Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Masz słuszność. Tak po ludzku miłego pana trochę mi żal, bo się biedak do niewiedzy przyznał (chwała mu za to! naprawdę!), a można było prościej - nie odezwać się, zapytać odpowiednie działy i wpaść tu na forum po trzech dniach (niby to przypadkiem po trzech) i od razu jak z karabinu maszynowego same odpowiedzi :D Tak że ja nawet nie tego miłego pana winię, ale właśnie Romet z jego pomysłami od czapy. Chciałoby się powiedzieć - na szczęście nie on (Romet) jeden, ale w tym przypadku to niestety "na nieszczęście". Może i zagorzałą marksistką nie jestem, ale na marketing jakoś też mam wysypkę :)

 

@Jacku, z Twoją wiedzą (i zapewne kontaktami) oczywiście byłoby to wspaniałe przedsięwzięcie - już to widzę, model MTB: Jack Strong, model cross: Jack Sparrow, a jakie propozycje na szosę? ;) Tak całkiem poważnie natomiast - wiem niestety, że pieniądze choć rzecz przyziemna, to i nieodzowna, ale może jakbyś poszedł na pewne kompromisy? Nie wiem naprawdę jak zaczynał Specialized, ale Kands robił ponoć rowery w garażu i jakoś z tego garażu wyszli na Polskę. No dobra, ja wiem, dla Ciebie Kands to chłam, ale nie znaczy to, że trzeba zaczynać od razu od karbonów na wyścigi to raz. A dwa, że chodzi mi o samą analogię wychodzenia z garażu na Polskę, a nie o to, czy jest to malowanie, które dla Ciebie wygląda okropnie, a rama jest gorsza od Fiata Multipli.

