Skocz do zawartości

Jaki rower kupić do 10k ?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

planuję kupić porządny rower w przedziale cenowym 7-10k. Mam 38 lat, 183cm wzrostu, ważę 86 kg, przekrok 80 cm. Jestem całe życie związany ze sportem.

W tym sezonie zacząłem znacznie więcej jeździć na rowerze niż w zeszłym roku. Robię średnio 400-500 km miesięcznie. Główne trasy: mieszkam w Warszawie i w większości jeżdżę ścieżkami rowerowymi i asfaltem. Czasami zabieram rower gdzieś poza miasto ale również głównie asfalt, czasami zwykłe ścieżki utwardzone, leśne, raczej unikam piachu etc. W tym roku raz byłem w górach i również głównie asfalt i trochę pojeździłem leśnymi drogami. W przyszłym roku chciałbym przebyć jakieś dłuższe dla mnie trasy 60-100km.

Do tej pory jeździłem na "zwykłym" Giant ATX rozmiar L, na którym czasami wożę dziecko na krzesełku. Jeśli chodzi o przełożenia to jeżdżę głównie na "3" z przodu" i manewruję tylnymi przerzutkami. W przypadku stromego podjazdu zrzucam z przodu na "2", czasami na "1" np w górach.

Czego brakuje mi podczas jazdy na Giant ATX? Chciałbym rozwijać wieksze prędkości, czuć większa stabilność podczas jazdy i przy ostrzejszych przyspieszeniach, brakuje również dobrego hamowania.

Rozglądam się za rowerem cross lub fitness z normalna kierownica. Co prawda nigdy nie próbowałem, ale wydaje mi się, ze nie jest dla mnie kierownica z „barankiem”.

Rowery, które do tej pory zwróciły moja uwagę:

 

Fitness:

https://www.bike-discount.de/en/cube-sl-road-race-blue-n-blue

https://www.bike-discount.de/en/cube-sl-road-sl-frostwhite-n-black

https://www.bike-discount.de/en/cube-sl-road-c-62-slt-flatprizmblack-n-black

 

Cross:

https://www.bike-discount.de/en/cube-nature-sl-flashgrey-n-orange

https://allegro.pl/oferta/rower-ktm-x-life-race-h56-2022-11944827323

https://pl.author.eu/crossowe/rowery/author-synergy-2021-ua42938701

https://pl.author.eu/crossowe/rowery/author-avion-2021-ua42938801

Co sądzicie o powyższych wyborach? Może macie jakieś inne propozycje/porady?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz wiatru we włosach i przyspieszenia to kol. Oscar zdecydowanie dobrze prawi. Polecam wspominanego ostatnio  TREKa DOMANE . Widzę na olx w Wawie masz fajna ofertę. Warto chociażby przymierzyć się i sprawdzić czy to dobra rada z tym barankiem - szosówką. https://www.olx.pl/d/oferta/trek-domane-al2-56-trek-black-carbon-smoke-CID767-IDQjNU5.html

Zaletą jest, że wsadzisz do domanka oponkę szerszą, 32.

Gianta ATX nie pozbywałbym się. Do przewozu potomka i jazdy po bułki - idealny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie zamierzasz jeździć w terenie to rower typu gravel jest dobrym wyborem. Ja jednak wbrew temu co piszą koledzy twierdzę że nie jest to rower na nawierzchnie inne niż gładkie. Dziecko zaraz wyrośnie więc kompletnie nie brałbym pod uwagę dalszego jeżdżenia z fotelikiem. Zawsze możesz jechać na tym co masz.

Mam kolegów którzy katują się na gravelu w KPN. Ja twierdzę że to masochizm :) Trek Domane to bardzo dobry rower. Baranek da ci większą prędkość niż rower z prostą kierownicą i więcej chwytów niż na płaskiej kierownicy ale wymusi znacząco bardziej pochyloną pozycję, która nie każdemu odpowiada. Jest jednak zagrożeniem w ruchu miejskim ze względu na gorszy przegląd sytuacji i gorsze hamowanie niż rower z płaską kierownicą. Rower typu fitness w mieście sprawdza się bardzo dobrze. Poza miastem to tak do maks 25 km/h. Trudno na nim rozwinąć większe prędkości ze względu na opory wiatru jakie masz przy prawie wyprostowanej sylwetce przy prostej kierownicy. 

Cross też nie jest głupim pomysłem. Ale pod warunkiem że ma dobry amor powietrzny. Masz wtedy rower który da sobie radę w lekkim terenie a jednocześnie jest dobry do miasta i do nie za dużych prędkości poza miastem. Przejeździłem na takich rowerach dziesiątki tysięcy km. Pozbyłem się bo w terenie jeżdżę na mtb a po asfalcie na szosie lub gravelu. Zostawiłem sobie fitness do jazdy po bułki.

Rower potrzebujesz L, 19 cali, w szosach rozmiar 56.

Odnośnik do komentarza

Miałem podobny co autor wątku dylemat - bardzo zbliżone zastosowania i również Warszawa. Wybrałem gravela (Merida Silex 400) i jestem bardzo zadowolony. Jeżdżę teraz kilkukrotnie więcej niż dotychczas, frajda z jazdy jest dużo większa.

