jajacek

Moja odpowiedź brzmi nie. Nie ładować. To nie jest dobry rower. A być może pozycja zawodnicza do której ten rower został zaprojektowany nie jest dla Ciebie. Co do fittingu to każdy fitter narzuca swoją wizję fittingu. Zapewne były zawodnik narzuca wizję zawodniczą. Która może się kompletnie dla Ciebie nie nadawać. Szosa typu race jest tak zaprojektowana żeby jeździć na niej w dolnym chwycie na zjazdach, w chwycie aero w ucieczce i w górnym i dolnym w grupie. W zasadzie nie powinno być podkładek pod mostek bo to upośledza sterowność. Tendencja dla wyczynowych zawodników jest taka żeby wydłużyć i zwęzić pozycję. Ja owszem zwężam ale szukam kierownic co mają ekstremalnie krótki reach i mały drop. Bo taka jest pozycja rekreacyjnego amatora. Klamki do środka jak najbardziej. Z moich doświadczeń to poprawia komfort i jesteś bardziej aero. A jaki kosztu fittingu? U naszego bike fittera 850 zł, poprawki gratis.

Bo GP 5000 AS to jest bardzo dobra opona. Tylko bardzo droga.

Mój syn dostał Orbeę na treningowych kołach odzianych w Corsa Next. Jego zdaniem jest to jedna z najgorszych opon na jakich jeździł. Wolna i kicha za kichą. Nie da się nawet kawałka szutru bez kichy przejechać. Alex z kanału Peak Torque tez ją okrutnie zjechał, że strasznie wolna.

Mam teraz sporo wolnego czasu i dostęp do bardzo dużej ilości opon. Pogoda też sprzyja testom. Opony są absolutnie kluczowe przy prędkościach powyżej 30 km/h. Parę dni temu założyłem na test opony Vittoria Corsa Speed G2.0. Rewelacja. Ale to są opony do jazdy na czas, nie mające prawie żadnej ochrony antyprzebiciowej ale są znacznie szybsze niż cokolwiek innego. Kolega wyprzedawał ze swojego roweru czasowego z przebiegiem poniżej 100 km za 250 zł za komplet. Ile zyskujesz na takie oponie? Ok. 10W przy 29 km/h na parę opon w stosunku do popularnych modeli, które nie kosztują jakoś kosmicznie. 12,6W przy 32,5 km/h 14,6W przy 35 km/h 16,7W przy 37,5 km/h 19WW przy 40 km/h To są opony wyłącznie na wyścig szosowy w którym chcesz zrobić wynik. To jest wersja tubeless Jest też nowsza wersja tych opon, Vittoria Corsa Pro Speed, która jest jeszcze szybsza ale kosztem wytrzymałości Będę testował też Pirelli Race TLR, Conti 111 Aero, GP 5000 S TR, Vittoria Corsa Pro, Vittoria Corsa Pro Control. Może też Conti 5000 TL Zwróć uwagę że żadna opona nie równa się z oponami Vittoria jeśli chodzi o przyczepność, co potwierdzi każdy doświadczony kolarz. Wbrew temu co pisze marketing i co twierdzą influencerzy. I może wbrew temu co pisze Bicycle Rolling Resistance, które testuje na stalowym bębnie a nie na asfalcie. Aczkolwiek dochodzą słuchy że Conti Aero 111 ma również świetną przyczepność. Potestuję bo mam. Zwróć też uwagę na grubość opony. Jeśli chcesz oponę szybką ale jednocześnie wytrzymało to musi mieć dużo "mięcha" Grubość opon, które do mnie przemawiają: Vittoria Corsa Control G2.0 TLR 25 - 2,9 mm (jedna z moich ulubionych) Conti GP 5000 TL 25 - 2,8 mm Vittoria Corsa Pro Control 28 - 2,8 mm Conti GP 5000 All Season 25 - 2,5 mm Vittoria Corsa Pro TLR 28 - 2,4 mm Conti Aero 111 26 - 2,4 mm Conti GP 5000 S TR - 2,3 mm Conti Aero 111 29 - 2,2 mm Specialized Turbo Cotton Hell of the North 28 - 2,1 mm (jedna z moich ulubionych) Vittoria Corsa G2.0 TLR 25 - 1,8 mm Vittoria Corsa Pro Speed TLR 28 - 1,3 mm

Ten gość, którego kanał subskrybuję ocenia Cues bardzo pozytywnie: Shimano CUES Long Term Review - 2 Years of Trail Lovin' - U6000 11 Speed 11-50T Groupset Podaje też pomysły jak go usprawnić lub odchudzić. Narzekania słyszałem od paru mechaników i użytkowników. Czas je zweryfikuje.

