Skocz do zawartości

Rower MTB 15'' dla kobiety do 3500


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Paulina123 napisał(a):

Expl 540 to napęd 1x10 i osobiście nie daje rady rozpędzić się na nim do więcej niż 28km/h na płaskim przy zablokowaniu całkowitym amortyzatora dlatego mi osobiście brakuje. Po lesie jeździ się super po wałach trzeba się mocno napedałować przy jeszcze dwóch przełożeniach byłoby po prostu lżej i przyjemniej. W KTM miałam dwa blaty i pomimo tego że to stary rower to na płaskim jechało się lekko i przyjemnie. Decathlon w przeciwieństwie do innych marek też ma duże przeskoki w rozmiarach ram i tutaj S jest bliżej M w innych markach przynajmniej tych rowerów które przymierzałam. Marki rowerowe też często mają te ramy od XS, dec nie. I moim zdaniem to nie jest rower w pełni na wzrost poniżej 160 cm ja przy 157 nie mam luzu w przekroku i jak staje na trasie to muszę go mieć lekko pochylonego. W Liv nie było tego problemu chociażby przez niższy przekrok w XS i S. Ostatnio jeździłam na nim 6h ponad plecy nie bolały ale właśnie przydałby się wyższy mostek. No i przy małych dłoniach warto sobie ciut wyzej przekręcić klamki hamulcowe na kierownicy. Ogólnie rower zostawiłam ze względu na wagę i osprzęt ale pod kątem geometrii przy niskim wzroście Liv i Merida które przymierzałam były o wiele fajniejsze. 

Paulina,  masz damską czy męską wersję?

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Paulina123 napisał(a):

Expl 540 to napęd 1x10 i osobiście nie daje rady rozpędzić się na nim do więcej niż 28km/h na płaskim

Tam oryginalnie jest blat 30T jeśli dobrze pamiętam, zmień na 32T to nie będziesz musiała nawet łańcucha wydłużać a będzie szybciej na płaskim albo na 34T jeśli wejdzie, jak radzi Jacek

Odnośnik do komentarza

Przy tym wzroście to maks 15 cali albo nawet i 13,5 lub 14. Różnie z tą rozmiarówką i geometrią bywa. Pamiętam że koleżankę co ma 164 wzrostu przymierzaliśmy do Kellysa XS 15,5 cala na kołach 27,5 i był niemal idealny. Teraz ma Krossa 16 cali na kołach 27,5.

Ja osobiście też wolę napęd 2x na równiny i taki mam w swoim rowerze (2x11). Ale w poprzednim na 2x10 nic mi nie brakowało a jeździłem na ustawkach gdzie czasem szło tempo 40 po szutrach. Z tym że tam miałem korbę 38x24 i kasetę 11x36. I to był chyba najbardziej optymalny i najbardziej ekonomiczny napęd pod silną nogę.

Teraz noga, słaba, formy nie ma, waga duża to i 34 które mam mi wystarcza :)

Nowymi rowerami na kołach 27,5 i 29 jeździ się znacznie lepiej niż na starych 26 cali o "kwadratowej" geometrii no i dramatycznie lepiej jeśli chodzi o komfort bo opony mają znacznie większą objętość powietrza. Natomiast wciska nam się na siłę wszędzie napędy 1x bo jest to mniejszy koszt dla producentów a większa marża. Jak widać na Twoim przykładzie nie zawsze jest to korzystne. Z jednej strony słychać głosy użytkowników zachwyconych że nie ma przedniej przerzutki, zadowolonych że uproszczono zmianę przełożeń. Z drugiej głosy że zakres tych przełożeń pozostawia czasem do życzenia.

 

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Paulina123 napisał(a):

Cześć ? Kupiłam expl 540 ale głównie dlatego że miałam jeszcze trochę bonów z mybenfit w pracy i wyszedl mi jakoś 3400 ? Rower fajnie został złożony natomiast decathlon nie dopompowywuje amortyzatorów więc trzeba sobie to ogarnąć samemu lub w innym serwisie. Na rowerze jeździ się bardzo fajnie w mocnym terenie nie próbowałam jeszcze bo ciągle docieram hamulce. Z minusów które po miesiącu zauważyłam to 1) trochę niski mostek, będę chyba przy najbliższej okazji podwyższać o 2cm aby mieć bardziej wyprostowana pozycję 2) Ja mam 157 cm wzrostu I brakuje mi niższego przekroku jak w Treku czy Giant 3) Plus i minus ? Zostałam ogromną fanką jednego blatu z przodu natomiast moim zdaniem 1x10 to za mało przelozen brakuje mi przynajmniej jeszcze 2+ np 1x12 na płaskim bardzo brakuje. Dlatego jak chyba jeździ się więcej po asfalcie / wałach to chyba lepiej właśnie mieć 1x12 lub dwa blaty z przodu. 

