Skocz do zawartości

unavailable

Użytkownicy
  • Postów

    3 080
  • Dołączył

Treść opublikowana przez unavailable

  1. Jeny, ja właśnie z tego powodu na Treka patrzę wyłącznie przez pryzmat używek. Choć i to średnio, odkąd się dowiedziałam, że dają gwarancję tylko pierwszemu nabywcy. Rozumiem, że porządna firma i tak dalej, ale mam uczulenie, jak ktoś każe sobie płacić głównie za metkę i prawie nic za tym nie idzie. Sam Tourney też mnie troszkę zaskoczył. Myślałam, że Microshift w Tribanie to prawdziwe dno, a tu proszę - nigdy łańcuch nigdzie nie spadł, tylko mały zakres biegów i sprężyna tak mocna, że na ramę miałam założony neopren, bo zeskakując na najniższym bieg, waliła w rurę podsiodłową.
  2. Taki jest unikalny styl Wyczynowego ;) Pozbędziesz chwilę na tym forum, to zobaczysz, że on tak robi bardzo często (zawsze?). Po prostu jest dobrym moderatorem dysusji panelowych :) Każdy z nas ma tutaj jakieś ukryte moce. Moją jest pisanie pamiętnika o swoich życiowych doświadczeniach :D
  3. Tego jeszcze niestety nie wiem. Możliwe, że jakiś ręczny eksport danych. Na pewno będzie to jedna z pierwszych rzeczy, które sprawdzę :) Co do tych brandów - no cóż, nikt chyba nie oczekuje, że Kross sam to będzie składał i musi mieć jakiegoś podwykonawcę. Ale to nie tak samo jest z akcesoriami Meridy czy innych Kellysów? Oczywiście, wykonawcy mogą być różni - dla Jeronimo Martins też raz robi szynkę Sokołów, a innym Ludowa Spółdzielnia Dobijania Wieprza ;)
  4. Kolana mogą boleć wyłącznie od wysokości siodełka, z kolei wysunięcie jest uzależnione od pozycji kolana podczas pedałowania. Nath miał na myśli jedną z metod, które pozwalają na właściwe ustawienie siodła w pionie i poziomie. Zrób to nie "na oko", tylko według tego filmu i zobacz, czy ręce nadal dokuczają: https://m.youtube.com/watch?v=uoJcVm0PoWU Chyba nie wiesz, jak ciężkie mogą być tanie regulowane mostki. Ja mam takiego jednego kloca z Zooma, że go tylko przekładam z pudełka do pudełka :D Ale oczywiście nie mówię, że robi to kolosalną różnicę. Drugą wadą tanich regulowanych jest jeszcze to, że z czasem lubią się poluzować. Z kolei dobre regulowane mostki trochę kosztują. Ale jeśli nie ma innego wyjścia, to oczywiście jest to wydatek konieczny.
  5. Najważniejsza różnica to wolnobieg w tańszym, który mocno utrudni Ci jakikolwiek upgrade napędu w przyszłości. Tak przy okazji z pozycji laika - żeby zdjąć koła, będziesz używał śrub zamiast szybkozamykaczy ;) Poza tym ciut lepsze przerzutki i amortyzator, a także łożyska maszynowe w kołach. Jedynym słowem za V2 bez dwóch zdań warto dopłacić.
  6. A widzisz, faktycznie. Mamy inny gust, bo mnie Kellys od początku tak podjarał (między innymi właśnie malowaniem), jakbym kupowała dla siebie ;) Stąd pewnie rzuciłam Cube'a i grzebałam już za tamtym. To na obronę powiem, że 105 zamiast Tiagry, lepsza geometria i chyba szersze opony. Ale tego ostatniego nie bronię, jak reduty Ordona :p
  7. Szczególnie, że na odwrót będzie trudno :P Rower fajny. Szczególnie waga, amortyzator oraz X5 kuszący (nie wiem, nie miałam, ale tak wnioskuję z opinii czytanych tu i ówdzie). Sama bym chyba taki chętnie przytuliła ;) Ale ja mam 165cm, a zastanawia mnie, czy 27,5" to dobry wybór na osobę o tyle ode mnie wyższej? Niestety, jak widzę, wybór crossów w Deca żałosny, 29ery zaczynają się od grubszych kwot, a znaleźć gdzieś indziej w środku sezonu coś konkurencyjnego za 2k chyba nie sposób.
  8. Podsumowując: @soillus, bierz Kellysa, póki jest ;) Jacku, a to się da tak porównać w dwóch różnych rowerach? Czy miałeś te dwa rodzaje widelców w jednym? Bo wiesz - kąt widelca sam z siebie robi różnicę.
