Skocz do zawartości

Rockrider XC 900 - rower pod zawody mtb


Oskarr

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mało tu informacji o naszych rowerach to wrzucam swojego. 

Przedstawiam wam mój rower, rockridera XC 900. Zakupiony w Decathlonie pod koniec 2021 roku, obecnie przejechane ma według stravy 6kkm. 

Wyposażenie: 

Karbonowa Rama w rozmiarze M (waga 1050 gramów), 
Rockshock Reba (1650 gramów), 
Pełen mechaniczny napęd GX, początkowo z kasetą 10-52, po wymianie gwarancyjnej kaseta 10-50. 
Suport Presfit 92 mm w standarzie DUB. 

To w sumie koniec rzeczy, które zostały seryjnie, pozostały osprzęt to:
Koła zbudowane przez fitwheels, z tyłu piasta dt 240, przód dt 350 na obręczach stans crest mk4 o szerokości wewnętrznej 25mm (waga 1580 przygotowane pod tubeless). 
Opony Schwalbe racing ray/ralph zalane mleczkiem (z tego co pamiętam po wersja race, po 600 gramów każda) 
Mleko continental po 200 gramów na oponę (tu mógłbym sporo z wagi zrzucić ale cenię to, że w razie rozcięcia mogę jechać dalej, nie straszne też dobicia czy zsunięcie opony z felgi, taka ilość mleka uszczelnia wszystko)
Hamulce shimano m6100 z tarczami MT-800 (wagi nie pamiętam, ale wyszły trochę ciężej niż seryjne sramy level t), 
Korba Truvativ stylo carbon (535 gramów z zębatką 32, fabryczna korba nie była kompatybilna z pomiarem mocy inpeak),
Zintegrowana kierownica z mostkiem z chin, producent to Pan Chińczyk ze sklepu ridelove, jeden z większych producentów karbonu w chinach,  (270 gramów), 
Myk myk kind shock lev integra 460 mm, 120 mm skoku (520 gramów, sterowany przez manetkę sl-mt500). 
Obecnie jeden koszyk z decathlona lekki i wytrzymały, coś koło 30 gramów, drugi koszyk tacx karbonowy (17 gramów, jeszcze testuje różne konfiguracje aby na rock gardenach bidony nie wypadały. 
Łańcuch 4x sram GX (rotowanie po 500-1000 km, jak mi się przypomni).
Siodełko mixed, karbonowe z chin, super lekkie (105 gramów) i dość wygodne. 
Pedały spd Zeray (również z chin, 284 gramy, jestem z nich bardzo zadowolony, dobra kontrola nad wypięciem i brak przypadkowych wypięć, lekko się kręcą, są lekkie i wytrzymałe, ze mną mają już ponad 10kkm zrobione w 3,5 roku). 

Na zdjęciu jeszcze bez pomiaru mocy w lewej korbie od Inpeak. 

Całość jak na zdjęciu waży 10,35 kg, bez myk myka wychodziło 9,98. Z myk mykiem zejście poniżej 10 kg jest w zasadzie niemożliwe, można zrzucić 100 gramów wymieniając kasetę z GX na XX1 albo na garbaruka, kolejne 100-200 gramów można by zrzucić wsadzając sida albo foxa, jednak to już zabawy idące w tysiące zł nie mające mocnego przeniesienia na osiągi. 

Jeśli chodzi o osiągi, to rower jest szybki, jest sztywny i lekki na podjazdach, na zjazdach dzięki myk mykowi też idzie się pobawić, na sprintach na finishach nie jest problemem przebić 50 km/h. Nie dając zmian idzie nawet pojechać ustawkę z chłopakami na szosach ? W zeszłym sezonie z 7 razy staliśmy na pudle, w tym sezonie jeszcze się nie udało, ale zmieniłem dystanse i ligi w których jeżdżę. 

Brak opisu.

