Skocz do zawartości

Pablito

Użytkownicy
  • Postów

    290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pablito

  1. Ten elite niewiele droższy, a lepiej wyposażony. Rama i widelec ten sam, tylko malowanie inne ;)
  2. Rozmawialiśmy o nim wcześniej, tylko był w innym kolorze :D Myślę, że jesień (jeszcze tak do końca roku) jest czasem okazji. Można kupić konkretne modele za mniejsze pieniądze. Potem już zostają już droższe nowości, albo "resztki" z poprzednich lat czyli rama np. rama xxl, xs, kolor seledynowo-kałowy itp. Jakbym miał kupować rower, to właśnie teraz. Jeszcze jedna dygresja :D : Wczoraj jeździłem rowerem po mieście między godziną 14 a 16.00 i to nic przyjemnego nawet z amorem, a co dopiero na sztywnym. Trzeba uważać nie tylko na samochody, autobusy, pieszych, ale i na dziury, kratki ściekowe. Jadąc jakieś 500 metrów po bruku nieźle mnie wytrzęsło :) Chciałem sobie sprawić drugi rower na sztywnym. Myślałem sporo o http://www.konaworld.pl/galeria,243,big_rove, ale chyba już podziękuję :) Próba ominięcia kratki ściekowej może skończyć się zderzeniem z autem :D
  3. Są też tańsze: https://www.giant-bicycles.com/pl/bikes-escape https://www.specialized.com/pl/pl/bikes/fitness/sirrus/115192 https://www.specialized.com/pl/pl/bikes/fitness/sirrus-disc-int/115355
  4. Czyli najlepiej pójść do swojego, zaufanego serwisu i niech zobaczą czy nie brakuje oleju w lagach ?
  5. Mam pytanie odnośnie Brunoxa. Koleś w jednym ze sklepów odchylał uszczelki amora i psikał do środka Brunoxem. Po tym zabiegu amorek chodził o wiele lepiej niż wcześniej. Przeczytałem ostatnio, że Brunoxa powinno się używać tylko na zewnątrz, bo jak dostanie się do wewnątrz, to rozpuszcza olej. Jak jest, bo opinie są różne ?
  6. Dokładnie. Robiłem niedawno eksperyment - jeździłem po Parku Krajobrazowym z zablokowanym widelcem przez może tylko 2-3 godziny. Na drugi dzień czułem wycieczkę w odcinku piersiowym kręgosłupa. Przy amortyzacji tego nie odczuwam. Kiedyś na sztywnym jeździło się cały dzień i nic nie bolało oprócz tyłka :D Fajne rowery ze stali robi też Kona (tylko nie patrz na osprzęt :) ) : http://www.konaworld.pl/menu,586,sutra http://www.konaworld.pl/menu,578,penthouse_flat http://www.konaworld.pl/menu,576,tonk http://www.konaworld.pl/menu,574,roadhouse
  7. Oczywiście. Sam jeździłem przez kilkanaście lat na sztywnym, ale na stali i kole 26. Na sztywny wideł z aluminium jednak bym się nie skusił :)
  8. Brałbym Pellsa. Dobrze wyposażony i ładny rower. Co do sztywnego aluwidelca jeszcze: bym się nie czepiał jeżeli mówilibyśmy o góralu - dasz mniejsze ciśnienie w przedniej oponie i masz amortyzację, ale w fitnessie przecież chodzi o wyższe ciśnienia, na których masz pruć po mieście, więc co się ma uginać ? Tylko Twoje nadgarstki i łokcie ? :) Firmy rowerowe oszczędzają i dają aluwidelce do rowerów rekreacyjnych, bo są tańsze od cr mo, magnezu czy karbonu. Po co masz jeździć na kapciu, kupować nowe gripy, cudować.
  9. http://www.pells.eu/ http://portal.bikeworld.pl/artykul/testy_i_nowosci/nowosci_sprzetowe/3786/pell_s_2009 http://team29er.pl/t29er/rowery/2315-czesi-na-fali-pells-2012 Z tego co piszą Team29er, to Czesi konkretnie jadą. http://www.dizaster.pl/rower-crossowy/ http://forum.mtbikes.pl/topic/2638-jaki-rower-za-okolo-2500-zl/ Pells jest wg mnie lepszą propozycją niż ten Pulsozgniatacz nadgrastków Krossa :) Za 3300 aluminiowy wideł - kradzież w biały dzień. Już bym wolał wziąć tą Konę za 1500-1900 zł i powiedzieć facetowi, żeby na miejscu wymienił wideł na stal cr-mo, magnez, dał deore i jazda. Przez dobre kilka lat jeździłem na sztywnym cr-mo, tylko że mtb i byłem zadowolony.
