Łańcuch to jeden z tych elementów w rowerze, który regularnie potrzebuje naszej uwagi. Trzeba go smarować, czego niejako skutkiem ubocznym, jest łapanie przez niego brudu (w mniejszym lub większym stopniu). Jego czyszczenie, smarowanie oraz wymiana na czas sprawią, że będziemy mogli przejeżdżać kolejne kilometry z przyjemnością i bez problemów technicznych.
Kiedy zająć się konserwacją łańcucha?
Pierwszą oznaką, że z łańcuchem jest coś nie tak, to niepokojące dźwięki dobywające się z napędu. Piski, skrzypienie i inne odgłosy to znak, że łańcuch może wymagać czyszczenia. Oczywiście jeżeli jeździliście w ciężkich, błotnistych warunkach lub mocnym deszczu – nie warto czekać z czyszczeniem :) Dobrym pomysłem jest również przeczyszczenie łańcucha po zimie, nawet gdy rower stał cały czas w pomieszczeniu.
Jak dobrze wyczyścić łańcuch?
Po pierwsze warto zdjąć go z roweru. O tym jak zdjąć łańcuch pisałem na blogu w osobnym wpisie. Warto mieć na łańcuch założoną spinkę, by zdejmowanie go zajmowało nam kilka sekund. Na rynku co prawda można dostać specjalne maszynki do czyszczenia łańcucha, pozwalające na umycie go bez zdejmowania, ale ich skuteczność jest moim zdaniem taka sobie. Gdy poczyta się opinie osób, które je kupiły – można dowiedzieć się, że zwykle pryskają preparatem czyszczącym dookoła i nie czyszczą łańcucha zbyt dokładnie.
Tańszym i wcale niekłopotliwym rozwiązaniem jest moim zdaniem (i nie tylko moim) benzyna ekstrakcyjna (którą dostaniemy w każdym sklepie budowlanym) lub jeszcze lepiej i ekologiczniej – cytrusowy odtłuszczacz.
Po zdjęciu łańcucha wrzucamy go do plastikowej butelki, najlepiej z grubszą szyjką, żeby łatwiej było go potem wyjąć. Ja używam butelki po płynie do płukania prania. Kiedyś wykorzystywałem butelki po napojach, ale trzeba było je rozcinać, co było upierdliwe.
Do butelki wlewamy odtłuszczacz, nie za dużo, tak aby przykrył łańcuch mniej więcej w połowie. Zakręcamy butelkę i przez kilka minut dokładnie nią potrząsamy, tak by odtłuszczacz dostał się w każde jego miejsce. Następnie wyjmujemy łańcuch, warto przy tym mieć pod ręką czystą szmatkę albo ręcznik papierowy, tak aby od razu go przetrzeć. Warto odłożyć łańcuch na kilkanaście minut, tak aby resztka odtłuszczacza z niego odparowała.
Odtłuszczacz można zostawić w butelce i poczekać aż brud opadnie na dno, wtedy można zlać z wierzchu czystą część i wykorzystać ją do czyszczenia czegoś innego.
Jak często czyścić i smarować łańcuch?
Nie będę ukrywał, nie jestem miłośnikiem czyszczenia łańcucha :) W tym sensie, że nie czyszczę go tak często, jak się powinno to robić, a czasami smaruję go bez uprzedniego wyczyszczenia. Ale… i tak czyszczę go dość często. Niedopuszczalne jest czyszczenie i smarowanie łańcucha np. raz w roku, na rozpoczęcie sezonu. Potem można się zdziwić, że łańcuch bardzo szybko się zużył, albo cały czas coś hałasuje podczas jazdy.