Z praktyki kolegi mechanika prawie każdy amor ma przyoszczędzoną ilość oleju, niektóre są byle jak złożone, niektóre mają w środku opiłki metalu. Nikt tego nie weryfikuje przy montażu. Służy temu właśnie serwis zerowy. Ile pompować pod jaką wagę jest napisane na amorze. Pompka do amora dobrej jakości kosztuje 129 zł w Decathlonie. Cues z dochodzącym mnie słuchów to napęd byle jaki ale żywotny. Przykładowa korba 2x do niego waży 1,5 kg. Czyli z grubsza dwa razy tyle co Deore czy SLX.

No ja chyba jakoś więcej niż z 3 tylnych koronek nie korzystam. Chyba że trzeba byłoby pod tę popieprzoną nową kładkę pieszą przez Wisłę podjechać. Gdzie Ty z 8 przełożeń korzystasz w Warszawie? Przód jeden blat oczywiście wystarcza. W gravelu mam 46 i jakoś w miarę w środku kasety jeżdżę. Z tym że ja jeżdżę prawie tylko po płaskim. Bemowo, Bielany, Żoliborz i Bulwary Wiślane głównie.

Zerknę. Rozmiarówka w Meridach jest jakaś popieprzona. Trzeba by czujnym. Pożyczaliśmy M dla mojego syna który miał wtedy 180 wzrostu. Ja sugeruję żebyś obniżył w Silexie mostek do takiej wysokości jak będzie w Reacto i przesunął siodełko do tyłu i na odpowiednią odległość i zobaczył czy w ogóle będziesz w stanie jeździć w takiej pozycji. Rower szosowy wyklucza więcej niż 3 cm podkładek pod mostkiem ze względów bezpieczeństwa. Z mojego doświadczenia z amatorami w średnim wieku większość nie jest w stanie jeździć długo w takiej pozycji ze względu na brak odpowiedniej elastyczności kręgosłupa. Mnie to również dotyczy.

W moim rowerze przy mostku 60 unosilo mi sie przednie kolo na podjazdach a rower byl mocno niestabilny przy jezdzie bez trzymania rak na kierownicy. Kierownice 740 cm, obcialem do 720. Jechalem kiedys w lesie na 780. Nie wchodzi w gre. Dwa razy zaliczylem glebe zaczepiajac o drzewa ?

Przy takich parametrach mój kolega co ma 176 wzrostu, przekrok ok. 80 i krótki zasięg rąk, chyba ok. 176 jeździ trochę innym hardtailem na M i jeszcze musieliśmy mu skrócić mostek. Jak masz krótki zasięg rąk to M, jak długi to być może L będzie lepszy. Po asfaltach i po szutrach rower z dłuższym mostkiem będzie bardziej stabilny. Ale większa rama jest cięższa i dłuższa. W terenie M będzie zwrotniejszy pod warunkiem że mostek nie będzie dłuższy niż 70 mm. Ja przy 175, przekroku 84,5 i zasięgu rok 182 jeżdżę na L z mostkiem 70 mm. Ale dlatego że na M miałem sztycę wysuniętą poza zakres i mostek 100 ze względu na długie ręce.

A w kwestii graveli do 7k to poniższe dwa mają sens: SENSA ROMAGNA GRAVEL GRX 2×12 2025 | Szybkierowery.pl SENSA MODENA GRAVEL GRX 2×12 2024 | Szybkierowery.pl

Z graveli jakie mi ostatnio wpadły w oko największe wrażenie zrobił na mnie nasz rodzimy Romet NYK 3.0 Jest to bardzo drogi rower, zupełnie niepotrzebnie wyposażony w elektronikę. Natomiast podoba mi się zarówno jego kolorystyka jak i koncepcja. Od dawna jestem zdecydowanym zwolennikiem ram karbonowych to raz. Dwa że doszedłem do wniosku że gravel bez amortyzacji generalnie nie ma sensu. Jestem natomiast zdecydowanym przeciwnikiem napędu 1x w takich rowerach. Jakby wyposażyli go w napęd 2x12 Shimano GRX z kasetą 11x36 i opony Race King 2.0 cala to byłby to gravel niemal idealny z mojego punktu widzenia. Mam natomiast pewne zastrzeżenia do jego geometrii. Gravel rekreacyjny, a tak go wykorzystuje jak sądzę ponad 90% kupujących powinien mieć krótką górną rurę i bardzo wysoki stack. Po to żeby uzyskać kierownicę na wysokości siodełka i dać użytkownikowi komfortową, zrelaksowaną pozycję. No i na pewno nie dawałbym zintegrowanego kokpitu, bo nie ma żadnej możliwości dostosowania go do użytkownika. Wrzucam zdjęcia bo ładny ?

