Skocz do zawartości

Jaki rower kupić do 10k ?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja obecnie jestem na wyjeździe w Czechach, jeździmy sobie w okolicy austriackiej granicy. 5 osób i wszyscy mają mtb. Robimy codziennie 60-80 km, część po ścieżkach rowerowych, część asfalty, szytry i parę lajtowych leśnych tras też się znajdzie. Mtb spisują nam się super w takich warunkach. Prędkość przelotowa na mtb na asfalcie to okolice 24-25km/h, u mnie przy tej prędkości tętno dochodzi na prostym do 115 więc jakbym sam jechał trochę szybciej. Na mtb nie ma problemu aby z asfaltu odbić na leśne ścieżki między winnicami aby się najeść winogron ?

Specem sie kiepsko jezdzi z dziewczyną, która jeździe na mtb bo człowiek się trochę nudzi. Można zjechać nawet szosą z asfaltu i przejechać trochę po szutrach czy lesie ale nie jest to przyjemne. 

Mając tribana przerobionego na grawela, po kupnie mtb przez rok nie wyciągnąłem grawela na trasę, albo szosa albo mtb więc przesiadłem się z szoso-grawela na standardową szosę. 

Obecnie na wakacjach grawele póki co tylko wyprzedzamy, jak moją mtb grupę wyprzedzi ktoś na grawelu to dam znać ?

ostatnio na starcie ultra maratonu w toruniu startowal koles na grawelu z pełną amortyzacja, z rebą z przodu i jakimś rockshockiem z tyłu. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 18.08.2022 o 15:29, miro napisał:

W poniedziałek jeździliśmy z żonką na umiarkowanie łatwych leśnych ścieżkach, śmignął obok nas człowiek na gravelu Speca, opony miał na oko grubaśne. Nie wiem, czy mu było wygodnie, ale jechał jak szatan ? Więc dać się da - bo to nie był jednak typowo szutrowy teren, trochę korzeni i kamulców tam było. 

@miro

A ja korzystając z upalnego popołudnia wyskoczyłem do Lasku Wolskiego (dla niewtajemniczonych - 3 miejsca rozpusty: Las Vegas, Las Palmas i Las Wolski) na single . Natrafiłem we wtorek na fajną agresywną akcję promocyjną Pivota. Można było potestować w pięknej scenerii maszynki. W luźnej rozmowie z organizatorami , a i użytkownikami, okazało się, że najlepiej obsługuje  terenowe, techniczne trasy amor Foxa. Szkoda, że podstawowy trailowy model wyceniany jest w detalu za 25,5 tys. (pivot Trail 429 Race XT). Rower do jazdy w XC pivot LES Race XT na 27,5 " kołach i ten był celem mojej uwagi,  to wydatek 20,5 tys. Pierwszy raz przyznaję spotkałem się z pivotem. Nie wiem doprawdy co robi taką cenę przy zupełnie przeciętnym wypo. aczkolwiek objazd w terenie znakomity.

Odnośnik do komentarza

Znów mam chwilę, to wracam do akademickich dyskusji ? 

 

W dniu 7.09.2022 o 14:03, jajacek napisał:

Po gładkich szutrach spokojnie da radę jeździć na zwykłej szosie czego przykład na zdjęciu poniżej. Tu na oponach Roubaix Pro 28 mm.

W dniu 7.09.2022 o 14:23, sl66 napisał:

Jeździłem po szutrach na gravelu z nabitą oponą 35 mm i mnie wytrzęsło niemiłosiernie. Po 5 km szukałem już tylko zjazdu na asfalt. Teraz mam 40 mm i jest w miarę ok.

W dniu 7.09.2022 o 14:39, jajacek napisał:

Co do braku komfortu to się z Tobą w dużym stopniu zgadzam. Mam opony 42 mm na których jest jako tako.

