Skocz do zawartości

Turysta05

Użytkownicy
  • Postów

    155
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Turysta05

  1. Ten rower, a raczej jego sprzedaż to eksperyment socjologiczny z cyklu: a teraz wystawimy na sprzedaż pełnego fula za 33.ooo zł z baterią 320Wh 🙂 i czekamy, co będzie? Przecież nawet gdyby tą karbonową ramę i opony napełnić wodorem, aby się unosił jak balon 🙂 to typowy użytkownik 85kg, oczekujący ostrej jazdy do nikąd nie dojedzie 🙂 🙂 🙂
  2. Tak, rzeczywiście... Byłem w sklepie, widziałem, cena wyjściowa 55.ooo,-zł po przecenie 38.ooo,- elektryczny full MTB, mógłbym nawet się przejechać po placu, ale wybrałem inny aby przekonać się jak działa sterowanie BOSCH. Czy te 17.ooo różnicy przedsiębiorca życzliwie dopłaca klientowi z własnej kieszeni? 🙂 🙂 🙂
  3. @MaciejKa, Ty wiesz najlepiej jak się czujesz, ale gdy kiepsko, to z prostatą nie ma co zwlekać. Idź do lekarza, po kilku badaniach zrobią co trzeba i jak trzeba, przecież to zabieg ratujący życie. Chodzenie prywatnie do różnych "specjalistów" to tylko wodzenie za nos i wyciąganie kasy, i w najlepszym przypadku kończy się zabiegiem w tym samym szpitalu, tylko "po znajomości", a w najgorszym leczeniem "wodą życia" i doprowadzeniem do tragedii. Ze mną w szpitalu leżał gość którego lekarz, znany specjalista, doprowadził do kalectwa po spartolonej operacji, a miało być rewelacyjnie, wszystko zapłacone, pełne zaufanie bo to dobry znajomy tego pacjenta(!), a okazało się, że stary dziad i fajtłapa. Dopiero młodzi chirurdzy (wiadomo - pewna ręka) podjęli się uratować jego "męskość". Życie pisze takie historie. Życzę udanego leczenia, operacja wcale nie jest koniecznością, ale pamiętaj, dobre siodełko zawsze konieczne dla nas, starych 😉 turystów. Nie dla nas brykanie na karbonowej desce 🙂
  4. Właśnie chciałem o tym niezbędnym otworze /dziurze napisać, a kolega @liftlodz pokazał siodełko pro-zdrowotne, ortopedyczne 🙂 Jeszcze takiego nie widziałem, ale w pełni doceniam! To siodełko-kanapa które pokazałem też ma dziurę, ale standardową, małą, jednak pomaga na męskie przypadłości, latem jakaś dodatkowa wentylacja 😉 +miękka wyściółka, +resorowanie sprężynowe, =jakiś potencjał wygody jest, można jeszcze dyskutować o profilu kształtu, ale to wg. indywidualnych preferencji.
  5. Też sobie cenię wygodną jazdę. Na razie poprzestałem na siodełku typu "kanapa" i tu mogę doradzić: tylko miękki sprężynowiec, żadnych elastomerów -bajerów 😞 Nie ważne jak wygląda, wolę żeby poduchę woził rower, niż żebym ja nosił w gaciach - bibsy, chociaż nowinki nie są mi obce, znalazłem odpowiednie dla siebie zastosowanie sztycy regulowanej: https://roweroweporady.pl/f/topic/10768-dbamy-o-nasz-rower-turystyczny/?do=findComment&comment=80288 @MaciejKa wybrane przez Ciebie sztyce sprężynowe z pantografem cieszą się dobrą opinią, lepszą niż te teleskopowe (na podstawie 1 opinii mojego znajomego 😉 ). Zaciekawił mnie temat i po rozpoznaniu, te różne oznaczenia dotyczą wspólnej konstrukcji, szczegółowych różnic nie znam, ale znowu ujawniły się ekstrema rynku (podobnie było z myk-mykiem), tylko na Aliexpress wybór duży i ceny realne: (267+50wysyłka) i wszystko w komplecie: Można wybierać średnicę, redukcję, sprężynę pod własną wagę. Na Allegro: ..i osobno trzeba dokupować pokrowiec, ewentualnie tulejkę, lub sprężynę gdy potrzebne: Tobie (83kg) wystarczy sprężyna standardowa która z reguły obejmuje 90kg. Na koniec taka porada: jeśli masz możliwość podpytaj ten temat w sklepie, ja z tego korzystam "pełnymi garściami", ale faktycznie mam sklepy "pod nosem" 🙂 .