Nikt nie lubi czyszczenia lancucha ? W moim miejskim gravelu raczej go nie czyszcze. Jest do takich nie czyszczonych, zasyfionych rowerow, gesty smar zimowy, zielony Finish Line. Co jakis czas dokladam wiecej na brudny naped ? No i fakt ze w miescie wiecej niz z 3 przelozen raczej sie nie korzysta. Wiec tak naprawde naped 1x6 czy 1x7 spotykany w rowerach dzieciecych by wystarczyl. Nie wiem natomiast jakie sa problemy eksploatacyjne zwiazane z tym paskiem. W Auhorze majacym ponad 25 lat, majacym naped 3x7, nie przpominam sobie zebym kiedykolwiek zmienial kasete. Na pewno nigdy nie zmienialem blatow korby. Stal niejezdzony 10 lat w deszczu i sniegu na dwoch balkonach. Przeszedl odrdzewienie i serwis za 400 zl i wyglada ze znowu powroci na wieloletnii postoj ? Shimano ma teraz komponeny Cues nastawione na duze przebiegi. Gdzie korba i blaty korby sa w pelni stalowe, podobnie jak koronki kasety i lancuchy o wiekszej zywotnosci. Zobaczymy jak to bedzie w praktyce,

Ten uzywany Bergamont na pasku wyglada na fajny rower. Jesli chodzi o crosdybto Niemcy zawsze sie w nich specjalizowali. No i szczerze mowiac w Warszawie po miescie dobrze miec jakas minimalna amortyzacje zeby nie walic w nadgarstki i kregoslup jezdzac po miejskich kraweznikach, kostce Bauma i zle wykonanych zjazdach i podjazdach ze sciezek rowerowych. Ja do mojego miejskiego gravela planuje mostek amortyzowany. Natomiast taki amor jak jest w crossie tez jest ok w tym celu. Zintegrowane oswietlenie zasilane z przedniej piasty i blotniki tez sie przydadza.

Dobre hamulce zaczynaja sie od Deore

Daj znać jak poszło. Mam stalowego Authora Classic mniej więcej z tego okresu. Ale od czasu zakupu gravela stoi na balkonie nie jeżdżony. Z mojego doświadczenia to jeśli rower zapinasz linką to ile by nie był wart, to i tak go ukradną. Sugeruję lekki łańcuch Gerda Contra 900 6V. Taki używam. Cążkami do drutu jakie noszą w kieszeni złodzieje rowerów nie przetną. Miałem kiedyś Speca Sirrusa, którego kupiłem za 2k. Był to świetny i lekki rower do miasta. Poniżej 10kg. Ale bez hamulców tarczowych. Których w mieście nie potrzebujesz. Chyba że w śniegu jeździsz. Jego odmianą jest Specialized Source, który miał zintegorwane oświetlenie i błotniki. Ja kupiłem za 1300 przełajowkę Specialized Crux. Wrzuciłem opony 42 mm. Zrobiłem upgrade osprzętu do używanego Shimano Tiagra. Kupiłem używane dobre koła. Zrobiłem upgrade hamulców z canti na mini v-brake. I w sumie za ok. 2k Mam zajebisty rower na miasto. Tyle że bez paska, który szczerze mówiąc nie jest mi do szczęścia potrzebny. Zawsze można kupić łańcuch antirust.

Nie ma mozliwosci "wrzucic sztywne osie" do roweru, ktory ich nie ma. A jesli ich nie ma to nawet jak kupimy z przodu amortyzator pod sztywna os, to bedzie to wymagalo zakupu innego kola z piasta pod sztwna os. Czy ktos potrzebuje bagaznik to sliski temat. Jest on potrzebny praktycznie tylko jak chcemy jezdzic z sakwami. Kupilem sakwy rowerowe Ortlieb i uzylem ich raz. Podobnie i namiotu. Sakwy i namioty namioty to zupelnie nie moja bajka. Nie lubie jezdzic jak mucha w smole, objuczony jak wielblad. Na weekendowy wypad w pelni wystarczajaca dla chlopa latem jest torba bikepackingowa 13 litro i dwie mniejsze torby ramowe. Bergamont to firma corka Scotta. Ten Revox 7 do rekreacji jest w porzadku, tylko wymaga wymiany spowalniaczy na hamulce.

Problemem jest waga. Przy tej wadze zeby miec komfort z jazdy po korzeniach czy lesnych trasach potrzenujesz amortyzatora powietrznego z goleniami 32 mm. A wiec minimum Manitou Machette lub RocksShox Recon. 30 mm nie bedzie dawal za bardzo rady pod ta waga. Czy Sram NX czy Deore to moim zdaniem nie ma wiekszego znaczenia. Natomist hamulce to chcialbym miec takie co mnie na pewno wyhamuja. Jakie totalne minimum to Shimano MT 410 lub SRAM Level T. Rowery majace sens to np. Torpado Storm X&, X8, X9 i Rockrider 720 NX. Mizesz tez wziac na testy tanszy Rockrider 540 EXPL z Decathlonu.

