowaną osią, linki schowane pod owijką, no ale 8 biegów i to jeszcze przy szerokim zakresie 11-32, moim zdaniem nie przystaje do roweru w tych pieniądzach (3800 zł). Widać Kellys trochę poszedł drogą Cannondale’a, Treka i Speca, czyli się ceni. Jeżeli dadzą dobry rabat, to jeszcze byłoby do przełknięcia, tym bardziej, że rama ma sztywne osie (piękna sprawa przy hamulcach tarczowych, ponieważ ułatwia to ustawienie tarczy względem zacisku po każdym założeniu koła).

      Jeżeli znalazłbyś sklep dający fajny rabat na Soota 50, to będzie dużo, dużo lepszy wybór. Różnica między nimi to w zasadzie tylko napęd, dostajemy tutaj 11. rzędową Shimano 105, czyli napęd trzy klasy wyższy od Clarisa. No i jest 11. rzędów, co po pierwsze daje dużo większą płynność zmiany biegów (mniejsze przeskoki w liczbie zębów pomiędzy kolejnymi zębatkami), daje większe możliwości ulepszenia roweru w przyszłości, no i jest to już zdecydowanie bardziej bezawaryjna grupa osprzętu, Claris mimo wszystko jest przedostatnim w klasyfikacji.

      W AnyRoad 2 podoba mi się stopniowanie korby (48/32), łagodniejsze niż „tradycyjne” szosowe 50/34, tym bardziej, że do uniwersalnej jazdy nie potrzeba tarczy 50. Ba! Korba 46/30 byłaby jeszcze ciekawszym rozwiązaniem, ale je można spotkać bardzo rzadko. Podoba mi się również kompozytowa sztyca (znam ją z AnyRoad’a, którego test znajdziesz na blogu). 9. rzędowa kaseta już brzmi lepiej, ale Soot 50 choć trochę droższy, wypada pod tym względem lepiej.

      Natomiast Romet ma ulubiony przeze mnie napęd 1x, który uwalnia nas od dbania o poprawne zmienianie przełożeń z przodu na korbie (tak zwane trymowanie przerzutki). Dodatkowo, przełożenie 40/42, które oferuje, będzie lżejsze niż 34/32 w Kellysie i identyczne jak w Giancie. Natomiast twarde przełożenie pozwoli na rozpędzenie się do co najmniej 40 km/h, a przy szybszym pedałowaniu nawet 48 km/h.

      No i ma hamulce hydrauliczne, co jest dużą przewagą nad hamulcami na linkę. Mamy tam lepszą modulację siły hamowania (łatwiej ją dozować) i po prostu klamki działają przyjemniej.

      Nie miałem okazji obejrzeć tego Rometa na żywo dłużej niż na targach w Kielcach, ale dla mnie to najciekawszy model z tych wszystkich. Na drugim miejscu postawiłbym Soot’a 50 (ale jeżeli wolisz napęd z dwiema tarczami z przodu, to kolejność można odwrócić).

  • Cześć, jestem ciekawy jak oceniasz ten rower z perspektywy posiadacza Basha czyli mało popularnego u nas sprzętu Merlin Prosecco ex ultegra

    • Hej, musisz poszukać opinii użytkowników tego roweru w internecie. Oni najlepiej znają ten sprzęt.

      Sam osprzęt w rowerze wygląda dobrze. Nie za bardzo jestem tylko przekonany do mechanicznych tarczówek, choć robi je Hayes, czyli porządna firma. Musiałbyś poszukać opinii o nich, czy są okej.

      • Dziękuję za szybką odpowiedź, niestety z wyliczeń wynika że rower w najwyższej obecnie dostępnej rozmiarówce będzie za mały na mnie (183cm), a szkoda wielka, bo full carbon, sztywne osie i taki osprzęt za ok 5,3K to chyba dobra okazja…

  • Cześć,

    Trochę odkopuję temat, bo jakiś czas temu pod nim dyskutowaliście. Stoję przed wyborem roweru i padło na grawela. Będę się starał omijać asfalty tak bardzo jak to tylko możliwe, tak jak omijam je gdy biegam po okolicach Łodzi.

    Najpierw spodziewałem się, że zamknę budżet do 3000. Potem do 3500, jak na razie stawka idzie w górę. Podpowiedzcie mi jak wyglądają osprzętowo te rowery. Czy tak naprawdę wystarczy rzucić okiem na przerzutki i hamulce czy mostki, supporty, opony, koła też mają gigantyczne znaczenie?

    1. Mongoose Guide Sport – minus to osprzęt, plus to cena, wizualnie podoba mi się bardzo, mam szansę wsiąść na niego w najbliższy weekend, gdy pojadę do Warszawy:

    2.Author Aura XR 2017 – minus to wygląd, nie jest źle, ale aż tak mi się nie podoba, plusy to z pewnością osprzęt i cena, ale czy coś jeszcze? Podobnie jak z Mongoosem muszę pojechać do Warszawy, żeby na niego wsiąść.

    3. Fuji Tread 1.1 – cena (względem pierwszej ceny, bo już mój budżet trzeszczy w szwach na tym poziomie), osprzęt, wygląd, wszystko na plus. Jaka jest różnica miedzy Tread a Jari? Jari na podobnym osprzęcie wychodzą dużo drożej. Minus taki, że sklep, który go ma jest na Śląsku.