  6. Trzeba sobie jakoś 😉 poradzić, z premedytacją, celowo zapowietrzyłem hamulec. Hamowanie 2-stopniowe, najpierw bąbel powietrza, potem olej. Aby do wiosny, a potem... Na tą okoliczność szukałem w necie, co ludzie wypisują... 🙂 Rzeczywiście ten olej jest bardzo mało lepki, ale żeby wlewać olej jadalny(!), śmietanę(!!!), to niekończący się festiwal głupoty na Youtube. Jeśli olej mineralny to w ostateczności olej opałowy albo diesel, chemia i lepkość podobne. Na drugim biegunie ortodoksi, tylko i wyłącznie "mineralny". Chyba nie zdają sobie sprawy co oznacza "mineralny", a minerał to kopalina, w tym przypadku ropa naftowa. Taka lekka frakcja ropy naftowej paruje! Doczytałem, że jest to produkt syntetyczny z węglowodorów (surowiec też ropa) z domieszką silikonów. Każdy kto dba o silnik samochodu, woli sporo dopłacić do oleju syntetycznego, gwarantowany skład łańcuchów węglowodorowych (to podstawa), potem dodatki uszlachetniające. Myślę, że do hamulca TekTro bez obaw można zastosować 0W-30, używałem taki, gdy samochód był całkiem nowy.
  7. A to ci pytanie... Kolega @MaciejKa grzecznie i szczegółowo wyjaśnił. To teraz @ram trafnie odpowiedz, wykaż się.
  8. Tak, to końcowe silne dokręcenie często psuje ustawienie, dla tego nie potrzeba dokręcać "na beton" a tylko tyle ile "w palcach" na klucz imbusowy. Przed rozkręcaniem chroni ta farba na gwintach, ale się niestety wyciera gdy dużo się kręci. Gdy zacisk stale ucieka w tą samą stronę, to tam już po wstępnym ułożeniu wkłada się tekturkę np. z pudełka od lekarstw, cienka a twarda, ktoś naciska na klamkę, a ty stopniowo naprzemiennie dokręcasz śruby trzymając zacisk ręką dla zrównoważenia momentu obrotowego od klucza. Wiem jak to bywa kłopotliwe, niektóre zaciski ustawią się od razu, a inne to jakby diabeł tam siedział 😞 Ostatecznie klocki docierają się w pracy, ale to tylko niewielkie niedoskonałości, bo zużywanie jest minimalne, przecież okładzina ma 2mm grubości, a wymieniamy gdy spadnie poniżej 1mm.
  9. Tak. Jeśli dałeś te same śruby z podkładkami i nie pomyliłeś kolejności (są dwie w parze) to ok! Ile się kołysze tarcza widać dokładnie w szczelinie zacisku. Świeć latarką od spodu i patrz z góry czy szczelina światła pomiędzy klockami a tarczą jest w miarę jednakowa z obu stron. Jeżeli się zamyka i słychać tarcie to przepychaj zacisk palcami. Dokręca się na końcu, naprzemiennie i delikatnie. Ja obsługuję 4 rowery w rodzinie i wszędzie ustawione hamulce tarczowe są absolutnie bezszelestne, nie ma żadnego ocierania!
