W internecie bardzo często na stronach internetowych lub forach dyskusyjnych, można spotkać się ze stwierdzeniem, że kupując kasetę i łańcuch do roweru powinno dobierać się je, patrząc na ich „twardość”. Sam przyznaję, że jeszcze do niedawna byłem o tym święcie przekonany. Zwolennicy tej teorii sugerują, że droższe łańcuchy i kasety Shimano są wykonane z twardszych stopów i w połączeniu z tańszym łańcuchem/kasetą będą ścierać ten miękki element. Na te historie wpływa m.in. fakt, że Shimano dość enigmatycznie opisuje swoje łańcuchy. Pozostają domysły i „obiegowe prawdy”.
Rodzaje łańcuchów rowerowych
Shimano oczywiście produkuje różne typy łańcuchów w zależności od liczby zębatek na kasecie i to jest pierwsza rzecz na którą powinniśmy spojrzeć. Ale np. łańcuchów 9-rzędowych produkowanych są co najmniej 4 rodzaje: CN-HG53 (Deore/Tiagra), CN-HG73 (SLX/105), CN-HG93 (XT/Ultegra) i CN-7701 (XTR/Dura-Ace). I bądź tu mądry, który łańcuch wybrać. Czym one się od siebie tak naprawdę różnią?
Zapraszam do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad, w którym szerzej opowiadam o twardości łańcuchów i kaset. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.
Koszt zakupu
Różnią się na pewno ceną. Najtańszy kupimy za ok. 45 złotych, a najdroższy za około 95 zł. Wagą praktycznie nie różnią się wcale – są to kosmetyczne różnice, wszystkie ważą w granicach 300 gramów (przy 116 ogniwach). Patrząc na inne różnice, w przypadku łańcucha HG53 płytki zewnętrzne są w kolorze szarym, a wewnętrzne brązowym. Łańcuch HG73 obie płytki ma w kolorze szarym. HG93 ma cynkowane wykończenie zewnętrznych płytek i szare wewnętrznych, a topowy CN-7701 cynkowane wykończenie zarówno na zewnętrznych jak i wewnętrznych płytkach łańcucha.
Co to daje? Łańcuch powleczony lepszą powłoką, jest mniej narażony na ewentualne rdzewienie oraz wolniej się wyciąga, czyli dłużej będzie działać, zanim trzeba będzie go wymienić na nowy.
Różnica w pracy
Producent przy tym nie chwali się za bardzo innymi różnicami. Relacje osób jeżdżących na tych łańcuchach są różne. Jedni nie widzą między nimi różnicy w działaniu, inni twierdzą, że droższe łańcuchy pracują ciszej i płynniej. Oczywiście wiele zależy od warunków w jakich się jeździ i stopnia zużycia napędu. Ja jeździłem na łańcuchach różnej klasy i ciężko mi wyczuć jakieś wielkie różnice. Na pewno dużą różnicę czuć pomiędzy starym, wyciągniętym łańcuchem, a nowym :)
Zalecenia Shimano
Na forach słychać czasami głosy, że „Shimano zaleca”. Jak sztuczny jest to podział wydaje się udowadniać tabelka, którą znalazłem w materiałach od Shimano. Widać w nim rzecz następującą:
Do kasety klasy Deore (CS-HG50-9) zalecane są wszystkie produkowane przez Shimano łańcuchy dziewięciorzędowe. Nie ma więc ryzyka, że „twardy”, najdroższy łańcuch nie będzie poprawnie działał z „miękką” kasetą. Nie powinno być również problemu z jej szybszym zużywaniem się – skoro materiał z jakiego wykonane są łańcuchy jest ten sam.
Czy opłaca się kupić droższy łańcuch?
