Dzięki za odpowiedź i rozjaśnienie paru kwestii ?
Szukam czegoś zarówno na dojazdy do pracy jak i w miarę komfortowe jeżdżenie po trójmiejskich lasach w weekendy i wakacje. Mam nadwagę, nie ma co ukrywać - sporą, więc po długich poszukiwaniach padło na MTB - budżet z 2k ostatecznie skoczył do 4k i to już jest absolutnie maksimum jakie wydam z zamkniętymi oczami ?. Sprzeczne opinie czytałam już o tym napędzie 1x10, mam wrażenie, że zaraz zrobię doktorat z rowerów a nic konkretnego z tego nie wynika w procesie decyzyjności. Nie potrzebuję rozwijać niewiadomo jakich prędkości, ważne żeby nie męczyć się na prostej ? Czy ten 1x10 dla człowieka bez kondycji (jeszcze ? ) pozwoli na dojazd do pracy, po płaskim, kilkanaście km, bez udręki? Czy jest opcja wymiany na inny w przyszłości?
I ostateczne pytanie - czy do tych 4k jest sens dalej szukać i spędzać godziny na analizowaniu, czy ewentualnie jest szansa znalezienia czegoś sensownego i zauważalnie taniej (okolice 3k) czy dać już sobie spokój, przełknąć raty 10x0%, przymierzyć tego 540 w Decathlonie i zacząć już jeździć i palić kilogramy? Edit: na zdjęciu niby widzę drobną różnicę ale w opisach w Decathlonie nie dostrzegam żadnych między bordowym a niebieskim. Ktoś podpowie co i jak? ?