Odnośnik do komentarza

Wygląda super w tym kolorze no i wiadomo czerwony to szybszy ;). Kierownica wizualnie robi robotę, chociaż ja przy mojej wadzę trochę miałbym obawy co do karbonowej kiery z chin. 

Zastanawia mnie ustawienie kierownicy. U Ciebie widzę, że jest ustawiona praktycznie na płasko a nie powinna być gięciem skierowana do góry? U mnie w trailowym fullu domyśle ustawienie kierownicy jest z kierownicą skierowaną ostro do góry. Ale wiadomo tutaj jest XC z sporo dłuższym mostkiem.

Patrzę na te pedały Zeray, i podoba mi się to że blaszka która ma złapać blok jest mocno wystająca. Ja mam pedały Look X-Track i nie jestem z nich zadowolony w MTB. Niby dają dobre podparcie, ale właśnie ta blaszka jest nisko osadzona przez co w terenie jak trzeba się szybko wpiąć to but często się ześlizguje. 

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Oskarr napisał(a):

Cześć, mało tu informacji o naszych rowerach to wrzucam swojego. 

Przedstawiam wam mój rower, rockridera XC 900. Zakupiony w Decathlonie pod koniec 2021 roku, obecnie przejechane ma według stravy 6kkm. 

Wyposażenie: 

Karbonowa Rama w rozmiarze M (waga 1050 gramów), 
Rockshock Reba (1650 gramów), 
Pełen mechaniczny napęd GX, początkowo z kasetą 10-52, po wymianie gwarancyjnej kaseta 10-50. 
Suport Presfit 92 mm w standarzie DUB. 

To w sumie koniec rzeczy, które zostały seryjnie, pozostały osprzęt to:
Koła zbudowane przez fitwheels, z tyłu piasta dt 240, przód dt 350 na obręczach stans crest mk4 o szerokości wewnętrznej 25mm (waga 1580 przygotowane pod tubeless). 
Opony Schwalbe racing ray/ralph zalane mleczkiem (z tego co pamiętam po wersja race, po 600 gramów każda) 
Mleko continental po 200 gramów na oponę (tu mógłbym sporo z wagi zrzucić ale cenię to, że w razie rozcięcia mogę jechać dalej, nie straszne też dobicia czy zsunięcie opony z felgi, taka ilość mleka uszczelnia wszystko)
Hamulce shimano m6100 z tarczami MT-800 (wagi nie pamiętam, ale wyszły trochę ciężej niż seryjne sramy level t), 
Korba Truvativ stylo carbon (535 gramów z zębatką 32, fabryczna korba nie była kompatybilna z pomiarem mocy inpeak),
Zintegrowana kierownica z mostkiem z chin, producent to Pan Chińczyk ze sklepu ridelove, jeden z większych producentów karbonu w chinach,  (270 gramów), 
Myk myk kind shock lev integra 460 mm, 120 mm skoku (520 gramów, sterowany przez manetkę sl-mt500). 
Obecnie jeden koszyk z decathlona lekki i wytrzymały, coś koło 30 gramów, drugi koszyk tacx karbonowy (17 gramów, jeszcze testuje różne konfiguracje aby na rock gardenach bidony nie wypadały. 
Łańcuch 4x sram GX (rotowanie po 500-1000 km, jak mi się przypomni).
Siodełko mixed, karbonowe z chin, super lekkie (105 gramów) i dość wygodne. 
Pedały spd Zeray (również z chin, 284 gramy, jestem z nich bardzo zadowolony, dobra kontrola nad wypięciem i brak przypadkowych wypięć, lekko się kręcą, są lekkie i wytrzymałe, ze mną mają już ponad 10kkm zrobione w 3,5 roku). 

Na zdjęciu jeszcze bez pomiaru mocy w lewej korbie od Inpeak. 