Czy jest między nimi jakaś różnica oprócz wykończenia? Zasadniczo lepiej wykonany łańcuch wolniej się wyciąga i choć nie poprę tego żadnymi badaniami, z moich obserwacji wynika, że warto dopłacić, jeżeli porównujemy np. łańcuchy Shimano klasy Deore i XT. Nawet jeżeli XT będzie 50% droższy, to może się okazać, że przejedziemy na nim dużo więcej kilometrów, niż te 50% i ostatecznie wyjdziemy na plus. Nad łańcuchem klasy XTR już bym się zastanowił, bo w przypadku 11. i 12. rzędowych łańcuchów, różnią się od oczko niższej grupy w zasadzie tylko tym, że mają drążone sworznie, co wpływa w minimalnym stopniu na obniżenie wagi (10 gramów) i raczej na nic więcej, jeżeli chodzi o wytrzymałość na wyciąganie czy jakość pracy.
Jeżeli masz swoje przemyślenia na ten temat lub (jeszcze lepiej) osobiste doświadczenia – zapraszam do komentowania.
Pozostałe wpisy, w których pisałem o łańcuchach rowerowych:
1. Czyszczenie i smarowanie łańcucha
2. Kiedy i jak wymienić łańcuch
3. Jak dobrać długość łańcucha rowerowego
4. „Twardość” łańcucha, a kaseta
Zauważyłem błąd w artykule. ” Lepiej w tej samej cenie kupić dwa łańcuchy Deore i niż jeden XTR.” , nie powinno być tam litery „i”.
Dzięki, poprawiłem :)
proponuje zapoznać się z testami łańcuchów. Np. tu https://www.youtube.com/watch?v=RGjcD8xEu8o
Właśnie zerwałem łańcuch (CN-HG53 kaseta Deore) po raz drugi na przestrzeni 4 miesięcy.Przed sezonem „zimowym”,koniec listopada…w zimę dużo jazdy nie było i teraz 25 marzec…trach.W sumie łańcuch miał niewiele ponad pół roku.Za pierwszym razem łańcuch się zawinął na wózku i ułamałem hak.Miesiąc szukania w sklepach.Hak nietypowy podobny do ViaMontana….sporo miałem kłopotu. Zdecydowanie tego modelu łańcucha nie polecam.
Polecam spróbować do napędów 9-cio rzędowych łańcuch Campagnolo Record C9. Sprzedają się za ok. 100 zł. Żywotność na poziomie 20 tysięcy km. Mój kolega, co prawda w szosówce, rotujący 3 łańcuchy Campagnolo Veloce 10s przejechał na swoim napędzie 100 tysięcy km bez zmiany kasety i koronek korby. Ja od czasu wymiany na Campa C9 w swoim trekkingu będącym rowerem zimowym i miejskim przejechałem jakieś 3 tys km i łańcuch nie wykazuje oznak jakiegokolwiek wyciągnięcia.
Teraz zamierzam założyć taki sam łańcuch do mojego MTB i zobaczyć co będzie w off-roadzie. Ja zerwałem na szosówce dwa łańcuchy Durace 10s podczas gwałtownych przespieszeń/sprintów i dwa Shimano Deore 9s na trekkingu, przy dużym obciążeniu pod górę. Ostatnio kupiony Deore wystarczył mi na ok. 2000 km terenu mieszanego więc raczej łańcuchów Shimano więcej nie kupię.
Cóż, jeżeli zrywasz łańcuchy tak często to albo miałeś dużego pecha albo masz słabą technikę zmieniania przełożeń. Zdaję sobie sprawę, że zerwanie łańcucha jest możliwe, ale one zazwyczaj nie pękają od tego, że ktoś tylko mocniej depnie.
No ale mam nadzieję, że Campa wytrzyma dłużej od tamtych. No i ciężko porównywać Campę za 100 złotych do Deore za 40 zł.
Panie i Panowie
Cóż – ta dyskusja potwierdza fakt, że Shimano zeszło na psy. Jak większość porządnych (kiedyś) producentów (Ameryki nie odkryłem).
Wierzcie albo nie, ale jeżdżę jednym rowerem 12 lat, zrobiłem ponad 25 tys km i nie zmieniałem napędu. Mało tego, nigdy nie wymagał serwisu. Wymieniałem jedynie klocki hamulcowe i opony.
