Skocz do zawartości

[5000] MTB do jazdy rekreacyjnej


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Jeśli chodzi o mnie to - 181cm/74kg. Aktualnie jeżdżę rekreacyjnie Trekiem 3900 głównie w lekkim terenie, który wygląda następująco - https://imgur.com/a/HyReZK4 + czasami trochę asfaltu na podmiejskich drogach, gdzie lubię szybciej się przejechać. Raz na jakiś czas zdarza mi się jeździć po mieście, wtedy bardzo przydają się najtwardsze przełożenia. Problem z aktualnym rowerem jest taki, że zwyczajnie dawno z niego wyrosłem (rama to 16"), a amortyzator praktycznie przestał się uginać, więc doszedłem do wniosku, że najlepszym pomysłem będzie kupienie czegoś nowego. Priorytetem byłoby dla mnie znalezienie czegoś co będzie wygodne w takim terenie jak na zdjęciach oraz asfalcie na trasach do około 50 km. Z czasem może zacznę bawić się w bikepacking.

Przeglądając forum i aktualne oferty rowerów spisałem mniej więcej wymagania zaczynając od najbardziej dla mnie istotnych:

- powietrzny amortyzator (must-have, wszystkie sprzęty ze sztywnym widelcem odpadają)
- 2 przełożenia z przodu (albo 3, jeśli są jeszcze takie MTB) - największy blat ≥36 zębów, ale im więcej tym lepiej
- mocowania na bagażnik/błotniki/stopkę
- hamulce - coś lepszego niż MT200
- przerzutka ze sprzęgłem, żeby łańcuch nie skakał na nierównej nawierzchni
- fajnie gdyby ważył poniżej 13 kg, ale coś koło 13.5 kg też będzie okej
- prowadzenie linek w ramie
- taperowana główka ramy/sztywne osie/piasty boost - fajnie gdyby były, ale wydaje mi się, że tego nie odczuję

Moja największa obawa jeśli chodzi o nowe MTB to brak twardych przełożeń. W aktualnym Treku mam 3x8 - najtwardsze to 42T z przodu, 11T z tyłu i na asfalcie sprawdza się to idealnie. W nowych MTB z napędem 2x10 z 36T i 11T wg kalkulatora wychodzi mi, że przy tej samej kadencji będzie wolniej o 2 km/h (przez 29" zamiast 26"), jednak preferowałbym taką różnicę w drugą stronę. Nie chciałbym w nowym rowerze również niczego wymieniać na starcie, ale dobrze, gdyby sama rama była nowoczesna i pozwalała na modyfikacje w przyszłości.

Aktualnie najbliżej wymagań, które spisałem jest Merida Big.Nine 300 https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/3039/bignine-300. Ewentualnie Big.Nine 500 Lite, ale wtedy tracę mocowania na ramie.

Zastanawia mnie jeszcze seria crossów Gianta - Roam 1 albo 0 https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-disc-1. Tutaj zdecydowanie na plus przełożenia - 44T na korbie oraz niska masa, jednak martwi mnie jedynie 63mm skoku amortyzatora, a dodatkowo nie jestem pewien czy takie opony sprawdzą się dobrze poza asfaltem - nie jeździłem nigdy na takich cienkich. Wiem, że wejdą tu gumy do 55mm, ale tak jak pisałem, nie chciałbym niczego na starcie wymieniać. Ogólnie zastanawia mnie jak dużo taki Roam straci w terenie, a ile zyska na asfalcie względem tej Meridy.

Co myślicie o wymienionych rowerach dla moich zastosowań? Może ktoś zna coś bardziej odpowiedniego?

Odnośnik do komentarza

Z ciekawości, dlaczego upierasz się nic nie zmieniać na starcie ? W tańszych rowerach producenci zazwyczaj montują podstawowe opony, więc na takiej prostej zmianie możesz zyskać np. na prędkości i mniejszej wadze W takim terenie jak na zdjęciach jeżdżę gravelem z amortyzacją 15mm na oponach 42-45mm. Jedyny problem to kocie łby - ale na mtb i oponie 2.25 też telepie. Jeżeli do Gianta wchodzi 55mm to jest to fajna opcja - założyć np Pirelli Cinturato Gravel M lub H 700x45 lub 50 (mam M 700x45 i bardzo polecam) lub Continental Race King 29x2.0 lub Vittoria Terreno 29x2.1

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, MiroslawJarek napisał(a):

Nie ma to jak polecać komuś badziewie z media expert...

Nie ma to jak pieprzyć bez sensu. Ja też polecam Indiana/Torpado Storm X7/X8/X9. Wielu użytkowników tego forum go kupiło i jest zadowolonych. Ciężka aluminiowa rama podobnie jak w Kross, Unibike, Romet, Cube o rekreacyjnej geometrii ale za to ze sztywną osią w najnowszym standardzie Boost, z dobrym amorem i dobrym osprzętem.

