Skocz do zawartości

gosc

Użytkownicy
  • Postów

    333
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gosc

  1. Miałem i mam na myśli normalną jazdę po drodze rowerowej, ew. ulicy lub innych tego typu "szlakach". ? A Tobie "włączył" się tryb zawodów ?, a ja z takich atrakcji nie korzystam. Na prywatnym podwórku, gdybym miał, a i owszem tez bym sygnalizował. ? Sygnalizuję przed, aż do, na ile się da, fazy samego skrętu lub jego połowy.
  2. Chyba jednak nie ten numerek. ? Bo to coś o odblaskach i robotach drogowych. ?
  3. A wskażesz konkretny artykuł? ? sl66 > Nie pisałeś wcześniej, że chodzi o drogę publiczną, to dodatkowe założenie wprowadziłeś dopiero teraz ? > Jeśli chodzi o drogę publiczną, to manewr skrętu sygnalizujemy przed skrętem, podobnie jak wykonujemy hamowanie. To, co wykonuję jako pierwsze, > sygnalizowanie czy hamowanie, zależy od sytuacji na drodze. Nic nie wprowadziłem teraz, bo (jeśli jakieś warunki tego nie wykluczają, że się w ogóle nie da) sygnalizację manewrów robi się wszędzie. Nie sygnalizujesz w samochodzie kierunkowskazem, np. wyjazdu z miejscówki lub wjazdu, parkowania równolegle, skrętu, wyprzedzania, omijania itd.? A takich artystów też widzę. Olewactwo pełna gębą. W przypadku skręcania (rowerem) uważam, że sygnalizacja ręka powinna być na tyle czytelna i długa, żeby nie było wątpliwości, kto gdzie skręca. Długa też w kontekście bezpiecznego otrzymania równowagi (tak jak ww. wymieniliście ?). ? Ile razy już widziałem bardzo krótkie machnięcie ręką, które, myślałem, było odgonieniem muchy, czy jak ;-), a w rzeczywistości docelowo okazało się wskazaniem kierunku skrętu/jazdy. Ewentualnie ktoś machnie, a jadący/a z tyłu tego nie zauważy i może być ew. problem, bo ten/ta z tyłu, np. zacznie wyprzedzać nie z tej strony, albo wjedzie w tył (nawet przy odpowiednio zachowanej odległości), bo ten pierwszy zaczął zjeżdżać na pobocze i nagle zaczął hamować. W jakieś tam, kiedyś, sytuacji, gdybym tylko machnął ręką lub w ogóle nie pokazał kierunku, to ten jadący z mną przy wyprzedzaniu pewnie by się we mnie władował. Samochód, rower, nie ma znaczenia. Sygnalizować wszędzie i czytelnie jak się da. Hamowanie na liściach lub innym podobnym śliskim podłożu, to wiadomo, ze jest inne/gorsze niż na suchym, o lodzie nie mówiąc. ?
  4. No to widzę koledzy, że nie "załapaliście" ? Pytanie było trochę podchwytliwe. ? Chyba zapomnieliście, że trzeba sygnalizować taki manewr, więc przy skręcie w lewo trzeba użyć tylnego hamulca.
  5. Ale opowiedz proszę, konkretnie na moje pytanie. ?
  6. Podasz jakiś konkretny model, bo nie znalazłem. ?
  7. > Hamuje się przed zakrętem, jeśli potrzebujesz hamować w zakręcie to coś poszło nie tak. > A jeśli już musisz to hamowanie przednim hamulcem podczas skręcania w przypadku jednośladów to proszenie się o kłopoty. Nie mówiłem o hamowaniu w zakręcie, tylko, konkretnie, przy skręcaniu w lewo. ? Poczekajmy jeszcze na ew. odp od sl'a. ? > Normalnie lecą oba heble. Ja przy mojej wadze 95kg podczas zjazdów, tyłem mogę tylko dohamować. Jeśli mówisz o stromych pa/górkach, to fakt, oba hamulce się przydają. > Co do motocykla to też racji nie masz. Jeżdżę motocyklem ważącym 220kg. Gdybym używał tylko tylnego hamulca to wbił bym się w pierwszy samochód. > Praktycznie 95% hamuje tylko przodem. Podejrzewam, ze taki motocykl ma lepszy amortyzator niż zwykły rower, inna kultura pracy, inne ugięcie przy hamowaniu. Testowałem przednie hamowanie i to nie nagłe, tylko takie mocniejsze pulsacyjne, w rowerze z amortyzatorem i hydrauliką, myślałem, że przelecę przez kierownicę.
