Skocz do zawartości

Nowy MTB [3k zł?]


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

 

Temat wałkowany z grubsza tutaj wiele razy - poszukuję nowego MTB (183cm, gdzieś 85-90 przekrok, z bagażem na kilka dni < 100kg na pewno).

Z drobną ~3-letnią przerwą katuję Cube AIM 2011. Służy z definicji jako rower do wszystkiego (a jakżeby inaczej ? ), ale generalnie teren.

Na co dzień spacerowo wszelkie ścieżki czy gruntówki przez pola i lasy na nizinach, jak się uda wyskoczyć na 2-3 dni pociągiem dalej, to wszelkie beskidzkie smaczki - a to sakwy po bezdrożach Niskiego, a to Sądecki/Gorce po kamieniach z niewielkim plecakiem. Często mało rowerowe single, bywało i błoto powyżej piast. Rower jako sposób na szybsze pokonywanie nudniejszych odcinków, gdzie normalnie bym wędrował pieszo + frajda ze zjazdów zamiast narzekania na obciążanie kolan zejściami. Jazda rekreacyjna, w sensie braku jakichkolwiek aspiracji do startów w zawodach (najwyżej CD dla przejechania trasy w limicie czasowym, bez parcia na miejsca). Jak sytuacja pozwoli to w najbliższych sezonach chciałbym rowerowo się powłóczyć trochę dalej po ukraińskich / rumuńskich Karpatach z namiotem.

Szukam czegoś nowego, bo inwestycja w dokładanie przyzwoitych tarcz do obecnego może być zbliżona z wartością samego roweru. I teraz ta mniej przyjemna część, czyli ile teraz w tych zwariowanych czasach trzeba by liczyć na nowy rower, który zniesie lata takiego ciorania? Znaleźć coś solidnego i w miarę bezawaryjnego (ostatnie o czym każdy marzy to wredniejsza awaria półtora dnia marszu od cywilizacji, a potem szukanie po lokalnych sklepach rowerowych jakiejś egzotycznej części) do trójki to byłby ideał... Ale pewnie nierealny. Oczywiście, zakładając regularny serwis. Ile by ewentualnie budżet trzeba zwiększać, żeby faktycznie niewielkim kosztem podnieść znacznie jakość osprzętu? Do 3500? Do 4000? Potencjału konstrukcji z bardzo wysokich półek pewnie i tak nie wykorzystam.

Zanim zdryfowałem na to forum miałem na oku Tabou Blade 5.0 za niecałe 3.5k zł. Przez przejrzeniu kilkunastu podobnych wątków przyuważyłem z polecanych tu Storma X7 (niedostępny), 540 Explo (jak wyżej) i ew XC100 (ten jeszcze powiedzmy niewiele ponad 4k wychodzi, zwłaszcza jeśli poczekać na jakąś zniżkę). Na jakieś inne modele jeszcze warto zwrócić uwagę? Czy teraz na jesieni zaczajać się na coś, czy może dać sobie czas i brać potem rowery 'z poprzedniego rocznika' (jeśli jakiekolwiek będą)?

Zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie po zakupie nie będę się bawił w dalszy jakiś specjalnie rozwój konstrukcji, tylko raczej ograniczał się do serwisu tak, by dalej jeździła.

 

Pozdrawiam

Szwędacz

 

Odnośnik do komentarza

Ciężko kupić x7/x8, jeśli jednak by były to polecam. W sklepach stoją często rowery przerysowane albo poobijane. Szukałem roweru dla ojca, wybór właśnie x7/x8 i przez ponad miesiąc nie udało mi się znaleźć nic sensownego. Ostatecznie wybór padł na rockridera xc 120. Rowery z serii xc mają do Twojego użytkowania parę błędów. Np. Brak otworów montażowych do bagażników. Ja pod tym względem wolałbym Expl 540. W domu mam xc 100, xc 120, xc 900, xc 100s, expl 540 i Indianę x7. Ostatnio jedyną rzeczą jaka się posypała w moim parku rowerowym to przednia przerzutka w x7. 

Pod turystykę chyba lepszy jest napęd 2x10 z Indiany ale w moim odczuciu bardziej niezawodny jest prosty napęd 1x10 deore z expl 540. 1x11 w xc 100 też jest spoko. Z nx 1x12 w xc 120 też jestem bardzo zadowolony ale w razie awarii ciężej dostać przerzutkę 12s niż 10s. Expl 540 ma dość słabe hamulce jeśli więcej ważysz. 

Odnośnik do komentarza

Dzięki za zwrócenie uwagi na otwory pod bagażnik. Nie jestem do niego szczególnie przywiązany, ale poza górami łatwiej się w sakwy pakować.

 

Z dostępnością szału nie ma, będę musiał zadzwonić i spytać czy nie przerzucą do jakiegoś ME bliżej, bo oba 19" i 21" mają tylko w Białej Podlaskiej. Ewentualnie X9 19" (a taki pewnie będzie mi bardziej pasować), za 2 stówki więcej niż X8, wymaga po prostu ściągnięcia z centralnego magazynu, bo wg strony jest dostępny, ale nie online i nie w sklepach...

21 godzin temu, Oskarr napisał:

Expl 540 ma dość słabe hamulce jeśli więcej ważysz. 

Nie wiem gdzie miałaby przebiegać granica "więcej", z bagażem pewnie 95kg by mi wyszło łącznie (bez roweru).

