Skocz do zawartości

FunkyMonk

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia FunkyMonk

Forumowicz

Forumowicz (2/4)

  1. Kurcze, wpadł mi w oko taki urban, wydaje się idealny na moje potrzeby to chyba fajny kompromis. Cena też atrakcyjna. Co sądzicie? https://www.olx.pl/oferta/meski-miejski-rower-random-skill-shimano-alfine-hydraulika-deore-CID767-IDC29hx.html#5ccdac52b0
  2. Zwracam się do was moi drodzy ponieważ na pewno ktoś z was stał przed podobnym dylematem. Do niedawna rower traktowałem raczej użytkowo, bardziej jako środek transportu dojeżdżając do pracy w trybie całorocznym (chyba że śnieg) ok 9 km w jedną stronę, ciężką Gazellą która spisuje się dzielnie już ze 6 lat. Rower z gatunku kanapowców jak to holender - przekładnia automatyczna w piaście, amortyzowana sztyca, wyprostowana pozycja, spowalniacze zamiast prawdziwych hamulców, 20 kg słusznej wagi. No ale „choruję” na jakiś szybszy rower bardziej do funu. Plan był taki że miał to być drugi rower, a Gazelkę zostawiam jako „wół roboczy”, ale ALE piwnica nie jest z gumy, a i najlepsza z żon ma na temat drugiego roweru dość odmienne zdanie (cytaty pominę, ale nie dostrzega mojej potrzeby ?). Marzy się gravel, oczywiście. Budżet nie jest z gumy, max 3-3,5k, więc w grę wchodzą raczej tańsze modele wiadomo, wymagań jakiś specjalnych nie mam, doświadczeń z rowerami o bardziej sportowej charakterystyce też nie. Testowałem jedynie Tribana RC500, gdzie jeździło się szybko i przyjemnie, ale czy da się tak tym do pracy codziennie po centrum Wrocławia? Specjalnych wymagań jakiś nie mam: · łagodna geometria, ewentualna przesiadka z Gazelle i tak będzie wymagała przyzwyczajenia · montaż błotników i bagażnika (to ma być rower całoroczny) · Fajnie jak by była Sora, ale podobno claris dużo nie odstaje (może ktoś potwierdzi?) na jeden blat z przodu nie mam co liczyć raczej · Szersza opona, choć to wiadomo można zmienić, ale musi się mieścić Co wpadło w oko (linków nie wklejam bo mi blokuje posta) Fuji Jari 2.3 - stalak na sorze Marin Nicasio: stalak na clarisie, ale tani do wyrwania za 2700 Marin Four corners: dziwadło trochę, ale widzę potencjał na sorze 3 blaty z przodu Testowany triban RC 500: alu z częściowo karbonowym widelcem, opony do wymiany Pytanie na koniec, co myślicie o pomyśle, aby takim obłotnikowanym gravelem pomykać codziennie do pracy przez z grubsza cały rok, a czasami sobie tym pojeździć dla funu. To ma sens? A może pójść na większy kompromis i szukać czegoś typu urban - Gazelle citizen itp. Albo po prostu kolejnego troszkę lżejszego i szybszego mieszczucha? Kończąc przydługi post liczę na owocną dyskusję.
  3. Syzygy daj znać jak się sprawuje tak kotwa z uszkiem, ja na trzymanie roweru plan mam taki że mogę mieć dostęp do wózkowni z której nikt nie korzysta, a przynajmniej nie zauważyłem. Drzwi są w niej na pewno lepsze niż w mojej piwnicy, i pomyślałem że zamontuję tam tą kotwę z twojego linka oxford brute force, tyle tylko nie wiem że przeplotę przez nią U locka. Na tą chwilę trzymam go w mieszkaniu, ale zagraca przedpokój okrutnie (20 kg Gazelle, no ostre to to nie jest). Cały czas mam dylemat bo szkoda by było roweru a z drugiej strony nie dałem za niego nie wiadomo ile żeby teraz spać z nim w pokoju, aczkolwiek przekonany nie jestem.