Całość jak na zdjęciu waży 10,35 kg, bez myk myka wychodziło 9,98. Z myk mykiem zejście poniżej 10 kg jest w zasadzie niemożliwe, można zrzucić 100 gramów wymieniając kasetę z GX na XX1 albo na garbaruka, kolejne 100-200 gramów można by zrzucić wsadzając sida albo foxa, jednak to już zabawy idące w tysiące zł nie mające mocnego przeniesienia na osiągi. 

Jeśli chodzi o osiągi, to rower jest szybki, jest sztywny i lekki na podjazdach, na zjazdach dzięki myk mykowi też idzie się pobawić, na sprintach na finishach nie jest problemem przebić 50 km/h. Nie dając zmian idzie nawet pojechać ustawkę z chłopakami na szosach ? W zeszłym sezonie z 7 razy staliśmy na pudle, w tym sezonie jeszcze się nie udało, ale zmieniłem dystanse i ligi w których jeżdżę. 

Brak opisu.

Suuuper maszyna. Nie brałeś pod uwagę sztycy Kind Shock LEV Integra · 80 mm ? Parę deko mniej. Reba - po jakim czasie robiłeś serwis i co wchodziło w zakres prac ?

Odnośnik do komentarza

@damianKr jest to jedna z cięższych kierownic z chin jakie są dostępne, ma dużo karbonu w karbonie. Sklep ma na wszystkich swoich aukcjach z 1000 opinii, nie mają żadnej opinii która by wskazała na pęknięcie czegokolwiek, co wyprodukowali. Teraz mam nową kierownicę, stara (ten sam producent ale o 2 cm krótszy mostek) poszła do innego roweru. Tamta wcześniejsza kierownica przetrwała upadek którego nie przetrwał mój bark, żebro i dwa dyski w plecach. Kolega który z boku obserwował jak walnąłem i po przetestowaniu, że kierownica cała stwierdził, że kupuje tą samą ? 

W XC jeździmy z mostkami w dół. Do lekkiego enduro mam fulla, tam mostek w górę, ale na płaskim mostek w górę nie dociąża Ci przedniego koła, ścigając się w XC i maratonach raczej w płaskich terenach (ostatni wyścig 80 km i 2000 metrów przewyższenia), ustawienie w dół lepiej się sprawdza, lepiej się też podjeżdża. 

Te pedały kupiłem 3,5 roku temu za 20 euro. W porównaniu do m520 są lżejsze i mają ładniejsze wpinanie i wypinanie. Po latach mają już jakiś luz, ale dalej ładnie działają. 

32 minuty temu, ram napisał(a):

Kind Shock LEV Integra · 80 mm

Mam długie nogi i potrzebuje mocno wyciągniętą sztycę, wersja na 80 mm i 100 mm były by za krótkie. W tej o długości 460 mm mam wyciągniętą sztycę o 3 mm powyżej zalecanego zakresu. Jakbym miał ramę L to bym pewnie to rozpatrywał. Przy ramie M łatwiej ją wsadzić do auta, łatwiej się złożyć w zakręcie ale minimalnie dłuższy ruch trzeba zrobić rękami aby skręcić przez krótszy mostek i mógłbym wtedy dać jakiś ciekawszy myk myk. Zastanawiałem się nad DT swissem, tam co prawda tylko 60mm skoku, do XC wystarczające, waga to jakieś chore 350 gramów vs moja 520, ale dt swiss też by wystawał o 3-4 cm poza wskazanie maksa. Rozważałem też myk myki karbonowe w stylu integra CI, też jest dostępna wersja 460 mm, waży 50 gramów mniej niż moja ale cena wyższa o ponad 500 zł w stosunku do tego co ja zapłaciłem za zwykłą integrę. Mam też średnie doświadczenie z karbonowymi sztycami - opuszczają się, z mojego doświadczenia trzeba je dokręcić trochę mocniej niż zaleca producent aby w warunkach XC się nie opuszczały, nawet pomimo stosowania pasty do karbonu odtłuszczaniu wszystkiego itp. A myk myka ścisnąć mocno nie możesz. Jak ściskam docisk o 6 Nm sztyca już ma zawiechy przy wysuwaniu, mogę ją maksymlanie dokręcić z siłą 5Nm aby działała płynnie, może to być problem mojego XC 900, nie wiem. Ogólnie w przeliczeniu zł/gram lepiej wychodziło zainwestować 500 zł w korbę niż w myk myka. Korbę karbonową kupiłem za 700 zł, starą sprzedam za 300, dodając 400 zł mam 180 gramów lżejszy rower. 