    5. Cube Nuroad – największą zaletą jest to, że już na nim siedziałem i podoba mi się na równie z Mongoose. W rozmiarze 56 wydawał mi się wygodny (a mam 188 cm, więc według rozpisek mogę pasować i do ramy 56 i do 58). Ma thru axle, a niestety jak wsiadam na rower (mimo, że ostatnio nie za częśto) to lubię i podskoczyć i docisnąć pedałem. Ale mój budżet jest rozbity przy tym rowerze. Musiałbym mocno zagryzać zęby płacąc za niego.

    Obiektywnie, który wydaje się najlepszą opcją? Który jest najlepszą opcją w korelacji cena-jakość elementów wszystkich (a nie tylko klasa przerzutek)?

    Będę wdzięczny za pomoc.

    • Cześć, zawsze znajdzie się wyższy model, do którego trzeba dołożyć „tylko 500 złotych”. Ale jeżeli chodzi o kwestię znalezienia złotego środka, to każdy musi go znaleźć sam. Jeden będzie śmigał na rowerze za 1500 złotych i będzie szczęśliwy przez lata (jeżdżąc 500 km rocznie), drugi zajeździ taki rower bardzo szybko (bo dużo więcej jeździ, bo jeździ w gorszych warunkach terenowych, bo dużo więcej waży itd. itd.)

      Niestety wiele doświadczeń nabiera się jeżdżąc rowerami. Piszę „niestety”, bo nie zawsze da się to zrobić czytając opinie innych osób. Wracam do pierwszego akapitu – każdy ma inne oczekiwania i potrzeby. Kiedyś twierdziłem, że hamulce V-Brake mi wystarczają i ten raz czy dwa razy w roku, gdy złapie mnie ulewa, jakoś się z nimi przemęczę. Ale pojeździłem na rowerach z hydraulicznymi tarczówkami i teraz nie chcę innych hamulców.

      Po skierowaniu swoich preferencji na tarczówki, pojawił się problem z ustawianiem koła tak, by tarcza równo pracowała w zacisku. Po każdym zdjęciu koła, była loteria – będzie trzeba zaciskać jeszcze raz (albo ustawiać sam zacisk) czy nie. Po zakupie roweru ze sztywnymi osiami – problem się skończył. A może ktoś, kto ma szybkozamykacze, zdejmie koło z roweru raz w roku i ustawienie go tak, by nic nie ocierało, nie sprawi mu problemu.

      Potem próbujesz jeździć na lżejszym rowerze, karbonowej sztycy, lżejszych kołach… i tak dalej, i tak dalej. I czasem z bólem serca wracasz do swojego roweru. A czasami nie, bo okazuje się, że Twój to już maks czego potrzebujesz.

      To taki długi wstęp, do krótkiego komentarza :D

      1. „minus to osprzęt” – no to jak Ci od razu nie leży, to out.

      2. „minus to wygląd” – no to out, chcesz jeździć rowerem, który Ci się nie podoba? :)

      3. Różnica tkwi w trochę innej ramie (Jari ma chociażby wewnętrzne prowadzenie linek), do tego Jari ma sporo fajniejsze hamulce, być może różnica tkwi jeszcze w klasie korby czy kół, ale ciężko mi to stwierdzić.

      4. Duży plus za sztywne ośki, no i ma hamulce Tektro Spyre C (tak jak Fuji Jari 1.7), o których ludzie piszą, że są jednymi z lepszych mechanicznych tarczówek i warto je mieć. Czy warto do nich dopłacić? Tego Ci nie odpowiem, z mechanikami nie miałem aż tak dużo do czynienia.

      Natomiast ja pomyślałbym jeszcze nad Rometem Boreasem 2.

      • Dzięki za odpowiedź. Z tym „tylko 500 więcej” to prawda, ale doszedłem do Nuroada w ten sposób i wiem, że dalej się już nie ruszę bo tej ściany nie mam jak przebić. O Romecie czytałem, ale jakoś nie jestem w stanie wyobrazić sobie jednak korby 1x. Wolę mieć wybór przy okazji wyjazdu w bardziej gorzysty teren. Coraz bardziej skłaniam się ku Cube’owi. Oby mi coś z tego wyszło i twoja opinia to kolejna która czytam, że na papierze wydaje się ciekawym rowerem. Przy moich 188cm i kroku 85-86 cm tylko wypadam idealnie między dwoma rozmiarami, także niestety czeka mnie przejażdżka do Warszawy, żeby potwierdzić czy 56 czy 58 rama to dla mnie. 56 była komfortowa. 58 wydaje się różnić w zasadzie tylko statkiem (przez inną wysokosc główki ramy), ale kupować bez spróbowania nie przystoi ;)

  • Cześć, zamierzam kupić rower (raczej używany) i mam parę pytań o rower.

    Gdzie jeżdżę?
    – dojeżdżam codziennie do pracy, 10 km w obie strony, asfalt i kostka, trochę krawężników, parę podjazdów, chciałbym mieć sakwę na komputer i inne rzeczy (nie chce pocić pleców z plecakiem)
    – parę razy na tydzień przemieszczam się po mieście (tak jak powyżej z tym, że czasem zdarzy się jakaś droga szutrowa, czasem muszę przenosić rower)
    – raz na kwartał wybieram się na kilkudniową wycieczkę z sakwami. Zdarza się dużo dróg w lesie. Nie jeżdżę po grząskim piasku.

