Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 171
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Jeździłem na tym rowerze dwa razy po godzinie. Nie wydawał mi się nadmiernie miękki ani nadmiernie sztywny. Mój znajomy ściga się na nim na maratonach bardzo często i bardzo chwali. Natomiast jak ktoś szuka większej sztywności to karbon. Kiedyś wziąłem do testów chyba Stumpjumper HT w karbonie. Był sztywny jak zdechły pies. Szedł jak burza i urywałem na nim wtedy nawet mojego młodego. Ale coś kosztem czegoś. Następne dwa dni napieprzały mnie plecy i kręgosłup. Więc trzeba sobie odpowiedzieć jaki cechy kto potrzebuje. Ja w przyszłym roku zamierzam zmieniać rower. Chisel nadal mnie interesuje. Po to żeby zbudować wygodny rower do XC i okazjonalnych maratonów, ważący ok. 10kg. Alternatywny to karbonowy Spec Epic HT Carbon, Procaliber w karbonie i Scott w karbonie. Problem z Procaliberem jest taki że w wersji 9.6, ma Recona i waży 12kg! Epic HT Comp Carbon waży 10,7 kg, a Epic HT Expert Carbon, na którym jeździłem i na którym ścigał się mój młody ok. 9,5 kg. Ten ostatni jest cholernie sztywny. W każdym razie wszyscy którzy mieli do czynienia z Chiselem, go chwalą.

  2. 1 godzinę temu, Elle napisał:

    Jeśli już rozważać softshell, to fajnie jakby to była kamizelka jedynie z takim przodem (i oddychającym tyłem). Kupiłam swego czasu w Lidlu i uważam za świetne rozwiązanie na chłodne i przede wszystkim wietrzyste dni.

    Ja akurat mam taką kurtkę, którą sprzedawał Decathlon w której przód jest z softshellu a tył z polaru i ma otwierane zamki-wywietrzniki pod pachami. Wyjątkowo udany model. Ale już nie produkują.

  3. No i muszę powiedzieć że ten silnik forum jest generalnie lepszy niż poprzedni. Zmiana na minus jest w wyszukiwarce.  Poprzednio wyniki wyszukiwania zwracały listę wątków ze słowami kluczowymi. Obecnie zwracają kompletną sieczkę z każdym przypadkiem wystąpienia słowa kluczowego. Wydaje się też że nie działa operator and

  4. Kellys jest rowerem nieznacznie lepszym. Przede wszystkim ma lepsze hamulce i ma lepszy standard suportu. Oba rowery mają kiepskie koła. Pytanie który gorsze. Piasty Novatec mają bardzo różne opinie. To nie są dobre piasty tylko najtańsze nie badziewne piasty na łożyskach maszynowych. Syn mojego znajomego,   11-latek, ścigający się intensywnie w XCO zajechał je w kilka miesięcy. Krzysiek, zważ te koła i rower bez kół. Ciekawe jak to wyjdzie wagowo. Czy są to koła, który mogą się zmierzyć z przeciętnymi kołami porządnego producenta czy nie? Dla przykładu moje koła Specialized Stout, które kupiłem za 600 zł, ważą 1980 gram i mają 32 szprychy. Są to przyzwoite i bardzo wytrzymałe koła. Wiadomo że wyścigowe, które ważą 1500-1600 gram kosztują 1500+ zł. Ale nie każdemu są takie potrzebne. Więc wystarczy żeby w tych rowerach były koła ważące 2kg i do tego przyzwoite, zwijane opony i to wystarczy. Ciekawe jak to wtedy wyjdzie wagowo. Wiadomo że lekkie koła i lekki rower oznaczają lepsze przyspieszenie a to w rowerze mtb, jeśli się jeździ żwawo ma znaczenie. Mój rower trochę starszej generacji ale na lekkiej ramie i wspomnianych kołach waży 11,7 kg bez pedałów jeśli dobrze pamiętam.