  4. Oczywiście że jestem zadowolony, doszło do tego że moja standardowa droga do pracy (ok 3,5 km) wydaje mi się za krótka, i odważnie zamierzam przejechać całą zimę (poza jakimiś ekstremami) póki co pogoda zadziwiająco łaskawa (np dziś rano ok 7 10 stopni, mamy grudzień Hej! U mnie na wiosnę to na pewno przednia opona do wymiany, fajnie było przeczyścić też tylni hamulec, ale tam już sporo szpeju do odkręcania (przerzutki trzeba wypiąć, nie wiem nic o regulacji tegoż) więc muszę do tego dorosnąć.
  5. Dzięki Maciek za cynk, rzeczywiście wysłałem maila i szybko odpisali że 2000r., aż ciężko uwierzyć obstawiałem że ma max z 10 lat, ale skoro tak wyglądają 15 letnie holenderki to oni rzeczywiście się znają na rzeczy. Wychodzi na to że kupując nowy, lub względnie nowy rower kupujesz także rower de facto dla następnego pokolenia, wszakże sam jeździłem na rowerze po ojcu dotychczas. I na koniec ciekawostka, rower to prawdziwa waga ciężka 20 kg bez U locka!
  6. Wracam po weekendzie :-) Wydaje się że ogarnąłem ten piszczący przedni hamulec, za waszą namową rozkręciłem go, przeczyściłem okładziny papierem (wydały się niezużyte miały ok 3-4 mm) skręciłem, dziś podczas jazdy do pracy nic nie piszczało, choć jeszcze się upewnię po południu wracając do domu. Dzięki. Udało się rozszyfrować co to za oryginalna przekładnia siedzi w mojej Gazelli. To shimano nexus auto d inter 4 http://thumbs4.ebaystatic.com/d/l225/m/mJVBRMnRf_3YswVJeFNDx-w.jpg, odpukać działa bardzo fajnie, ale już wiem że to jednorazowa zabawa, bo na jakiekolwiek części w razie awarii NIE MA SZANS, dobrze że chociaż manual znalazłem to wiem jaką baterię sobie włożyć w razie czego. Słuchajcie, jak określić wiek mojego roweru? Doczytałem z wiki, że w Gazellach można to zrobić po numerze ramy. Tu cytat: Między 1974 a 1981 rokiem Gazelle stosowała numerację ram rozpoczynając od litery "G", a następnie 6 cyfr. Pierwsza cyfra z ciągu odnosiła się do roku produkcji, np. numer ramy to GN 604650 oznacza to, że rower został wyprodukowany w 1976 roku. Po roku 1981 Gazelle stosuje numerację 7-cyfrową. Rozumiem Że skoro mój numer ramy składa się z samych cyfr, to pierwsza oznacza rok produkcji, w moim przypadku 0 = 2000 r. Right?
  7. Rzucę okiem na te hamulce najwcześniej w weekend, bo gęsty tydzień mam, zauważam że piszczą jakby coraz mniej, być może kwestia dotarcia, rower pewnie trochę stał w sklepie. Co do zakupu nowego, wiadomo że fajnie, ale kryteria określiłem wyraźnie w pierwszym poście. Mam jeszcze pytanie do znawców, do czego służy (co reguluje) śrubka przy klamce hamulcowej. http://miejskierowery.pl/environment/cache/images/0_0_productGfx_7693b4d1fa1ae97ce507a8db7747b8f8.jpg. Nie majstrowałem przy nich więc nie wiem. Do rowerów stylowych podejdę jeśli piszczenie będzie się utrzymywać. Mają w ofercie odpowiednie szczęki, więc w ostateczności dokonam transakcji zakupu po prostu i wymienię.