W rebie robiłem według producenta podstawowy serwis, zrzucenie goleni, wyczyszczenie i wymiana oleju. Przy drugim serwisie najprawdopodobniej wlałem za dużo oleju do lagi z tłumikiem, wystałem wtedy rower na naprawę gwarancyjną, decathlon mi zrobił serwis z wymianą uszczelek i wymianą oleju w ramach "promocji handlowej dla stałego klienta". Nie trzymałem się zalecanych 50 godzin pracy, przy 50 godzinach między wymianami oleju musiałbym czasami wymieniać olej co 2 tygodnie ? 

Odnośnik do komentarza

Zgodnie ze specyfikacją. Sam rockrider ustala też minimum na 6 cm, tam siedzi ponad 10 cm w rurze. Wystaje 32 cm, więc wygląda na dużo. W ramach XL jak tyle wystaje to nie wygląda na tak dużo ze względu na wielkość ramy, tu mając M te 32 cm rzeczywiście wyglądają na spore wyciągnięcie. Na fabrycznym siodełku sztyca była wyciągnięta dobry centymetr mniej, obecne siodełko jest bardzo niskie. Od strony działających sił dźwignia ta sama niezależnie czy mamy wysokie siodełko i krócej wyciągniętą sztycę czy jak mamy płaskie siodełko i mniej wyciągniętą sztycę. Pewnie jakbym ważył 100+ kg to bym się martwił tym, że jestem na granicy wyciągnięcia, ważąc 68 się czymś takim nie przejmuje. 

image.png.bcc85a80180da6e5e0c37c0eaefa8d05.png

 

Ciekawostka: 

Decathlon podaje, że dla rozmiaru M mogą być rowerzyści do 176 cm, jednak przy tym rozmiarze dają sztycę o długości 35 cm. Dla mnie w rozmiarze M przy seryjnym siodełku przy 176 musiałem mieć sztycę 40 cm wysuniętą 3 cm powyżej linii oznaczającej maksymalne wysunięcie, przekrok mam 83 cm. Przy sztycy 35 cm wychodziłoby, wysunięcie o 8 cm powyżej maksa. Seryjna sztyca miała ogranicznik zaznaczony 12 cm od końca rurki a sama rurka opiera się tylko na 6 cm wewnątrz ramy. Ogólnie wychodzi, że przy fabrycznej sztycy w rozmiarze M nie usiądzie nikt powyżej 170 cm. Co jednak jeszcze ciekawsze, producent chyba był tego świadomy bo na zdjęciach promocyjnych sztyca jest wysunięta powyżej maksa: 

Rower górski MTB Rockrider XC 900 29'' karbon GX Eagle Lunar

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Oskarr napisał(a):

