Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 973
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Takim rowerem jak ponizej 20 lat temu jezdzilem na wyprawy po 100 km. Nie byl znaczaco lepszy od tego. Mial troche lepszy amor i naped. Potem mialem sporo lzejszy, wazacy ponizej 12 kg. Amortyzator powietrzny albo olejowy spowodowalby ze amortyzacja by nie najgorzej dzialala. No i pewne hamulce sa kluczowe. Swietnym rowerem tego typu byl Radon Scart Light. Mozna spojrzec czy nie ma ktos uzywki w dobrym stanie na sprzedaz.
  2. Ale ten sie jak najbardziej nadaje. Tylko ciezki jak cholera. Osobiscie kupujac budzetowy rower wolalbym, zeby mial hamulce typu v-brake. Mniej problemow i wystarczy srubokret zeby je podregulowac i nie trzeba jezdzic do serwisu. Realna wartosc tego roweru oceniam na 1200 zl.
  3. A czego oczekujesz po rowerze do jazdy po bułki skonstruowanym z najtańszych części? Ma dwa koła i jedzie ? Standardowa, najtańsza rama aluminiowa, atrapa amortyzatora i spowalniacze wyglądające na hamulce. Napęd Shimano klasy jako-tako ? 2 lata rękojmi na wszystko. 5 lat gwarancji na ramę: war_gwar_R_Raymon_trekkingowy.pdf
  4. Co do korb to dyskusja skłoniła mnie do pogrzebania w specyfikacji i okazało się że moja korba RaceFace Aeefect umożliwia założenie kombinacji 36x24 i 38x24. Przy 172 wzrostu odpowiednim rozmiarem jest rama 17,5 cala. Co do geometrii to nie demonizujmy. Ktoś kto ma w miarę normalną wagę i kręgosłup we w miarę normalnym stanie jest w stanie jeździć na każdej geometrii MTB. Co do porównania geo to wygląda to np. tak: Najważniejsze parametry to reach czyli jak długi jest rower, stack czyli jak wysoki jest, head angle czyli kąt głowki i seat angle czyli kąt rury podsiodłowej. Ta Merida dużo się od mojego Epica z 2017 nie różni. Do jazdy po równinach będzie dobra. Jak widać karbonowy Cube, który uważam za wyśmienity rower do amatorskiej jazdy po równinach jest znacznie krótszy. A ich Attention jest jeszcze wyższy co powoduje krótszy dosięg do kierownicy i bardziej wyprostowaną pozycję. Im wyższy kąt rury sterowej tym lepiej się podjeżdża i jedzie po płaskim i tym gorzej zjeżdża. Krótkie tylne widełki to większa zwrotność. Czyli Attention jest wysoki i niezwrotny. Dobre do rekreacji i jazdy po szutrach. Ale gorsze do jazdy terenowej.
  5. Dziś akurat dyskutowaliśmy z moim młodym o wadach i zaletach napędu 1x. Jakieś pół roku temu zmieniłem napęd 2x11 w moim Specu Epicu na 1x11. Obecnie mam blat 34 i kasetę 11x46. Do moich potrzeb jest to w pełni wystarczające. Mój młody, wyczynowy kolarz szosowy, robił dziś trening na moim rowerze MTB po KPN. Pojechał trasę 50 km na której mam rekord średniej w pobliżu 20 km/h. On pojechał ponad 27 km/h. I narzekał że ten napęd mówiąc wprost jest do tylnej części ciała. Powstaje więc pytanie jaki mieć napęd żeby był uniwersalny i pod mocną nogę? Jak parę ładnych lat temu byłem w formie i jeździłem w ustawkach szosowych i MTB to miałem korbę 38x24 i kasetę 11x36. Taki napęd miał zarówno odpowiedni zakres jak i przełożenia pod jazdę z prędkością 40 km/h po szutrach. A jeździłem z tzw. lokalną koniną, która takie prędkości rozwijała. Miałem też korbę 36x22. I była chyba optymalna. Kumpel z którym jeżdżę po KPN ma taką. Na 22x36 wszędzie podjedziesz. Na 36x11 możesz mocno pocisnąć. Rower MTB jest też wykorzystywany przez nas czasem jako swego rodzaju gravel. Na ten rok kupiłem nawet do niego koła i opony do takiego zastosowania. No i tu pojawia się pewien problem. O ile do jazdy po lesie, niezbyt szybkiej, kadencja nie ma większego znaczenia, o tyle na asfalcie czy po szutrach, dla nas obu, przyzwyczajonych do szybkości i jeżdżących z dużą kadencją stopniowanie kasety ma istotne znaczenie. A kasety MTB stopniowanie mają beznadziejne i straszliwe "dziury w kasecie" i co drugą koronkę na najtwardszych przełożeniach. Więc zastanawiam się czy nie powrócić do napędu 2x. Tym bardziej że Shimano wypuściło też kasetę gravelową GRX 11x36 gdzie stopniowanie to: 11-12-13-14-15-17-19-21-24-28-32-36T W naszej kasecie 11x46 mamy już połamane zęby koronek aluminiowych. A tu znowu mamy 100% stal jak w kasetach 10-rzędowych 11x36. Zmiana wymagałaby zmiany manetek. Przerzutki XT i XTR które mam mogłby zostać. Chyba że znajdę kasetę 11x z odpowiednim stopniowaniem. Mam modułową korbę RaceFace Aeffect gdzie zmiana z 1x na 2x to 15 minut roboty. Co do samego roweru. Przez ostatnie lata miałem kilka. 