    Co lubię?
    -chciałbym mieć baranka, stalową ramę, lekki rower, opony wąskie i niskie(semislick), bagażnik (nie wiem czy sztycowy wystarczy)

    Czyli jaki rower dla mnie?
    Rama – stalowa, górna rura ramy pod kątem prostym do siodłowej (wiem, że to nie jest takie bezpieczne, ale dobrze wygląda)
    Widelec – stalowy, brak amortyzatora
    Kierownica – baranek. Najlepiej klamkomanetki, ale może przerzutki na ramie wystarczą.
    Hamulce – dual pivot, raczej nie tarczówki
    Napęd – korba 50/34 i kaseta może nawet i 11-34
    Opony – szersze i wyższe niż w typowych szosówkach ale nieznacznie, semislick’i. Chce mieć małe opory toczenia, dość wysokie ciśnienie.
    Dodatki: bagażnik, może nawet błotniki

    Moje pytania:
    1. Czy dobrze dopasowałem elementy roweru do warunków w jakich jeżdżę? Czy to jest opis roweru grawelowego?
    2. Czy w baranku mogę jeździć w górnej pozycji z dobrym dostępem do hamulców? Czy tylko dolna pozycja jest w 100% bezpieczna i pozwala na dobry dostęp do hamulców?
    3. Od 2 dni jeżdżę rowerem kolegi, pierwszy raz jeżdżę barankiem. Wydaje się trochę niewygodny. Czy bikefitting wystarczy? Może potrzebuję jeszcze paru dni, żeby się przyzwyczaić? Czy po prostu baranek nie jest dla mnie?
    4. Czy jest szansa, że znajdę używany rower? Rowery grawelowe to nowy pomysł, a używane szosówki nie mają bagażnika, błotników i klamkomantek. Na upartego mogę odpuścić błotnik, zamontować bagażnik sztycowy, a przerzutki mieć na ramie. Wydaje mi się jednak, że takie przerzutki są niebezpieczne. A może kupić używaną szosówkę i zamontować klamkomanetki? Albo używany trekking i zamontować baranka?

    Z góry dziękuje za pomoc!

    • Hej,
      dzięki za ciekawe pytanie, postaram się po kolei odpowiedzieć na wszystko :)

      „chciałbym mieć baranka, stalową ramę, lekki rower”

      Stal i niska masa nie zawsze idą w parze, ale da radę coś wykombinować.

      „Opony wąskie i niskie (semislick)”

      Opony to rzecz, którą można wedle uznania od razu zmienić, jeżeli tylko rama i obręcze przyjmą inną szerokość i bieżnik.

      „bagażnik (nie wiem czy sztycowy wystarczy)”

      Cóż, nigdy nie jeździłem z bagażnikiem na sztycę, ale zdarzają się osoby, które odradzają takie rozwiązanie. Jeżeli znajdziesz ramę z otworami montażowymi (a większość stalowych takie ma), to myślę, że lepiej założyć tradycyjny bagażnik.

      „Rama – stalowa, górna rura ramy pod kątem prostym do siodłowej (wiem, że to nie jest takie bezpieczne, ale dobrze wygląda)”

      Trzeba po prostu znaleźć rower z taką ramą, może kąta prostego nie znajdziesz :) ale taką niezbyt opadającą jak najbardziej.

      „Kierownica – baranek. Najlepiej klamkomanetki, ale może manetki na ramie wystarczą.”

      Manetki na ramie zdarzają się w rowerach stylizowanych na retro. Czasem można znaleźć także rower z manetkami w końcówkach baranka. Cóż… klamkomanetki są jednak najwygodniejsze i to od lat standard.

      „Napęd – korba 50/34 i kaseta może nawet i 11-34”

      Kasetę zawsze możesz z czasem zmienić na inną, a przełożenie 34×34 w rowerze z sakwami bardzo się przydaje, a sam osobiście wymieniałem kiedyś kasetę na 11-36, żeby mieć luźniejsze biegi na góry (a i tak pod Arłamów musiałem podchodzić końcówkę :)

      „Dodatki: bagażnik, może nawet błotniki”

      Większość stalówek powinna mieć także mocowania do błotników, ale to trzeba oczywiście sprawdzić.

      „Czy dobrze dopasowałem elementy roweru do warunków w jakich jeżdżę? Czy to jest opis roweru grawelowego?”

      Tak, będzie to rower z kategorii grawel-adventure.

      „Czy w baranku mogę jeździć w górnej pozycji z dobrym dostępem do hamulców? Czy tylko dolna pozycja jest w 100% bezpieczna i pozwala na dobry dostęp do hamulców?”

      Nie no, w górnym chwycie też masz dostęp do klamek. Nie powiem – najlepiej działa to w hydraulicznych hamulcach tarczowych, ale i w tradycyjnych szosowych szczękach da się spokojnie hamować trzymając dłonie na łapach.

      „Od 2 dni jeżdżę rowerem kolegi, pierwszy raz jeżdżę barankiem. Wydaje się trochę niewygodny. Czy bikefitting wystarczy? Może potrzebuję jeszcze paru dni, żeby się przyzwyczaić? Czy po prostu baranek nie jest dla mnie?”

      Kwestia czy rama jest w dobrym rozmiarze i co to za rower? Może ma zbyt sportową pozycję? Na grawelach siedzi się w pochylonej, ale wygodnej pozycji. Teoretycznie nie powinieneś potrzebować przyzwyczajania się dłuższego niż kilka godzin.

      „Czy jest szansa, że znajdę używany rower?”

      Trzeba poszperać po Allegro i OLX.

      „Rowery grawelowe to nowy pomysł, a używane szosówki nie mają bagażnika, błotników i klamkomantek.”

      Nie wiem jakim budżetem dysponujesz, ale klamkomanetek nie mają co najwyżej mocno leciwe maszyny. Błotniki i bagażnik można dokupić, jeżeli tylko będą otwory montażowe.