 

Ach i jeszcze a propos amortyzatorów Dec głównie montuje teraz suntour w tych rowerach który jest troszkę gorszy od tego w głównej specyfikacji na stronie. Ogólnie za około 3500 rower bez konkurencyjny dla mnie. I jest lekki co jest dla mnie bardzo ważne. Giant i Trek były cięższe w salonach. Ale chyba za tą cenę 3999 zastanowiłabym się raz jeszcze i przejrzała czy coś ciekawego nie ma w katalogach na ten rok. 

Dzięki za odpowiedź i rozjaśnienie paru kwestii ?

Szukam czegoś zarówno na dojazdy do pracy jak i w miarę komfortowe jeżdżenie po trójmiejskich lasach w weekendy i wakacje. Mam nadwagę, nie ma co ukrywać - sporą, więc po długich poszukiwaniach padło na MTB - budżet z 2k ostatecznie skoczył do 4k i to już jest absolutnie maksimum jakie wydam z zamkniętymi oczami ?. Sprzeczne opinie czytałam już o tym napędzie 1x10, mam wrażenie, że zaraz zrobię doktorat z rowerów a nic konkretnego z tego nie wynika w procesie decyzyjności. Nie potrzebuję rozwijać niewiadomo jakich prędkości, ważne żeby nie męczyć się na prostej ? Czy ten 1x10 dla człowieka bez kondycji (jeszcze ? ) pozwoli na dojazd do pracy, po płaskim, kilkanaście km, bez udręki? Czy jest opcja wymiany na inny w przyszłości?

I ostateczne pytanie - czy do tych 4k jest sens dalej szukać i spędzać godziny na analizowaniu, czy ewentualnie jest szansa znalezienia czegoś sensownego i zauważalnie taniej (okolice 3k) czy dać już sobie spokój, przełknąć raty 10x0%, przymierzyć tego 540 w Decathlonie i zacząć już jeździć i palić kilogramy? Edit: na zdjęciu niby widzę drobną różnicę ale w opisach w Decathlonie nie dostrzegam żadnych między bordowym a niebieskim. Ktoś podpowie co i jak? ?

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, armida napisał(a):

Dzięki za odpowiedź i rozjaśnienie paru kwestii ?

Szukam czegoś zarówno na dojazdy do pracy jak i w miarę komfortowe jeżdżenie po trójmiejskich lasach w weekendy i wakacje. Mam nadwagę, nie ma co ukrywać - sporą, więc po długich poszukiwaniach padło na MTB - budżet z 2k ostatecznie skoczył do 4k i to już jest absolutnie maksimum jakie wydam z zamkniętymi oczami ?. Sprzeczne opinie czytałam już o tym napędzie 1x10, mam wrażenie, że zaraz zrobię doktorat z rowerów a nic konkretnego z tego nie wynika w procesie decyzyjności. Nie potrzebuję rozwijać niewiadomo jakich prędkości, ważne żeby nie męczyć się na prostej ? Czy ten 1x10 dla człowieka bez kondycji (jeszcze ? ) pozwoli na dojazd do pracy, po płaskim, kilkanaście km, bez udręki? Czy jest opcja wymiany na inny w przyszłości?

I ostateczne pytanie - czy do tych 4k jest sens dalej szukać i spędzać godziny na analizowaniu, czy ewentualnie jest szansa znalezienia czegoś sensownego i zauważalnie taniej (okolice 3k) czy dać już sobie spokój, przełknąć raty 10x0%, przymierzyć tego 540 w Decathlonie i zacząć już jeździć i palić kilogramy? Edit: na zdjęciu niby widzę drobną różnicę ale w opisach w Decathlonie nie dostrzegam żadnych między bordowym a niebieskim. Ktoś podpowie co i jak? ?

Bordowy czyli damski ma nieco węższą kierownicę, siodelko damskie i chyba odrobinę nizej ramę, ale co do tego nie mam pewności. 