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, opt160 napisał(a):

głównie w lekkim terenie, który wygląda następująco - https://imgur.com/a/HyReZK4

Ja też w takim terenie jeżdżę gravelem (+ mam amortyzację 20mm z mostka Redshifta). Według mnie na takie leśne, równe ścieżki gravel lepiej nadaje się niż mtb, można pojechać szybciej, a i tak nie wytrzęsie, bo nie ma za bardzo na czym.

Odnośnik do komentarza

@MiroslawJarek Ja nie polecam tej Indiany/Torpado tak o, bo na stronie ma dobrą specyfikację i jako tako powinno to działać. Ja bardzo lubię rowery (kto by się spodziewał po osobie siedzącej na tym forum), swoich rowerów mam 6 ale jestem też odpowiedzialny za wybieranie, kupowanie i serwisowanie rowerów dla rodziny i najbliższych znajomych, obsługuję więc coś koło 20 rowerów. Oprócz tego mam kontakt z osobami z forum i jeżdżę na zawody mtb z jakimiś tam sukcesami, jeżdżę na ustawki mtb i na różnego rodzaju rajdy rowerowe i wyprawy rowerowe. Sam takie też organizuje. Powiedzmy więc, że jakąś wiedzę mam. 

No i przechodzimy do Indiany. Indiana X7 jest jednym z rowerów, które mam w domu i jeździ na niej mój młodszy brat. Ma obecnie przejechane koło 10kkm w ciągu 3 lat i ten rower ciągle jeździ pomimo jeżdżenia nim w trudnych warunkach. Mój młodszy brat też nie dba specjalnie o swój rower. Twierdzi, że jak łańcuch jest nienasmarowany to chociaż trening ma lepszy bo są cięższe opory podczas jazdy. Producent podaje serwisy amortyzatora co 50 godzin, tego też brat się nie trzyma a mimo to ten recon non stop działa jak nowy. Biegi działają jak nowe, kaseta jest wytrzymała i jeszcze nie wymagała wymiany, hamulce są świetne jak na tą półkę cenową, rama jest wystarczająco sztywna. 

Rower przeżył parę upadków, jeździł z nami na singlach w świeradowie, Wiśle, Szczyrku, Bielsku, Galencis, Alpach, Czechach i jest katowany na co dzień. 

Obecnie brat się przesiadł na XC 100 po lekkich modach, więc indiana poszła w odstawkę, ale ze względu na to jak bezproblemowy jest ten rower oraz, że lubimy na nim jeździć to został jako zapasowy w rodzinie. Ja na co dzień jeżdżę na karbonowym rowerze przygotowanym do wyścigów za ok. 12 k pln i jak nie chce mi się wrzucać roweru do bagażnika odwiedzając rodzinne strony to podbieram bratu tą indianę na jeżdżenie po singlach. 

W porównaniu do mojego XC 900 jest trochę wolniejszy, ma też ostrzejszy kąt główki i krótszą bazę kół niż XC 900, kokpit jest bliżej i wyżej. Ma więc gorszą trakcję na szybkich i ciasnych zakrętach na singlach, mało pewnie się też na nim czułem na zjeżdżaniu Twistera czy Rock n rolli w Bielsku, ale to nie jest rower pod upalanie w lekkim enduro tylko dobrze skonfigurowany rower do amatorskiego jeżdżenia mtb gdzie liczymy na więcej komfortu kosztem zdobywania komów na stravie. 

Ma wszystko, czego potrzebuje kolega zakładający temat, dobra rama ze sztywnymi osiami, co prawda brak wewnętrznego prowadzenia przewodów (jako właściciel 2 rowerów z wewnętrznym prowadzeniem przewodów przeklinam ten trend) ale dostajemy zwężaną główkę ramy, powietrzny, dobry amortyzator, fajne hamulce, dobry, wytrzymały napęd z szerokim zakresem przełożeń. Nie ma tam problemu z dopedałowaniem do 50 km/h na zjazdach dzięki większej zębatce 36. Dzięki temu, że to jest 2x10 deore to łańcuchy i kasety są śmiesznie tanie w porównaniu do napędów srama (kaseta srama 12s 11-50 kosztuje koło 350 zł, sram 12s pod bębenek XD 10-50 to 700 zł, kaseta deore 10s 150 zł). Do tego dołożone przyzwoite opony, koła po skakaniu metrowych dropów i po obiciu o kamienie w Bielsku miały centrę, ale dokręcenie 2 szprych rozwiązało ten problem i śmigają dalej. Na plus też suport z wkręcanymi łożyskami BSA. 

 

Niemniej, Media expert ma słabą obsługę gwarancyjną, ale na dzień dobry kupując ten rower jesteśmy koło 1000 zł do przodu względem konkurencji, jeśli więc będzie trzeba, możemy wymienić za tą kwotę cały kompletny napęd albo amortyzator. 
Brak opisu.