Trochę nie rozumiem @jajacek, jak to jest, że z jednej strony piszesz, że na zwykłej szosie z 28mm da się spokojnie jeździć po gładkich szutrach, a z drugiej zgadzasz się ze mną, że 40-42mm to rozsądne minimum? Wiem, brzmi trochę, jakbym się czepiał, ale jestem po prostu ciekawy. Ja na 28mm nie wyobrażam sobie jazdy po szutrach dłużej niż 2-3km ? 

Odnośnik do komentarza
W dniu 7.09.2022 o 15:46, Oskarr napisał:

Obecnie na wakacjach grawele póki co tylko wyprzedzamy, jak moją mtb grupę wyprzedzi ktoś na grawelu to dam znać ?

Myślę, że to kwestia przede wszystkim tego, że macie mocne nogi, a użytkownikami gravelów są dość często ludzie o mniejszym zacięciu sportowym ? 

Fizyki nie oszukasz - na a) asfalcie, b) kostce bauma, na dystansie powiedzmy 20km przy tej samej mocy i masie kolarza, oraz przy rowerach porównywalnej klasy, gravel będzie szybszy niż mtb ze względu na bardziej aero pozycję (dolny chwyt), węższą kierownicę i opony (węższe i o mniej agresywnym bieżniku). Do tego dochodzi prawdopodobnie niższa masa gravela niż mtb oraz brak pompowania amortyzatora (w przypadku jeżeli mtb nie ma opcji blokady).

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, sl66 napisał:

Trochę nie rozumiem @jajacek, jak to jest, że z jednej strony piszesz, że na zwykłej szosie z 28mm da się spokojnie jeździć po gładkich szutrach, a z drugiej zgadzasz się ze mną, że 40-42mm to rozsądne minimum? Wiem, brzmi trochę, jakbym się czepiał, ale jestem po prostu ciekawy. Ja na 28mm nie wyobrażam sobie jazdy po szutrach dłużej niż 2-3km ? 

No i dokładnie jest tak jak piszesz. 2 km można bzyknąć okazjonalnie prawie na czymkolwiek pod warunkiem że jest gładko. Ale na wąskiej oponie szosowej wybieranie nierówności nie istnieje. Do tego jest potrzebna szersza opona, która będąc na niższym ciśnieniu, ugnie się, odkształci i spowoduje zdecydowanie bardziej płynne pokonywanie nierówności. A żeby były bardzo dobrze w zależności od terenu może już być potrzebny amor.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, sl66 napisał:

Myślę, że to kwestia przede wszystkim tego, że macie mocne nogi, a użytkownikami gravelów są dość często ludzie o mniejszym zacięciu sportowym ? 

Fizyki nie oszukasz - na a) asfalcie, b) kostce bauma, na dystansie powiedzmy 20km przy tej samej mocy i masie kolarza, oraz przy rowerach porównywalnej klasy, gravel będzie szybszy niż mtb ze względu na bardziej aero pozycję (dolny chwyt), węższą kierownicę i opony (węższe i o mniej agresywnym bieżniku). Do tego dochodzi prawdopodobnie niższa masa gravela niż mtb oraz brak pompowania amortyzatora (w przypadku jeżeli mtb nie ma opcji blokady).

Mówisz o dwóch różnych rzeczach. Masa przy jeździe po płaskim ma prawie zerowe znaczenie. Czego jestem najlepszym przykładem bo na ustawkach szosowych zacząłem się pojawiać na trekkingu z amorem, dziś zwanym crossem, ważącym 15 kg. Ale co kluczowe z lemondką. I zdarzało mi się ciągnąć cały peleton ponad 100 ludzi z predkością 40 km/h.