Rozumiem Cię doskonale, również przed zakupem doktoryzowalam się, spać nie moglam. Teraz, jak siedzę dluzej na forum, to i tak z tego co widzę wszystko sprowadza się do Decathlona i ewentualnie wyboru między 540 a xc100, jeśli ktoś ma większe środki. Bierz 540 i spalaj. Mialam go chwilę w domu, poza tym, że ok technicznie, to jest też piękny i wygodny.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Nimia napisał(a):

Bierz 540 i spalaj. Mialam go chwilę w domu, poza tym, że ok technicznie, to jest też piękny i wygodny.

 

Tak zrobię, bo czuję, że doszłam do ściany i nic więcej nie wymyślę.

Dzięki za pomoc! ?

Jutro jadę do Decathlona ?

Warto coś od razu do niego wziąć? Podobno łańcuch do wymiany?

Wrócę na niewyregulowanym amortyzatorze? ?

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, armida napisał(a):

 

Tak zrobię, bo czuję, że doszłam do ściany i nic więcej nie wymyślę.

Dzięki za pomoc! ?

Jutro jadę do Decathlona ?

Warto coś od razu do niego wziąć? Podobno łańcuch do wymiany?

Wrócę na niewyregulowanym amortyzatorze? ?

Co do łancucha, to niech Ci chlopaki doradzą, ja się nie znam, ale chyba póki działa to po co go wymieniać? 

Amortyzator mam niewyregulowany, ostatnio rower był na przeglądzie 0, ale odbieralam po godzinach pracy serwisanta, więc nie mial mi kto wyregulować już. A że mam daleko, to już sie nie będę w to bawić. Nie odczuwam problemów, jakoś mi to nie przeszkadza, może za jakiś czas podjadę do miejscowego serwisu i poproszę o regulację.

Wiesz, ja myślę, że im dłużej siedzi się na takich specjalistycznych forach, wczytuje w opinie ludzi, którzy znają się na rzeczy, tym bardziej rośnie świadomość, że można lepiej i więcej, ale to jest męczace i w przypadku większości z nas pozostanie niewykorzystane. Można w nieskończoność podwyższać standard, tylko po co? To jak z konfigurowaniem nowego auta - jeżdżę 15 letnim bez udziwnień, a gdy usiadlam do opinii, forów, filmików, testów, nagle okazuje się, że nie będę w stanie bezpiecznie dotrzeć do pracy bez tych wszystkich asystentow, że będzie mi źle, niewygodnie, słabo, niebezpiecznie itd.bez adaptacyjnego tempomatu, czujników zmierzchu, deszczu, parasolek w drzwiach i automatycznej skrzyni biegów. No i tak rosną oczekiwania oraz podwyzsza się pułap dopuszczalnej ceny. Moze i w nieskończoność. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, armida napisał(a):

Warto coś od razu do niego wziąć? Podobno łańcuch do wymiany?

Wrócę na niewyregulowanym amortyzatorze?

Kask, oświetlenie rowerowe, może jakieś ciuchy rowerowe jak coś Ci podejdzie w Decathlonie (na początku możesz zacząć jeździć w jakichś normalnych dresach a o dedykowanych ciuchach rowerowych pomyśleć z czasem).

Wg opisu na stronie jest tam łańcuch KMC X10 i jest to dobry łańcuch - niektórzy wolą łańcuchy KMC od Shimano bo twierdzą, że się wolniej wyciągają.

Nie każdy serwis rowerowy w Decathlonie jest beznadziejny i z reguły nieprawdą jest, że wrzucają tam rotacyjnie pracowników z innych działów - przeważnie jest tam ktoś przeszkolony i powinien Ci podpompować amortyzator do Twojej wagi

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Nimia napisał(a):

Wiesz, ja myślę, że im dłużej siedzi się na takich specjalistycznych forach, wczytuje w opinie ludzi, którzy znają się na rzeczy, tym bardziej rośnie świadomość, że można lepiej i więcej, ale to jest męczace i w przypadku większości z nas pozostanie niewykorzystane. Można w nieskończoność podwyższać standard, tylko po co? To jak z konfigurowaniem nowego auta - jeżdżę 15 letnim bez udziwnień, a gdy usiadlam do opinii, forów, filmików, testów, nagle okazuje się, że nie będę w stanie bezpiecznie dotrzeć do pracy bez tych wszystkich asystentow, że będzie mi źle, niewygodnie, słabo, niebezpiecznie itd.bez adaptacyjnego tempomatu, czujników zmierzchu, deszczu, parasolek w drzwiach i automatycznej skrzyni biegów. No i tak rosną oczekiwania oraz podwyzsza się pułap dopuszczalnej ceny. Moze i w nieskończoność. 