3/4 tego przebiegu to asfalt, reszta teren – szuter, piach, błoto, woda, kamienie itp. Większa część przebiegu to teren górzysty (z południa jestem) więc częste zmiany przełożeń. Osprzęt kompletny Shimano Deore LX (niebieskawo-grafitowy). Łańcuch mam Shimano HG72 i nie wiem czy jest wyciągnięty, ale nigdy się nie zerwał i nie sprawiał żadnych (nawet najmniejszych problemów). Mało tego – łańcuch wyczyściłem i nasmarowałem pierwszy raz po 10 latach użytkowania.
Oczywiście staram się jeździć delikatnie i nigdy nie zmieniam biegów pod obciążeniem – może to jest klucz do sukcesu? A może niemal zupełny brak smarowania? Nie wiem.
Trafiłem tu, bo obecnie składam rower dla dziewczyny, wybrałem grupę Alivio i stoję przed wyborem łańcucha. Przymierzam się do HG50, bo kaseta jest „pięćdziesiątka”. Jeśli to zły wybór – proszę użytkowników o rady.
Podziękowania dla autora tego serwisu.
Pozdrawiam wszystkich rowerzystów
;-)
Hmmm… nie czyściłeś i smarowałeś łańcucha od 10 lat? To on w ogóle był w stanie pracować? Wybacz, ale jakoś specjalnie nie chce mi się w to wierzyć. Tu nie chodzi o wytrzymałość czy kulturę pracy sprzętu, ale drobinki piasku działają bardzo ściernie, a dodatkowo napęd potrafi się zapchać błotem, zwłaszcza przez 10 lat.
Nie smarowałem i nie czyściłem. Słowo. Łańcuch kręcił się suchy jak pieprz. Kiedyś przy okazji usuwania zielska z kasety stwierdziłem, że wykorzystam resztkę smaru która została mi po motocyklu pędzonym łańcuchem. Było to ze 2 – 3 lata temu. Wtedy umyłem łańcuch w benzynie ekstrakcyjnej i nasmarowałem owym smarem (suchy teflon). Podobno niepolecany przez znawców. Teraz jestem świeżo po oględzinach łańcucha i muszę stwierdzić, że wygląda gorzej niż przed smarowaniem, ale i tak nieźle.
;-)
Wychodzi na to że wszelkie smarówy tylko przyciągają kurz i piach który wyciera łańcuch, a póki jest suchy to nic się go nie ima :)
Testowalem ostatnio z ciekowsci zestaw lancuch HG40 z wolnobiegiem tz20. Warunki bardziej szosowe plus dojazdy do pracy. Po kazdych 200km lub czesciej lancuch czyszczony i smarowany. Po 2000 km lancuch rozciagniety a wolnobieg do wyrzucenia.
Dla porownania kaseta Hg41 8 rzedow z tym samym lancuchem przy tych samych warunkach (lub nawet troche gorszych, nie smarowalem go tak czesto) 4000km i cala kaseta…
Na łańcuchu HG75 przejechałem 2900 km i z bananem na dziobie, chwaliłem się na trasie kolegom że mam super łańcuch. I tego dnia mi pękł.Szczęście że kolega miał skuwacz i dojechałem do celu. Ten łańcuch maglowałem jeszcze przez 1000 km. Obecnie mam założony HG54 i jestem mniej zadowolony z niego. Słyszę tarcie przy zmianie biegów i mniejszą elastyczność przy kręceniu. Może że jest nowy i po 400 km nie mogę się do tego przyzwyczaić. Dodam że nie wyznaję teorii kilku łańcuchów. Obecnie kupuję kasetę HG-81 i ponownie łańcuch HG75. Nie mam mega pary w nogach i może to pozwala mi pokonać większe ilości kilometrów niż innym wyciskaczom.
Wiem jedno, że odpowiednie dbanie o rower i prawidłowe wykorzystywanie przerzutki pozwoli wam cieszyć się dłużej niezawodnością waszych rowerów.