 

Na koniec kolego @MiroslawJarek jaką alternatywę polecasz? 

Odnośnik do komentarza
27 minut temu, Oskarr napisał(a):

@MiroslawJarek Ja nie polecam tej Indiany/Torpado tak o, bo na stronie ma dobrą specyfikację i jako tako powinno to działać. Ja bardzo lubię rowery (kto by się spodziewał po osobie siedzącej na tym forum), swoich rowerów mam 6 ale jestem też odpowiedzialny za wybieranie, kupowanie i serwisowanie rowerów dla rodziny i najbliższych znajomych, obsługuję więc coś koło 20 rowerów. Oprócz tego mam kontakt z osobami z forum i jeżdżę na zawody mtb z jakimiś tam sukcesami, jeżdżę na ustawki mtb i na różnego rodzaju rajdy rowerowe i wyprawy rowerowe. Sam takie też organizuje. Powiedzmy więc, że jakąś wiedzę mam. 

No i przechodzimy do Indiany. Indiana X7 jest jednym z rowerów, które mam w domu i jeździ na niej mój młodszy brat. Ma obecnie przejechane koło 10kkm w ciągu 3 lat i ten rower ciągle jeździ pomimo jeżdżenia nim w trudnych warunkach. Mój młodszy brat też nie dba specjalnie o swój rower. Twierdzi, że jak łańcuch jest nienasmarowany to chociaż trening ma lepszy bo są cięższe opory podczas jazdy. Producent podaje serwisy amortyzatora co 50 godzin, tego też brat się nie trzyma a mimo to ten recon non stop działa jak nowy. Biegi działają jak nowe, kaseta jest wytrzymała i jeszcze nie wymagała wymiany, hamulce są świetne jak na tą półkę cenową, rama jest wystarczająco sztywna. 

Rower przeżył parę upadków, jeździł z nami na singlach w świeradowie, Wiśle, Szczyrku, Bielsku, Galencis, Alpach, Czechach i jest katowany na co dzień. 

Obecnie brat się przesiadł na XC 100 po lekkich modach, więc indiana poszła w odstawkę, ale ze względu na to jak bezproblemowy jest ten rower oraz, że lubimy na nim jeździć to został jako zapasowy w rodzinie. Ja na co dzień jeżdżę na karbonowym rowerze przygotowanym do wyścigów za ok. 12 k pln i jak nie chce mi się wrzucać roweru do bagażnika odwiedzając rodzinne strony to podbieram bratu tą indianę na jeżdżenie po singlach. 

W porównaniu do mojego XC 900 jest trochę wolniejszy, ma też ostrzejszy kąt główki i krótszą bazę kół niż XC 900, kokpit jest bliżej i wyżej. Ma więc gorszą trakcję na szybkich i ciasnych zakrętach na singlach, mało pewnie się też na nim czułem na zjeżdżaniu Twistera czy Rock n rolli w Bielsku, ale to nie jest rower pod upalanie w lekkim enduro tylko dobrze skonfigurowany rower do amatorskiego jeżdżenia mtb gdzie liczymy na więcej komfortu kosztem zdobywania komów na stravie. 

Ma wszystko, czego potrzebuje kolega zakładający temat, dobra rama ze sztywnymi osiami, co prawda brak wewnętrznego prowadzenia przewodów (jako właściciel 2 rowerów z wewnętrznym prowadzeniem przewodów przeklinam ten trend) ale dostajemy zwężaną główkę ramy, powietrzny, dobry amortyzator, fajne hamulce, dobry, wytrzymały napęd z szerokim zakresem przełożeń. Nie ma tam problemu z dopedałowaniem do 50 km/h na zjazdach dzięki większej zębatce 36. Dzięki temu, że to jest 2x10 deore to łańcuchy i kasety są śmiesznie tanie w porównaniu do napędów srama (kaseta srama 12s 11-50 kosztuje koło 350 zł, sram 12s pod bębenek XD 10-50 to 700 zł, kaseta deore 10s 150 zł). Do tego dołożone przyzwoite opony, koła po skakaniu metrowych dropów i po obiciu o kamienie w Bielsku miały centrę, ale dokręcenie 2 szprych rozwiązało ten problem i śmigają dalej. Na plus też suport z wkręcanymi łożyskami BSA. 

 

Niemniej, Media expert ma słabą obsługę gwarancyjną, ale na dzień dobry kupując ten rower jesteśmy koło 1000 zł do przodu względem konkurencji, jeśli więc będzie trzeba, możemy wymienić za tą kwotę cały kompletny napęd albo amortyzator. 
Brak opisu.

 

Na koniec kolego @MiroslawJarek jaką alternatywę polecasz? 

Mam X7 i jestem bardzo zadowolony  ?

358799859_257238293707166_6484673063052379522_n.thumb.jpg.67998e5c16150bbd5daa21f5150cfec2.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...