  10. @Rot to co piszesz jest co najmniej dziwne, to się musi dać wyregulować. Przyczyny mogą mieć inne źródło! 1) czy tarcza jest prosta? Może się kołysać co najwyżej 0,5mm a w zasadzie mniej. Można ją prostować nawet palcami, gdy silnie to szczypcami, ale bez ząbków. 2) czy są te specjalne podatne podkładki pod śrubami? Nie zgubiłeś ich? Jeżeli wszystko jest ok. p.1), 2), to po leciutkim przykręceniu zacisku można tak go tak nastawić palcami, że żadnego ocierania nie będzie. Jeżeli to niemożliwe, to masz jakąś wadę fabryczną, np. wadliwa obróbka maszynowa (frezowanie) itp.
  11. Ja nie miałem powodów do narzekania na słabe hamulce TekTro HD-M275n, pomimo słabych opinii od innych. Teraz jednak mam kłopot - przednie koło hamuje zbyt ostro. Klamka zawsze łapała wysoko, znacznie wyżej od kilkunastu innych rowerów które sprawdziłem w sklepie, ale nie była twarda i pozwalała stopniować siłę hamowania. Teraz na mrozie cały układ się usztywnił (prawdopodobnie przez stwardniałe od zimna przewody) i gdy tylko nacisnę od razu twardy opór, jeszcze odrobinę i przednie koło zablokowane, co teraz na śniegu i lodzie nic wesołego. Zaliczyłem karkołomne ewolucje, a i gleba też była 😞 , po prostu już boję się hamować. Co zrobić aby klamka miała długie miękkie ugięcie? Wśród rowerów w sklepie niektóre (nie wszystkie!) miały skok klamki ponad 2-krotnie większy niż moje w ciepłej piwnicy.
  12. Nie wyobrażam sobie rowera "spacerowego" 😉 bez błotników, a jedyne sensowne to takie które osłaniają, czyli pełne, szerokie i jak najdłuższe, nieważne że kilkanaście gram cięższe. Robiłem to w kilku rewerach i ostatecznie odpowiednie zawsze udało się kupić na Allegro albo OLX, w sklepach nic nie mają. Na 2" opony 26", 27.5" łatwo, ale szerokie ponad 2" na koło 29" brak wyboru, ale w końcu znalazłem: Trochę "kuse", ale wyboru nie było. Odrębną sprawą jest mocowanie, niestety zawsze kłopotliwe (szczególnie przód) a i ramy niechętnie współpracują z błotnikami i bagażnikami.
  13. Dzisiaj powtórka, 19 styczeń 2024 i zima wróciła, te same miejsca w nowej szacie 🙂 Ścieżki śniegiem mocno przysypane, trochę się pogubiłem 😉 , tak żeby trafić na szlak przejechałem przez zamarznięte rozlewiska: 🙂
  14. Jeśli kłopot to angielski, to np. przeglądarka chrome ładnie tłumaczy na polski. Jeśli nadal kiepsko, to Ci to wpiszę i prześlę, ale musisz sprawdzić i policzyć dane dla obu rowerów: -rozmiar opony -ilości zębów blatów w korbie -il. zębów w kasecie -ulubiona twoja kadencja Wpisz to wszystko w odpowiedzi 😉
  15. @Greg29 dzięki za ten kalkulator 🙂 To mnie nakłoniło do sprawdzenia. Myślę że potrzeby @igiwir123 wypełni w 100%, bo moją ciekawość zaspokoił w 300% (3 rowery x 100%) Taka analityka to jednak potęga, gdy przyjrzałem się porównaniu 2 rowerów o których wcześniej pisałem: https://roweroweporady.pl/f/topic/10795-mtb-do-3500-zł/?do=findComment&comment=81135 to doszedłem do wniosku, że dla moich potrzeb jednak mniejszy blat w korbie byłby korzystniejszy, np. 34x(11-40) a nawet 30x(11-40), natomiast windowanie z tyłu np.42z, lub 46z, zupełnie bezcelowe.