Co zaś do tego, że branża rowerowa bla, bla, bla. No cóż... powiem Ci tak - bo się na niej znasz, to mówisz, że ona. Ja się znam na komputerach, trochę na telefonach, akwarystyce, dietetyce, ponadto zawodowo znam się na korekcie tekstów, transkrypcjach, literaturze, jak i edukacji (no, powiedzmy, że wykształcenie nauczycielskie z podparciem praktycznym można tym mianem określić :)). W każdej z tych dziedzin - bez wyjątku - generalnie panuje dno i pięć metrów mułu. Dowiedzieć można się czegoś tylko wówczas, kiedy naprawdę nie masz żadnej wiedzy, a przede wszystkim żadnych konkretnych oczekiwań, a więc - chcę telefon do oglądania streamów i jaki mam kupić? chcę rower do jazdy po bułki, ale przez polną drogę i jaki mam kupić? chcę grać w nowego COD i jaki komp mam kupić? chcę schudnąć i co mam zrobić? chcę hodować krewetki i jaki filtr mam kupić? Takie pytania są zadawane dziesiątki razów, do znudzenia, każdej minuty w każdym sklepie, na każdym forum, na każdej grupie FB. Gorzej, jak przyjdzie co do czego i ktoś dobrze wie, czego chce oraz jakie są ograniczenia w dostępnych możliwościach. Albo zwyczajnie chce wiedzieć jedną konkretną rzecz. No niestety, tu nie ma zmiłuj. Dwa przykłady z dzisiaj - właśnie szukałam licznika dla Dawida, bo pytał w innym wątku. Weszłam na CR, zaptaszkowałam, że chcę kadencję. Wyskoczyła mi nowa Sigma - kadencja jest? oczywiście! Ale mi przez myśl przemknęło, że przecież niespełna rok temu pieniłam się na tym forum, że popsuli się, bo 16.12 miała, a 16.16 nie ma. No i faktycznie. Nie ma, ma ją tylko wersja STS. Dlaczego sprzedawca o tym nie wie i wprowadza klienta w błąd, szczególnie, jeśli ktoś np. tylko dla kadencji ten licznik kupuje? Druga rzecz - odwiedziny dziś w Biedronce. Chcę kupić odkurzacz ręczny, ale wolałabym, aby działał na kablu. Idę do pani i wyjaśniam, czy ona mogłaby to sprawdzić na zapleczu, czy kiedy jest podpięty do sieci, to działa, czy tylko jest tryb pracy na akumulatorze lub ładowania. Kobieta do mnie, że przecież mogę oddać. Ja jej mówię, że skorzystanie z promocji nie pozwala mi oddać. Aha, no ale ona nie może mi sprawdzić. Pytam z niedowierzaniem, czy nie mają ani jednego zwykłego gniazdka 230V na zapleczu, aby podpiąć odkurzacz i zobaczyć czy odkurza?! Zmieszała się, że ona nie wie, bo to widać trzeba składać części (! - znaczy się podpiąć wtyczkę do gniazdka z jednej strony, z drugiej wetknąć ją do dziurki w odkurzaczu, wooow! technologia XXI wieku!). Pójdzie po ochroniarza. Ale spotkała koleżankę. Koleżanka na mnie, że mogę oddać. Mówię, że kupon. Ona że kupon jest już nieważny, a dziś jest promocja 3 za 2 i tam w regulaminie nic nie ma, że oddawać się nie da. Więc sobie sprawdzę w domu. A, no okej. Wróciłam do auta, bo jeszcze miałam coś oblecieć, podjechałam do innej Biedronki. Tam na wejściu wisi wielki regulamin promocji 3 za 2. Jedno z pierwszych zdań: towar nie podlega zwrotowi. To jeden LOL. A drugi? Po okrążeniu trzy razy sklepu znalazłyśmy z siostrą ukryte koło gaśnicy gniazdko. Podpięłyśmy sobie odkurzacz same i same go sprawdziłyśmy. Tak to polegać na obsłudze klienta. Jakiegokolwiek. Bo to nie jest wcale kwestia Biedronka, nie Biedronka. Takie same cyrki robią w małych sklepikach, bankach, kablówkach, sieciówkach, hipermarketach i tak dalej, i tak dalej. W urzędach też. Wyobraź sobie, że od stycznia sędzia jest zmuszony przekładać termin rozprawy, w której uczestniczę dlatego jedynie, że nie może doprosić się sądu w Częstochowie, żeby mu przysłał jeden papier :D I to wcale nie jest takie dziwne, bo sąd w Częstochowie prawdopodobnie tego papieru nie ma, ponieważ źle go sobie osygnaturował i według nich, takie pismo w ogóle nigdy w życiu do mnie nie dotarło, a ja zwyczajnie, nigdy o niczym nie powiadomiona, cudownie z fusów dowiedziałam się, że w Częstochowie odbywa się sprawa z moim udziałem. A dobrze, że to jeden sąd w moim życiu, bo jakbym poszła do skarbówki czy ZUS-u pewnie takie samo zamieszanie. Ostatnio dzięki lekarzowi (!) dowiedziałam się, że moja uczelnia skreśliła mnie z listy studentów 30 września i wpisała na listę studentów 10 października, w związku z czym nie byłam od stycznia ubezpieczona. Przykłady można by mnożyć. Sam to wiesz najlepiej. Ja rozumiem, że tu państwówka, tam prywata, ale mimo wszystko poziom braku kompetencji jest wszędzie jednaki, bo za wszystkim stoją ci sami ludzie.

Stwierdzam fakt. Szkoda mi życia na frustrowanie, a poza tym uważam, że są też tego zalety. Chociażby to, że nie chciałabym żyć w Chinach czy innej Japonii, gdzie każdy, kto nie umie zagrać na pianinie na poziomie Konkursu Chopinowskiego, to już w ogóle powinien darować sobie plumkanie. Gdybym tak podchodziła do życia, nie miałabym akwarium, bo jednak najprostsze, mnożące się wszystkim krewetki jakoś dziwnie u mnie nie chcą się mnożyć, na szosie osiągam średnią prędkość porównywalną do normalnych ludzi na MTB, a o podjęciu jakiejkolwiek pracy mogłabym w wieku 30 lat w ogóle zapomnieć. No bo przecież mając tyle, to już powinnam umieć wszystko i być specjalistą w swojej dziedzinie. A czasem, żeby się rozwijać, coś trzeba zmienić i wyjść z utartych szlaków. I rzadko wtedy zaczyna się od poziomu mistrza, raczej jednak od tego garażu z Kandsami.

Odnośnik do komentarza

Ja bym została na początek fanem, bo niestety obecnie na ceny warszawskie mnie nie stać ;) Ale gdybym miała, to uczciwie przyznaję, że dałabym Ci nawet kapitał zakładowy.