      „Na upartego mogę odpuścić błotnik, zamontować bagażnik sztycowy, a manetki mieć na ramie. Wydaje mi się jednak, że takie manetki są niebezpieczne.”

      Hmmm… na pewno są niewygodne (trzeba odrywać ręce od kierownicy) i mogą powodować niebezpieczne sytuacje.

      „A może kupić używaną szosówkę i zamontować klamkomanetki?”

      Kupiłbym używany rower już z klamkomanetkami.

      „Albo używany trekking i zamontować baranka?”

      Nie polecam. Niektórzy tak robią, ale to zmienia geometrię całego roweru. Może to być ciekawa opcja, ale tylko jeżeli masz czas i cierpliwość do eksperymentów.

  • Witam Serdecznie,
    Jestem od miesiąca na etapie poszukiwania roweru typu Gravel (wole jednak oryginalną pisownie)
    Jak większość z Was także planuje przesiadkę z wysłużonego MTB (ponad 15letni na kołach 26″ góral który ma za sobą Maraton rowerowy 510KM w 30h) na zróżnicowanym osprzęcie: Deore, STX, SRAM V-B z zamocowanym bagażnikiem z tyłu dlatego wybór padł na Gravel.
    Przeważnie jeżdżę po utwardzonym terenie miejskim (ścieżki rowerowe [rożnego typu], szuterek, ścieżki leśne no i oczywiście asfalt [mój ulubiony]), nie stronie też od wyjazdów poza miasto lub dłuższe wycieczki pod namiot (kiedyś).
    Z racji tego że zaczynałem na Altusie i z biegem lat wymienialem na lepsze kategorie teraz zdecydowałem zainwestować od razu w cos na…. ZAWSZE…. niee to słowo nie pasuje ale na długie lata :)
    Znalazłem dla siebie dwa modele którymi potencjalnie jestem zainteresowany ale mam dylemat.
    Są to:
    MERIDA SILEX 400
    oraz
    GIANT ANYROAD ADVANCED (GE)
    Różnica w cenie 1500zł
    Tańsza Merida ma lepszy osprzęt na aluminiowej ramie ale z karbonowym widelcem, zaś Giant jest karbonowy z fajnymi bezdętkowymi oponami ale na klasie niżej jeśli chodzi o napęd.
    Pytanie: Czy jest sens płacić za droższego Gianta???

    • Hej, ja zawsze powtarzam – porównujmy rower na podobnym pułapie cenowym. Tu masz rower na ramie karbonowej vs aluminiowej, co już z góry może ustawić dyskusję.

      Bardziej porównywałbym ANYROAD 1 (GE) do Silexa 400, bo różni je tylko 500 złotych. I wtedy lepiej pod kątem osprzętu wypada Merida (11. rzędowa 105, sztywne osie, w pełni hydrauliczne hamulce, a nie kombinowane jak u Gianta). U Gianta natomiast plusem jest mega-wygodna, kompozytowa sztyca. W Meridzie trzeba jeszcze się dowiedzieć, czy ma mocowania na bagażnik na górze (może mieć po wewnętrznej stronie ramy).

      • No właśnie bliżej mi do Meridy ze względu na mocowanie bagażnika. Na karbonowej ramie dużego bagażu nie powinno sie wozić tak wyczytałem… :-) wiec chyba klamka zapadła… dzieki za odp.

        • AnyRoad też ma mocowanie bagażnika :) A sam karbon nie przeszkadza w zabraniu załadowanych sakw – to już nie te czasy co kiedyś. Natomiast warto byłoby dowiedzieć się czy ograniczenie 25 kg dotyczy obu wersji AnyRoad’a.

          • hmm w takim razie AR 1GE odpada jak miałbym juz brać Gianta to tego ADVANCED tylko nie wiem własnie czy sie opłaca bo w sumie wagowo dużo sie nie różnią (1kg w ta czy w tą dla nieściganta :) wszystko jedno) a kwota 1500zł jednak na korzyść Meridy z lepszym napędem…

          • Wiesz co Łukasz… mam inna koncepcję :)
            Kupie szosówkę zmienię lub dokupię semislicki, a tego MTB zostawię sobie na wyprawy z sakwami…
            Fajna opcja jest ze stajni B’TWIN to Ultra 920 AF.

          • Przed zakupem sprawdź tylko jakie opony Ci do niego wejdą. To jest typowa szosówka, więc może być problem z wsadzeniem np. opon 30C z semi-slickowym bieżnikiem.

          • wiem zadałem juz im pytanie o 30C, jutro pewnie odpiszą…
            chociaż w opisie kół Mavic’a Cosmic Elite na innej stronie napisali:
            KOMPATYBILNOŚĆ:
            Opona 23–32 mm

          • Tak, na koła założysz takie opony. Pytanie czy włożysz je później do ramy/widelca.

  • Hej.
    Przez przypadek zainteresowalem się twoim wpisem kiedy szukałem informacji o zakupie pierwszej szosy.
    Po miesiącu czytania i sprawdzania na zywo (w sklepach jest jakis dramat z dostepnoscia graveli) poszczegolnych modelach, zdecydowalem się na zakup Cube Nuroad. Jak dla mnie strzał w 10 ! Przesiadłem się z wiekowego crossa i rożnica w komforcie jazdy jest ogromna, czysta frajda z jazdy ! Wielkie dzięki za wpis

  • to jest cos na co czekalam. Po dluuugim czasie zamierzam wrocic do rowerowania. Kiedys Lotwa 2000 km na starym goralu a dzis takie mozliwosci. Prosze o rade. Mam sentyment do Giant’a i podoba mi sie ta wygieta rama jednak prosze o opinie o Fuji Jari 2.5. Dzieki!