  10. Lepiej napisz do nich czy jeszcze go mają :D
  11. Brać, póki jest; jeździć i nie zastanawiać się !!! W swoim góralu też mam korbę i kasetę Acera. Nie będę zmieniał dopóki ich nie zajadę - owszem ważą trochę, ale co tam... :)
  12. Ja też nie siedziałem na Pulso, ale ma widelec z alu, krótką rurę górną - może nieźle bić po kręgosłupie. Do przejażdżek od wioski do wioski, to najlepszy byłby krzyżak. Crossem lekko idziesz po asfalcie. Dasz radę przejechać przez pole i las, jak zajdzie taka potrzeba. Ja bym na Twoim miejscu nie siedział w Internecie, tylko pochodził po sklepach i przymierzył kilka maszyn.
  13. Czyli jesteś przyzwyczajony do sztywnego. Kona zawsze olewała kwestię osprzętu, ale przywiązuje wagę do jakości ramy (jako jedna z pierwszych wprowadziła dożywotnią gwarancję na ramę i się z tego wywiązuje). Siedziałeś już na tym pulso, jechałeś na nim przez chwilę ??? Zerknij jeszcze na serię fitness Treka: http://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-miejskie/rowery-fitness/c/B420/ Koleżanka z roboty na tym jeździ i sobie chwali.
  14. Może jednak Giant z karbonem z przodu: https://www.giant-bicycles.com/pl/escape-1 Lub Kona: https://sklep.konaworld.pl/pl/p/Rower-Kona-Dew-2016/505 za 1500 zł można brać - przerzutki możesz z czasem wymienić na lepsze za grosze tak naprawdę Za 1950 zł: https://sklep.konaworld.pl/pl/p/Rower-Kona-Dewey-2016/506 https://sklep.konaworld.pl/pl/p/Rower-Kona-Dewey-2016/507 Napis Kona działa jak znaczek BMW na samochodzie - legenda :) Rowery wyglądają ładnie, a osprzęt, to kwestia 150-250 zł. Na jednym z forów posiadacz fitnessa z alu widelcem napisał tak: "Jeżdżę Spec Sirrus Sport i powiem Ci, ze moim zdaniem na miasto to się on za bardzo nie nadaje. Jest za twardy. Ja wymieniłem na dzień dobry już w sklepie siodełko i opony na rozmiar 700x35c Schwalbe Sammy Slick i dopiero się daje jeździć. Mam jeszcze założoną lemondkę i rogi także pozycję można zmieniać. Mój rower ma aluminiowy widelec, może jak będziesz miał karbonowy będzie jeszcze lepiej. Mam 179cm wzrostu i ramę LG bo MD była przy mała i musiałem się cofać na siodełku, także sprawdź sobie dokładnie wielkość ramy, żeby nie wziąć za malej. Rama ma fantastyczną geometrię i to największa zaleta roweru. Miałem osprzęt ACERA, ale wymieniłem na XT. Chodzi to jak szwajcarski zegarek jak jest idealnie wyregulowane. Nie słychać roweru. Jeszcze jedno w Elitte Disc jest korba 50/34 i kaseta 11-30 Ja mam korbę 26/36/48 i kasetę także 11-30. Na tej 50 to już będziesz miał b. ciężko bo ja 48 używam tylko do bicia rekordów do tego z góry natomiast na korbie 34 jest zdecydowanie za mała ilość zębów, chciałem zamienić swoją z 36 na 38 ale chyba na razie tak zostanę. Także możesz mieć problem z doborem przełożenia, albo będziesz jeździł cały czas z mocno przekoszonym łańcuchem. Koniecznie się przejedź bo ja już teraz wiem, że taki napęd dla mnie by odpadł dlatego przestrzegam."
  15. Jeżeli las i bezdroża to zdecydowanie MTB. Jeżeli interesuje Cię rower do 2000 zł, to zwróć uwagę w pierwszej kolejności na ramę, czyli wybieraj tylko światowe marki GT, Giant, Kona, Trek czy Cannondale itp. Na osprzęt raczej bym nie patrzył, bo za te pieniądze nie dostaniesz amora powietrznego czy przekładni Deore XT. Ja kupując po raz kolejny Gianta właśnie zwróciłem uwagę na ramę. Osprzęt nie powalał, ale rama porządna jak na rower do 3 tys. W miarę "jedzenia" wymieniam osprzęt na lepszy, co daje mi też niezłą frajdę - wkładasz do roweru co Ty chcesz, a nie co chciał producent :) Co do crossa : Łukasz z Rowerowe Porady nazwał kiedyś rower crossowy ucywilizowanym góralem i coś w tym jest. Niby nadaje się do lasu, ale... Odgrzebałem ostatnio u teściów trekkinga, którego przerobiłem na crossa. Owszem da się jeździć po lesie, ale na piachy i błoto najlepsze są opony 2.25 i szersze, które do crossa Ci nie wejdą. Amor też o większym skoku by się przydał, taki jak w MTB, bo ten w crossie ma czasem za mało skoku (np. korzenie drzew, kamienie). Ogólnie da się na crossie pojeździć w terenie, ale po co, skoro można mieć MTB. Jak bym miał znów wybierać rower to wybrałbym... ponownie MTB :)
  16. Kiepski, kiepski... dlatego uważam, że na polskie miasto najlepszy jest cross (płaskie) lub mtb (podjazdy), ale kolega Malajonez sobie sztywniaki Meridy upodobał. Cóż zrobić... :)
