Pafcio Opublikowano 19 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2015 Mam trochę za duży plecak do jazdy i ostatnio myślałem, żeby kupić mniejszy, ale w oko mi wpadły nerki (oczywiście chodzi mi o saszetki, a nie o handel organami). ;) Macie jakieś doświadczenie z nimi? Czy jest wygodniej? Czy zmieści się do niej mój sprzęt, którzy wożę ze sobą (pompka, dętka, skuwacz, łyżki do opon, klucze imbusowe, dowód osobisty i 10 zł)? I jak lepiej się jeździ z nerką - z przodu czy z tyłu? Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 20 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2015 Ciekawa sprawa, sam chętnie się dowiem jakie są Wasze wrażenia. Ale sam nie wiem czy wożenie tylu rzeczy zawieszonych w tym miejscu, to wygodna sprawa. Ja do przewożenia najpotrzebniejszych rzeczy używam pojemnika, tu napisałem trochę więcej na ten temat: https://roweroweporady.pl/moj-sposob-na-jazde-bez-plecaka/ Odnośnik do komentarza
Pafcio Opublikowano 21 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2015 No właśnie, będą jakieś opinie? :) Plecak skutecznie przeszkadza w odprowadzaniu wilgoci, więc nawet koszulki poliestrowe po pewnym czasie mocno nasiąkają. Dodatkowego pojemnika raczej nie doczepię, bo nie mam jak. Mam w ramie tylko 2 dziury, więc akurat na jeden koszyk z bidonem. Przez 2 godziny przeglądałem Allegro w poszukiwaniu odpowiedniej nerki, ale raczej mogą być za małe, bo moja pompka ma 27 cm długości. Chyba, że pompkę inaczej doczepić, ale też nie mam pomysłu jak. Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 21 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2015 Są obejmy do pompek, mocowane "pod" koszyczek od bidonu. Ja taki dostałem do pompki, dodatkowo zabezpieczany rzepem. Na Allegro za sześć zeta takie można kupić: http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&bmatch=engagement-v6-promo-sm-sqm-uni-1-2-1218&search_scope=&string=uchwyt%20pompki%20uniwersalny Odnośnik do komentarza
GeloLBN Opublikowano 21 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2015 @Pafcio Ja korzystam z torby podsiodłowej (taka z lidla za ok 25 zł). Mieści mi się w niej spokojnie dętka, łyżki, multitool i jakieś okazjonalne drobiazgi. Pieniądze i dokumenty wożę w kieszonce koszulki, pompkę natomiast tak jak wspomniał Łukasz mam zamocowaną w uchwycie pod jednym z koszyków na bidon. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2015 Wybrałem się z taką nerką na jeden wyjazd rowerowy. Mam taką dosyć dużą, hiszpańskiej firmy Altus z dwoma pojemnikami na bidony i kilkoma kieszonkami. O ile na chodzenie w górach czy na biegówki jest całkiem niezła, o tyle na rowerze mi się nie sprawdziła. Im więcej do niej naładujesz, tym bardziej trzeba zacisnąć pas żeby się nie zsuwał. To oczywiście powoduje niewygodę, wielokrotną potrzebę poprawiania pasa i utrudnione oddychanie. Natomiast drobne rzeczy takie jak opisano w poście to wożę najczęściej w podsiodłówce i w kieszeniach koszulki/kurtki rowerowej. Polecam zakup porządnej, dużej podsiodłówki do której się dużo mieści. Ja mam Ortlieba 2,7 litra: http://www.bikeman.pl/torba-podsiodlowa-ortlieb-saddle-bag-l-slate-black,3,17971,16630, który dużo kosztował ale był wart swojej ceny. Czasem, ale bardzo rzadko biorę mały plecak o pojemności 6 litrów, z dużą ilością kieszonek. Rzadko i głównie zimą, kiedy nie potrzebuję bidonu albo potrzebuję tylko jeden, korzystam z takiej butelki plastikowej jaką opisał Łukasz ale do mojej pompka nie wejdzie. Wożę tam tylko dętkę, łyżki, łatki, skuwacz i multitoola. Odnośnik do komentarza