Mam długie nogi i potrzebuje mocno wyciągniętą sztycę, wersja na 80 mm i 100 mm były by za krótkie. W tej o długości 460 mm mam wyciągniętą sztycę o 3 mm powyżej zalecanego zakresu. Jakbym miał ramę L to bym pewnie to rozpatrywał. Przy ramie M łatwiej ją wsadzić do auta, łatwiej się złożyć w zakręcie ale minimalnie dłuższy ruch trzeba zrobić rękami aby skręcić przez krótszy mostek i mógłbym wtedy dać jakiś ciekawszy myk myk. Zastanawiałem się nad DT swissem, tam co prawda tylko 60mm skoku, do XC wystarczające, waga to jakieś chore 350 gramów vs moja 520, ale dt swiss też by wystawał o 3-4 cm poza wskazanie maksa. Rozważałem też myk myki karbonowe w stylu integra CI, też jest dostępna wersja 460 mm, waży 50 gramów mniej niż moja ale cena wyższa o ponad 500 zł w stosunku do tego co ja zapłaciłem za zwykłą integrę. Mam też średnie doświadczenie z karbonowymi sztycami - opuszczają się, z mojego doświadczenia trzeba je dokręcić trochę mocniej niż zaleca producent aby w warunkach XC się nie opuszczały, nawet pomimo stosowania pasty do karbonu odtłuszczaniu wszystkiego itp. A myk myka ścisnąć mocno nie możesz. Jak ściskam docisk o 6 Nm sztyca już ma zawiechy przy wysuwaniu, mogę ją maksymlanie dokręcić z siłą 5Nm aby działała płynnie, może to być problem mojego XC 900, nie wiem. Ogólnie w przeliczeniu zł/gram lepiej wychodziło zainwestować 500 zł w korbę niż w myk myka. Korbę karbonową kupiłem za 700 zł, starą sprzedam za 300, dodając 400 zł mam 180 gramów lżejszy rower. 

Przymierzałeś sie do większego rozmiaru ramy z krótszym mostkiem (i ew. jeszcze większym kątem na minus)? Jeśli sztyca o dł. 400 nie styka to rama jest dużo za niska. Dzisiaj standard to wręcz 350mm i przesadzanie z dł sztycy to znacznie większe obciążenia tam gdzie ramy uwielbiają pękać (węzeł łączacy tylny trójką z górną rurą i podsiodłówką). Szczęśliwie w tej ramie nie ma standardowego komina do obejmy bo już pewnie byłoby pozamiatane.

Odnośnik do komentarza

@mike21 Suwmiarka mówi, że fabryczne siodełko RR ma 4,5 cm wysokości od poprzeczek do mocowania do siedziska, moje siodełko w XC 900 ma obecnie 3 cm wysokości od poprzeczek. Między rozmiarem M a L jest 5 cm różnicy w wysokości mocowania sztycy, wysokość w moim rowerze siodełka od ramy to 36 cm, w rozmiarze L miałbym 31 cm. Mój tyłek na tak wyciągniętej sztycy robi dokładnie taki nacisk jak sztyca w rozmiarze L wysunięta na 26,5 cm z siodełkiem rockridera pod rowerzystą o masie 79 kg, czyli jeśli ktoś ma powyżej 80 kg i mając jakieś 177=178 wzrostu będzie siedział na rockriderze w rozmiarze L będzie wywierał większą dźwignię niż ja. 

Producent podaje maksymalną masę rowerzysty na poziomie 110 kg więc mam jeszcze spory zapas ? 

Zmierzyłem jeszcze z ciekawości siodełko mojej narzeczonej, tam to odległość kanapy od rurek montażowych to aż 6,5 cm. Z jej siodełkiem mógłbym zastosować myk myka 3 cm krótszego ? 

Może być jeszcze istotne to, że jeżdżę na korbie 170 mm. Przy 175 siodełko powędrowałoby kolejne 5 mm w dół. 

Wcześniej jeździłem na XC 100 w rozmiarze L i miałem problem, ten rower był dla mnie trochę za długi. Zbijałem trochę długość mostkiem, kombinowałem z przesuwaniem siodełka, ale zdecydowanie zwrotniej mi się jeździ na M. Na L też nie mogłem już zbić wysokości kierownicy i na krętych singlach brakowało przyczepności na przodzie, w czym tym bardziej nie pomagał krótszy mostek. 

 

@Veriv pomyliłem się, rzeczywiście producent podaje M do 174 a L od 175. L jednak jeździło się trochę krowowato. 

Brak opisu.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...