Ale kogo to interesuje? Tez znam przypadek ze gosc startowal w wyscigu Baltyk -Bieszczady na Wigry 3.. I co z tego wynika? Mozna sie posmiac. Zycie jest za krotkie zeby jezdzic na gownianych rowerach. Moze mozna startowac na Cinquecento w Rajdzie Dakar. Tylko po co?

Jezdzic mozna na wszystkim. Natomiast przyjemnosc z jazdy to juz zupeknie inna sprawa. Rockrider 540 EXPL to jakies totalne minimum jak dla mnie. Mialem takiego MTB smiecia. Na szczescie ukradli synowi. Zeby nie to to bym pewnie w rowery MTB bym sie nie wkrecil. Bo jazda nim to byla meczarnia a nie przyjemnosc

A dolozyc nie mozesz do tych 3k? Rockrider XC 100, Torpado Storm X7, X8. Albo fakura marza u sprzedawcy uzywanych rowerow?

Swoja droga gdzie kupic jakies sruby dobrej twardosci co sie szybko nie wyrabiaja? Kupilem z Chin z Ali torxy sadzac ze pozyja dluzej niz imbusowe ale kilka zmian w mostku i juz po nich. Dokrecam kluczem dynamometrycznym.

Za maly budzet na dobry rower. Poszukaj jakie sa modele Radon Sunset w niemieckim Bike Discount. Z moich doswiadczen a przejechalem ze 100b tys km na rowerach typu cross i fitness to naped 1x kompletnie sie nie nadaje do takich rowerow. Tylko 3x. Albo 2x12.

Lancuch jest posmarowany fabrycznym smarem. Jesli chcemy wygotowac smar w wosku to niezbedne jest wyczyszczenie i odtluszczenie lancucha. Moj syn robi to w benzynie ekstrakcyjnej. Niektorzy w myjce ultradzwiekowej. Natomiast jesli chcemy tylko posmarowac smarem na bazie wosku to takie zabiegi nie sa niezbedne. Ale sa wskazane. Momum nie jest woskiem tylko smarem na bazie wosku. I bym go nie przecenial ? Jak wytrzyma 200 km to maks. Na stronie Cyklopara jest instrukcja jak optymalnie przygotowac lanchuch pod smar Squirt na bazie wosku.

Jeśli chodzi o opony do crossa to bym nie przeinwestowywał. Nie wiem ile kosztują Specialized Mondo ale ludzie chwalą. I mają wkładkę antyprzebiciową wkoło, więc z ochroną boków. Ja jeździłem latami w szosię na oponach Spec Roubaix, jako oponach uniwersalnych do wszystkiego. Były stosunkowo szybkie i miały bardzo dużą wytrzymałość i odporność na przebicia. Przy ok. 90 kg robiłem na nich 15k km. Kolega co waży 60 kg, ok. 30k km. Natomiast mając MTB i szosę bardzo wątpię żebyś jeździł crossem. Nasz fitness stoi od dwóch lat na balkonie z zerowym przebiegiem. Koledze do crossa zakładaliśmy teraz opony Specialized Trigger Sport. Odmiana Pathfinder z takimi samymi oprami toczenia ale deczko lepszą przyczepnością. I jest zachwycony. Na Pathfinder uciekała mi czasem tylno oponw w zakrętach na luźnych tluczniu. Nowe Pathfinder Pro TLR są podobno niesamowicie szybkie, podobnie jak Hutchinson Caracal czy jakoś tak. Natomiasy moje kontakty z różnymi oponami Hutchonson powodują że produktów tej firmy kijem nawet nie dotykam ? Więc jestem trochę uprzedzony. Bardzo szybkie są jeszcze Challenge Strada Biancha i mają bardzo dobre oponie. Bo to firma produkująca produkty naprawdę dobrej jakości, najwyższych lotów. Ale nie wiem ile kosztują. Co do opon MTB to przedwczoraj napatoczyłem się na ścigającego się zawodnika w średnim wieku. Na Canyonie Exceed na XTR. Oczywiście jak to Canyon, rama już wymieniania po pęknięciu ? Waży 75 kg. Ma Wolfack Race + Cross na karbonowych kołach DT Swiss XRC 1200 Spline. I mówi że jest zachwycony i jeździ na nich całorocznie. Mleko Stan's. Na takie same opony przeszedł nasz ścigający się mechanik, który stoi na podium w Open niemal każdego wyścigu XC w którym startuje. A w górach też startuje. Swoją drogą mówi, że nie ma opcji żeby nie połamać kół karbonowych, jeśli ktoś się ściga w górach. Dwie takie same opony w MTB to trochę nie halo. Bo przednia jest przyczepnościowa a tylna napędowa.