Skocz do zawartości

Rockrider Explore 540 29" vs XC 100 29"


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, mateo1977 napisał:

Oskar w poście powyżej napisałeś aby ściągnąć zabezpieczenie i użyć właściwego smaru do łańcucha. W jaki sposób można zdjąć zabezpieczenie?

Oliwki mają właściwości czyszczące, najprościej zrobić dwa pełne smarowania łańcucha nową oliwką do łańcucha z mocnym wycieraniem łańcucha szmatką po każdym cyklu. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Oskarr napisał:

XD 

180 lbs to 80 kg. Lbs to jednostka masy. Przy 80 kg masz pompować do 90 psi. 

No to się popisałem.

Bardzo dziękuję Oskar. 

Swoją drogą wydaje mi się, że w xl jest inny amortyzator. Wykonanie jest mocno różne. Na xl jest naklejka fusion a na m,'ce mam całkowicie inny.

Ok, żony Mka ma 

Suntour Alloy steerer a ja w XL fusion

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Odebrałem wczoraj XL i potwierdzam amora X-Fusion RC32. Hamulce bardzo słabe w porównaniu z Deore ale może się dotrą. Mostek z gumową zaślepką to jakaś porażka bo łatwo można zgubić. Zmieniłem też sztycę w trosce o kręgosłup i jak dla mnie do rekreacyjnej jazdy sprzęt jest ponadprzeciętny. Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
W dniu 10.08.2022 o 08:18, Ciaptur napisał:

Mostek z gumową zaślepką to jakaś porażka bo łatwo można zgubić.

Witajcie. Zakupiłem również ten rower i jestem mega zadowolony. Zrobione już ponad 300km w miesiąc - teren mieszany. Najdluzsza trasa 60km, najwyzsza predkosc 48,9km/h (lekka dłuższa górka), na prostym asfalcie to takie 30-32km/h. , hamulce się dotarły i hamują o niebo lepiej, warto ustawić też amortyzator pod swoją wagę. Jeśli chodzi o powyższy cytat już odpowiadam, jeśli ktoś ma lub chce zainwestować w porządny licznik/gps to zdejmując zaślepkę mamy uchwyt na ten właśnie oto sprzęt (garmin/mio). Ewentualnie można szukać jakiejś przejściówki z licznika garmin na swój licznik, wtedy też jest to dobra opcja. Generalnie polecam rower, na dzień dzisiejszy lepszy jest tylko romet monsun Ltd w tej samej cenie z karbonowa rama (choć kilogram ciezszy)

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Konieczko23 napisał:

eneralnie polecam rower, na dzień dzisiejszy lepszy jest tylko romet monsun Ltd w tej samej cenie z karbonowa rama

Ten monsun to jakiś śmieszny rower. Ramy im chyba zostały sprzed 10-15 lat, nie kupiłbym go. Sama rama przestarzała i nie zgodna z dzisiejszymi standardami. Jest wyposażona w koła bez sztywnych osi. Jak przeczytałem, że w cenie expl można kupić karbonową ramę to już mi się oczy zaświeciły a tu dupa. Kiepski amor, te same przerzutki co w expl, gorsze hamulce, gorsze koła, niestosowane standardy. EXPL wygrywa. 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, ram napisał:

W jaki sposób dokonałeś zakupu? Niektórzy piszą, że mega trudno jest zamówić/zarezerwować exp540 ?

Czaiłem się na zakup roweru, w ostatniej chwili kupiłem ostatni rozmiar L w Legnicy. Wczoraj widziałem we Wrocławiu rozmiar M na wystawie z napisem, że może być sprzedany po wcześniejszym uzgodnieniu że sklepem (także warto pojeździć po sklepach jeśli ktoś szuka M'ki).

Druga sprawa, kiedy preferuje sie oddanie na pierwszy serwis? Po dwóch miesiącach?

