Skocz do zawartości

Piwpaw

Użytkownicy
  • Postów

    514
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piwpaw

  1. Cześć. Posiadam szosę, ale chciałbym jeszcze dokupić rower, który będzie w dalszym ciągu w miarę szybki na asfalcie, ale którym swobodnie mógłbym zjeżdżać z asfalu (szutry, gruntówki, ścieżki leśne). Rower ten miałby być uzupełnieniem do szosy, taki bardziej turystyczny. Więc ma być niedrogi zarówno w zakupie jak i w utrzymaniu, ale jednocześnie na minimalnym poziomie przyzwoitości. Po przeszukaniu netu jeden model się wybija, tj. Triban RC 500 z Decathlonu. Założyć opony 35 mm i jazda. Ale nurtuje mnie brak sztywnych osi. Czy przy tarczówkach nie będzie problemu z ocieraniem klocków o tarcze? Czy ktoś ma ten rower lub inny z tarczami bez sztywnych osi i mógłby coś na ten temat powiedzieć. Nie chcę żadnych crossów, mtb i innych trekkingów. Klasyczne gravele są cholernie drogie, zaś w markowych rowerach stosunek ceny do osprzętu jest często absurdalny.
  2. Cześć. Rozważam zakup dodatkowej pary kół do szosy, aby założyć na nie trochę szersze opony z bieżnikem. Zmiana opon za każdym razem to za dużo zabawy. Wiem, że ludzie praktykują takie rozwiązanie z drugą parą kół. Dla ułatwienia kupiłbym taki sam model kół i założyłbym taką samą kasetę. Mam w rowerze sztywne osie, więc zakładanie kół powinno być bezproblemowe (mam na myśli ustawienie względem tarcz). Pytanie, czy po każdej zmianie kół potrzebna by była jakaś dodatkowa regulacja (przerzutki, hamulców), przy założeniu, że koła i kaseta będą takie same? Czy wskazane jest używanie dwóch łańcuchów, jednego do kasety w jednym kole, drugiego do drugiej kasety (wiadomo, że łańcuch i kaseta dopasowują się do siebie w trakcie eksploatacji)? Czy to jest za każdym razem tak, że zakładam drugą parę kół, wsiadam i jadę, czy to nie jest takie proste i nie biorę czegoś pod uwagę? A co w przypadku gdyby koła były jednak inne?
  3. Pamiętam, że w zeszłym roku o tej porze można było liczyć na 10-15% rabatu do końca roku, ale właśnie w Black Friday, tj. w piątek i sobotę dawali 25% i tylko w te 2 dni. Kumpel kupił Cube Attention SL, model przyszłoroczny za 3000, który katalogowo kosztował 4000, więc gra warta świeczki. I mowa jest właśnie o nowych modelach na przyszły rok. Ale w tym roku widzę, że ceny tegorocznych roczników są raczej sztywne, mało jest wyprzedaży. W zeszłym roku już w sierpniu ceny zjechały. Nastawiałem się, że coś sobie kupię trochę wypasionego w atrakcyjnej cenie właśnie w ten BF, ale nie wiadomo jak to będzie.
  4. Jeśli chodzi o hamulce w xc 100 to dostałem od Decathlonu taką odpowiedź: "aktualnie we wszystkich nowych egzemplarzach montowane są hamulce Sram Level, natomiast nie wykluczone, że na magazynie znajduję się jeszcze jakaś część starego zapasu, w których były montowane hamulce Tektro"
  5. Witam. Zastanawiam się czy warto dopłacić 300 zł do modelu xc 100. W xc 50 jest SX Eagle, który w zupełności by mi wystarczył. Miałem okazję wypróbować i chodzi to nie gorzej niź napęd w xc 100. Te plastkowe manetki mi nie przeszkadzają. W xc jest zębatka 32, ktoŕa mi pasuje. W xc 100 jest 34. Poza tym koszt ekploatacji SX byłby trochę niższy. W xc amortyzator to RS Judy, w xc 100 Manitou. O tym Judy krążą nienajlepsze opinie, o Manitou b. dobre. I tu mam największą zagwostkę czy jednak nie wziąć xc 100. Ma ktoś może tego Judy i może o nim coś powiedzieć? I jak z trwałością tego napędu sx? Pozdrawiam.
  6. Tak, koła 29. Giant najbardziej leżał mi w rozmiarze M, a Cube 19". Oba mają taki sam amor Rockshoxa. Na cube było mi bardzo wygodnie, ale na Giancie też nie narzekałem.
  7. Tzn Giant ma z przodu Deore, z tyłu XT bez sprzęgła.
  8. Giant ma Deore nie Sram. Może nie doprecyzowałem. To jest Giant Talon 1 GE. Na moje potrzeby to jest klasa wystarczająca. Czyli którego byś raczej brał?
  9. Ludziska. Proszę o pilną pomoc. W tym tygodniu idę kupować rower do rekreacyjnej jazdy po lesie i po górach. Po długich rozważaniach wybrałem 2 modele jak w tytule i dalej nie mogę się zdecydowaxć. Oba mają bardzo podobny osprzęt i identyczną cenę. Na obu jest mi wygodnie. Plusy Gianta: 0,5 kg lżejszy i sprawia wrażenie nieco żwawszego, dożywotnia gwarancja na ramę, która ponoć jest fikcją, minusy: piasty Formula, które nie mają dobrej opinii, tylna przerzutka bez sprzęgła. Plusy Cube: przerzutka ze sprzęgłem, szerszy zakres przełożeń (kaseta 42 zęby, w Giancie 36 przy takiej samej korbie). Minusy: tylko 6 lat gwarancji równie trudnej do wyegzekwowania. Na chwilę obecną jestem minimalnie bliższy Cube. Z tego co czytam w necie to rowery Cube uważane są za niezbyt nowoczesne, ale za to trwałe, mocne i niezawodne. O Giantach różnie się pisze. Która marka wbudza wasze większe zaufanie. Może ktoś ma któryś z tych modeli i może coś powiedzieć. Bardzo proszę nie mieszać mi już w głowie i nie proponować innych modeli. Z góry dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...