26 cali to była tragedia i do niczego się nie nadawały. Pierwszy 29 cali to był szrot i zapomnieć. Potem był już aluminiowy Spec na Foxie i miksie XT i XTR. I tym jeździło się bardzo dobrze. Potem był Specialized Chisel Expert 2x i 1x, z dużo lepszą geometrią. Miałem oba. To były absolutnie zajebiste rowery. Więc jakbyś miał kupić używkę to Chisel Expert 2018 na Rebie bije na głowę wszystko co tu podlinkowałeś. I chętnie bym go kupił jeszcze raz. Natomiast nie wiem ile ważysz, ile masz lat i jak jeździsz. Mój kumpel po 50-tce, podobnie jak ja, ma Cube Attention SL z napędem 3x10 i jeździ nim wszędzie. Ale jest to bardzo specyficzny rower. Taki cross na kołach MTB. Z geometrią MTB ma mało wspólnego. Pozycja prawie jak na holenderce. Te Northtec to mają ramy totalny szrot. Ale czasem dobry osprzęt. Ta Orbea nic specjalnego ale da się żyć. Podobnie jak Merida Big Nine 300 Lite. Wchodzą w grę jeszcze Torpado Storm X7. X8, X9 z Media Expert i coś z Decathlonu typu Rockrider 720 Race. Ale te już bliżej 5k. Radon ma chociaż sztywne osie, przyzwoity napęd i niezłe koła. Tylko chyba spowalniacze zamiast hamulców. Edit: Merida ma bardzo dobrą ramę Big Nine Lite ze sztywną osią. Tylko z trochę muzealną geometrią. Pomyliłem modele.
  6. Atrapa amortyzatora, naped w porzadku, atrapa hamulcow, tarcze hamulcowe z gownolitu, kiepska rama.
  7. A, sorry, watek mi sie pomylil ? Rockhopper Speca to nedzne rowery. Nie dla ciezkiego chlopa. Podobny shit jak Scott Aspect i Trek Marlin.
  8. No i gładko przeskoczyliśmy z rowerów na trasy enduro na rower do jazdy po bułki ? Expectations vs reality ?
  9. Nie ma rowerów do wszystkiego. Albo jest lepszy w terenie albo lepszy na asfalcie. Cross jest lepszy na asfalcie. MTB w terenie.
  10. 10 kg to na pewno nie waży. Jeśli tak napisane to ściema. A ile waży rzeczywiście nie wiem. Pewnie między 12 a 13. Waga to jedno. Natomiast amortyzator jest kluczowy dla komfortu i przyczepności w trudniejszym terenie. W amortyzatorze powietrznym pompują Ci w serwisie jakikolwiek pod Twoją wagę. W atrapie amortyzatora masz pokrętła, którymi możesz sobie pokręcić na Berdyczów.
  11. 2 miesiące na wiosnę w branży rowerowej to wieczność ? Ten pierwszy Lazaro to rower typu cross z atrapą amortyzatora. Ale reszta jest całkiem w porządku. To taki rower do jazdy po ścieżkach i szutrach ale nie do lasu na korzenie bo nie ma amortyzacji. Ten drugi to rower MTB z atrapą amortyzatora i gorszym napędem i ważący rowerową tonę ?
  12. Nie wiem jakie możliwości masz dołożyć ale to chyba są generalnie jakieś szroty do jazdy po bułki. Za względu na brak linków do produktów nawet nie chce mi się ich szukać. Jeśli masz możliwość dołożyć to to jest w miarę normalny rower do tych celów z amortyzatorem powietrznym: Orbea Onna 29 20 | Rower górski | Rowery MTB | Deore | Air | Hydraulic
  13. To jest ten o którym wspominałem z przyzwoitym amorem powietrznym RockShox Judy. To jest taki amor do maks 90 kg. Szału nie ma ale ugina się i odbija prawidłowo. Gigantyczny przeskok w porównaniu do tego śmiecia Suntoura. Spowalniacze udające hamulce do jazdy po parku czy w miarę płaskim lasku, dla kogoś kto za dużo nie waży być może będą wystarczające.
  14. Dla kogoś kto nigdy nie jeździł porządnym rowerem może się wydawać w porządku. Z mojego punktu widzenia to rower, który ma: - kiepską, ciężką ramę bez sztywnych osi - niedziałająca atrapę amortyzatora - ma turystyczny napęd kiepskiej jakości - ma trekkingowe atrapy hamulców zamiast hamulców MTB - ma nędzne koła nieprzeznaczone do MTB tylko do rowerów trekkingowych - ma nędzne, najtańsze opony Więc jest dla mnie szrotem. Ale komuś może się podobać i może sądzić że jest to rower MTB. Ale nim nie jest ? Więc jako rower do jazdy po bułki czy w weekend 10 km wkoło jeziorka czy do parku z dzieckiem jest ok. Ale nie jest ok jako rower do regularnej, długodystansowej jazdy poza asfaltem a już na pewnie nie po korzenistym lesie. Realna wartość powiedzmy ze maks 1500. Za 3000 można kupić Orbea z amortyzatorem powietrznym i napędem MTB, za niewiele więcej RockMachine z amortyzatorem, napędem i hamulcami. Pewnie jeszcze coś by się znalazło.