12 godzin temu, Oskarr napisał:

Jak przeczytałem, że w cenie expl można kupić karbonową ramę to już mi się oczy zaświeciły a tu dupa. 

Widzisz, ja jako amator rowerowy dałbym się nabrać jak widać. Choć ramę faktycznie ma z karbonu czyli chwyt na zielonych działa hehe oczywiście nikt nie wie że ta rama nie spełnia standardów, możesz napisać coś więcej?

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Konieczko23 napisał:

Choć ramę faktycznie ma z karbonu czyli chwyt na zielonych działa hehe oczywiście nikt nie wie że ta rama nie spełnia standardów, możesz napisać coś więcej?

Obecnie standardem w rowerach mtb są sztywne osie z boost, oś z tyłu ma 148x12 mm, oś z przodu 110x15mm. Kiedyś jak sztywne osie wchodziły to standardem były z tyłu 142x12, można takie osie spotkać w starszych rowerach krossa, wybranych modelach indiany czy w treku. W sztywnych osiach nie nakładasz na ramę koła z założoną ośką i nie masz wycięć w ramie w kształcie litery U a masz otwór z jednej strony i gwint z drugiej, przy ściąganiu koła musisz wykręcić ośkę. W standardzie QR, który jest w mustangu masz szybko zamykasz, zakładasz koło z zamontowaną ośką, skręcasz ośkę i ją dociskasz. Połączenie koło rama masz w standardzie QR za pomocą docisku i siły tarcia, w sztywnych osiach masz oprócz docisku sztywną oś idącą przez środek koła. Koło uderzając w przeszkody nie ma więc możliwości aby się przesunąć, grubsza ośka sprawia, że koło się mniej gnie w technicznych sekcjach, cały tylny trójkąt w sztywnej osi jest skręcony i tworzy jedną całość, jest sztywniejszy i lepiej pozwala oddawać energię pedałowania, odczuwalne głównie w sprintach. W rowerach mtb z osiami QR wykonując sprint koło potrafi się wygiąć na tyle, że opona potrafi przytrzeć o prawe widełki z tyłu, ze sztywnymi osiami to nie występuje. Są oczywiście ramy na tyle sztywne z osiami QR które nie mają tego problemu, moja obecna szosa ma osie QR a podczas sprintów podczas interwałów nie czuć wyginania tylnego trójkąta, ale mam dość dobrą ramę (Karbonowy Specialized Termac). W MTB sztywność jest bardzo ważna bo odpowiada za pewność prowadzenia w technicznych segmentach. 

Jeśli ktoś jeździ rekreacyjnie, nie ma jakiejś bardzo mocnej nogi może nie poczuć różnicy między sztywną osią a QR, w takiej sytuacji sztywna oś ma tą przewagę, że powtarzalność mocowania koła jest większa i przy częstym zdejmowaniu i zakładaniu koła nie trzeba ustawiać hamulców tarczowych. 

W razie przyszłych upgradów roweru do roweru z osią QR nie kupimy żadnych fajnych kół mtb. Po prostu już się takich nie produkuje. Można kupić jakieś podstawowe koła pod QR bo to standard wciąż chętnie wykorzystywany w crossach i trekkingach. W rowerach szosowych powoli sztywne osie również wypychają QR. Wydaje mi się (nie jestem pewien, może mnie ktoś poprawić), że sztywne osie lepiej sobie radzą podczas przenoszenia dużych obciążeń z hamowania mocnymi hamulcami tarczowymi, na vbrake w szosach nie uzyskamy takich sił działających na osie co w tarczówkach w mtb, szosa może ma siłę zablokować koło w rowerze, ale trakcja między oponą szosową jest parę razy mniejsza niż trakcja w agresywnej oponie mtb na przyczepnym podłożu. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.09.2022 o 09:31, Oskarr napisał:

Obecnie standardem w rowerach mtb są sztywne osie z boost, oś z tyłu ma 148x12 mm, oś z przodu 110x15mm. Kiedyś jak sztywne osie wchodziły to standardem były z tyłu 142x12, można takie osie spotkać w starszych rowerach krossa, wybranych modelach indiany czy w treku. W sztywnych osiach nie nakładasz na ramę koła z założoną ośką i nie masz wycięć w ramie w kształcie litery U a masz otwór z jednej strony i gwint z drugiej, przy ściąganiu koła musisz wykręcić ośkę. W standardzie QR, który jest w mustangu masz szybko zamykasz, zakładasz koło z zamontowaną ośką, skręcasz ośkę i ją dociskasz. Połączenie koło rama masz w standardzie QR za pomocą docisku i siły tarcia, w sztywnych osiach masz oprócz docisku sztywną oś idącą przez środek koła. Koło uderzając w przeszkody nie ma więc możliwości aby się przesunąć, grubsza ośka sprawia, że koło się mniej gnie w technicznych sekcjach, cały tylny trójkąt w sztywnej osi jest skręcony i tworzy jedną całość, jest sztywniejszy i lepiej pozwala oddawać energię pedałowania, odczuwalne głównie w sprintach. W rowerach mtb z osiami QR wykonując sprint koło potrafi się wygiąć na tyle, że opona potrafi przytrzeć o prawe widełki z tyłu, ze sztywnymi osiami to nie występuje. Są oczywiście ramy na tyle sztywne z osiami QR które nie mają tego problemu, moja obecna szosa ma osie QR a podczas sprintów podczas interwałów nie czuć wyginania tylnego trójkąta, ale mam dość dobrą ramę (Karbonowy Specialized Termac). W MTB sztywność jest bardzo ważna bo odpowiada za pewność prowadzenia w technicznych segmentach. 

Jeśli ktoś jeździ rekreacyjnie, nie ma jakiejś bardzo mocnej nogi może nie poczuć różnicy między sztywną osią a QR, w takiej sytuacji sztywna oś ma tą przewagę, że powtarzalność mocowania koła jest większa i przy częstym zdejmowaniu i zakładaniu koła nie trzeba ustawiać hamulców tarczowych. 

W razie przyszłych upgradów roweru do roweru z osią QR nie kupimy żadnych fajnych kół mtb. Po prostu już się takich nie produkuje. Można kupić jakieś podstawowe koła pod QR bo to standard wciąż chętnie wykorzystywany w crossach i trekkingach. W rowerach szosowych powoli sztywne osie również wypychają QR. Wydaje mi się (nie jestem pewien, może mnie ktoś poprawić), że sztywne osie lepiej sobie radzą podczas przenoszenia dużych obciążeń z hamowania mocnymi hamulcami tarczowymi, na vbrake w szosach nie uzyskamy takich sił działających na osie co w tarczówkach w mtb, szosa może ma siłę zablokować koło w rowerze, ale trakcja między oponą szosową jest parę razy mniejsza niż trakcja w agresywnej oponie mtb na przyczepnym podłożu. 

Dziękuję za wyczerpującą wiadomość, teraz będę trochę bogatszy o wiedzę. A jeśli chodzi o damskie modele. Mojej kobiecie w wersji męskiej przeszkadza pozycja i musi obniżać siodełko. Czy jeśli kupimy wersję damską to pomoże lub coś da odwrócenie mostka o 180°? Ewentualnie czy wymiana mostka na inny zmieni jej pozycje na wygodna? Interesuje nas też model krosa Lea 8.0. Jednak te parametry za te pieniądze nie są adekwatne i wolałbym dorzucić parę groszy, kupić damską wersję rockridera i zainwestować w mostek. Wiec pytanie brzmi: co sądzicie o rowerze dla kobiety Lea 8.0 po zaczęciu jazdy na expl 540? W większości będą to ścieżki rowerowe z asfaltu, czasami jazda przez las i drogę szutrowa. 

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...