Z drugiej strony – grunt to nie dopuścić aby łańcuch lepił się od brudu, a podczas jazy piasek przyklejony do niego zgrzytał o zębatki ;)
Porządne mycie łańcucha zajmuje chwilę, dlatego częściej po prostu biorę szmatkę nasączoną odtłuszczaczem, łapię nią łańcuch i kręcąc pedałami do tyłu, czyszczę go z wierzchu. Nie jest to idealny sposób, ale największy syf z łańcucha się zbierze. Za porządne mycie łańcucha zabieram się, gdy ten sposób już słabo działa.
Mity związane z „szejkowaniem łańcucha”
Akapit dla dociekliwych. Jeżeli tylko chcesz dowiedzieć się jak czyścić i smarować łańcuch, nie musisz zawracać sobie głowy tym fragmentem :)
Kilka razy spotkałem się z głosami oburzenia, gdy pisałem o czyszczeniu łańcucha w benzynie ekstrakcyjnej/odtłuszczaczu cytrusowym. Ba, na jednym z forów internetowych znalazłem zażartą dyskusję na ten temat (która nie została rozstrzygnięta). Przeciwnicy „szejka” używają dwóch argumentów:
1. „Płukanie łańcucha w odtłuszczaczu wypłukuje smar stały z jego rolek!” Nie wiem jak Wy, ale mi nie kojarzy się, aby w środku łańcucha ukryty był smar stały, tak jak ma to miejsce np. w łożyskach. Zresztą, jeżeli odtłuszczacz jest go w stanie stamtąd wypłukać, to woda (deszcz, kałuże) także to zrobi (może zajęłoby jej to ciut dłużej, ale w końcu by go wypłukała). Gdyby w środku skryty był smar, w dodatku dobrze odseparowany od otoczenia (tak jak np. w piastach), nie trzeba by było smarować łańcucha, wystarczyłoby go przecierać szmatką. A dobrze wiemy, że kto nie smaruje, ten nie jedzie :)
2. „Szejkowanie jest zabronione przez producentów łańcuchów!” Okej, zerknijmy w takim razie, co piszą producenci w swoich instrukcjach:
Shimano: Przed wykonaniem czynności konserwacyjnych należy założyć okulary ochronne lub gogle. Łańcuch należy czyścić regularnie, używając odpowiedniego środka do czyszczenia łańcucha. Nigdy nie stosować rozpuszczalników na bazie kwasów ani zasad, takich jak odrdzewiacze. Użycie takiego rozpuszczalnika może spowodować zerwanie łańcucha i w konsekwencji poważne obrażenia.
SRAM: Łańcuch i kasetę należy czyścić tylko za pomocą środków czyszczących ulegających biodegradacji. Dokładnie przepłucz części wodą i poczekaj do momentu ich wyschnięcia, a następnie nasmaruj łańcuch smarem do łańcuchów. Do czyszczenia łańcucha i zębatek kasety nie stosuj rozpuszczalników alkalicznych ani kwasowych. Nie należy moczyć ani przechowywać łańcucha i kaset w jakimkolwiek preparacie czyszczącym. Staną się one kruche i mogą pęknąć pod obciążeniem, co może spowodować wypadek użytkownika i spowodować poważne obrażenia i/lub śmierć.
Rowerowe Porady: Obaj producenci piszą o tym, aby nie stosować rozpuszczalników na bazie kwasów i zasad. Natomiast chodzi tu o SILNE, TECHNICZNE rozpuszczalniki, nie o benzynę ekstrakcyjną, która nie jest w stanie wyrządzić krzywdy łańcuchowi przy krótkim kontakcie. Nie chodzi także o odłuszczacze cytrusowe (ale to przecież kwas!) produkowane przez firmy rowerowe, jak choćby Finish Line (mam, używam, polecam), ponieważ są to środki łagodnie działające. To tak, jakby bać się, że kwasek cytrynowy wypali wam dziurę w blacie kuchennym. Zresztą już samo przecieranie łańcucha szmatką nasączoną benzyną/odłuszczaczem byłoby niebezpieczne. A też nie jest.