  16. Ja jeżdżę rekreacyjnie i dużo w terenie, naprzemiennie MTB z przełożeniami 3x7 i drugi eMTB 1x9, ale tu mówię o jeździe bez silnika. Twierdzę że 3x7 to jest zbyt duże rozdrobnienie przełożeń i ciągłe skakanie przerzutką po blatach staje się irytujące. Odpowiada mi bardzo układ 1x9 chociaż to mało przełożeń, ale w Płaskopolsce sprawdza się znakomicie. Musiałem jednak zmienić stopniowanie przełożeń z pierwotnie blat 38 x 9(11-32), elektryki tak mają duży blat i drobna kaseta bo zakłada się stałe wspomaganie. Ja zmieniłem na 38 x 9(11-40), myślałem nawet o 11-42 albo 46, ale z praktyki wykalkulowałem, że nie, przecież na ciężkie podjazdy mam silnik 🙂 Jestem mega zadowolony, chociaż to ciężka bryka, to kula się sama, elektryka służy mi głównie jako licznik kilometrów 🙂 Zasada jest taka, że na dole masz kilka drobnych przełożeń "szosowych" a potem w górę grubo zestopniowane "terenowe" co 6 albo 8 zębów. To działa, łatwo się pstryka przerzutką w ułamku sekundy, będziesz zadowolony. @igiwir123 doradzam Ci policzyć zęby zębatek najbardziej używanych w obecnym napędzie 3x7 i wyliczyć przełożenie (przełożenia blat-kaseta) a potem znaleźć odpowiedniki 1x11, a w zasadzie skupia się to do określenia największej zębatki, czy wystarczy np.36, czy 42, a może 50. Jeśli lubisz ganiać po asfalcie to jednak przedni blat powinien być duży, taki 38z jak u mnie wcale nie jest zbyt duży i trudno mi zrozumieć, jak ludzie dają radę na blatach nawet poniżej 30z ?
  17. @Oskarr to interesujące, dodałbyś trochę szczegółów do tego przypadku? Olej który wlałeś był za gęsty?, za rzadki?, odpowiedni -to jaki? Na czym polegała naprawa - tłumik jest rozbieralny i został wyczyszczony, czy stały i wymieniony na nowy? Jak serwisanci skomentowali sprawę nadmiaru oleju? Czy w ogóle się zorientowali?
  18. A już najbardziej irytują mnie te "przeglądy zerowe" amortyzatorów, czy rzeczywiście potrzebne? Przekonałem się, że tak na podstawie rozbiórki jednego (na razie tylko jednego!) SR SunTour'a, który stanowi 90-95% sprzedaży, wystarczy popatrzeć Decathlon, Giant,.. inna masówka. https://roweroweporady.pl/f/topic/10768-dbamy-o-nasz-rower-turystyczny/?do=findComment&comment=80948 Każdy cennik serwisów rowerowych rozpoczyna się od tego, że jest zalecany a nawet konieczny(!). Ale ONI twierdzą, że szczególnie dla tych drogich, bo to wtedy daje gwarancję poprawnej pracy(!). Kupując np. taki, za 3.ooo zł już po rabacie 50% Musimy sobie zapewnić serwis "0", np. Ale serwis SPIDER-SPORTS poleciał wysoko ponad wszelkie granice, i tak: Serwis zerowy amortyzatora/sztycy (tylko dla nowych sprzętów, bez przebiegu): Rozebranie amortyzatora/sztycy, kontrola poziomu oleju i ewentualne uzupełnienie braku, wymiana smaru, wymiana elementów jednorazowych (crush washer), kontrola sprawności. bo przecież producent nie nasmarował dostatecznie, nie zastosował odpowiedniej jakości smaru, nie dokonał kontroli sprawności, bo zapewne jego reżim technologiczny tak to przewiduje, a produkuje tysiące takich amorków Ale dalej w zakresie usługi naprawy mamy takie "dictum": ...Montaż amortyzatora według procedur producenta. Kontrola sprawności... czyli wracamy do punktu wyjścia, czyli montujemy byle jak, bez dobrych smarów, bez kontroli,.. etc. Taki serwis to mistrzowski oksymoron, powinien być cytowany w podręcznikach. To może doprowadzić do schizofrenii rowerowej u nadwrażliwych fanatyków sprzętowych. Znane jest powiedzenie "przez sport do kalectwa", ale żeby na zdrowiu psychicznym? Co za czasy 😞
  19. Właśnie o tym mówię, pasek rowerowy kręci się raptem tyle co kura po podwórku, to kto wymyśla te ceny "kosmiczne"? Kto apologizuje zwykły wolnobieżny pasek zębaty? Rozrząd łańcuszkowy to inna bajka, kąpiel olejowa zmienia całkowicie warunki pracy.