    • Hej, jeżeli pasuje Ci stalowa rama/widelec i nie przeszkadza Ci sporawa waga (13 kg to kurczę sporo), to ten rower nie wygląda źle.

      • dziekuje za odpowiedz. Ten ciezar zdecydowanie przeszkadza. Doradzisz mi cos co bedzie fajnie jezdzic zarowno po lesie jak i asfalcie podczas dluzszych wypraw? Niestety ograniczeniem bedzie cena do 3 max. 3,5 tys. Z gory dzieki!

        • Nie doszedłem w moich zestawieniach rowerów do konkretnej kwoty, do przedziału 3000 i 4000 zł, więc nie mam jeszcze pełnego rozeznania. Ale ciekawą propozycją może być Romet Boreas 1 (choć na zdjęciu nie widzę otworów do mocowania bagażnika, da się to obejść adapterem na sztycę i pod szybkozamykacz, ale warto o tym wiedzieć).

          Pewnie jeszcze jakieś grawele w tym budżecie się znajdą, ale jednak trochę większy wybór jest wśród rowerów fitnessowych.

  • Witam wszystkich. Swietna strona .
    A co myslicie o tym rowerze? https://www.ribblecycles.co.uk/ribble-7005-cr1/
    Podoba mi sie bardzo i cena dobra nie wiem tylko czy nie jest to bardziej szosowy i czy bylby wygodny do jazdy.
    Dziekuje za ewentualne porady.
    Marcin

    • Cześć,
      ten rower ostro skręca w stronę przełaju, rama ma raczej sportową geometrię i nie wygląda na przygotowaną do pokonywania dalekich dystansów. Co oczywiście nie znaczy, że się na nim nie będzie dało jeździć :)

      • Dzieki za odpowiedz.
        Ja porownywalem ten rower z Giant anyroad 2 i wydawalo mi sie ze ribble jest technicznie lepszy i na dodatek tanszy. Ale Giant hyba bedzie wygodniejszy na dojazdy do pracy i na ryby ?

  • Witam Szanowne grono. Mam wielki dylemat i liczę na pomoc. Stoję przed wyborem pomiędzy Kona Pethause 2017 (tu zdecydowała promocja cenowa) lub Accent CX-One 2017. Warunek jaki stawiam rowerowi to możliwość przyczepienia sakw bagażnikowych. 90% rower spędzi na szosie, czasami pojedzie nieutwardzoną drogą. Nie zależy mi na osprzęcie i niec chciałbym wydawać na niego pieniędzy. Liczy się głównie funkcjonalność i wygoda jeżdzenia. Nie przewiduję pokonywania dystansów dłuższych niż 150 km dziennie. Bardzo proszę o pomoc.

    • Wymieniona przez Ciebie Kona to rower szosowy, zaś Accent to przełajówka i te rowery różnią sie znacząco od omawianych tutaj graveli przede wszystkim geometrią i w tym wypadku szczególnie na przełajówce nie będziesz miał zapewnionego komfortu długodystansowej jazdy.Jeżeli zaś chodzi o gravele, to zerknij na stalowy Fuji Jari 2.3.Katologowo kosztuje 4149,00 zł brutto, czyli niewiele więcej od górnego progu niniejszego zestawienia, natomiast rower jest bardzo przemyślaną konstrukcją idealną do sakw czy bikepackingu.Posiada możliwość zamocowania bagażnika tylnego i przedniego w tym cargo.Po zamocowaniu bagażników pozostają do dyspozycji jeszcze 4 sekcje mocowań np. na trzy bidony i system szpeju awaryjnego w torbie Monkii Wedge na górnej rurze.Rower ma świetnie dobrane przełożenia – przednia korba 46×30 tył 12-36 sprawiające, że ten rower jest typowo turystycznym narzędziem, ponieważ napęd szosowy moim zdaniem średnio się sprawdza dla obładowanych bagażem rowerów – mocne przełożenia pozostają martwe a w górach brakuje miękkich.Jari ma też poszerzone gięcie kierownicy szczególnie nadające się na dłuższe dystanse oraz na potrzeby pakowania uprzęży na kierownicy.W sumie jest to rower, który w moim mniemaniu jest optymalny na potrzeby turystyki rowerowej, jak również do codziennej jazdy po mieście.W bardzo wielu innych modelach czegoś mi brakowało, lub coś musiałem wymienić już na starcie – przede wszystkim tylną kasetę (a czasem siłą rzeczy i przerzutkę) i korbę oraz kierownicę, natomiast w Jari w zasadzie nie będę musiał nic ruszać.

  • Ciekawą opcją są również rowery z Planet x

    https://www.planetx.co.uk/c/q/bikes/road-bikes/london-road
    https://www.planetx.co.uk/i/q/CBHOLSTELTIAG/holdsworth-stelvio-shimano-tiagra-4700-touring-adventure-bike
    https://www.planetx.co.uk/c/q/bikes/gravel-adventure-bikes/full-monty/

    Sam zdecydowałem się na london road ponieważ dodatkowo ostatnio była promocja 20%. Znalazłem również inne ciekawe oferty np marin

    https://www.cyclesurgery.com/p/marin-gestalt-2-2017-Q3314009.html/
    lub giant
    https://www.cyclesurgery.com/p/giant-revolt-1-2017-Q3314085.html?colour=3599

    • Cześć, znam ofertę PlanetX, sam kupiłem ich rower On One Bish Bash Bosh: https://roweroweporady.pl/on-one-bish-bash-bosh-moj-nowy-rower/

      Ale w tym zestawieniu skupiłem się na rowerach dostępnych w polskiej dystrybucji, ewentualnie w sklepie z polską obsługą. Pewnie za jakiś czas pomyślę o zestawieniu zagranicznych graweli, choć może się okazać, że to będzie wpis, którego stworzenie mnie przerośnie (jeżeli tych rowerów będzie za dużo :D

      • Testowaleś rower Gianta anyroad1 czy dla masy ok 120 kg też warty jest wyboru ? Czy ciekawa propozycją jest Zydeco Cinelli ?