  17. Malajonez może dołożysz kilka złotych i weźmiesz Merida Speeder 200 ???
  18. Rower ma się Tobie podobać. Wybierz więc taki, który jest według Ciebie najwygodniejszy i najlepiej wygląda. Osprzęt nie jest kwestią pierwszorzędną, bo można go sobie powoli wymieniać albo i nie :)
  19. Na ścieżce rowerowej jeszcze, ale na ulicy trzeba uważać, naprawdę uważać...
  20. Najlepszym wyborem w Twoim przypadku będzie rower typu cross. Polskie miasta pod względem nawierzchni nie przypominają miast zachodnich - pełno dziur, nierówności, studzienek itp. Miej trochę litości dla swojego kręgosłupa i nadgarstków chłopie :) Rower na aluminiowym widle nie będzie tłumił tego wszystkiego. Nie dam też gwarancji, że alurower za 2500 zł z karbonem pod kierownicą też podoła temu zadaniu. Nic nie zastąpi amortyzatora. Jeżeli mieszkasz w górach, to polecam MTB, ale jeżeli poruszasz się po terenie płaskim, to zdecydowanie cross. Dlaczego? Nawet jeżeli kupisz Rometa Orkana za ok.2000 (który nie jest złym rowerem), to możesz z czasem wymieniać w nim osprzęt na lepszy. Części do crossów (np. amortyzator) są zazwyczaj o połowę tańsze niż do np. 29erów. Jak będziesz jednak miał kaprys jeżdżenia na sztywnym widelcu, to konkretny widelec pod koło 28 cr-mo, magnez, czy karbon kupisz za kilka stów. W przypadku 29erów ceny zaczynają się od 1000-1500 zł i nie zawsze pasują długością(już lepiej zostać przy amortyzatorze :D ) !
  21. Jacku żartowałem - miałem kolegę, który pod wpływem alkoholu zaczynał mówić po węgiersku :) Dzięki za linki :)
  22. Jacku chyba jesteś pod wpływem alkoholu, że piszesz po angielsku :D Czy sprzedajesz Foxy i Shoxy, że tak Manitou na Ciebie zadziałało ??? :D
  23. No właśnie... Ja z kolei słyszałem pozytywne opinie o Manitou. Jestem na etapie szukania nowego amora do roweru i biorę też pod uwagę właśnie Manitou. Ten model (M30) akurat, jeżeli nie ważysz 100 kg, to może być dobrą propozycją - powietrzny o wadze 1794 g, to jest naprawdę całkiem całkiem. Manitou słyną z tego, że są proste w ustawieniu i nie tak drogie w serwisowaniu jak np. wspomniane FOXy czy Shoxy :) Legenda głosi, że jak raz ustawisz, to jest zawsze ok. Zapytaj kogoś, kto na tym jeździ. Mój kuzyn ulepszał swojego GT na cr-mo i właśnie do niego wrzucił Manitou. Czemu ? Nie wiem, ale Gościu zna się na sprzęcie. Tu masz specyfikację amora: http://dobresklepyrowerowe.pl/czesci/widelce/widelce-amortyzowane/xcmaraton/manitou/m30 Ps. Propozycje Manitou w Polsce zaczynają się od 1200 zł, a RockShox od 400 zł, więc to chyba o czymś świadczy proszę Państwa ;)
  24. Panowie tylko nie ubierać się za ciepło, bo choróbsko murowane. Ja jeżdżę na MTB cały rok od 2014 roku i sobie chwalę. Nawet powiem, że od jesieni do wiosny jeździ się najprzyjemniej :) W ten weekend byłem u teściów i tam wygrzebałem 8 letniego Herculesa na oponach 1,5. Mówiłeś Jacku kiedyś na forum, że da się na takiej oponie jeździć także w terenie no i dało się ! Bez problemu rower daje radę na drogach polnych i leśnych, w dodatku podmokłych od ostatnich deszczy. Tylko na głębokim piachu faktycznie tylne koło się kopie. Ogólnie lekki piasek czy nawet liście nie robią kłopotu.
  25. Tomek Unibike robi dobre rowery dla przeciętnego Polaka. Nie trzeba być bogaczem, żeby kupić takiego Experta. Sam się kiedyś przymierzalem do kupna ich maszyny, ale już w okolicznych sklepach nie było. Jednak z takim Krossem nie ma co ich porównywać, bo Ci z kolei celują we wszystkie segmenty, a Unibike tylko w średnią półkę. Kilka lat temu Unibike wypuścił stalowego rumaka z dziwnym zestawem kół (przód 26 a tył 29 cali). Słyszą, że dzwoni, ale nie w tym Kościele. Szkoda, bo mają swój styl (całkiem fajna szata graficzna i wytrzymałe rowery). Ps. Mi się karbon jakoś tylko z szosą kojarzy :) Jak będę miał kiedyś czas, to sobie złożę drugi rower na stalowej ramie i sztywnym widelcu. Taki powrót do korzeni :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...