  8. Drużyna tak się właśnie znam na rowerach (ale spokojnie cały czas doczytuję to i owo). Przepraszam za wprowadzenie w błąd, moja Gazelle wyposażona jest jednak w hamulce bębnowe, co zmienia postać rzeczy, mimo prób regulacji linki te z przodu wciąż na razie lekko piszczą, aczkolwiek siła hamowania zadowalająca, choć pewnie po moim torpedo to wszystko hamuje lepiej. Tylni hamulec sprawuje się bez zarzutu. Z przodu, gdzie występuje problem mam dokładnie ten https://www.rowerystylowe.pl/p-2126/przedni-hamulec-bebnowy-sturmey-archer-x-fd-alu. Czy da radę zrobić coś z tym samemu? Czy piszczenie jest oznaką zużycia okładzin? Czy je się wymienia, i czy są gdziekolwiek do dostania, czy w grę wchodzi wymiana całego hamulca? Wydaje mi się że podczas jazd próbnych pod sklepem hamulec przedni nie piszczał, ale ręki sobie nie dam uciąć, bo był mocny wiatr który zagłuszał to i owo. Liczę że to jedynie problem z regulacją. Ewentualnie mogę podjechać do tych stylowych rowerów i podpytać, bo mają sklep we Wro, a skoro handlują rzadkimi częściami do Holendrów to i pewnie ogarniają temat.
  9. Mały update, od środy rower stoi w mieszkaniu, jest piękny, zagraca pół przedpokoju, tylnym kołem atakując pokój. Ofiary: Koleżanka córki raz omal nie zrzuciła go na siebie, najlepsza z żon zaliczyła dwa ciosy w brzuch od kierownicy. To tylko jeden weekend, zobaczymy co będzie dalej. Może wieszak jakoś pomoże, ale, ALE ten rower waży jak boga kocham 20 kg (chciałeś to masz:-). Muszę wprowadzać go tyłem bo rano nawet nie ma gdzie zawrócić. Jak widać same plusy, hehe. Do rzeczy, rower sunie jak jakiś lincoln, jest taki monumentalny i nic go nie rusza. Automatyczna przekładnia działa bez zarzutów, jedynie w sytuacji kiedy zacznie się pedałować szybciej, wrzuci się wyższy bieg, a następnie od razu zwolni to zrzucanie biegu mogłoby się odbywać nieco delikatniej (tak jakby "skrzynia" nie mogła się zdecydować), ale nie wymagajmy cudów, to nie DSG. O regulacji tegoż na razie nie wiem nic, muszę się dokształcić. Miałem problem z obrotami przedniego koła, ale rozkręciłem jeszcze raz psiknąłem i obraca się już w nieskończoność. Regulacja przedniego hamulca rolkowego to dla mnie tajemnica na razie, hamulec lekko piszczy, aczkolwiek być może muszę jedynie dokręcić tą śrubkę przy piaście, bo ją luzowałem przy zabawie z kołem. Reszta poezja, dziś -2 rano, nawet przez myśl mi nie przeszło wsiadać do tramwaju. Dobrze że w 2016r. najprawdopodobniej się przeprowadzam, duży przedpokój nagle nabrał większego sensu... Dzięki wszystkim za pomoc i cenne uwagi :-)
  10. Dziś powinien przyjść rower, na razie zostaje w mieszkaniu póki czegoś nie wymyślę, ciekawe ile razy kiera ukłuje mnie w żebro w moim wąskim przedpokoju...Szukam jakiegoś zmyślnego wieszaka teraz, dam znać jak to wygląda...
  11. Mam straszną zagwostkę gdzie trzymać ten rower. Do tej pory trzymałem w piwnicy i wisiało mi kompletnie, bo po co komu rower za 100 zł. Teraz jest inaczej, co prawda to nie full carbon za 10 tys, ale szkoda by było się z nim rozstawać. Nie chciałbym robić jakiś wielkich inwestycji w drzwi antywłamaniowe, których koszt przekraczałby wartość roweru spokojnie. Chyba pójdę w jakiś alarm, żeby chociaż wystraszyć złodzieja, takiego przypadkowego, bo przecież nikt nie będzie planował zasadzki na używanego mieszczucha. Dochodzi do tego że popadam w lekką paranoję, rower nawet do mnie jeszcze nie przyjechał...