Kluczowa dla prędkości jest aerodynamika. Dla uproszenia przyjmijmy że jest to opór czołowy. Oczywiście że jak będzie bardziej pochylony i węższy ze względu na węższą kierownicę, to będziesz szybszy. Ale to będzie miało miejsce dopiero gdzieś od prędkości 25 km/h i przy gładkiej nawierzchni na której będzie mógł płynnie i szybko jechać. Im nawierzchnia gorsza tym twoja prędkość wolniejsza a pochłanianie nierówności wymaga coraz więcej watów. I gdzieś nastąpi równowaga pomiędzy rowerem typu gravel a rowerem MTB, który ze względu na znacznie płynniejsze pokonywanie nierówności zrówna się prędkością z gravelem. A co jak dodamy rogi i lemondkę? To na brukach, piachach, tłuczniu i dziurawych gruntówkach go wyprzedzi. A czasem nawet i bez lemondki i rogów co udowodnili ci co stanęli na podium Gravelowych Mistrzostw Polski.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, jajacek napisał:

2 km można bzyknąć okazjonalnie prawie na czymkolwiek pod warunkiem że jest gładko. Ale na wąskiej oponie szosowej wybieranie nierówności nie istnieje.

Ok, to w takim razie źle zrozumiałem Twoje stwierdzenie "spokojnie da radę jeździć". W moich uszach zabrzmiało to jak "można przejechać w miarę komfortowo", a nie "jakoś tam można się przemęczyć te 2 km" ?  

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, jajacek napisał:

Mówisz o dwóch różnych rzeczach. Masa przy jeździe po płaskim ma prawie zerowe znaczenie. Czego jestem najlepszym przykładem bo na ustawkach szosowych zacząłem się pojawiać na trekkingu z amorem, dziś zwanym crossem, ważącym 15 kg. Ale co kluczowe z lemondką. I zdarzało mi się ciągnąć cały peleton ponad 100 ludzi z predkością 40 km/h.

Kluczowa dla prędkości jest aerodynamika. Dla uproszenia przyjmijmy że jest to opór czołowy. Oczywiście że jak będzie bardziej pochylony i węższy ze względu na węższą kierownicę, to będziesz szybszy. Ale to będzie miało miejsce dopiero gdzieś od prędkości 25 km/h i przy gładkiej nawierzchni na której będzie mógł płynnie jechać. I nawierzchnia gorsz tym twoja prędkość wolniejsza a pochłanianie nierówności wymaga coraz więcej watów. I gdzie nastąpi równowaga pomiędzy rowerem typy gravela rowerem MTB, który ze względu na znacznie płynniejsze pokonywanie nierówności zrówna się prędkością z gravelem. A co jak dodamy rogi i lemondkę? To na brukach, piachach, tłuczniu i dziurawych gruntówkach go wyprzedzi. A czasem nawet i bez lemondki i rogów co udowodnili ci co stanęli na podium Gravelowych Mistrzostw Polski.

Tak, kwestię masy wspomniałem tylko po to, żeby mieć takie same warunki startowe eksperymentu. Ale wiadomo, że kluczowa jest aerodynamika. Oczywiście, że im więcej nierówności, tym bardziej gravel traci względem mtb, gdzieś tam jest ten punkt równowagi, o którym piszesz. Ale moim zdaniem punkt ten jest sporo dalej niż na asfalcie lub kostce bauma. Zatem podtrzymuję swoje twierdzenie, że "na a) asfalcie, b) kostce bauma, na dystansie powiedzmy 20km przy tej samej mocy gravel będzie szybszy niż mtb"

Swoją drogą, ciekawe na jakiej nawierzchni wypada ten punkt równowagi między mtb i gravelem. Stawiam na średniej jakości szutry bez dziur.

Odnośnik do komentarza

Asfalt/kostka Bauma zgoda. Ale po cholerę mi na nie gravel? Doskonale jeździ się na tych nawierzchniach na szosie endurance.
Robiłem takie testy na Specu Roubaix i Treku Domane. Kostka Bauma, gładziutki ubity szuter, gładki bruk w stylu belgijskim. Bez żadnych problemów. 
Natomiast jak masz płyty betonowe, jakieś trelinki, ubite ścieżki leśne to już gravel lub MTB.
Ale jak dziurawa gruntówka, korzenisty las, zjazdy w terenie gdzie masz znacząco gorszą kontrolę niż kierownicy szosowej to MTB.
To są płynne granice i jeden powie że mu się super jeździ po gruntówkach i polach na gravelu, drugi że na MTB. Zalezy od tego kto ma jaki punkt masochizmu. Zmienia to się z wiekiem :)