 

Rowery dla dzieci: Jacek i Agatka :D Seria limitowana: Black Jack ;) Masz, Jacku, imię z marketingowym potencjałem :P

 

@DawidK - pamiętam Twoje tło do akwarium. Dobra robota!

Odnośnik do komentarza

Dawid, ale wolałabym kupić coś więcej, niż tylko dzwonek z napisem "Cała Polska kocha Jacka" ;) A obawiam się, że takie rowery, jakie Jacek by sobie marzył, żeby ludziom oferować, to jeszcze trochę poza moimi możliwościami będą.

 

Jacek chyba poleciał do kolejki w magistracie, żeby działalność rejestrować, bo coś się od wczoraj nie ustosunkował :D

Odnośnik do komentarza

Sorry, ale dopiero zjechałem do domu. Rano testy Speców, teraz ogarnianie młodego na jutrzejszy wyścig Ślężański Mnich. Zaraz idę spać bo musimy wstać o 5-tej.

Co do rowerów jakie bym chętnie oferował to.
- dzięcięce, bardzo lekkie typu Woom

- dzięcięce typu Cruiser takie jak miał Kevin w Siódme niebo i na których jeździły miliony dzieci w USA. U nas ich klonem był słynny Polo z PRLu, który miałem

- do wszystkiego ale oszczędne w eksploatacji. Czyli MTB na RockShoxie olejowo-sprężynowym z tarczówkami mechanicznymi

- karbonowe, niedrogie szosy endurance, pełnogrupowe na tarczówkach mechanicznych

 

Parę pomysłów by się znalazło.

Odnośnik do komentarza

Sorry, ale dopiero zjechałem do domu. Rano testy Speców, teraz ogarnianie młodego na jutrzejszy wyścig Ślężański Mnich. Zaraz idę spać bo musimy wstać o 5-tej.

 

Jacek,

daj znać jak oceniasz start Młodego. Zresztą gratulacje z zajętego miejsca. Jak widzę finiszowa grupa aż do szóstego finiszera, była na mecie w odstępie "na żyletki".

Odnośnik do komentarza

5-te miejsce oceniam bardzo dobrze. Na żyletki to nie. Różnice sekundowe ale pierwszy miał rower przewagi na drugim i trzecim. A za nimi już lajtowo finiszowali wyprzedzeni wcześniej Marek i jego częsty rywal i kolega.

Młody trenował teraz 2 tygodnie w Chorwacji i wrócił w piątek. W sobotę był ze mną na Specialized Test Days i się trochę przejechał a w niedzielę wyjazd był o 6:30 rano, 3,5h w busie, od razu w sektor startowy żeby stanąć na początku, 50 minut czekania bez rozgrzewki i w rurę. Wyścig w kategorii młodzików na dystansie jednej rundy, 18 km oceniam jako kompletnie nieporozumienie. Startowało ponad 130 osób. Kto został to mu przód dawno odjechał i nie miał kiedy dojść. Jakby zrobili 2 okrążenia to byłoby zupełnie inaczej. Rekomendowałem żeby w ogóle nie jechać ale wyścig prestiżowy i bardzo silna konkurencja więc młody chciał jechać.

Dla nas najważniejszy w tej części sezonu jest etapowy Mały Wyścig Pokoju, który odbędzie się pod koniec miesiąca, potem Mistrzostwa Polski w końcu czerwca, mini Tour de Pologne latem i Mistrzostwa Mazowsza jesienią. a w międzyczasie kilka startów w wyścigach towarzyszących Pucharowi Polski Juniorów Młodszych. Prawdziwe ściganie zacznie się za rok w Juniorze Młodszym.

Odnośnik do komentarza

Fajnie! Musisz być dumny jako ojciec. Trzymam kciuki za realizacje wszystkich planów bez kontuzji i defektów sprzętowych.

Daj znać o Twoich planach. Gdzieś wcześniej na forum wspominałeś, że też planujesz jakieś starty MTB i jeden czy dwa na szosie.

Ja sam planuję wyścigi Kaczmarek Electric, bo całość imprezy krąży w moich rejonach. Pierwszy start może już w tę niedzielę tylko na zaliczenie, żeby poznać imprezę od środka pod względem organizacyjnym i zdobyć doświadczenie logistyczne na kolejne imprezy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...