Obie instrukcje piszą także o ryzyku zerwania/pęknięcia łańcucha. Tu już wyraźnie widać, że przestrzegają przed używaniem SILNYCH środków czyszczących. Inna sprawa – SRAM pisze o zakazie moczenia/przechowywania łańcucha w jakimkolwiek preparacie czyszczącym. Ale jeszcze raz podkreślę – „szejkowanie” trwa krótko, a łańcuch na pewno nie jest w nim przechowywany. Tak więc nie ma szans aby benzyna/odłuszczacz cytrusowy wpłynął na wytrzymałość łańcucha.
Przy okazji
Gdy mamy zdjęty łańcuch z roweru, warto również wyczyścić zębatki przednie oraz tylne. Tarcze na korbie wystarczy przetrzeć szmatką nasączoną odtłuszczaczem. Z kasetą nie jest już tak łatwo – przyda się szczotka do czyszczenia zębatek, którą wymieciemy brud spomiędzy trybów. Można potem próbować przecierać ją szmatką, ale najskuteczniejsze jest jej zdjęcie (Jak zdjąć kasetę z roweru), rozłożenie na pojedyncze elementy (na ile się da) i wyczyszczenie szmatką. Cóż, zajmuje to sporo więcej czasu niż czyszczenie łańcucha, dlatego robię to dopiero wtedy, gdy nie mogę sobie poradzić przy pomocy szczotki ;)
Zapraszam do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad na YouTube, w którym opowiadam o czyszczeniu i smarowaniu łańcucha w rowerze. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.
Czym smarować łańcuch w rowerze?
Po pierwsze, zdecydowanie odradzam stosowanie smarów do łożysk tocznych w stylu ŁT-41. Smar stały jest świetny, ale kompletnie nie sprawdza się na łańcuchu, ponieważ bardzo szybko oblepia się brudem i po jakimś czasie będziemy mieli w napędzie bryłki błota i piasku, zmieszanego ze smarem.
Po drugie, odradzam stosowanie sprayów penetrujących typu WD-40 (tu jedno uściślenie, pod marką WD-40 dostępny jest też dedykowany olej do łańcucha rowerowego). Są one idealne do czyszczenia czy delikatnego nasmarowania trudno dostępnych miejsc, ale naniesione na łańcuch, naprawdę bardzo szybko się wytrą.
Do smarowania rowerowego łańcucha najlepiej używać specjalnie do tego przeznaczonych olejów. Ja od kilku lat używam oleju Shimano PTFE – jest bardzo wydajny, świetnie smaruje, ale jednocześnie brud aż tak bardzo nie łapie się łańcucha (jeżeli będzie się pamiętać o wytarciu nadmiaru oliwki z łańcucha po smarowaniu). Sprawdzam co jakiś czas inne smarowidła, ale dotychczas ten sprawdza się u mnie najlepiej. Na rynku jest oczywiście wiele innych olejów, warto tylko zwrócić uwagę, by był on przeznaczony do łańcuchów rowerowych.
Jeszcze słowo o olejach do łańcucha. Zwykle dostępne są dwie wersje tego samego smaru – do warunków suchych i mokrych. Te drugie są gęstsze i dłużej utrzymują się na łańcuchu. Niestety, lepiej idzie im też zbieranie brudu. Dlatego ja zwykle używam oleju do suchych warunków, nawet gdy pada deszcz. Gdybym często jeździł w błotnistych, mokrych warunkach, pewnie rozważyłbym używanie gęstszego oleju.
Jak smarować łańcuch?
Po prostu nakładamy po kropelce oleju na każdy sworzeń (pin) łańcucha. Zajmuje to chwilkę, ale warto wykazać się odrobiną cierpliwości. Następnie odczekujemy kilka minut i gdy smar wchłonie się w rolki łańcucha – wycieramy jego nadmiar szmatką. Łańcuch powinien na zewnątrz być suchy, a nasmarowany jedynie w środku.