        • Cześć,
          Giant podaje, że AnyRoad jest konstruowany dla rowerzystów o maksymalnej masie 136 kg, tak więc spokojnie powinien dać sobie radę ze 120. kilogramami.

          Natomiast ten rower o którym napisałeś, to typowa przełajówka. Ciężko ją porównać z Anyroad’em, który jest rowerem grawelowym i to bardzo komfortowym.

          • Dziękuję za odpowiedź. Czy w przedziale 4-5 tys z ramą xl warto jakieś inne grawele rozważać?

          • Musiałbyś popatrzeć po ofertach producentów. Tu znajdziesz listę producentów, którzy sprzedają rowery grawelowe w Polsce: https://roweroweporady.pl/rower-grawelowy-jaki-kupic-zestawienie-modeli/

  • Dodałeś rowery Focusa Mares, które są przełajami, a nie wspomniałeś o paralane, które są typowymi gravelami https://www.focus-bikes.com/int/paralane

    • Nigdzie nie napisałem, że jest inaczej.

      „Cała rodzina rowerów Focus Mares to rowery typowo przełajowe. Ale jest wśród nich jeden – Mares AL Commuter, któremu trochę bliżej do graweli.”

      A Paralane? Przecież to rowery szosowe typu endurance.

    • Pomyślę o tym, ale nie obiecuję. Już przygotowanie 6 zestawień zajmuje od groma czasu (w tym roku ominąłem przedział do 2500 zł, czyli de facto 5, bo te 2500 nie starczyło siły).

  • Witam, naszło mnie takie pytanie, mianowicie jak się ma „karbonowość” co poniektórych modeli do ich „wyprawowości”? W sensie że karbon generalnie średnio lubi z tego co się orientuję żeby coś do niego przykręcać, a na wyprawę to jakiś bagażnik by się przydał, albo dwa, jakaś stopka może, która utrzyma obładowany rower, jakiś inny szpej? Czy raczej karbograwel tylko do jazdy na lekko, a na poważniejsze wyjazdy tylko stal lub alu?

    • To prawda, karbon nie lubi ściskania. Dlatego jeżeli myśli się o przykręceniu bagażnika, najlepiej znaleźć model, który ma fabryczne otwory do jego montażu. I są takie do kupienia, także z otworami na widelcu do montażu lowridera.

      Jeżeli planuje się wyjazd z dużym obciążeniem, warto sprawdzić, ile można naładować na rower według producenta. Najczęściej w instrukcji są podane limity.

      Natomiast czy karbonowy rower nadaje się na dalekie, poważne wyprawy… na to pytanie nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć. Rozum mówi, że stal czy aluminium będą lepsze, ale doświadczenie podpowiada, że na pewno są ludzie, którzy śmigają na karbonowych wyprawówkach i sobie to bardzo chwalą.

  • Jeden z forumowiczów przygotował listę rowerów, o których napisałem w tym tekście, posortowanych według cen:

    https://roweroweporady.pl/f/topic/2960-rowery-grawelowe-zestawienie-modeli/

    • Pod kątem geometrii to nie do końca, z racji na inną kierownicę (co powinna uwzględniać geometria ramy). Ale w zasadzie filozofia tych dwóch rowerów jest dość podobna. Jest sztywny widelec i pozycja za kierownicą, która z jednej strony daje wygodę, ale z drugiej strony nie siedzimy wyprostowani :)

  • W ofercie Treka jest jeszcze jeden model, który można by podpiąć do tej kategorii – Crossrip. Trek określa go jako rower użytkowy, cokolwiek to znaczy.

    • Dzięki za podpowiedź, dodałem go do wpisu. Trek ma strasznie pokręcony podział na rowery różnego typu i CrossRip trafił do jednej z crossami i fitnessami (a kategoria nazywa się „Hybrydowe”) :D

  • Odnośnie Merida Silex, pomimo, że na polskiej stronie jest jeden model karbonowy to nie da się go zamówić, z tego co się zorientowałem nasz dystrybutor w ogóle ich nie zakontraktował. Pozostają modele aluminiowe.

  • Jest jeden problem z tym zestawieniem. Tych modeli jest za dużo :) I jak tu wybrać? Ja wiesz u mnie zwykle długa analiza. A drugie podejście to ala Przemek Zawada. Czyli kup taki, który ci się najbardziej podoba z wyglądu :)

    • Przyjmujesz jakieś swoje kryteria – cenę, rodzaj napędu, maksymalną szerokość opon, rodzaj osi, możliwości bagażowe, materiał ramy itd. I zostanie Ci tylko garstka rowerów tak naprawdę :)

  • Heeehh wpis na czasie. Wczoraj przyszła paczka z Fuji jari 1.7 2018. Sztywna os co przy tarczowkach jest dosc istotne, tiagra…W weekend posmigam ale wcześniej muszę zakupić klucz dynamome…. :)

  • No dobrze, a więc który wybrać w budżecie do 4000? ;)
    Jakoś mało takich bardziej „budżetowych”.
    A może dorzucić kilka stówek i brać zachwalany Author Ronin?

