Skocz do zawartości

Ceny rowerów 2022/2023


Kroolix

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

Chciałbym podpytać jak przewidujecie kształtowanie się cen rowerów w najbliższym czasie? Z jednej strony jesień/zima to okres po sezonie i zazwyczaj można było liczyć na jakieś przeceny. Z drugiej strony już w dwóch sklepach mi doradzono żeby kupować teraz i nie czekać do zimy, bo wejdą wyższe cenniki. Przy szalejącej inflacji ma to sens, ale może jednak to zwykły zabieg sprzedażowy żeby wywrzeć presję na kliencie? Co uważacie? 

Doprecyzowując rozglądam się w segmencie rowerów szosowych endurance w okolicach 8k PLN. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jakies mięso armatnie, które się słabo sprzedaje zostanie przecenione. Lepsze rowery są obecnie produkowane ostrożniej niż jeszcze 2-3 lata temu. Tych po prostu nie będzie. To samo dotyczy komponentów ze średniej i wyższej półki. Na dobra sprawę na niektóre komponenty shimano składając zamówienie czeka się i 3m-ce (nie leży to na magazynie jak kiedyś).

Odnośnik do komentarza

Z praktyki ostatnich 2 lat to na przecenę idą ramy XXL i XS. Najbardziej popularne rozmiary M i L rzadko są przeceniane. Późną jesienią ktoś tam coś obniży ale nie będą to raczej najbardziej poszukiwane marki. Pewnie na takich jak Basso, Focus, Ridley będzie parę złotych można utargować. Spece, Treki i Scotty ludzie ostatnio zamawiali z rocznym wyprzedzeniem. Problem jest taki że Shimano zaprzestaje produkcji grup 11-rzędowych. Oznacza to że najwyższa grupa mechaniczna to będzie Tiagra. A dalej 105 Di2 12-rzędowe gdzie groupset będzie kosztował ok. 2000 Euro. Więc cały rower ze dwa razy tyle. Więc kupowałbym to co jest na 11-rzędowej grupie póki jest.

Odnośnik do komentarza

Ten trend ze zwyżkowym cenami a zwłaszcza z niedostępnością rowerów w przedziale 8-12 tys. utrzymywać się będzie, o czym pisałem notorycznie od zimy 2021. Cena jaka wydaje się chora dziś będzie okazją w sezonie 2023r.  Przykładem jest b przysłowiowy Chisel, który chodził w 2020 r za 6, w 2021 za 8 a teraz trzeba wydać 10 tys. (szczęsliwy @marecki posiadacz b.dobrej używki w jeszcze lepszej cenie). Ratunkiem dla niektórych odważnych i wytrwałych jest polowanie na używki (olx, allegro) w dobrym stanie, w idealnym stanie,  już od listopada br. Wielu zakupiło w tym roku nowy rower za X tys. rower i przelicytowało swoje umiejętności i zapotrzebowania na wypasiony sprzęt, którego nie mają czasu lub nie potrafią używać w pełni. Widać to właśnie pod koniec roku na ofertach sprzedaży. Jeśli rower , przykładowo zakupiony w "salonie" w 2022r. i odsprzedawany jest pod koniec roku 2022 lub początku 2023 idzie pod młotek, to szansa wtopy przy zakupie takiego egzemplarza  jest minimalna. Doświadczenie uczy, że w tym roku rower odsprzedawany jako używka np. w marcu/kwietniu a zakupiony w lecie 2021r. jestodsprzedawany nawet minimalnie POWYŻEJ ceny zakupu. Wyedukowani sprzedający mają świadomość, że są i będą braki z dostępnością na rynku topowych modeli.