W mieście na asfalcie i kostce bauma cieszy duża prędkość i mijanie większości użytkowników ddr (aczkolwiek na szosie byłoby jeszcze szybciej i zrywniej), przydaje się też amortyzacja wynikająca z grubszej opony (u mnie 40mm). Po mieście jest to moim zdaniem bezcenne bo mogę pędzić nie zastanawiając się (jak bym musiał na szosie), że są jakieś dziury, studzienki, krawężniki czy szyny tramwajowe. Z kolei wyboje te nie są na tyle duże, żeby wg mnie był potrzebny rower z amortyzacją (mam crossa z amorem powietrznym dla porównania). Baranek mnie jakos nie ogranicza  z hamowaniem (na prostych jeżdżę w chwycie dolnym, koło skrzyżowań na łapach). Silex ma bardzo rekreacyjną pozycję, więc widoczności w mieście nie brakuje.

Poza miastem z jednej strony chciałoby sie pojechać na asfalcie tak szybko jak koledzy ma szosach, z drugiej mogę sobie do woli wjeżdżać na szutry czy drogi gruntowe z dużą prędkością (wtedy mam też największą radość z jazdy). Tylko wówczas nie ma sensu mieć opony poniżej 40mm z odpowiednim ciśnieniem. Próbowałem nawet jeździć delikatnie na singlach xc i też dawało radę ?

 

Ogólnie jak chcesz mieć jeden uniwersalny rower to wszystkiego (biorąc pod uwagę Twoje potrzeby) to imo gravel będzie dobrym wyborem. Drugi najszybszy na asfalcie (po szosie), a jednocześnie wystarczająco uniwersalny, żeby wjechać we wszystkie tereny, o których wspomniałeś.

PS. Zgadzam się z Jackiem, że gravel głównie nadaje się na równe powierzchnie (w sensie nawierzchnia asfalt/szuter/polna droga/leśna ścieżka, ale bez wybojów). Czyli jazda po szutrowej drodze bez większych dziur jest bardzo przyjemna, ale dłuższa jazda po tarce po sprzęcie budowlanym to udręka. Podobnie jazda po leśnej ścieżce z ubitą ziemią, gdzie czasem jest jakiś patyk, dziura itp. jest bardzo przyjemna; ale jazda po ścieżce, gdzie co chwila wystają korzenie już nie. Wtedy zostaje już amortyzacja.

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, sl66 napisał:

Próbowałem nawet jeździć delikatnie na singlach xc i też dawało radę ?

Mi się zdarzyło wystartować na Tribanie 520 z dość agresywnymi oponami smart sam 35 mm w dwóch wyścigach mtb. Typowe XC przejechałem, wystarczyło trochę pobiegać pod górki, z 9 kg rowerem wbiega się szybciej niż większość osób wjeżdża, zbiega się też całkiem przyjemnie choć po godzinie nie czułem już palców od ciśnięcia klamek hamulcowych. Na trochę cięższym maratonie mtb nie wyhamowałem na jednym z singli i uderzyłem w drzewo rozłupując kask na pół. Dojechałem na xc na 40 pozycji z 60, na maratonie mtb 20 na 70 ale nie polecam. Jest to niebezpieczne. Rower mtb dużo łatwiej wyprowadzić z poślizgu, jak przesadzisz to kładziesz rower na bok i tyle, z grawelem tego nie zrobisz. 

Odnośnik do komentarza

@Oskarr oczywiście masz rację, gravel to nie jest rower stworzony (ani bezpieczny) na ściganie się na singlach xc. Ok chodziło o to, że po delikatnych singlach można sobie gravelem pojeździć (bez ścigania) i mieć frajdę z jazdy, ale oczywiście trzeba podejść do tego z głową i mieć na uwadze ograniczenia roweru tego typu.

Odnośnik do komentarza

W poniedziałek jeździliśmy z żonką na umiarkowanie łatwych leśnych ścieżkach, śmignął obok nas człowiek na gravelu Speca, opony miał na oko grubaśne. Nie wiem, czy mu było wygodnie, ale jechał jak szatan ? Więc dać się da - bo to nie był jednak typowo szutrowy teren, trochę korzeni i kamulców tam było. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 18.08.2022 o 15:47, jajacek napisał:

Mam kolegów, którzy zasuwają na gravelach po lesie i twierdzą że jest zajebiście. Ale są to ludzie co raczej się w mniejszym lub większym stopniu ścigają, są szosowcami i rower bez baranka nie wpisuje się w ich styl życia ?

Mi się podoba w gravelu właśnie to, że bardziej na nim czuć prędkość i wyboje ? Z tego powodu bardzo proste ścieżki terenowe, jak np. ścieżka wokół Jeziorka Czerniakowskiego (ta północna, bardziej zarośnięta część) są dużo ciekawsze dla mnie niż w przypadku jazdy rowerem z amortyzacją.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

@ram oczywiście znam ten filmik. Mimo wszystko nie podzielam Twojego stanowiska. Żeby jeździć szybko na mtb na dłuższe dystanse trzeba mieć lemondke. A średnio się nadaje ona do ruchu miejskiego i jest moim zdaniem niebezpieczna w takich warunkach (nawet jeśli się jej akurat nie używa) - a tego dotyczył przecież oryginalny post. Z drugiej strony, średnio mogę sobie wyobrazić jazdę po lżejszych singlach mając zamontowana lemondke. Ja swoim gravelem wjeżdżam w oba środowiska (plus szybkie drogi pozamiejskie) bez konieczności żadnych przeróbek. 

Do tego dochodzą u mnie subiektywne preferencje jak to, że rowery z barankiem bardziej mi się podobają wizualnie. Oraz to, że wolę jeździć rowerem bez amortyzacji - w lekkim terenie bardziej czuć prędkość i drogę (a w cięższy teren w zasadzie nie wjeżdżam) :) A, i kierownica z barankiem jest moim zdaniem wygodniejsza (daje więcej pozycji pośrednich) niż szeroka kierownica mtb z lemondka, która oferuje dwie skrajne pozycje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...