 

Odnośnik do komentarza

Przy różnicy 200 zł spokojnie możesz iść w x9. Przy pakowaniu w sakwy szedłbym w xc 120. Jasne, expl 540 będzie wystarczający i będzie działał, ale xc 120 ma zdecydowanie lepsze I pancerne koła, lepsze hamulce i dobry amortyzator który jest prosty w obsłudze i mega trwały. W opcji rower na kolejne 10 lat brałbym xc 120. Droższy w początkowym zakupie ale jest to rower kompletny. 

X9 też jest w sumie rowerem kompletnym ? ciężko doradzić, ja mam w garażu i Indianę x7 i xc 120. Zamiast 120 miała być x8 ale x8 w tamtym konkretnym okresie była niedostępna a xc był dostępny. Ja x7 kupowałem jeszcze w cenie 3000 zł, xc 120 za 5200. 

Odnośnik do komentarza

Jeździłem jedynie na nie dotartych, nowych mt 200 i rzeczywiście gorsze to było niż vbrake w rowerze za 400 zł używanym. Kupowałem mojej mamie expl na tektro 276, to poziom mt 200, przez pierwsze 200 km tragedia jeśli chodzi o hamowanie, miałem w planie wymianę tych hamulców ale jak się przejechałem po miesiącu użytkowania były porównywalne do mt 400 u mojego brata czy sram level t u mnie. Bez używania większej siły przy 20 km/h jestem w stanie poderwać tylne koło hamując samym przodem. 

Odnośnik do komentarza

Piszę tu o tektro 276, nowe tektro i nowe mt 200 hamowały podobnie, dotarte 276 hamują całkiem przyzwoicie. Nie czułem się na tym rowerze zagrożony. 

Z drugiej strony ostatnio dałem dziewczynie do jazdy mój stary rower z zamontowanym z przodu slx m7100, w połowie trasy dziewczyna przeleciała przez kierownicę podczas hamowania bo nie spodziewała się takiej siły hamowania i zacisnęła klamkę z taką siłą jak zaciska zwykle swoje 276. Po tym incydencie stwierdziła, że te m7100 są niebezpieczne i nie chciałaby takich hamulców w swoim rowerze ?

Nie wiem jak działają mt 200 po 2 latach użytkowania. Dorwałem ostatnio w swoje ręce jakiegoś krossa mtb za 3000 zł z mechanicznym suntourem, cały rower był mega słaby, hamulce działały gorzej niż tektro 276 u mojej dziewczyny i po pół roku jazdy dziewczyny 50 kg amortyzator złapał gigantyczne luzy. 

Najgorsze na czym ostatnio jeździłem to hamulce btwin by tektro mocowane w xc 100s z 2020 roku, siła hamowania z połowę mniejsza niż stare vbrake. Zaciskając z całą siłą klamkę hamulcową tylną przy 20 km/h tylne koło potrafiło się zablokować dopiero po zejściu prędkości do około 5km/h. Zaciskając przedni hamulec z całej siły nie byłem w stanie podnieść tylnego koła nawet przy 5km/h. W tamtym rowerze były też podstawowe tarcze tektro. Te bitwiny miały założone nowe klocki jagwire, po wymianie hamulców na sram level t było lepiej, w sramach mam półmetaliki, możliwe, że fabryczne tarze nie były odpowiednie do tego typu klocków, po zmianie tarcz na deore rower zaczął na sram level t dobrze hamować. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Oskarr napisał:

Przy różnicy 200 zł spokojnie możesz iść w x9. Przy pakowaniu w sakwy szedłbym w xc 120. Jasne, expl 540 będzie wystarczający i będzie działał, ale xc 120 ma zdecydowanie lepsze I pancerne koła, lepsze hamulce i dobry amortyzator który jest prosty w obsłudze i mega trwały. W opcji rower na kolejne 10 lat brałbym xc 120. Droższy w początkowym zakupie ale jest to rower kompletny. 

X9 też jest w sumie rowerem kompletnym ? ciężko doradzić, ja mam w garażu i Indianę x7 i xc 120. Zamiast 120 miała być x8 ale x8 w tamtym konkretnym okresie była niedostępna a xc był dostępny. Ja x7 kupowałem jeszcze w cenie 3000 zł, xc 120 za 5200. 

Dobra, tylko się coraz bardziej rozpędzamy. 3 tysiące z tytułu wątku stwierdziłem, że trochę za optymistyczne. Zrobiło się bliżej, czy wręcz 4... A XC120 to już 5.7 ? Czy różnica między x8 / x9, a xc120 jest aż tak wielka, żeby te dodatkowe 50% dokładać?

Niby używanych można szukać taniej, ale nie wiem czy chcę musieć się w to zagłębiać?

Odnośnik do komentarza

5700 do rekreacyjnej jazdy to wydaje mi się niemało. Można naprawdę fajne używki kupić w dobrym stanie. Storm X8 mi się wyświetla za 3999. Nie dopłaciłbym do 5700 za XC 120. Zmieniłbym klamki w Indianie na MT501 lub BLM6100 przez co miałbym lepsze hamulce niż w XC 120.  Koszt 300 zł i zmienił ewentualnie opony na lepsze. Reszty bym nie ruszał. Kiedyś jak by była kasa na zbyciu można się bawić w jakiś upgrade albo tak jak jak polować na części prawie nowe lub wyprzedażowe w super cenie czy wyprzedaż na Black Friday. Jak ktoś nie ma ciśnienia to spokojnie może czekać na okazje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...