  5. 5 godzin temu, pepe napisał:

    W prawidłowo zalanym układzie nie ma powietrza. Jeżeli jest zapowietrzony, obracanie roweru nie pogorszy sprawy. Odnośnie wycieku płynu spod uszczelek, jak są szczelne, to nie ma znaczenia w jakiej pozycji jest rower.

     

    Masz rację. Ale praktyka pokazuje że w hamulcach Shimano prędzej czy później zawsze jest powietrze. Z uszczelkami też różnie bywa. Awaryjność uszczelek Shimano jest bardzo duża. W Avid nie mam chyba takiego problemu.  Tam są inne ?

  6. Nie do końca jest prawdą to co napisano. W pozycji do góry nogami powietrze przemieszcza się w układzie hamulcowym. Nie można w takiej pozycji używać hamulców bo można je zapowietrzyć, może też nastąpić wyciek płynu spod uszczelek. Nie bardzo wiem po co odwracać rower do góry nogami. Dętkę wymienia się zdejmując koło i wkładające je napompowane i łatwiej jest to zrobić w normalnej pozycji.

  7. Moje koleżanki z Warszawy jeżdżą na:
    1. 160 wzrostu, ścigająca się w mtb i jeżdżąca po mieście - karbonowy mtb 27,5 cala
    2. 162 wzrostu, jeżdżąca po Kampinosie i po mieście - karbonowy mtb 26 cali
    3. 162 wzrostu, ścigająca się na mtb i jeżdżąca po mieście i Kampinosie - karbonowy mtb 26 cali
    4. 165 wzrostu, ścigająca się w mtb i jeżdżąca po wszelkich lasach - karbonowy mtb 29 cali
    5. 165 wzrostu, jeżdżąca rekreacyjnie po lasach i górach - karbonowy mtb 27,5 cala

    Te wyższe to już tylko mtb 29 cali

    Natomiast warto spojrzeć na czym jeżdżą ludzie z sakwami. Jest kilka takich grup. 80 rowerów i parę innych. Trochę nie moja bajka bo nie obserwuję ale mój kolega jest na takich grupach i z nimi jeździ. Jeśli jeżdżą po asfaltach to on bierze trekkinga zwanego crossem. Bo ma znacznie lepszego niż starego mtb. Ale w zeszłym tygodniu usiłował jechać z nami na nim po Kampinosie i się zakopywał w kółko w piachach i zrezygnował. Dziś pojechał ze mną na mtb i wszelkie piachy Kampinosu przejechał. Ja jednak mając po ręką tak piękne tereny jak Kampinos i Mazowiecki Park Krajobrazowy namawiałbym z rowerów nowych, na rower mtb z kołami 27,5 cala. Np. Cube Attention, Attention SL a najlepiej Kellys Thorx 50. Przymierzaliśmy do Kellysa Thorx 50 15 cali, moją koleżankę 162 wzrostu i był dla niej idealny. Ale ostatecznie kupiła od drugiej koleżanki karbonowego Krossa 26 cali, ważącego 10 kg, bo cena ta sama, ciut powyżej 3k PLN i jest zachwycona.

  8. Deore złe nie są. Zależy od wagi i terenu. Mojego młodego, 60kg z tarczą 160 z przodu i 140 z tyłu, wyhamowywały. Mnie już niekoniecznie. Ale nie próbowaliśmy z większymi tarczami. Moje SLX w górach z tarczą 160 przy moich blisko 90 kg były ciut za słabe. Z tarczą 180 z przodu i 160 z tyłu w pełni wystarczające. Na tył to chyba nawet Alivio wystarczą. Przód ważniejszy.

  9. Będzie gitara. Jak zajeździsz zmień hamulce na lepsze. I to w zasadzie na tyle. I dbaj o amora. Rower nie musi być czyszczony po każdej jeździ. Amor tak.
    Koła i opony też pozostawiają dużo do życzenia. Ale to w miarę budżetu. Jak będziesz miał okazję zważ je z ciekawości i podaj wynik. Może być z oponami bez szybkozamykaczy. I zważ ile waży sam rower bez kół. Ponieważ jest tu już dużo użytkowników Cube Attention i Attention Sl, warto się zastanowić co ewentualnie wymienić tanim kosztem jak będą na to finanse.