  8. A jak skręcasz w lewo, to którym hamulcem hamujesz?
  9. Domyśliłem się, że chodziło o zobrazowanie. ? To jeśli dobrze się domyślam, z różnych opisów tych Rockriderów, to najlepsza pozycja turystyczna jest w Expl 540? Bo mostek, bez wzgledu na model jakiegokolwiek roweru, w zasadzie, można wymienić na regulowany. ? Z tym myk-mykiem siodełka, to niezła ciekawostka. Jakaś hydraulika, czy jak? Jakiekolwiek rowery oglądałem, to takiej opcji nie widziałem.
  10. Chyba lepiej bym tego nie ujął. ? Jak już pisałem. Niech ktoś zaliczy kilkudniowy lub dłuższy rajd rowerowy na Wigry 3, a nawet Flmingu, to poczuje prawdziwy smak rowerowej jazdy i przygody. ?
  11. Jak to klasyk mówił " nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych". Bieganie to bieganie, jazda na rowerze, to jazda na rowerze. Mamy błędne koło. Napisałem jw., że mam takie zdanie, ale niech każdy jeździ czym/jak chce, a ciągle "namawiasz" ? mnie na życzeniowość. Badania pokazują 80%. Na jakiej próbie? W tym przypadku bierzmy je z lekkim dystansem. ?
  12. Może trochę "przesadziłem" ? z tym opisem tyłka, ale "fabryczne" zdjęcie tak może sugerować. ? Na fotce jest x120, czy inny model? Jak widzę, przy tym ustawieniu pozycja jest chyba bardziej szosowa niż trekkingowa, czy taki trekking ocierający się o cross? ?
  13. Masz taka ładą, fajną, szeroką leśną drogę obok, a "telepiesz" się po jakiejś wąskiej. ?
  14. Nic nikomu nie narzucam i nie, nie mam takiego podejścia, życzeniowego, może raczej "staroświeckie" ? i stopniowanie "umiejętności". ? Owszem, masz w jakiś tam sensie rację (niech już pokręci na elektryku niż nic nie robi na hulajnodze ? ), ale to jest jednak pójście na łatwiznę. ? Znowu użyje porównań ;-), "Karate Kid" od razu nie walczył, tylko mył samochód i malował płot, a elektronik najpierw uczy się porządnie i prawidłowo lutować, a nie zabiera się za naprawy. ?
  15. Nie pamiętam, czy gdzieś już to opisywałeś/liście, ale na zdjęciach siodełko w xc120 jest wyciągnięte wysoko (powyżej kierownicy), co sugeruje pozycję bardziej szosową niż trekkingową. W sumie wychodzi, ze tyłek wyżej niż głowa. Trochę dziwne ustawienie. Chyba, ze to tylko jakiś zabieg "matetingowy".
  16. Tylko, czy te skróty są dobre? Pytanie zostawiam Wam do osobistego rozważenia. ? Co do jazdy po miesiącu. Może to nie jest dobre porównanie, ale mam takie osoby, dla których przejażdżka ok 25-26 km, co 5-7 dni, czasami po prawie dwóch tygodniach nie sprawia problemu. Jak ktoś nie jest wprawiony ;-), to niech robi te 5 km "dookoła bloku", ale codziennie, a potem można wydłużać dystans. ? Oczywiście mówię o rowerze, a nie elektryku. ?
  17. I o tym właśnie mówię. Poziom sprawności młodzieży jest tragiczny. Piłka nie, bo muszę w fejzb..o..czka przejrzeć., "po schoooodach mam iść? Za ciężko". W szkole jak akurat WFefiscie nie chciało się ? prowadzić lekcji, to pykaliśmy w piłę lub kosza. I już był ruch, nikt nie siedział na ławce. Sami chcieliśmy, a teraz paździerz i tandeta.
  18. Nie twierdzę, że każdy 60+, czy 70+ nie da rady na zwykłym. Jak jest wysportowany/wytrenowany lub itp. i się czuje na siłach, to da radę. Nikomu nie umniejszam, ale jest to zauważalne, że dla osób w tym wieku elektryk może być pomocny, jako napęd wspomagający. Na marginesie, te "potwory", zap...ce ponad 50 km/h, które spotykam, to już nie rowery. Cały czas podkreślam, ze dla młodych osób lepszy jest zwykły rower, niż elektryk. Za bardzo od razu przyzwyczajają się do ułatwienia, a potem jw. napisałem, prosty przykład, nie może podjechać pod górę lub go nogi bolą. ?