  12. Drużyna, udało się ! Nabyłem drogą kupna rower z drugiego linka. http://olx.pl/oferta/holenderski-rower-gazelle-accent-di2-automat-nexus-wyprzedaz-CID767-IDbKmY7.html#29cd3eda59 Testowałem tego chamonix także, ale Accent miał bardziej odpowiadającą mi geometrię ramy (naprawdę było czuć różnicę, jakby to ująć bardziej rozwarty kąt ustawienia widelca,czyli proporcje odpowiadające klasycznym holendrom). No i oczywiście przekładnia. Będąc szczerym, no zakochałem się w tym Di2, jak chcę robię to sam, jak chcę robi to za mnie przekładnia (dwa tryby normalny i "sportowy"). Biegi zmieniały się bardziej płynnie niż w chamonix na nexusie 8. Wogóle chamonix mnie nie przekonał, dobry rower ale nie moja stylistyka też trochę, sztukowany, hamulce bardziej wyeksploatowane,w Accencie lepiej trzymały. Nie dało rady go zabrać ze sobą więc czekam na kuriera. U lock kupiony, teraz tylko potrzebuję jeszcze jakiś multitool rowerowy żeby nie łązić z każdą pierdołą po serwisach. Jakieś pomysły? Czy jest gdzieś na forum wątek o zabezpieczaniu piwnic? Bo z tym też trzeba coś zrobić :-)
  13. Maciek mega dzięki za odpowiedź, chciałbym doprecyzować tylko kilka kwestii, gość handluje rowerami, co prawda na niewielką skalę i nie szrotem jak w miliczach jakiś, ale pewnie co do stanu hamulców to rozłoży szeroko ręce i powie że wszystko w należytym porządku. Jeszcze jedno, w nawiązaniu do ...Pytanie ile pozmieniali w rowerze, ale nie za dużo zważywszy cenę....rozumiem że co bardziej zużyte el. sprzedawcy wymieniają. Ten jest jeszcze wygląda strasznie dobrze, ale znowu ma amor i cena przekracza zakładany budżet. Gdzieś mi się obiło o uszy że Batavusy są jeszcze bardziej wytrzymałe niż reszta Holendrów. http://allegro.pl/wygodny-holenderski-rower-batavus-crescendo-nexus8-i5769223758.html
  14. Drużyno, Witam po krótkiej przerwie. Z racji tego że zdecydowałem się na używkę, myślę że już niedługo dopnę temat zakupu. W weekend będę oglądał poniższe rowery. Chciałbym poznać waszą opinię, na co zwrócić uwagę, jakby ktoś ogarnięty mógł mi pomóc i wskazać jakieś wady i zalety byłoby super. http://allegro.pl/holenderski-rower-gazele-chamonix-nexus8-wyprzedaz-i5782647926.html Ten wygląda jak milion dolarów, ma wszystko co trzeba a nawet więcej, jest dodatkowo amortyzator (z którego chciałem zrezygnować), oświetenie w piaście, nexus 8 gdzie w sumie mi wystarczy N3. Tylko ten wygląd, aż strach gdzieś go wpinać zaraz zniknie (mam fobię jakąś wygląda drogo poprostu). http://allegro.pl/rower-gazelle-accent-di2-automat-nexus-wyprzedaz-i5777014077.html Ten też spoko, bardziej tradycyjny wygląd i sztywny widelec do mnie przemawia. Nie czaję tylko tej przerzutki, zautomatyzowana, jest sie czego bać? Jak to działa ktoś miał styczność? Jak padnie to pewnie tego nigdzie nie naprawię, pytanie czy padnie przez następne 10 lat,pewnie nie. Wyposażeniem odstaje od tego chamonix, zobaczymy na miejscu. Niewykluczone że wezmę od sprzedawcy coś innego, ma sporo fajnych rowerów, ale ci dwaj to faworyci. Z góry dziękuję za opinię.