Bardzo słuszna uwaga. To czym się otaczamy i czego używamy powinno być dostosowane do naszych potrzeb i możliwości finansowych. Natomiast komfort i jakość kosztuje. Pytanie brzmi ile jesteśmy w stanie za to zapłacić? 

O ile na asfalcie różnice pomiędzy rowerem typu cross za 1500 zł a rowerem MTB za 10 tys zł nie są dramatyczne i da się na takim za 1500 jechać szybko i stosunkowo wygodnie to im trudniejszy teren tym bardziej przyda się lepiej skonfigurowany i droższy rower.

No i rower podobnie jak samochód to zakup na wiele lat. Miałem parę samochodów w życiu od malucha, poprzez osobowe Peugota i Nissana, terenowego Suzuki i Grand Voyagera. No i jedynym do którego miałem sentyment i banan na twarzy jadąc nim to był Voyager. Jeździłem też paroma służbowymi typu Astra, Vectra, Skoda Superb, Toyota Corolla i nic z jego komfortem się nie mogło równać. 

I tak jest trochę z rowerami. Miałem ich wiele. I są takie przy których miałem banan na twarzy a są takie które po prostu miały dwa koła i jechały. Rower za ok. 4-5k to zwykle już bardzo przyzwoity rower, któremu mało co brakuje żeby był naprawdę dobry. Ja sugeruję najpierw zwracać uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Więc jeśli coś poprawiamy to upewnijmy się że mamy dobrze działające hamulce, dobry i wygodny kask i dobre oświetlenie. I opony odpowiednie do terenu w jakim zwykle jeździmy. A druga sprawa to komfort. Czy nam się wygodnie jedzie, czy mamy wygodną pozycję, wygodne siodełko, wygodne gripy. A dopiero potem łańcuchy i takie tam.

Odnośnik do komentarza

Nie znam się, więc się wypowiem ?

Jako totalny amator, który dzięki pomocy kolegów z tego forum, kupił 5 lat temu rower i dość mocno, ale zupełnie amatorsko wkręcił się w jazdę na rowerze mogę stwierdzić że:

1. Koledzy mieli rację, mówiąc że rower musi swoje kosztować, żeby był dobry, bezpieczeny, trwały i nie zniechęcał do jazdy. Dzięki Wam mnie kupiłem jakiegoś szita.

2. Koledzy mierzą swoją miarą i czasem ciut za wysokie wymagania sprzętowe stawiają przed totalnymi amatorami. Ja kupiłem najtańszy, jaki koledzy zaakceptowali i do tej pory mi służy i cieszy. Niczego mi w nim nie brakuje, choć oczywiście jest parę zmian które z czasem wprowadzę (powietrzny amor, porządna korba) ale szczerze mówiąc nie dlatego że potrzebuję, tylko dlatego że się wkręciłem, więc w sumie czemu nie inwestować w swoje hobby.

3. Pozycja na rowerze i odpowiedni rozmiar ramy, jest mega ważna! Nie warto kupić za dużego roweru, nawet jeśli cena będzie super. Siodło, gripy i opony i tak na 90% trzeba będzie wybrać samemu, pod siebie. Często też trzeba będzie zmienić mostek, ale  trzeba uważać bo bardzo długi albo bardzo krótki mostek sprawia że rower prowadzi się inaczej.

4. Warto już na początku kupić dobre oddychające ciuchy, bo one bardzo podnoszą komfort. Ja kupowałem najtańsze co było błędem, ale z drugiej strony po zakupie towaru chwilę musiałem odetchnąć finansowo. Suma summarum wydałem więcej niż gdybym od razu kupił dobre ciuchy. Z drugiej strony mogłem przecież nie wciągnąć się tak w jazdę na rowerze..

 

 

Odnośnik do komentarza

Rower kupiony, dzięki za wszystkie odpowiedzi. Jesteście wspaniali ❤️

W Gdańsku na stanie mieli akurat jednego Expl 540 w rozmiarze M i z widelcem X-Fusion. Nawet się nie zastanawiałam ?

Pierwsze próbne 12km zrobione i jestem bardzo zadowolona z zakupu. 

Jedynie kierownicę mogłabym mieć ze 2-3 cm wyżej, coś polecicie? To kwestia mostka? Co chwilę się poprawiałam i wiem, że na dłuższą metę będzie mnie to denerwować. 

Ps. Tyle lat nie jeździłam na rowerze, że już trochę zapomniałam jaka to frajda ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...