Wooyek Opublikowano 22 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2015 Ja nerki używam od kilku lat... Początkowo w DH, teraz w agresywno-rekreacyjnym XC po okolicy. Ostatnio niektórzy przerzucają się na nie w enduro - są nawet modele z bukłakiem! Generalnie jest to wygodne rozwiązanie, pod warunkiem że nie napcha się zbyt dużo - wersja z bukłakiem to raczej słaby pomysł, choć ja wożę podstawowy zestaw naprawczy (pompka, dętka, łyżki, multitool) i bidon (0,5l) i jest dobrze pod względem stabilności. Problemy miałem dopiero jak pojechałem na maraton - przy bardzo dużym wysiłku pas trochę gniótł i utrudniał oddychanie. Ale do normalnej jazdy z podstatowym wyposażeniem - polecam. Co do pompki, to albo kupić jakąś małą (w końcu to i tak tylko awaryjnie), albo przyczepić do roweru: obejmą, jak pisał Łukasz, lub taśmą izolacyjną. Taśma izolacyjna ogólnie jest przydatna przy oszczędzaniu masy w "nerce" ;) Polecam przykleić do roweru dętkę - zwłaszcza jak ma się kilka rowerów, to zawsze ma się gwarancję zabrania właściwej dętki. Zawsze to prawie ćwierć kilo mniej na plecach, a i zapas taśmy przydaje się w razie awarii ;) Odnośnik do komentarza
Marek Opublikowano 22 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2015 Ja dętkę wożę pomiędzy górną rurą i poprzeczką wzmacniającą, włazi na ciasno i nawet niczym nie trzeba jej wiązać :D jedynie co jakiś czas trza wyjąć i wyczyścić z błota :) Odnośnik do komentarza
tobo Opublikowano 24 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2015 Uzywalem nerki Campusa, kilka lat. Dwie zapinane kieszenie plus siatka na bidon. Do srodka wchodzila detka, niezbednik, lyzki, portfel, telefon, przeciwdeszczowa kurtka, batony, np 2. Uzywalem nerki w terenie, nie mialem z nia zadnego problemu. Wystarczala na calodzienna wycieczke 50\100 km przy dobrej pogodzie. Odnośnik do komentarza
Pafcio Opublikowano 27 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2015 Dzięki za porady i opinie. :) Zakupiłem jednak nerkę i po pierwszej, krótkiej przejażdżce jestem z niej zadowolony. Weszło mi do niej praktycznie wszystko oprócz pompki, ale i tak sobie poradziłem. Znalazłem uchwyt od tej pompki i dwoma opaskami zaciskowymi przyczepiłem do ramy. Odnośnik do komentarza
Jakob Opublikowano 3 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2016 Miałem zwykłą nerkę Dakine'a na wycieczce rowerowej w Niemczech i przez całą tygodniową trasę sprawowała się świetnie. Był to najlepszy sposób na trzymanie potrzebnych rzeczy pod ręką ale zmieszczeniem pompki byłoby już raczej ciężko. Mi najlepiej jeździło mi się z nerką z tyłu lub z przodu ale przewieszoną przez ramie na ukos. Jak miałem nerkę z przodu albo z boku to obijała mi się o udo/jajka podczas pedałowania :P Obecnie jeżdżę z czymś takim. Mieszczą się w tym wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy + telefon. Odnośnik do komentarza
Wooyek Opublikowano 3 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2016 Mi najlepiej jeździło mi się z nerką z tyłu lub z przodu ale przewieszoną przez ramie na ukos. Jak miałem nerkę z przodu albo z boku to obijała mi się o udo/jajka podczas pedałowania :P LOL, czyli prawdziwy Kołczan prawilności :D Rozumiem, że to była jakaś typowo turystyczno-trekkingowo-miejska wycieczka? Odnośnik do komentarza
Jakob Opublikowano 6 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2016 LOL, czyli prawdziwy Kołczan prawilności :D Rozumiem, że to była jakaś typowo turystyczno-trekkingowo-miejska wycieczka? Dokładnie tak - kołczan prawilnośći :D Była to wycieczka turystyczna po jednym z niemieckich szlaków rowerowych prowadzących z Berlina do Usedom,przedłużona jeszcze do Międzyzdrojów ;) Odnośnik do komentarza
Pafcio Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2016 ale przewieszoną przez ramie na ukos. Już kiedyś miałem odpowiedzieć na ten post, ale jakoś mi wyleciało. Nerka przewieszona przez ramię na ukos - to jest to. Ostatnio tylko tak jeżdżę. Dzięki za ten pomysł. :D Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się