Skocz do zawartości

Cube nuroad fe 22 czy merin FC 24


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry dobrzy ludzie, 

bardzo proszę o pomoc który rower wybrać, ponieważ kompletnie się nie znam. 
czy cube nuroad fe 2022 (za 3tysie mogę kupić) czy Merin FC z tego roku. Potrzebuje rower, który się nie rozpadnie w drodze z Warszawy do Trójmiasta, jakiś w miarę uniwersalny na ścieżki, dziurawe drogi i leśne dróżki. A może jakiś zupełnie inny? Nie chce dawać 7 tysięcy, bo na pewno nie korzystam w tak zaawansowany sposób i zastanawiam się czy kupić coś tańszego i ewentualnie pozmieniać osprzęt. Bardzo proszę o pomoc, bo już oglądnęłam dużo filmików i dalej nie wiem co wybrać. Już śnią mi się po nocy deore, clarinsy i inne cuda. 

Odnośnik do komentarza
  • Sheldonowaa zmienił(a) tytuł na Cube nuroad fe 22 czy merin FC 24
3 godziny temu, Sheldonowaa napisał(a):

Dzień dobry dobrzy ludzie, 

bardzo proszę o pomoc który rower wybrać, ponieważ kompletnie się nie znam. 
czy cube nuroad fe 2022 (za 3tysie mogę kupić) czy Merin FC z tego roku. Potrzebuje rower, który się nie rozpadnie w drodze z Warszawy do Trójmiasta, jakiś w miarę uniwersalny na ścieżki, dziurawe drogi i leśne dróżki. A może jakiś zupełnie inny? Nie chce dawać 7 tysięcy, bo na pewno nie korzystam w tak zaawansowany sposób i zastanawiam się czy kupić coś tańszego i ewentualnie pozmieniać osprzęt. Bardzo proszę o pomoc, bo już oglądnęłam dużo filmików i dalej nie wiem co wybrać. Już śnią mi się po nocy deore, clarinsy i inne cuda. 

Miałem kiedyś Marina FC. Fajna rama z trochę zbyt pancernym widelcem.

Z tych dwóch brałbym Marina, trochę cięższy ale stalowa rama jest wygodniejsza.

 

Mankament obu modeli to korba szosowa 50/34 - za twarde przełożenia. (W starszych modelach FC były korby trzy rzędowe 50/39/30).

Moim zdaniem opcje są takie dla FC:

- wymieniasz korbę, lewą manetkę i przednią przerzutkę na trzy rzędowe Sory (te zdjęte z nowego roweru odsprzedajesz)

- wymieniasz korbę na dwurzędową GRX (46/30) + przednią przerzutkę na GRX (do potwierdzenia czy manetka Sora da radę z przerzutką GRX - myślę 99% że da radę)

- wymieniasz korbę na dwurzędową mtb 38/24 + przednią przerzutkę - tak kiedyś miałem w swoim Marinie (https://ctbike.pl/shimano-deore-xt-fc-m785-mechanizm-korbowy-korba-175mm-38-24t-10rz-czarny.html

 

Możesz jeszcze rozważyć Marina Nicasio+

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jak po zakupie budżetowego roweru trzeba niemal pół czy 1/3 wymienić to bym się w to nie bawił.
Zarówno moje doświadczenia jak i badania nie wskazują na jakąkolwiek przewagę pod względem komfortu ramy stalowej nad dobrą ramą aluminiową. A jest znacząco cięższa. Jej jedyna przewaga jest taka że rzadko ulega pęknięciom zmęczeniowym. Ale te pęknięcia rzadko dotyczącą osób lekkich i użytkujących rower zgodnie z przeznaczeniem.

Moim zdaniem rower bez amortyzacji, choćby jakiejś mikro, kompletnie nie nadaje się do lasu. 
Ten Nuroad to jakiś badziew na Clarisie, kołach z gównolitu i z atrapami hamulców i waży tonę. Więcej niż mój rower MTB z amortyzatorem i jakikolwiek inny. Ja bym tego nie brał.

Lepiej jakąś zadbaną używkę kupić, porządnie skonfigurowaną. Ogólnie Claris to śmieć, Sora od biedy ujdzie, Tiagra i GRX 400 to już bardzo przyzwoite napędy.