  9. Teoretycznie nie musi być regulowany, tylko z większym wzniosem (regulowany jest najczęściej cięższy). Natomiast przyczyn może być kilka. Jedna to wspomniane przez Artura manetki. Albo mostek jest nisko (masz jakieś jeszcze podkładki nad nim czy wszystkie pod?) lub założony odwrotnie (wznios jest ku dołowi). Albo masz za długą ramę i za bardzo się na niej kładziesz (wtedy też cierpną dłonie), ewentualnie za bardzo wysunięte siodełko do tyłu. Albo jeszcze możesz mieć za twarde chwyty (nie wiem, jak obecnie, ale swego czasu Kands dawał takie, że wymieniłam po 10km). Chwilowo więcej pomysłów na przyczyny nie mam :)
  10. Piszesz o tym ogłoszeniu z Poznania? Właśnie ten pan mi napisał, że opona 30c. Gdyby nie to, to już prawie pakowałam się do pociągu i chciałam Rowerowego o nocleg bejtać ;) Wydaje mi się, że nawet z półkarbonowym widelcem to całkiem niezły deal. Choć oczywiście najlepszy będzie we wrześniu czy później jeszcze.
  11. W moim przypadku doszło do tego, że ostatnio złapałam się na totalnej paranoi (syndrom sztokholmski? ;)). Kilka dni temu z centrum handlowego wyjeżdżał samochód. Oczywiście przeciął mi drogę i zatrzymał się jak krowa, sprawdzając, czy może włączyć się do ruchu. Wyhamowałam, ale emocjonalnie mi się wymknęło coś w stylu "no gdzie pan jeździ?!" plus wymachnięcie rękami. Gość dopiero wtedy mnie zauważył i podniósł rękę, że przeprasza. A ja co? Oczywiście, spoko i komu to opowiadam, to prawie, że tłumaczę, jaki w porządku kierowca :D Jakkolwiek przyznać trzeba, że bywają takie przejazdy bardzo kiepsko rozwiązane, co stwierdzam także z pozycji kierowcy. Nie sposób stanąć przed ścieżką rowerową i widzieć, czy faktycznie do ruchu można się włączyć. Po drugie w przypadku ruchliwych ulic często jest tak, że musisz stać prawie z nogą na gazie i wykorzystać krótką przerwę między sznurkiem aut, żeby nie być zmuszonym czekać do jutra. Tymczasem taki start plus ścieżka rowerowa to mission impossible.
  12. Nuroad całkiem, całkiem, ale dla mnie wciąż jednak za agresywny. Fuji Jari jest w porządku, ale nie w tej cenie, która nas interesuje. Sensowne zaczynają się powyżej 5k, a w niższym modelu jest Sora z Alivio (!) Sportif chciałam kupić, to mi gość powiedział, że tam opony max 30-32mm wejdą. A może znalazłby gdzieś Kelly's Soot 50 za ok. 4500zł (chwilowo wszędzie 4800zł). Nie dość, że Shimano 105 i hamulce Spyre, to jeszcze szerokie opony i wygodna pozycja. A jako wisienka na torcie... sztywne osie z przodu i z tyłu :)
  13. @ktokolwiek, oczywiście racja. Starczy też dodać moją słynną historię z Tribanami, w których pękły 3 na 4 dętki od środka (w tym dwie nocą w domu), ponieważ winna była szmaciana opaska na obręczy, która nie wytrzymywała ciśnienia nawet ok. 6 barów. Ja jeżdżę od jakiegoś już czasu na Kendach Khan z wkładką antyprzebiciową - najpierw 26x1,75, potem 700x40c. Ich wadą jest bez wątpienia waga. Poza tym jednak były w porządku - kapcia złapałam tylko raz, w ubiegłym roku na jakimś zardzewiałym, długim (2-3cm) gwoździu. Natomiast w MTB zdarzyło się, że podczas częściowo leśnej trasy Słupsk-Ustka w oponę wbił się kolec z akacji, o czym nie wiedziałam. Na tym kole dojechałam z powrotem do Słupska, rower stał następnie dwa dni w domu, potem spakowałyśmy go do auta, gdzie opona przez całą podróż dobijała do fotela i dopiero w Tarnowie okazało się, że w dętce nie ma powietrza. Tak więc naprawdę trzeba było się postarać ;)
  14. Po pierwsze VB to w MTB, w szosie hamulce obręczowe są nieco inne i hamują według mnie ciut gorzej. Tak czy owak przy Twojej wadze nie uważam ich za dobry pomysł. Po drugie to nie hamulce (a przynajmniej nie przede wszystkim one) decydują o szerokości opon, tylko rama i widelec. I to one w szosach nie chcą przyjąć więcej niż najczęściej 28c. Wyjątkiem był Triban, do którego ja władowałam 40c, ale nie ma hamulców tarczowych. Z tych powodów wracam do propozycji graveli. Część z nich, nawet jeśli są ciężkie, ma ciut wytrzymalsze koła. Dodatkowo jednak zmieścić można oponę podobną, jak w crossie (u nielicznych wyjątków nawet taką, jak w MTB). @Jacku, właśnie dlatego nie pisałam "delikatną", a "delikatniejszą" ;) Przy okazji, @soillus, a Ty naprawdę tylko po asfalcie zamierzasz zasuwać tym rowerem? Bo co innego przy 110kg jechać po gładkim asfalcie, a co innego przetelepać się po szufrowej drodze i miejskich krawężnikach.