HG75 3900 km 1,8% wyciągnięty – pracował na korbie XT z kasetą HG81, rower Trek 8000.
2500 km pokonał w górach, reszta płaski teren, turystyka.
..no cóż, jak się jeździ na rowerze rocznik 93, fabrycznie wyposażonym w XTRy pierwszej generacji (mimo ponad 20 lat ciężkiej tyrki wciąż perfekcyjnie działające), który pierwszego właściciela kosztował sporą fortunę to czasami kusi zakup „kolekcjonerskiego” łańcucha.
Wiadomo, że 8 rzędów w tej klasie to oferta tylko dla maniaków :) A maniacy są od tego, żeby ich kasować.
To w ogóle zabawne, że CN-HG91, czyli 8-rzędowe XT kosztuje 90 złotych, a CN-HG93 czyli 9-rzędowe XT kupisz już za 55 złotych.
8 rzędów, CN-HG91, średnia kadencja ok. 90. 0.75% zużycia po 1400 km.
Nie rdzewiał jedynie przez pierwsze 100-200 km, później jeśli nie był bezpośrednio po smarowaniu, łapał rdzę po pierwszym deszczu.
W mojej opinii był relatywnie drogi (ok.90 PLN) w stosunku do trwałości. Ale za to był ładny :)
Co do twardości – twardy stop zwykle pozwala na uzyskanie lepszej i gładszej powierzchni, czyli mniej niszczącej współpracujące podzespoły (np. kasetę). Jest to druga strona medalu, którą też można brać pod uwagę.
Hej
Ciekawe to wszystko, ale nie zapominajcie o jednej ważnej kwestii, a mianowicie kadencji.
U mnie w szosówce HG53 wytrzymywał średnio 2300 km, a obecny łańcuch Ultegry HG93 ma już dobre 4000 km i ma się świetnie. Jeżdżę na miękkim przełożeniu.
@Adi7x
Test łańcucha zrobionego z 4 kawałków pojawił się w bikeboard 1/2014 i nazywał się 4×10
Co do porównania łańcuchów shimano, u mnie wytrzymywały następująco(w kolejności pojawiania się na korbie):
hg94 – 1700km – wyciągnięty 2%
hg95 – 1300km – wyciągnięty ponad 2% i do tego pękł
hg75 – 2400km – wyciągnięty około 1% – teraz odpoczywa
hg54 – obecnie na korbie – sam jestem ciekaw jak sobie poradzi
Nie do końca ten test może być obiektywnym z powodu że bardziej zużyte ogniwa ciągną za sobą zębatki co nie jest raczej bez znaczenia dla reszty testowanego napędu.
Na jakimś forum rowerowym ktoś przeprowadził ciekawy test. Złożył 1 łańcuch z odcinków innych i jeździł jakiś czas, a potem porównał wyciągnięcie poszczególnych kawałków;) Myślę, że bardziej obiektywnego porównania próżno szukać gdziekolwiek:) Jestem ciekawy jak wyciągnęłyby się kawałki łańcuchów shimano od Deore wzwyż po np 35 ogniw połączone w 1. Wtedy ostateczna prawda by wyszła:)
@NG Moja przednia zębatka kosztuje około 30 ZŁ jest stalowa i wytrzymuje około 16 000 KM zawsze mam pewność, że przyjmie ona 6 nowych łańcuchów zanim zacznie przeskakiwać łańcuch, zarzynam przeważnie do granic możliwości. Nie sugeruj się opinią serwisanta, który mi kiedyś zakwalifikował do wymiany przednią zębatkę i zagwarantował przeskakiwanie, a ja na niej jeszcze zrobiłem 11 000 KM zanim zaczęło przeskakiwać, dlatego wymieniam przed nie według sugestii tylko już z doświadczenia.
Przednie zębatki są dużo wytrzymalsze. Najlepiej po prostu obserwować ich zużycie, jeśli zobaczysz, że są już bardzo starte, a łańcuch zaczyna na nich dziwnie pracować – to znak, że czas na wymianę.