Dziś pierwszy raz przejechałem dłuższy dystans po zimie na przełajówko-gravelu bez amortyzacji, 85 km, po naszych podwarszawskich oklicznych wiochach, w tym kiepskich drogach z fragmentami płyt betonowych, z odrobiną lasu i szutru i powiem wam że mi kręgosłup odpada. To są rowery na idealnie gładkie drogi a jak w jakiś teren to dla osób o bardzo niskiej wadze a nie dla moich obecnych 90 kg.
Natomiast w pełni się zgadzam z Pepe że do tego zastosowania najlepsza byłaby korba typu 46x30 albo 48x32. Na pewno nie 50x34. 38x24 też jest w porządku ale jest to korba od roweru MTB. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie. Być może nie.

A jaki budżet maks i ile masz wzrostu? I czy tylko nówki wchodzą w grę czy używki też?


 

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za zaangażowanie w temat! ❤️ Mam 162. Używane jak najbardziej, nie mam ciśnienia na nowy. Budżet to ciekawa kwestia, bo nie mam noża na gardle i mogę kupić coś za 3 tysiące ale i za 7, tylko po prostu zastanawiam się czy jest sens wydawania miliona monet jak wiem, że nie wykorzystam potencjału roweru, bo pewnie skończy się na dojeżdżaniu do pracy i kilku dłuższych wycieczkach, ale z drugiej strony nie chce też kupować czegoś co trzeba będzie za rok zmieniać, bo się rozsypie. Podziwiam Waszą wiedzę i pasję w temacie i zazdroszczę, bo z tego co przeczytałam to i w te drogie rowery wsadzają byle co i jak ktoś się nie zna to myśli, że kupił mega ekstra sprzęt 😞

Odnośnik do komentarza

Tak jak napisał kolega Jacek, średnio się opłaca kupować nowy rower, żeby następnie wymieniać w nim połowę gratów. Szczególnie w rowerach z barankiem bo klamkomanetki pod hydrauliczne hamulce są drogie. Shimano Claris to podstawowy napęd szosowy od Shimano i jego praca jest po prostu bardzo przeciętna. Oczywiście da się na tym jeździć ale łańcuch w nim ma tendencje do spadania i generalnie kultura pracy jest średnia. Ja w swoim fitnessie wymieniłem Clarisa na Tiagrę i różnica w pracy jest kolosalna ale po pierwsze kupiłem ten rower jako używany naprawdę bardzo tanio, około 1 tysiąc zł poniżej średniej ceny używek tego modelu a dwa, że jest tam prosta kierownica i manetki są dość tanie.

Na olx masz mnóstwo całkiem niezłych rowerów w tej cenie, szukaj czegoś minimum na Sorze, będą co prawda mechaniczne hamulce. Za około 3,5 tys. zł już spokojnie coś znajdziesz na Tiagrze i z hamulcami hydraulicznymi. No ale będą te rowery miały korby z blatami 50/34T. Jak kupisz coś na Tiagrze to możesz zmienić korbę na GRX bo klamkomanetki są kompatybilne ale będzie to kosztowało kilka ładnych stów bo do zmiany będzie i korba i przednia przerzutka (inna tzw. linia łańcucha niż w Tiagrze).

Ostatnio pojawiło się też kilka rowerów w cenach około 3,5 tys. na napędzie 1x10 MicroShift, niektórzy twierdzą, że całkiem spoko ten napęd ale ja wolałbym już jakąś lepszą używkę w tej kwocie. Przykładowe rowery to Kross Esker 2.0 MS czy OCTANE ONE Gridd 2

Odnośnik do komentarza

Zgodnie ze starą zasadą "kto tanio kupuje ten dwa razy kupuje". Lepiej kupić coś lepszego na lata i mieć święty spokój na wiele lat. Mam rower szosowy z 2013 roku, bardzo dobrze wyposażony i nie mam potrzeby zmieniać na inny. MTB mam z 2017 roku i paru przeróbkach też nie potrzebuję zmian.

Do takich zastosowań jak opisałaś mam starą przełąjówkę w której zmieniłem osprzęt na Shimano Tiagra a obecnie tez kupiłem dobre, używane koła. I nie mam do napędu zastrzeżeń. Natomiast jak się wjedzie na szutry, gruntówki czy las czy jakieś płyty betonowe to komfort cierpi, bo przód roweru nie ma amortyzacji. Dlatego w terenie wolę rower MTB. Gdybym miał sobie kupić rower do podróży długodystansowych z przeważającą częścią asfaltu to kupiłbym gravela ze spolegliwą geometrią i jakąś formą amortyzacji. Albo wbudowaną tak jak w modelu Specialized Diverge albo z mostkiem wymienionym na amortyzowany jak ma kolega tu z forum @sl66 w jego Meridzie Silex, która jest bardzo fajnym rowerem i do której wsadził mostek Redshift ShockStop. Spotkaliśmy się u mnie na Forcie Bema, gdzie są stare kocie łby, pojeździłem  na jego rowerze i ten mostek rzeczywiście robi robotę. No i jak się jedzie pół dnia to chce się mieć komfortową, trochę bardziej wyprostowaną pozycję niż, pochyloną i wyciągnięta jak w rowerze szosowym.