Pozostałe wpisy, w których pisałem o łańcuchach rowerowych:
1. Czyszczenie i smarowanie łańcucha
2. Kiedy i jak wymienić łańcuch
3. Jak dobrać długość łańcucha rowerowego
4. „Twardość” łańcucha, a kaseta
7. Jaki łańcuch rowerowy kupić
Ja używam FL Dry (ten czerwony) i jeżdżę raczej w słoneczne dni, po lasach i asfalcie. Łańcuch czyszczę i smaruję co 200 – 300 km, po tym dystansie zaczyna wydawać dziwne odgłosy a jak ktoś wcześniej zauważył, niektórzy to chyba nie słyszeli co to jest konserwacja napędu bo jak jadą to aż ciary po plecach przechodzą!
Ja nie ściągam łańcucha, ponieważ jak już wcześniej napisałem unikam błota i jest on tylko zakurzony a smar po prostu „zniknął”.
Najpierw nasączam trochę szmatkę benzyną ekstrakcyjną i przecieram cały łańcuch i kółeczka przy tylnej przerzutce, później biorę szczoteczkę do zębów (oczywiście nie tą do zębów:)) i maczając ją w benzynie czyszczę dokładnie cały łańcuch. Po tym zabiegu przecieram jeszcze raz nasączoną szmatką, czekam kilka minut aż wyschnie i kropelka po kropelce ogniwo po ogniwie smaruje łańcuch z jednej i drugiej strony. Zazwyczaj robię to wieczorem i zostawiam tak na całą noc. Rano przecieram cały łańcuch czystą szmatką i w drogę:)
Kasetę i przednie zębatki czyszczę tylko gdy są dość znacznie uwalone.
Buteleczka 120 ml. wystarcza mi na kilka miesięcy. Mało? To tylko 30 zł (trzy paczki fajek, 3 kebaby, 10 piw, kilka litrów paliwa itd.) a łańcuch lśni jak nowy.
Pozdrawiam
To zależy kto gdzie jeździ. Uwierz, że po kilkukrotnym przejechaniu po błotnistym lesie, nie pozostałoby nic innego jak zdjęcie łańcucha – by go dokładnie umyć.
Durnotą byłoby go wtedy tylko przecierać, ponieważ samą szmatką nie dostaniesz się pomiędzy ogniwa, gdzie zbiera się najwięcej brudu.
i mam jeszcze jedno pytanie – co lepiej kupic do smarowania. rowerem glownie dojezdzam do pracy, jak jest ladny weekkend wycieczka za miasto. zielony finish line czy rogloff (ten drugi bardzo ciezki do zdobycia i 2x drozszy ale w jednym sklepie jest)
co za durnota by łańcuch ściągać. Ja wycieram recznikiem papierowym a potem na szmatke pare kropel oleiu do łańcucha i gitara
Recznikiem papierowym to sobie mozesz dupe wytrzec. Lancuch i kola zebate trzeba porzadnie wyczyscic i dopiero z wyczuciem nasmarowac.
A w samochodzie też lejesz do paliwa tylko płyn do czyszczenia świec, czy czasami je wymieniasz też? :)
o kurde a co to jest? Bo ja to bladynka jestem /znaczy kobieta/;)
chyba ze znajomi mi przywioza ekstrakcyjna z Polski, a do tego czasu jak bedzie potrzeba to chyba nawet wd40 da rade
Nie mam pojęcia czy może być lakowa,
może spróbuj płynu do czyszczenia przepustnic i gaźników?
a co zamiast benzyny ekstrakcyjnej mozna uzyc do czyszczenia lancucha? Bo niestety benzyna ekstrakcyjna w Anglii jest niedostepna. Czy benzyna lakowa moze byc?