  15. Uwielbiamy wprawdzie niekończące się offtopiki, ale stwierdziłam, że ten wraca na tyle często, że aż założę temat ;) Na forum jest oczywiście kilka dyskusji na temat Wahoo vs Garmin, ale też pojawiają się tańsze alternatywy, począwszy od rozbudowanych, a skończywszy na stosunkowo prostych, jak Mio Cyclo 100. Po zakupie swojego Lezyne'a w zimie temat zamknęłam, ale kiedy przedwczoraj mojej siostrze znów Endo zeżarło cały wyjazd i przez krótki moment była nawet zdesperowana, aby kupować gołego Lezyne za 430zł, po raz kolejny zagadnienie odkopałam. Ku pewnemu mojemu zaskoczeniu GPS pojawia się coraz częściej również w "normalnych" licznikach np. Sigma Pure GPS. Ale ja nie o nim. Wczoraj trafiłam także na coś jeszcze ciekawszego, przynajmniej na papierze - Kross KRC 540GPS. Oprócz rejestrowania śladu GPS ma moduł BTLE, dzięki czemu można podłączyć pulsometr, pomiar prędkości oraz kadencji, a nawet mocy (jakby ktoś był na tyle szalony, aby wydając na pomiar mocy kilka tysięcy, przyoszczędzić na urządzeniu odczytującym jego wartości :P). Oczywiście takie standardowe bajery, jak łączenie z aplikacją w telefonie, eksportowanie śladu, przewyższenia, prędkości, termometr, 15h pracy na baterii. Dość unikalna jest funkcja podświetlenia, która podobno pozwala na ustawienie dokładnego czasu włączenia i wyłączenia podświetlenia (ja przynajmniej dotychczas czegoś takiego nie widziałam, u mnie Lezyne włącza się automatycznie o zmroku i już nie gaśnie albo włącza i wyłącza się go ręcznie). Właściwie jedyne czego nie ma w stosunku do konkurencji to nawigacja, ale też ta nie jest każdemu potrzebna. Czytając to wszystko, przyznaję uczciwie, że jego cena w stosunku do możliwości mnie powaliła - za nowy trzeba dać 270zł. Pytanie, czy to naprawdę może być aż tak piękne? Cóż, powiem Wam za jakiś czas, bo zbliżają się urodziny siostry, a mnie udało się wyrwać miesięczny, nieużywany na OLX (właściciel ma Mio) za 170zł :D Jeśli jednak okazałoby się to wszystko prawdą, to uważam to za naprawdę świetną alternatywę. Przy okazji napiszcie, co chcielibyście, abym sprawdziła :)
  16. No jasne, zapomniałam, że jeszcze wyprzedaże - te akurat utrudnią Ci przy okazji sprzedaż roweru, bo pewnie po ok. 1200 Hexagon zacznie chodzić w sklepach.
  17. Ja bym dodatkowo poczytała gwarancje marek i rozważyła gravela (przy okazji znacznie większa szansa na hydrauliczne hamulce oraz pozycję endurance). Może niech Jacek sprostuje, ale wydaje mi się, że szosy mają delikatniejszą konstrukcję, a za tę cenę aluminium jest często dodatkowo cieniowane. Nie wiem, jak do tego wytrzymałość kół (o komforcie nie mówiąc) na relatywnie cienkich oponach. A o gwarancjach pisałam dlatego, że pierwszy z brzegu Cube daje dla rowerów szosowych max wagę rowerzysty z bagażem 115kg.
  18. A nie lepiej pożyczyć od kogoś pieniądze? Z własnego doświadczenia niestety wiem, że z takim nawet prawie nowym rowerem można się nieźle bujać, jeśli nie planuje się go sprzedać za pół ceny.