    • Romet ma jeszcze grawele w dobrej cenie (aluminiowe). Na pewno jeszcze któryś producent miał rowery w tym budżecie, ale tyle ich już widziałem, że wyleciały mi z głowy. Musiałbyś przeklikać się po producentach, których tu podlinkowałem :)

      • @roweroweporady:disqus – pragnę przestrzec przed zakupem „w ciemno” Ronina 2018. Przedwczoraj pojechałem odebrać mojego Ronina 2018 w rozmiarze 52. Poprosiłem od razu o zamontowanie błotników. Okazało się ku zdziwieniu moim jak i sprzedawcy, że nie ma na to najmniejszych szans – zwłaszcza jeśli chodzi o „pełne” błotniki. To nie wszystko! Na dodatek przestrzeń między wózkiem przedniej przerzutki (w sytuacji gdy ta jest na dużym blacie z przodu) a tylnik kołem jest tak mała, że koło (fabrycznie zamontowane) praktycznie ociera o mechanizm!!
        Z góry przestrzegam – może w większych rozmiarach ramy ten problem tak mocno nie występuje, ale jeśli ktoś planuje zakup Ronina to polecam od razu zmianę na oponę max 38mm inaczej koło pracując na zakrętach będzie tarło o przerzutkę. https://uploads.disquscdn.com/images/c2abc1b00f8ac29e58261553bd6e5202401e236c980aa568037fd1070835e5a1.jpg https://uploads.disquscdn.com/images/57afb015bbe69b3f111d5352cb7a80a8799c29894448b67a2df24f9fc86660d5.jpg https://uploads.disquscdn.com/images/6f6401f4ecde79470cbca14a599c75f997b7a20d8638a314145bf173f08d3bbe.jpg https://uploads.disquscdn.com/images/7831e4688b5967e3a1f2cea8cd2707aa252b7c07288a1fda694035bf133adcc8.jpg

        Ta wada fabryczna odrzuciła mnie od pomysłu zakupu Ronina – teraz moją uwagę zwrócił Marin Four Corners – jako wyprawowy potwór z (rzekomo) super ergonomiczną geometrią – choć ta wizualnie nie sprawia najlepszego wrażenia. Co sądzisz? Widzisz jakieś alternatywy?
        (Zastosowanie – klasycznie – codzienna jazda po mieście, do pracy, krótsze i dłuższe wycieczki jednodniowe, a okazjonalnie wyprawy okołoweekendowe z sakwami).
        Będę wdzięczny za odpowiedź.

        PS: Jestem w kontakcie z czeskim Authorem – mają sprawdzić ten problem.

        • Hmmm… faktycznie coś tu nie gra, bo przerzutka nie powinna się tak ustawiać przy oponie.

          A Marin prezentuje się bardzo ciekawie. Fajnie prezentuje się ta nowa Sora, wreszcie korba i klamki wyglądają tak jak powinny. A hamulce, mimo, że mechaniczne, to zbierają dobre recenzje.

  • Pierwszy raz coś tu napiszę, bo dotychczas byłam tylko czytaczem.
    Kupiłam Anyroad 2, model z 2018 roku. Modeli tegorocznych w rozmiarze L już nigdzie znaleźć nie mogłam. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Żaden ze mnie ekspert rowerowy, ale pomogła w podjęciu decyzji o kupnie też Twoja Łukaszu recenzja. Po przesiadce z wiekowego górala, którego już nawet nikt spod sklepu ukraść nie chce, różnica jest kolosalna. Oczywiście pierwsze co trzeba było zrobić, to wymiana siodełka… Anyroad2 jest na sorze, ale jak na moje amatorskie potrzeby i fundusze wystarczy :) Pozdrawiam serdecznie

    • Bardzo się cieszę, że mój test pomógł w podjęciu decyzji. Na pewno będziesz zadowolona, AnyRoad jest mega wygodny :)

    • Aż sam nie wierzę w to co widzę, ale jakiś w rozmiarze L się pojawił. :)
      https://sprint-rowery.pl/rower-szosowy-giant-anyroad-1-2017

      • Ooo, no dziwne :) Teraz to kilka miesięcy za późno, bo od listopada jeżdżę nowym rowerem już :) Ale według specyfikacji na tej stronie, to do mojego wzrostu 184 cm, to potrzebowałabym jednak XL.

        • Patrycjo, czy możesz rozwinąć temat siodełka w tym modelu? Co konkretnie jest nie tak? Jaki zamiennik sugerujesz? Sam rozważam ten model ale w grze jest także Author Aura XR.

          • Po pierwszym szoku i przyzwyczajeniu się czterech liter siodełko było w porządku. Jest całkiem wygodne, choć troszeczkę za twarde. Ale to kwestia gustu. Jedni wolą jeździć na twardej desce, a inni na kanapie. Przejechałam na nim w sumie jakieś 50 km. Dla mnie to siodełko jest po prostu za wąskie. Mówiąc wprost – tyłek mi znacznie wystaje po bokach :)
            Szukałam sportowego i w miarę miękkiego siodełka.
            Po przejrzeniu swoich funduszy i ofert na rynku, metodą selekcji negatywnej, kupiłam stricte damskie siodełko Selle Italia Donna. I to w moim przypadku był strzał w dziesiątkę. Jestem bardzo zadowolona z zakupu i mój tyłek również. Od zmiany siodełka przejechałam na nim już prawie 900 km i siodełko daje radę!
            Zastanawiałam się jeszcze nad Selle Royal Respiro Athletic, ale z kolei było trochę za miękkie.
            Jeśli ktoś jest zainteresowany, to oryginalne siodełko mam do odsprzedania, bo leży na półce i się kurzy.