Nawierzchnia na zdjęciu poniżej z mojego punktu widzenia nie nadaje się na gravel

gravel-6-1510702003754-r1b3056bv7h4-e1f4

To też nie jest dla mnie na gravel

gravel

to też nie

Specialized-Pathfinder-tyre-review-demo-2.jpg

To też nie

Specialized-Pathfinder-tyre-review-demo-11.jpg

To nie

Specialized-Pathfinder-tyre-review-demo-9.jpg

To też nie

Specialized-Pathfinder-tyre-review-demo-8.jpg

To jest dla mnie borderline:

Specialized-Pathfinder-tyre-review-demo-4.jpg

To jest IMO na gravel:

cycling, cycle sport, vehicle, bicycle, outdoor recreation, endurance sports, mountain bike, recreation, cross country cycling, sports,

I to też:
land vehicle, cycling, cycle sport, bicycle, vehicle, sports, bicycle racing, cyclo cross, cyclo cross bicycle, racing,

I to też:

Specialized-Pathfinder-tyre-review-demo-6.jpg

Ale znam takich co wszystko to by przejechali na gravelu.

Odnośnik do komentarza
W dniu 8.09.2022 o 07:23, ram napisał:

@miro

A ja korzystając z upalnego popołudnia wyskoczyłem do Lasku Wolskiego (dla niewtajemniczonych - 3 miejsca rozpusty: Las Vegas, Las Palmas i Las Wolski) na single . Natrafiłem we wtorek na fajną agresywną akcję promocyjną Pivota. Można było potestować w pięknej scenerii maszynki. W luźnej rozmowie z organizatorami , a i użytkownikami, okazało się, że najlepiej obsługuje  terenowe, techniczne trasy amor Foxa. Szkoda, że podstawowy trailowy model wyceniany jest w detalu za 25,5 tys. (pivot Trail 429 Race XT). Rower do jazdy w XC pivot LES Race XT na 27,5 " kołach i ten był celem mojej uwagi,  to wydatek 20,5 tys. Pierwszy raz przyznaję spotkałem się z pivotem. Nie wiem doprawdy co robi taką cenę przy zupełnie przeciętnym wypo. aczkolwiek objazd w terenie znakomity.

Kompletny offtop w tym wątku, ale jestem po pierwszym w życiu przejeździe podjazdu w Laskowej. To jest cholerna kolarska droga krzyżowa, ledwo się udało. Zresztą po takim sobie sezonie w ogóle nie zakładałem, że się uda. Dla nieznających tej drogi troche przydługi film: https://www.youtube.com/watch?v=py2l0NXX2kw. Przeżyłem, ale ledwo. Podjeżdżałem na trochę za bardzo agresywnym napędzie - 52/36 przód i 11/30 tył. Na przyszłość tylko 50/34 i 11/32, a jakby sie dało, to 11/34. Na odcinkach o nachyleniu niewiele mniej niż 30% nogi umierają...

 

Odnośnik do komentarza

@ miro:

? No to oczywiście gratulacje. Czytając myślałem, że wylądowałeś MTB na LaCkowej (Beskid Niski - w październiku ubiegłego roku robiłem samotna wyprawę z Krynicy do Sianek w Bieszczadach).  Do kolekcji korony naj-naj masz teraz tylko Kraloba Hola. Najwyższy szczyt legalnie dostępny rowerem w tej części Europy. Różnica wysokości między startem a metą wynosi jedynie 1148 metrów. Dojazd autem do wsi Šumiac. Czekamy na wrażenia ? .