  19. No chyba tylko w ten sposób - tam jest tylko jedna dziura na wylot, właśnie od śruby do hamulców. Myślę, że pod szczękę powinna spokojnie wejść jakaś podkładka. Edit: sorry, nie zauważyłam, że jest następna strona :p
  20. Powinny pasować. Triban 500 ma: 1. dwa otwory (po jednym z każdej strony) na dole widelca przy piaście (patrząc z boku za piastą) 2. po dwa otwory z tyłu ramy (podejrzewam, że jeden na bagażnik, a jeden właśnie na błotniki) 3. jeden otwór na dole, pośrodku rurki łączącej ramiona trójkąta (tam za rurą podsiodłową, przy korbie) Nie wiem, czy z tego mojego opisu skumałeś, ale niestety przynajmniej do popołudnia nie mam jak wrzucić zdjęć.
  21. W opisie Lazaro jest w tej aukcji: http://allegro.pl/2018-mocny-cross-lazaro-integral-v2-men-i7227203730.html, a to, co pisałam ja, znajdziesz w tym temacie: https://roweroweporady.pl/f/topic/3623-rower-do-1000-zl/
  22. Zacznijmy od tego, że ta górna rura to taki wyznacznik na dwa razy. Ważniejsza jest odległość siodełka od mostka, bo ona decyduje o pozycji na rowerze. Jesteś dosłownie na pograniczu dwóch rozmiarów. Teoretycznie na 19" będziesz miał bardziej sportową pozycję, na 21" bardziej wyprostowaną. Ale bardzo dużo zależy od Twoich proporcji - jeśli masz długie nogi, a krótki tułów (co właściwie dotyczy zdecydowanej mniejszości facetów, ale może jesteś wyjątkiem) potrzeba ramy 19", jeśli odwrotnie - 21". Do tego dochodzą w ogóle preferencje, jak kto lubi jeździć i czego od roweru oczekuje. Hal słusznie zauważa, że Lazaro prowadzi się trochę jak traktor (co właśnie dla części użytkowników jest ogromną zaletą, bo tak rozumieją komfort). Trudno zatem napisać na odległość. Nie masz możliwości przymiarki obu wielkości ram? Którą weźmiesz, w Twoim przypadku będzie dobrze i zawsze można lekko korygować długością mostka. Rozchodzi się zatem wyłącznie o Twoje oczekiwania co do pozycji podczas jazdy.
  23. Lazaro ma z przodu przerzutkę Altusa, a Kands jedynie Tourney'a. Poza tym jarają się, że tegoroczny Lazaro dostał piasty maszynowe w kołach. Pisałam o tym w innym wątku, że po pierwsze takie rozwiązanie ma zarówno swoje wady, jak i zalety, po drugie zaś zależy, jakiej jakości są to łożyska. Mimo wszystko wzięłabym Lazaro.
  24. Większość również i generalnie staram się kupować rzeczy w kolorach neutralnych (czarne i szare), bo jakoś te wszystkie barwy kolarskie słabo mnie przekonują. Zdarzyły się jednak rzeczy, co do których wyboru wielkiego nie miałam i tak na przykład jeżdżę w butach z elementami amarantu (to taki róż, ale nie majtkowy, Wikipedia pisze, że w zasadzie to nawet czerwień przechodząca w fiolet :p). Poza tym takie same wstawki pojawiają się u mnie w odzieży wiosenno-jesiennej (bluza i rękawiczki z długimi palcami), a jak do tego doliczyć wiatrówkę w kolorze żółtym odcień: "zgaś panie ten kolor", to zielony rower wchodzi w mocny konflikt w mojej głowie ;) Już starczy, że mam Kandsa właśnie w takim umaszczeniu.Rety, tak to wszystko piszę, jakbym Ci rower obrzydzić chciała. Przepraszam! Tak naprawdę bardzo się cieszę, że podoba Ci się zarówno pod względem wizualnym, jak i technicznym :) I w ogóle znam mnóstwo innych kolorów, na których jeździć nie chciałabym nawet na krótkie wycieczki, a jakby mi przyszło mieć zielone paski, to przecież bym nie dramatyzowała. Zupełnie inaczej niż takiego przełaja Treka, który może i kosztuje furę tysięcy, ale nie dość, że cały niebieski, to jeszcze paćki żółte i różowe :p
  25. A jak się zapatrujesz na jeszcze nieśmiałą ideę wprowadzania do graveli amortyzatorów? Baranek ma jakikolwiek sens w rowerach idących w stronę MTB?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...