  20. A pasek rozrządu samochodu wymienia się średnio co ~60.000km, a ile milionów obrotów wykonuje wtedy pasek i z jaką prędkością? To jest zalecany przebieg i wykonuje się go prewencyjnie. Zdjęty pasek nie ma widocznych śladów uszkodzeń, są oczywiście wewnętrzne zmiany zmęczeniowe. I ten naprawdę dopracowany technologicznie produkt jest relatywnie tani, a na paskach rowerowych obecnie "trzepie się kasę".
  21. Napęd rowerowy na pasek w połączeniu z przekładnią w piaście to naprawdę dobra rzecz, można powiedzieć przełom, aż dziwne że dopiero teraz. Ale niestety skażony jest grzechem pierworodnym nowości, absurdalne ceny! Np.: https://beatbike.pl/sklep/kategoria/gates-carbon-drive/ To przecież pasek rozrządu samochodowego można kupić za średnią cenę łańcucha rowerowego, a do starych modeli to za 1/2 ceny. Parametry i trwałość paska rozrządu w porównaniu do tego rowerowego "nawijacza" to tak jak lina alpinisty do sznurowadła. No cóż, trzeba czekać aż rynek zweryfikuje i sprowadzi producentów, a może głównie handlowców do realnej wartości produktu. Ja już czegoś takiego doświadczyłem: parę lat temu kupiłem samochód z "ekologicznym" filtrem oleju, do wymiany tylko papierowa rozetka, ale za cenę dwa, a nawet trzy razy większą od tradycyjnej stalowej puszki z takim samym papierem w środku!!! Dzisiaj ceny się zrównały, ale myślę że jak za sam papierowy wkład to nadal grubo za drogo.
  22. Mam na myśli niewidoczne uszkodzenia samej przerzutki po uderzeniu, jakieś duże luzy, wykrzywienia na sworzniach itp. Zrzuć łańcuch z przedniego blatu i gdy wszystko będzie luźne sprawdź w różnych położeniach czy przerzutka nie ma nadmiernych luzów i czy układa się jednakowo prosto na przełożeniach. Może być skrzywiony sam wózek z kółkami.
  23. To przykre, pierwszy zakup i pechowo. Twoje zdjęcie (zresztą słabe) pokazuje skutek, nie przyczynę. Myślę że pierwotnie przerzutka była zmontowana prawidłowo, wygięta później przez uderzenie, np. w transporcie. Hak jest na końcu, uderzenie poszło na przerzutkę i czy coś jeszcze nie jest uszkodzone? To na pewno kwalifikuje się do reklamacji albo zwrotu. Gdy przez internet to możesz zwrócić nawet dobry rower. Gdzie kupiłeś (od kogo) ten rower? Warto znać. Może wynegocjujesz upust jako rekompensatę, gdy podejmiesz się samodzielnej naprawy. Na Allegro miałem taki przypadek.
  24. Jak to niedostępny??? https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-indiana-x-pulser-5-9-m19-29-cali-meski-czarny?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMIr9GO1P_SgwMVolNBAh3eNgqmEAQYASABEgKSzvD_BwE Jest, to bierz, nie rób sobie problemów.
  25. Zęby ok. Jeśli łańcuch rozciągnięty to wymień i heja! W trasę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...