Dla tych, którzy nie mają nerwów karpia i nie mogą czekać do zimy, dobrym rozwiązaniem jest zamrożenie swych oszczędności (waluta), zarezerwowanie  (są na to sposoby) wybranego, obmyślonego modelu z terminem dostawy np. czerwiec 2023 lub poźniej (spec, lapierre, canyon, SUPERIOR - taka mała z mojej strony kryptoreklama - scott). Moim zdaniem nie warto napalać się i brać to, co chcą nam wcisnąć ale poczekać, nawet 1/2 roku i zakupić bezkompromisowo to, czego oczekujemy od roweru (do tego właśnie służy m.in. to forum lub akce testowania w terenie znanych marek). W innym wypadku po zakupie i konfrontacji na szutrze lub trailu stwierdzimy, że nie tego nam trzeba i podwójna strata murowana - kac + niepotrzebnie wydana spora kasa.

Odnośnik do komentarza

Z grubsza się zgadzam. Wielu użytkowników ma za mało doświadczenia żeby szybko wcelować w to co potrzebuje. To skutkuje potem najczęściej sprzedażą szos na których niewygodnie albo wyścigowych MTB, których utrzymanie sporo kosztuje. Ale pewne typy są niezmiennie dobrym wyborem. W szosach używane Spec Roubaix, Trek Domane i Giant Defy. Ale marketing przekonał prawie wszystkich że muszą mieć tarcze. A nowe rowery na hydraulicznych tarczówkach poniżej 10k chyba nie chodzą.

Swoją drogą do Decathlonu powrócił hit sprzedaży XC 500 za 5999

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, jajacek napisał:

A nowe rowery na hydraulicznych tarczówkach poniżej 10k chyba nie chodzą.

J e s z c z e  chodzą na tarczowych heblach poniżej 10 tys; tak myślę do grudnia.

https://www.olx.pl/d/oferta/canondeile-synapse-CID767-IDQn9CR.html

https://www.olx.pl/d/oferta/trek-domane-sl6-carbon-roz-58-CID767-IDQKcEP.html

https://www.olx.pl/d/oferta/rower-gravel-ns-rag-1-zielony-2022-CID767-IDKpw0D.html  (gravel)

https://www.olx.pl/d/oferta/rondo-ruut-cf2-gravel-2021-m-54cm-gwarancja-super-zadbany-carbon-CID767-IDQFe9T.html

https://www.olx.pl/d/oferta/nowy-rower-szosowy-focus-izalco-max-8-6-szosa-aero-poznan-gwarancja-fv-CID767-IDPP2Tq.html

Zdecydowanie, jak piszesz, niedopasowanie, przemiarowanie, przelicytowanie i uleganie modzie gravelowej, odnosi się częściej  do szosowych rowerów. W komentarzach fajnie goście piszą dlaczego pchają rower.

Ten argument poniżej dla sprzedawanego kapitalnego speca  s-worksa  jest rozbrajający ? .

https://www.olx.pl/d/oferta/szosa-specialized-s-works-venge-dura-ace-r-54-CID767-IDPSzjt.html

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, jajacek napisał:

... A nowe rowery na hydraulicznych tarczówkach poniżej 10k chyba nie chodzą ...

Tydzień temu kupiłem ostatnią sztukę w rozmiarze M Scotta Addicta 40  na Tiagrze z hydraulicznymi tarczówkami za 8600 pln (nawet w promocyjnej cenie wobec oficjalnej 9500), więc jeszcze coś można trafić. Fakt, że musiałem zrobić ponad 200 km w jedną stronę, ale było warto. Według sprzedawcy  wersja Addicta 40 na rok 2023 ma kosztować coś około  10300, więc taniej raczej nie będzie. 

Odnośnik do komentarza

@ram Dużo ludzi zostało namówionych na jazdę na szosie i się na nią nie zaszczepiło. Akurat ten Venge to wyjątkowo trefny tower, który w ogóle nie hamuje :)

Ale też sporo ludzi nie zaszczepiło się na MTB. Należałem do jednej z nich. Po prostu zakupiony budżetowy rower był takich padalcem że kompletnie nie nadawał się do jazdy w terenie. Dlatego "ewangelizuję" rowerowo twierdząc że życie jest za krótkie żeby kupować chłamowe rowery. Prawda jest taka że większości użytkowników wystarczy trekking/cross, prawie nigdy nie przejadą więcej niż 50 km i prawie nigdy nie będą jeździć terenowo.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...