  15. Generalnie jest to szrot, przypominajacy rower MTB, nadajacy sie do jazdy po bulki i do parku.
  16. Na Glacensis wystarczy jakikolwiek hardtail z przyzwoitymi heblami. 100 skoku wystarczy ale 120 w górach lepsze. Na Srebrną Górę o ile mi wiadomo tylko full downcountry ze 120-130 skoku.
  17. Wpadł do mnie wczoraj kolega mojego syna, handlujący rowerami. Jego kumpel naprawia karbon. W tym roku naprawiał 15xMadone, 10xCanyon. To tak w kwestii jakości tych rowerów, produkowanych głównie w fabryce Quest Composite w Chinach (jedne i drugie). Co do Propela znam 3 osoby, które miały i wszyscy byli bardzo zadowoleni. Co do roczników to trudno mi powiedzieć. Ja jestem fanem Specialized i znam się na rocznikach ich rowerów. A resztę śledzę jednym okiem. Specialized Tarmac SL 6 uważam za najlepszy rower obręczowy jaki kiedykolwiek wyprodukowano. A SL6 Disc i Venge Disc za jedne z najlepszych tarczowych. Od pewnego poziomu nie ma złych rowerów. Są też niszowe marki, które nie jeżdżą w World Tour i mają bardzo dobre rowery. Typu Fuji, Sensa czy czeski Superior.
  18. 7001 to nie znam. Mialem crossa Bulls na 7005. Zaleta tej ramy jest zwiekszona wytrzymalosc. Wada bardzo duza sztywnosc. Spadl mi z dachu samochodu przy 120 km/h i ramie nic sie nie stalo.
  19. Przyzwoity cross ma amor powietrzny i dobe hamulce. Dobry ma lekka rame, amor RockShox Paragon Gold i naped 2x lub 3x. Ten z Decathlonu chyba niezly. Kolega ostatnio kupil synowy uzywanego Giant Roam za 2000. Jesli rozwazasz uzywki to bardzo dobrymi crossami byly Radon Scart Light.
  20. Fatbike. I nie kpie. Moj kolega na taki. Bardzo szerokie opony zapewniaja dobra amortyzacje. Zaden amortyzator MTB CC ani chyba enduro nie da sobie rady z twoja waga. A tam masz sztywny widelec wiec nie ma sie co zepsuc i nie ma co serwisowac. Rower dobry do jazdy po lesie, piachu, sniegu i miejskich kraweznikach. Jechalem na nim. Calkiem spoko.
  21. Tu taka typowa ustawka z kilkoma mocnymi co mnie urwali. Widać jak zdechłem w końcówce. I moc chyba Strava z sensem estymowała. Tu jedna z moich ostatnich mocnych ustawek. Przejrzałem kilka i wygląda, że do jazdy 32 km/h w grupie potrzebowałem ok. 180W a do jazdy 34 km/h ok. 200W. O ile te dane miały coś z prawdziwości.
  22. Jest jeszcze kwestia napędu. Nasz przykładowy lap z kumplami z soboty. Wszyscy na Roubaix. Razem mamy 180 lat więc moc już nie ta ? Ale jak powiało z tyłu od razu zrobiła się prędkość w przedziale 35-40 km/h i trzeba było wrzucić na duży blat. Dwóch ma 52, jeden 50. Jak jeździłem 10 lat temu na warszawskich ustawkach to zaciągi z prędkością 50-55 km/h szły przez wiele kilometrów. Wątpię żeby dało się to komfortowo jechać na blacie 46. Przy okazji widać jaką totalną durnotą jest moc wyliczana przez Stravę. Nie ma opcji żebym był w stanie pojechać 200W. A co dopiero 300 ? W przyszłym tygodniu zmontuję Tarmaca SL6 z pomiarem mocy to coś potestuję.
  23. Być może masz rację. Niewątpliwie Roubaix poszedł w stronę gravela. Jak szybki jest trudni powiedzieć dopóki się człowiek nie przejedzie. Jeśli będziesz jeździł po bardzo dobrych asfaltach to szosa race znana z tego że daje jakiś komfort też wchodzi w grę. Ja bym na Twoim miejscu pożyczał rowery na testy. Z Decathlonu, Speca. Być może Merida jest do załatwienia. Być może Scott też.No i Canyona można kupić i odesłać w ciągu 30 dni.
  24. Mamy pod Warszawą rekreacyjny zbiornik wodny, gdzie są też orły bieliki i mnóstwo innych ptaków. Co jakiś czas awantura na wyspie bo orzeł przylatuje i porywa jakiegoś innego ptaszora. Takie osobniki chodzą nam po okolicy ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...