Tak czytałem, „Jak policzę wszystko to kupię nowy łańcuch” , Ja mam Rohloff’a za 300 zł, raczej nie kupiłbym za 30 zł (maszynka dobra+benzynka) takiego więc dzięki za radę bo z tą butelką nie wpadłbym a teraz jest na błysk ^^
Ja robię nieco inaczej. Rozkuwam łańcuch, czyszczę go na sucho, potem jeżeli to konieczne szoruję go szczoteczką i jakimś detergentem, płynem do mycia naczyń itp. aby zszedł stary smar i inne rzeczy, potem dopiero wycieram do sucha, robię szejka i wycieram. Przy bardzo zabrudzonym łańcuchu to pomaga. Poza tym nie jest konieczna benzyna ekstrakcyjna. Wystarczy parafina, benzyna, olej do lamp, cokolwiek, co jest na bazie węglowodorów, które rozpuszczą stary smar i brud. Do smarowania dobry jest olej silikonowy, który ja kupiłem za 10 zł
FinishLine występuje również w buteleczkach 60 ml i wersja wet-zielony ok 17zł a wersja dry-czerwony ok 18-19 zł i to w normalnych rowerowych (Poznań – markowe rowery na zwycięstwa)
Nie, nie – wlewasz raz i robisz „szejka”. Przez dwie-trzy minuty. Oczywiście najpierw najlepiej przetrzeć czymś łańcuch jeżeli jest zasyfiony.
Takie kilka minut powinno mu wystarczyć. Jeżeli nie wystarczy – to znaczy, że nalałeś za mało benzyny :)
Zużytą benzynę można spokojnie wykorzystać wiele razy. Wystarczy ją odstawić i poczekać aż brud osiądzie na dnie, następnie to z wierzchu zlać do innego naczynia.
Mam tyle razy wymieniać benzynę i trzepać łańcuchem, coby w końcu było tak, że benzyna którą wleje do butelki za X razem będzie czysta, czy raz wystarczy ?
Już poprawiam pojemność i minimalnie cenę.
Sprawdź po ile są na Allegro :) Na pewno taniej niż 30 zł :)
Finish line nie występuje w butelkach po 150ml,a jego cena za 120ml wacha się od 30 do 40zł
Wydaje mi się, że to może chodzić o to:
http://en.wikipedia.org/wiki/Petroleum_ether
mam pytanie: czy ktos wie czy dostepna jest w anglii bezyna ekstracyjna? gdzie mozna ja kupic?i jak to sie zowie po angielsku? probowalam szukac w necie ale nic nie moge znalesc :(
Kolego, to nie tak…
Czyścić i smarować co jakiś czas łańcuch niestety trzeba – inaczej prędzej czy później się go załatwi. Chyba, że masz cztery rowery i na każdym jeździsz tylko trochę – wiadomo, wtedy można jeździć bardzo długo ;)
Te „wszystkie pierdółki” to raptem benzyna ekstrakcyjna za 5 zł i olej do smarowania, którego buteleczka za 20 zł wystarczy spokojnie na rok czy dwa przy jeździe po asfalcie – oczywiście wszystko zależy od ilości kilometrów.
Czasami mijam osoby jadące na rowerze, którym łańcuch tak skrzypi, że zastanawiam się czy to osoba niesłysząca, czy to jakiś nowy sposób na bycie lepiej „widocznym” (a raczej słyszalnym) na drodze.
Oczywiście – jeżeli łańcuch jest już wyciągnięty i przeskakuje po zębatkach – to nadaje się tylko do wymiany i czyszczenie nic mu nie pomoże.
Pytanie odnośnie skrzypienia- przesmarowanie powstrzyma ten koncert tragiczny? Pozdrawiam
Najpierw warto przeczyścić łańcuch oraz resztę napędu, jeżeli jest bardzo brudny.
Hej ja się zbytnio nie znam na tego typu „drobiazgach”… ale Kocham jeździć na rowerze mam cztery ale jeden ulubiony i sam nie wiem czy kupić do niego nowy łańcuch czy „wszystkie pierdółki do czyszczenia i smarowania”
Jaki cyc, idz sobie pojezdzic na rowerze w gta, tam nie musisz nic serwisowac.