Są osoby, które regenerują zęby, odpowiednio je szlifując, ale ja jak dotąd nie miałem okazji tego robić.
Np. tarcza 48T kosztuje od 50 do 80 zł, niby niemało, ale raz na długi czas można wymienić.
Jeszcze jedno pytanie mam – jak się ma do tego wszystkiego wymiana przednich zębatek? rozumiem, że trwałość tego elementu jest nieco większa? po ilu tysiącach kilometrów należało by myśleć o wymianie przodu? Czy jest jakiś cykl którego należało by przestrzegać?
Pozdrawiam
@NG Zużycie tylnej zębatki zależy od zużycia łańcucha, jeśli łańcuch się nie rozciągnie nawet tandetna zębatka wytrzyma długo, jeśli łańcuch się rozciągnie a zębatka będzie super to i tak zębatka straci zęby dość szybko. Dlatego nie warto inwestować w zębatki, najlepszy zestaw to tania zębatka i dobry łańcuch, dopóki łańcuch się nie rozciągnie, zębatka będzie w bardzo dobrym stanie. Ja łańcuch IG 90 wywaliłem po 2 000 KM teraz mam łańcuch CN-HG50 i już jest bardzo rozciągnięty, zrobiłem na nim na razie 2 500 KM ale jeszcze się trzyma, co do łańcuchów UG jest on bardzo łatwy do zerwania i lubą nawet same ogniwa pękać.
Między 32 a 34 zęby nie ma aż takiej drastycznej różnicy.
Przepraszam za mnożenie wpisów – ale właśnie sobie policzyłem. Mniejsza Zębatka ma tylko 26 zębów więc myślę, że różnica tych dwóch zębów na ostatniej może być tylko na plus. Czasami czuję, że mogła by być nieco szybsza. Ok, mam tylko nadzieję, że będą to mieli na miejscu w serwisie.
Na razie sam nie ingeruję aż tak w rower. Jest jeszcze na gwarancji. Z czasem myślę, że dokupię wszystkie narzędzia i stanę się samowystarczalny. Na razie raczkuję w temacie:)
Moja obecna kaseta to HG 31 – to pewnie straszna nędza. Łańcuch który urwałem to HG 40.
Ok, czyli rozumiem, że kaseta z serii Alivio i łańcuch z Deore i będzie ok połączenie?
Rozumiem, że do łańcucha muszę kupić jeszcze spinkę?
Teraz jeszcze jedno pytanie – na rowerze mam zębatkę ostatnią 34 zęby, z HG51 jest maksymalnie 32 zęby. Jaki to będzie miało wpływ? Przyznam, że czasami korzystam z najniższego biegu pod mocno strome góry.
@NG – o długości łańcucha pisałem tutaj:
https://roweroweporady.pl/jak-dobrac-dlugosc-lancucha-rowerowego/
Na maksymalnym przekosie to normalne, że przerzutka będzie albo maksymalnie luźna, albo maksymalnie rozciągnięta.
Co do wymiany części. Kup sobie klucz do kasety, bacik i skuwacz do łańcucha (przyda się do skrócenia łańcucha): https://roweroweporady.pl/jak-wymienic-kasete-lub-wolnobieg-w-rowerze/
I sam sobie wymień kasetę i łańcuch. Przyzwoite narzędzia zwrócą Ci się pod drugiej wizycie w warsztacie. No i zawsze można wtedy kupować części na necie, gdzie może Ci wyjść sporo taniej niż w sklepie.