  15. Cześć Drużyna, Na początek chciałbym się przywitać, od jakiegoś czasu podczytuję zarówno porady, jak i forum, wszystko za sprawą chęci zakupu roweru do poruszania się po mieście (Wrocław). Jako że nie lubię kupować w ciemno, choć z drugiej strony znawcą nie jestem, od kilku tygodni się intensywnie dokształcam w tematyce rowerowej. Będzie to mój pierwszy poważny rower, aczkolwiek nie dysponuję zbyt dużą kwotą do wydania. W chwili obecnej jeżdżę starym Holendrem po moim ojcu bodajże marki Condor, rower jest chyba moim równolatkiem więc umówmy się swój prime opuścił już jakiś czas temu. Wszystko się w nim sypie (mistrzem serwisowania to ja nie jestem), i czas najwyższy poszukać czegoś nowego. Dojeżdżam sobie tak już 2 lata codziennie, więc mniej więcej poznałem już swoje preferencje. · Mieszczuch, · Pełne obłotnikowanie (dojeżdżam tez w czasie deszczu) · Osłona łańcucha (najlepiej pełna), · Przyzwoite hamulce (w condorze zostało już tylko torpedo) · Przerzutki w piaście (choć moje się zepsuły i jakoś żyję) · Sztywny widelec Największy dylemat mam przy wyborze nowy czy używany. Kwota jaką chciałbym przeznaczyć to 800 zł – używany, 1200-1500 zł za nowy (bliżej 1200, bo przecież jeszcze lampki, U lock itp.). Z jednej strony zdaję sobie sprawę że nowy sprzęt będzie budżetowym mieszczuchem zapewne rometa, burgharta itp. (jakieś inne marki wchodzą w grę?) to z drugiej strony jak patrzę na używki i widzę te gazellki, batavusy za 800-900 zł to się oczy świecą. Choć nie mogę oprzeć się wrażeniu że większość to oferty handlarzy i rowery niczym samochody są picowane trochę. Pora na linki, choć zapewne ameryki nie odkryję, nowe: Faworyt http://www.roweria.pl/romet-retro-3-czarny-p-3343. Dobra cena, ma w sumie wszystko, powinien być trwały. Po taniości: http://www.roweria.pl/romet-vintage-meski-p-3345. Promocja straszna, ale chyba za mała rama, pewnie gdzieś do wyjęcia rama większa za niewielkie pieniądze. Trochę delikatny wygląd sądzę. Obawiam się o napęd, że nie zniesie trudów miejskiego zgiełku. Altenatywa http://allegro.pl/polska-damka-burghardt-old-classic-28-3-biegi-2015-i5313863247.html. Wolałbym bez przedniego kosza. No i trochę damska ta damka, chociaż zdaję sobie sprawę że przy tych cenach nie ma co wybrzydzać. Ideał: https://www.rowerycortina.pl/p-4836/rower-miejski-cortina-u1/w-10397/meski-dark-blue-mat. No po prostu cud miód i orzeszki, niestety ciężko przełknąć 1,5k za totalnego golasa (a może więcej nie potrzebuję?) Brak możliwości przejażdżki. Używki, wklejam ze dwa przykładowe bo jest tego trochę: http://allegro.pl/rower-miejski-gazelle-orange-i5704672194.html. Cena zabójcza trochę jak na używkę, ale wyposażenie kosi aż miło. http://allegro.pl/stylowy-rower-miejski-gazelle-aluminiowy-28-sklep-i5711935043.html. Ten też spoko, ale coś za długo stoi więc pewnie sprzedawca ma coś za uszami. http://allegro.pl/rower-miejski-koga-miyata-forest-i5691969263.html. Ta Koga przypomina trekking, ale jakimś trafem mi się podoba, fajny uniwersalny sprzęt. Też długo stoi, przypadek? Podsumowanie: Drużyno zdaję sobie sprawę że post masakrycznie długi, ale cóż nie chcę wtopy i liczę że wątek się troszkę rozwinie. Na koniec pytanie o „stopień możliwości bezpowrotnej utraty”. Z racji tego że w życiu ze 2 moje rowery w dzieciństwie przepadały bezpowrotnie, wolałbym uniknąć, bądź też zminimalizować tego typu niespodzianki. Odnoszę wrażenie że złodziej bardziej będzie chciał przytulić używaną gazellkę niż poczciwego rometa, co trochę przemawia za nowymi. TO JAK POMOŻECIE?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...