  19. Nie popadajmy w jakieś skrajności. ? W tym konkretnym przypadku ok, niech już jedzie na elektryku,;-) ale jakby miał do wyboru "zwykły" rower, to wolałbym, żeby wybrał "zwykły".
  20. Odświeżam. Co w tym roku jest sensowne, niech będzie do 100 zł.. Zasilanie bateryjne, ew. akumulator USB tez mogę wziąć pod uwagę. Wspominaliście, że najlepiej z odcięciem. Trochę przejrzałem materiału (wątki o Conwoyach itp. ) i opisów, ale nadal jestem "zielony". Towaru pełno, a nie ma jak sprawdzić jak faktycznie świecą. Taka, która by sensownie oświetliła drogę zarówno w mieście i ew. na jakimś szlaku rowerowym (gdyby trzeba było wracać po ciemku). Czyli włączam i i ok, widzę drogę. Tryby migotania są zbędne. 400, czy 500 lumenów, to minimum? Wstępnie myślałem o takiej https://republikarowerowa.pl/akcesoria-rowerowe/oswietlenie-rowerowe/lampy-rowerowe-przednie/lampka-romet-r-7029.html Na papierze 700 lumenów. A test tej https://www.centrumrowerowe.pl/lampka-przednia-eyen-course-500-pd26953/?v_Id=160989 https://www.centrumrowerowe.pl/porownywarka-oswietlenia/?sort=2&order=1 jakoś też nie zachęca do zakupu. Może na żywo jest jaśniejsza. Ta wydawała mi się sensowna, jeśli chodzi o jakość świecenia. https://trekking24.pl/pl/oswietlenie/4398-lampa-przednia-romet-jy-7067-blister.html Drugi typ, to model montowany nad widelcem, do śruby od błotnika.. Na razie tyle.
  21. Odświeżam. Polecicie jakąś fajną ? lampkę montowaną do bagażnika i nie kosztującą worka pieniędzy (maks 50)? Chodzi mi modele z dużą i ilością diod, tak jak w tych na sztycę. ? Generalnie oci...iec można od różnorodności wszystkich modeli. standardowe bagażnikowe są często z jedną diodą i duże. Zasilanie baterią preferowane, ale akumulator ładowany przez USB tez do zaakceptowania. Chociaż ta jest jeszcze do zaakceptowania ?, ma taki koci, 'agesywny" wygląd. https://bankruptbikeparts.co.uk/products/basta-zoom-battery-operated-rear-pannier-carrier-rack-extreme-intensity-led-light Chyba, że jest jakaś lampka na sztycę, którą (tj. lampkę) można trochę dorzeźbić i zamontować bolce do przykręcenia. Jest sens zakupu lamki z czujnikiem hamowania lub itp. opcją?
  22. Skubańcy się zabezpieczyli. ? To teraz "musisz" cos dokupić. ? Co to za sklep, napisz, żeby unikać. ?
  23. Może faktycznie nie w temacie. ? Możemy przenieść się na priv. ?
  24. > Jak zahaczyć, normalnie, o asfalt. Zgodnie z rowerowym feng shui i tak w zakrętach "wewnętrzny" pedał jest w górze, ale ryzyko istnieje. Wiadomo, że o asfalt, czy inną nawierzchnię ?, ale z Twojego opisu wynika, że trzeba by być w dużym położeniu. Chyba już grubo ponad 45 stopni, a skręcasz do maks 45. Z pedałem u góry, to już jest wywrotka. Odpukać, nie haczyłem podczas skrętu, ale też nie zwracałem uwagi w jakim położeniu są pedały. > Skakanie jest super istotne w szosie, właśnie po to by przeskoczyć nad krawężnikiem zamiast w niego wjechać etc. Bo oponki są cieniutkie, to nie jest mtb które wybierze. Na szosie nie jeżdżę, ale staram się omijać krawężniki lub je wolno przejechać z delikatnym podniesieniem/podbiciem kierownicy. ? Ale nawet na MTB rower dostaje po tyłku, jak się agresywnie wjedzie w taki próg. A jak jest wysoki, to i MTB nie pomoże, tez się można wywrócić. > Haczenie o koła to jest z defaultu np w szosie aero gdzie jest bardzo mały prześwit przedniego koła. Czyli za krótka rama. >Niekoszerne buty tylko ten efekt spotęgują. Czyli jakie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...