Benzyna ekstrakcyjna kosztuje w granicach 5-7 zł, więc się zdecydowanie opłaca :]
Nie 5 czy 7 tylko 10 złotych za 0,5 litra – np. w leron merlin czy castoramie.
Jest po 5zl w auchan parowo i mi tu nie pierdol
Castorama jest droga. Spokojnie mozna kupic 5 litrow za 30PLN (to samo w markecie za okolo 70PLN). Wychodzi 6PLN za litr.
Gdzież można znaleźć takie ceny?
Aha. Czyli żeby nie wydawać 10 złotych na benzynę ekstrakcyjną trzeba wydać 30 złotych za 5 litrów. Jak kupujesz telewizor to sprowadzasz cały kontener z Chin, bo za sztukę jest taniej?
Nagroda złotej łopaty, za wykopanie rocznego tematu :).
Nie wiem jak Ty, ale ja czyszcze łancuch przy 3 rowerach 2 razy w roku.
Czyszcze tez kupe innych rzeczy przy domu (kosiarka, elementy samochodow, czasami czesci broni, pile lancuchowa oraz narzedzia) pare razy w roku. Wstawiam w garazu na polke i mam spokoj.
Ale zamiast sobie pomyslec „fajnie, na przyszlosc wiem, ze mozna to tak ogarnac taniej jakby co, bo ktos podzielil sie swoim doswiadczeniem”, to oczywiscie mozna wypierniczyc porownanie o telewizorach w kosmos i patrzec z orbity jak to frajer kupuje 5l benzyny na zapas ;).
U mnie w lokalnym sklepie budowlanym jest 5l za 27.99, cena na dzien wczorajszy. Warto czasami zajrzec do takich sklepow, bo markety maja kosmiczne ceny wlasnie na takie drobne rzeczy i rozne dodatki. Farba jest troche taniej, pedzle i rozpuszczalniki czesto 4 razy drozej.
jak podlicze te wszystkie gów”a do czyszczenia ,to sobie kupie nowy łańcuch
Operacja przeprowadzona pomyślnie ;)
Powinna być wielokrotnego użytku. Takie jest w sumie jej zastosowanie :)
To spinka SRAM (rozumiem, że jest wielorazowa?). Zamówiłem FL z allegro, benzynkę też gdzieś kupię, zatem niedługo przetestuje czyszczenie i smarowanie łańcucha w praktyce.
Czy po wyczyszczeniu kasety benzyną ekstracyjną trzeba zębatki czymś delikatnie przesnarować?
Nie, kasety się nie smaruje. Nasmarowany ma być łańcuch i to tylko w środku. Z zewnątrz też powinien być suchy.
Jeżeli jest to zapinka, to do jej rozpięcia nie będzie potrzebny Ci skuwacz do łańcucha.
Najczęściej wystarczy nagiąć w bok łańcuch w tym miejscu i sama wyskoczy. Ew. można wspomóc się szczypczykami.
No dobra, to zacznijmy pytania początkującego :)
Na łańcuchu mam wyróżniające się (srebrnym) kolorem jedno ogniwo. To zapewne zapinka, czy znajdę gdzieś „łopatologiczny” opis jak ją rozpiąć i potem spiąć? Czy potrzebne jest do tego imadełko?
jest fajna stronka która opisuje jaki smar do łańcucha zastosować w różnych warunkach pogodowych i stylach jazdy,
http://e-lozyska.com/elube/jakismardolancucha.php gdzie opisują smary do łańcucha firmy eLUBE, słyszałem o nich ostatnio dobre opinie, co sądzicie o tych smarach łańcuchowych ??
mi spodobał się smar silikonowy do łańcucha „silk lube” oraz olej łańcuchowy z dwusiarczkiem molibdenu na wysokie obciążenia „mos2 lube”.