Odnośnik do komentarza

Starałem się skolekcjonować trochę najtrudniejszych podjazdów. Takimi krótkimi sztajfami się nie interesowałem. Najtrudniejsze podjazdy w Polsce to Przełęcz Karkonoska, gdzie momentami dochodzi do 30%. I tam musiałem już mieć specjalną kasetę żeby wyjechać przy 85 wagi. Miałem 30x29 (Mam napęd Campagnolo 3x). Nr 2 albo 3 asfaltowy, zależy jak liczyć, to Przehyba. Średnio blisko 8%, więcej niż 10-12% raczej nie przekracza.

Kralova Hola jechałem. To nie jest podjazd na rower szosowy. Połowa podjazdu to tłuczeń. Jechałem na rowerze MTB. Na gravelu też by dało radę. Bardzo wymagający podjazd asfaltowy to Magurka Wilkowicka. Momentami Garmin mi tam łapał 20%. Czarna Góra jest w 10 rankingu ale nie można jej uznać za podjazd asfaltowy. Też MTB lub gravel. Podobnie Hrobacza Łąka którą też jechałem.

Piękne podjazdy są u naszych sąsiadów Czechów i Słowaków. Polecam Dlouhe Strane w Jesenikach, ich podjazd nr 2 na którym corocznie rozgrywane są wyścigi. Ten jechaliśmy wiele razy z obu stron. 100% asfalt. Po drugiej stronie pasma Hrubego Jesenika jest też Praded czyli Pradziadz, tez plasujący się w czołowej dziesiątce. Łysa Hora też wymagający podjazd. Na tym podjeździe pierwszy raz w górach ograł mnie mój młody jak miał z 11 czy 12 lat. Wtedy zrozumiałem że będzie chyba z niego kolarz. Ma 15% w końcówce. Nr 1 w Czechach jest Modre Sedlo idące pod Śnieżkę. Tego nie jechałem. Dvorska Bouda z Vrchlabi też w czołówce. To jechałem. 100% asfalt.

Nr 1 na Słowacji to Śląski Dom który jechałem. Dojeżdża się do schroniska pod Gerlachem. Kiepska nawierzchnia. Zjazd nie na szosę ale dałem radę. Nr 2 Martinske Hole z Vrutki na Słowacji też bardzo wymagający i dał mi się w kość. 100% asftalt. Bardzo fajny podjazd to Tatliakovo Jezero z Zuberca do schroniska.

A jakbyście kiedyś dojechali do Alp to też które najbardziej mi weszły w nogi to Grossglockner, Stelvio, Rettenbachalm i mój ulubiony Kaunertal w Tyrolu koło którego mieszkaliśmy dwa razy.

Tu ranking podjazdów jakby ktoś nie wiedział:
http://www.altimetr.pl/najtrudniejszy-podjazd-w-polsce.html

Odnośnik do komentarza
W dniu 9.09.2022 o 17:55, jajacek napisał:

Asfalt/kostka Bauma zgoda. Ale po cholerę mi na nie gravel?

Tutaj mówię za siebie, tak jak pisałem, jakieś 65% u mnie to różnej jakości asfalt oraz kostka bauma. Natomiast wciąż 35% to lekki teren (taki jak zdjęcia 3, 7-10) z Twojego posta. Więc szkoda byłoby mi rezygnować z ponad 1/3 moich tras na rzecz niewielkiej poprawy prędkości na szosie endurance. I w drugą stronę - bez sensu byłoby mi brać mtb, skoro 2/3 tras to asfalt i kostka bauma. Uważam, że gravele są najlepsze na właśnie taki profil użytkownika jak mój (i autora wątku).

Ciekawe te zdjęcia i opis Twojego borderline'u. U mnie to wygląda trochę inaczej - gravelem bez problemu bym wjechał w teren numer 3, 6, 7, 8, 9, 10. W 4 też, chyba że te progi byłby co chwilę i nie dałoby się ich omijać. Natomiast tereny 1, 2, 5 to już ponad możliwości gravela, żeby po tym komfortowo komfortowo jeździć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...