          • A jak sprawuje się Sora? Przesiadam się z górala i o ile doszedłem do wniosku, że na płaskim Anyroad spokojnie zrobi kolosalną różnicę w płynności/szybkości o tyle zastanawiam się jak ten napęd daje sobie radę przy okazjonalnych podjazdach/w terenie. Innymi słowy, jak wypada wszechstronność tego roweru? Rzuć kilka słów na ten temat :)

          • Ja mieszkam 20km od Warszawy, więc jak to na Mazowszu podjazdów wiele nie ma. Też się przesiadłam z wiekowego górala i jadę szybciej. Na spokojnie dotrzymuję tempa panom na szosach, czego na klasycznym góralu nie mogłam. A może to kwestia mocniejszej nogi? Na drodze rowerowej z kostki, szutrach czy drodze gruntowej góral jednak pojedzie szybciej. Ale nie jest to jakaś wielka różnica. Trzeba się po prostu „przestawić” na sztywny widelec. W lesie też daje radę. Po śniegu nie próbowałam, bo na zimę przeprosiłam się ze starym gratem ;) Jestem amatorem, który jeździ cały rok i ta Sora w zupełności mi wystarcza. Pewnie fajne by było mieć jakąś wyższą klasę osprzętu i rower o kilka tysięcy droższy. Więcej sprzętu niż talentu… Tylko po co mi? Zawodnikiem nie będę :)

  • Cześć.
    Bikepacking można by zastąpić terminem biwakowanie na lekko :) czy coś w tym stylu.
    Za Wielką Sadzawką dodają jeszcze czasami słówko ultralight i widać co po niektórych, że potrafią się ograniczyć naprawdę do minimum.

    Modele Treka uzupełnił bym jeszcze o bika 1120. Co do stosowania barendów zamiast klamkomanetek w rowerach Treka to identyczne rozwiązania stosuje Cinnelli, Fuji, Genesis a nawet Surly. Można się do tego przyzwyczaić a co ważniejsze są łatwiejsze w serwisowaniu niż klamkomanetki. Co ciekawe, producenci potrafią do tego majdanu dołożyć pedały typu noski – Trek w 520 lub Fuji Touring.

    Do całego spisu graveli dorzucił bym kultową markę Salsa / główna konkurencja dla Surly/ wspomnianego Genesis – a oraz Ottso.

    Spokojnych Świąt.

    • Hej,
      no właśnie z tym biwakowaniem na lekko, to nie jest tak do końca. Torby do bikepackingu potrafią być naprawdę przepastne – pod siodełko, pod ramę i na kierownicę możesz załadować prawie 40 litrów, czyli tyle, ile do dwóch sakw :)

      Trek 1120 nie jest grawelem. Gdybym miał dorzucić tu do listy rowery wyprawowe z prostą kierownicą, wpis wyszedłby spokojnie dwa razy dłuższy :) Ale jeżeli ktoś kliknie w link, który zostawiłem pod Trekiem, to na pewno model 1120 znajdzie, a jest on bardzo ciekawy.

      Jeżeli chodzi o Salsę czy Genesisa, to nie da się za bardzo tych rowerów kupić w Polsce. A w tym tekście chciałem skupić się na dostępnych u nas rowerach. Producentów graweli w samej tylko Europie jest bardzo, bardzo dużo i musiałbym przygotować osobny wpis na ten temat, co może kiedyś zrobię.

      A rowerów Ottso w ogóle nie mogłem znaleźć… masz jakiegoś linka do nich?

      • A tak, zgadza się, trochę popłynąłem z tą 1120ą.
        Co do toreb i ich pojemności to wszystko zależy, gdzie i na jak długo się udajemy.
        Znam przypadek gościa, który na tydzień potrafi zmieścić się w 7 kg /z prowiantem/ i pojechać do Norwegii. :)
        A tu podaję linka do bików Otso:
        https://otsocycles.com/
        Fajne maszyny, zwłaszcza Voytek. Gravel Warakin.
        Ps. Zaraz, zaraz… Dystrybutora na Polskę rowerów Genesis to gdzieś u nas ja widziałem… i tak po tej mojej łepetynie chodzi pomysł aby pobawić się w coś takiego i sprowadzać takie cacka do nas. No i oby schodziły jak świeże bułeczki… :)))

        • Kwestia czy chodzi o te same rowery Genesis, bo chyba są dwie firmy, które robią rowery o takiej nazwie :) W każdym razie mi Google nic nie podpowiada.

        • Kwestia czy chodzi o te same rowery Genesis, bo chyba są dwie firmy, które robią rowery o takiej nazwie :) W każdym razie mi Google nic nie podpowiada.

  • witam filmik szimano Tiagra 4700 bardzo był pomocny dla mnie w zakupie roweru na osprzęcie tiagra dla mnie uważam ze dla początkującego rowerzysty nie trzeba lepszego na początek pozdrawiam Wesołych Swiąt

    • Bardzo się cieszę :) Na pewno będziesz zadowolony z Tiagry, bo to dobry i długowieczny sprzęt. Może poza łańcuchem, który wyciąga się dość szybko, ale to sobie wymienisz na inny, jak się fabryczny wyciągnie :)