  10. Attention SL to bardzo dobry wybór. Czekać mogą ci, którzy używają rowery w rozmiarze XL i XS by tylko takie zostaną na przełomie roku. Kellys Gate 50 2018, najlepszy rower w cenie poniżej 4k na posezonowej wyprzedaży rozszedł się w ciągu miesiąca jak ciepłe bułki. Sam pomogłem kupić ich 8 sztuk różnym użytkownikom. Jak znajdziesz nowy lub mało używany Gate 50/70 w dobrej cenie to nie ma lepszego roweru w tej grupie cenowej. Może warto poszukać po sklepach na zadupiach.

  11. Moja ocena Mustang m4:

    Rama, chińczyk z niższej środkowej półki z kiepskim lakierem Rometa, tak na pierwszy rzut oka klasa Unibike i Northtec,  trochę poniżej Kross czy Kellys i Cube
    Amor Suntour XCR RL, zakładam że w wersji Coil czyli ze sprężyną stalową, bo nie piszą Air. Plasuje się on pomiędzy chamskimi uginaczami Suntoura XCT/XCM a taniochą powietrzną Suntoura XCR Air i Raidon. Chodzi w detalu po 500 ale nie dałbym za niego więcej niż 3 stówy
    Nowoczesny, dobry napęd Deore M6000 z pozagrupową korbą pomiędzy Alivio a Deore.
    Kiepskie hamulce hydrauliczne klasy Altus warte stówę z groszami
    Dziadowskie koła na dziadowskich piastach Tourney
    Denne opony drutowe,  jako taka waga.

    Rzeczywista wartość?
    Rama 500 (w porywach, na Ali Express pewnie za 50-75 USD się taką kupi ale teraz dowalają cło i VAT. Cube chodzi po 120 USD podobnie Merida)
    Grupa Deore 800
    Amor 300
    Hamulce  i tarcze 200
    Opony 100
    Koła 200
    Reszta szpeju 100
    Wyszło 2200.

    Czyli 800 za logo Romet i gwarancję
    Rekomendacja: nie kupować

     

     

  12. Nie zgadzam się. Być może tak to widzisz i masz do tego prawo. Ja mogę tylko świadczyć za siebie i kolegów z którymi jeżdżę. Nie zdarzyło mi się wyrzucić plastikowych opakowań na pobocze. Bo raz że nie używam żeli ponieważ wbrew temu co piszesz, jeżdżę dla przyjemności, więc nie mam potrzeby ich używać. A dwa że nawet jak zużyję magnez w fiolce, który wożę na czarną godzinę w kieszonce na kurcze, to fiolkę do niej chowam. Podobnie moi koledzy. Ale różnica jest taka że się nie ścigamy i kilka gram w te czy wewte nie robią nam różnicy. Banany wyrzucam na pobocze, gdzieś do rowu, bo są to odpady eko rozkładające się. Z piwa nikt z nasz w czasie jazdy nie korzysta, podobnie jak z McD, jak i z kawy czy papierosów. Więc twierdzę z całą pewnością że nie są to odpadki po kolarzach. Pewnie wyrzucają z samochodów. Po żelu i batonach tak, po kolarzach. Nie pochwalam. KOMy na Stravie mnie kompletnie nie interesują bo zwykle plasuje się w czwartej setce. Jedyny parametr jaki mnie interesuje to VAM. Jak widzę ładny plener do zdjęć, to o ile nie jestem ujechany w trupa staję i robię fotki. W Twojej okolicy w zasadzie wszystko objechałem i jedyne podjazdy które mi imponują to Orle Gniazdo w Szczyrku i Magurka Wilkowicka. Widoki w tej okolicy kiepskie jak i drogi nie za bezpieczne więc się rzadko pojawiam. Jak zrobią A1 to będę miał dojazd do Bielska w 4h i zapewne wtedy będę częściej. Zdecydowanie wolę stronę czeską. Cisza, spokój, ruch mniejszy, drogi lepsze i oznaczone trasy rowerowe. To tyle z mojej strony.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...