Jak jesteś z Warszawy to sugeruję podjechać do Speca na Ponczową na Wilanowie albo Spec Soho na Pradze przy Wschodniej i umówić się na wypożyczenie. Nie wiem ile teraz chcą, kiedyś było to 200 zł dziennie. Może kobiecy urok spowoduje że pożyczą za tyle na cały weekend 😉 Ja tak testowałem rowery, dopóki nie zrozumiałem jakie są między nimi różnice i czego potrzebuję.

Na Belgradzkiej na Ursynowie masz dealera Meridy, Legion Service. Drugi jest na Górczewskiej. Możesz spytać czy nie mają testówki Silexa. Decathlon ma też usługę Decathlon Rent i można gravela od nich pożyczyć, żeby zobaczyć jak się na takim rowerze czujesz. Bo jeśli nie jeździłaś szosą to pozycja może Ci nie odpowiadać i wtedy trzeba wybrać jakiegoś crossa z dobrą amortyzacją i płaską kierownicą.

Ewentualnie mogę Cię spiknąć z moimi kumpelami co mają i crossy i MTB i gravele porządnej klasy. Jedna mieszka na Młocinach, druga w Babicach. Potrzebujesz roweru w rozmiarze ok. 48. Jedna z nich ma 164 wzrostu, druga 160 albo 162. Ta z Młocin jeździ sakwowo długie dystanse do 200-300 km, głównie na północ.

Tu masz kilka przykładów Specialized Diverge z OLX:
Specialized Diverge E5 gravel r. 49 S Frydek • OLX.pl

SPECIALIZED Diverge Elite E5/GRX rozm.44cm 17" 2022r.Sklep FUN-SPORT Kraków Krowodrza • OLX.pl

Rower gravel Specialized rozmiar 48 biało czarny. Kielce • OLX.pl

Wchodzi też w grę gravel z prostą kierownicą i amortyzacją. Np. taki:
https://www.specialized.com/pl/pl/sirrus-x-40/p/171175
Sirrus X 4.0 EQ (specialized.com)

Teraz są gdzieś na przecenie.

Ale jego wadą może być napęd 1x. A może to będzie dla Ciebie zaleta? Nie wiem.

 

Odnośnik do komentarza

Speca Diverge najlepiej kupować z futureshockiem - czyli wersję e5 comp i model z roku 2021 lub nowszy (poprawiona geometria, wchodzą szersze opony). Przejrzałem ogłoszenia na olx i aktualnie w rozmiarze 49 nie widać.

Pytanie jeszcze: @Sheldonowaa czy jeździłaś rowerem z barankiem ? Bo jeżeli nie to zacząłbym od wypożyczenia i sprawdzenia czy to dla Ciebie.

Ten z linka rozmiar 48 biało czarny to starsza konstrukcja, lepszy ten z pierwszego linka.

Odnośnik do komentarza

Diverge z Future Shock byłby lepszy. Nie wiem czy do tych E5 bez niego można zrobić upgrade. A jak nie to RedShift ShockStop zawsze można kupić. No i jeśli to lekka dziewczyna to może amortyzacja za pomocą odpowiedniej opony na niższym ciśnieniu będzie wystarczająca.

W Warszawie jest świetna pętla testowa na gravela jadąc nad Zalew Zegrzyński, (ode mnie z Bemowa ok. 60 km dwie strony). Ścieżka rowerowa ze zjazdami i podjazdami wzdłuż S8, podjazd pod Trasę Toruńską albo Most Północny, jazda po chodniku po płytach i krawężnikach na Płochocińskiej, gruntówka i szutry wzdłuż Kanału Żerańskiego. A jak ktoś wie jak to przejazd za Auchan przez przejazdy kolejowe i płyty betonowe na powrocie. No i na tej trasie na rowerze kompletnie sztywnym odczuwam zdecydowany dyskomfort.

Odnośnik do komentarza

Kup używany rower.

Jacku ponieważ mam okazję jeździć na rowerach zbudowanych ze wszystkich 4 materiałów to chyba mogę się wypowiedzieć.

Komfort - tytan, stal i karbon na równym poziomie, daleko za nimi w tyle aluminium.

Wydajność (czasami mówią o tym sztywność) - karbon, aluminium, tytan i stal.

Jeśli wybieram rower do jazdy w nieznane - jadę na stali lub tytanie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...