Do napędu 8-rzędowego nie kupisz chyba nic lepszego niż kaseta HG51 i łańcuch HG70 (może wepchęli Ci UG, zobacz na każdym ogniwku powinieneś mieć naniesione co to za łańcuch). W każdym razie taki zestaw, który podałem kupisz za stówkę:
https://allegro.pl/shimano-zestaw-mtb-kaseta-cs-hg51-lancuch-cn-hg70-i4207222291.html
Mam pytanie
Mam niezbyt drogiego 29 z przednim amorem, z tyłu osprzęt Srama x4 chyba, z przodu jakiś Altus, korby to też jakieś tanie shimano. Oryginalna kaseta 8 rzędowa jest chyba z serii altus, łańcuch pewnie też. Nie opierniczam się i targam rowerem po górach. Po jakiś 1200 km zjechałem łańcuch. Na serwisie poprosiłem o zmianę na jakiś lepszy. Dali mi jakiś w cenie ok 35 zł (kasety nie wymieniali) Upewniałem się czy na pewno będzie wystarczający, byłem gotowy zapłacić więcej. Ale uspokajali mnie, że będzie ok. nie był ok. Po ok 200 kilometrach zerwałem łańcuch! Najpierw zaczął przeskakiwać na kasecie, zatrzymałem się aby zobaczyć co się dzieje, ale nie znalazłem przyczyny. Wsiadłem na rower, przycisnąłem mocniej z dwa razy i pach… Udało mi się dotoczyć do jakiejś leśniczówki gdzie pożyczyłem jakieś obcęgi, tam dokonałem prowizorycznego spięcia łańcucha. Udało mi się dzięki temu dotrzeć do drogi ale po paru kilometrach łańcuch definitywnie się rozsypał. Jutro zamierzam odwiedzić ponownie serwis i poprosić ich o jakiś lepszy łańcuch i od razu wymienię tylną kasetę. Myślę, że kupię od razu dwa łańcuchy, poproszę o spinki aby czyścić je i wymieniać co 200 – 300 kilometrów. I teraz pytanie – jaki napęd będzie sensowny. Nie jestem sprzęciarzem, nie interesuje mnie ściganie. Po prostu targam rowerem po górach i lasach kilometry i chcę mieć niezawodny i pewny sprzęt. Czy kaseta i łańcuch z serii alivio będzie ok? Czy może to zbyt mało? Może napęd srama? Może komplet PG 830? Może nawet PG 850 jak wydanie dodatkowo tych paru dych jest uzasadnione? łańcuchy Srama zdaje się, że mają seryjnie spinkę i nie musiał bym jej dokupować? Proszę o wsparcie, szczególnie, że jutro będę w tym serwisie i chciał bym wiedzieć czego się domagać, bo widzę, że nie specjalnie mogę na ich opinii polegać.
Mam jeszcze jedno pytanie – jaka długość łańcucha powinna być? Mam wrażenie, że ostatnio źle mi założyli ten nieszczęsny łańcuch. Po zrobieniu maksymalnego przekosu (wiem, że w praktyce nie powinno się tego robić) łańcuch był już nieco luźny tylna przerzutka maksymalnie zwinięta tak, że łańcuch na niej mógł sam o siebie trzeć. Czy to mogło być przyczyną rozerwania łańcucha? wcześniej łańcuch podczas szybkiego zrzucania na przedniej zębatce dziwnie spadł i owinął się wokół środkowej zębatki – nigdy wcześniej nie miałem takiego zdarzenia. Myślę, że to zdarzenie mogło naruszyć jego konstrukcję co spowodowało jego późniejsze rozsypanie się. Co o tym myślicie?
Będę wdzięczny za jakieś sugestie.
Pozdrawiam
Mi HG53 zużył sie po nie calych 800 km, teraz testuje HG73 zobaczymy czy jest jakas roznica. Pomijam roznice warunkow itp, zdaje sobie sprawe ,ze nie da sie ich odtworzyc, jednak roznica powinna byc zauwazalna. Nastepny bedzie HG93 i tak przetestuje wszystkie. Duzo dobrych opinii chodzi o lancuchach Connexa i Campagnolo np. C9.
Wcześniej kupowałem łańcuch UG który starczał mi średnio na 500 do 4 000 KM a teraz zainwestowałem w łańcuch IG 90 i po 1 500 KM jest już rozciągnięty więc droższy łańcuch jest taki sam jak ten tani .