Skocz do zawartości

Opony bezdętkowe - czy warto? [YT]


Rekomendowane odpowiedzi

Obiektywnie - po suchym zestawieniu wszystkich za i przeciw - ma jak najbardziej. Ale patrząc pod kątem indywidualnych preferencji i potrzeb niekoniecznie. Mam i koła, i opony przystosowane do tubeless, a nie zdecydowałem się. Bo subiektywnie u mnie nie jest to warte zachodu - nie ścigam się, na tych kilku gramach nieszczególnie mi zależy, odrobinę niższe ciśnienie nie robi u mnie wielkiej róźnicy, a zabranie ze sobą dętki i zestawu do łatania nie stanowi problemu. A jak w oponie dziura jak stodoła (mnie jakoś tylko takie się zdarzają...), to mleko nie uszczelni.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, miro napisał:

Obiektywnie - po suchym zestawieniu wszystkich za i przeciw - ma jak najbardziej. Ale patrząc pod kątem indywidualnych preferencji i potrzeb niekoniecznie. Mam i koła, i opony przystosowane do tubeless, a nie zdecydowałem się. Bo subiektywnie u mnie nie jest to warte zachodu - nie ścigam się, na tych kilku gramach nieszczególnie mi zależy, odrobinę niższe ciśnienie nie robi u mnie wielkiej róźnicy, a zabranie ze sobą dętki i zestawu do łatania nie stanowi problemu. A jak w oponie dziura jak stodoła (mnie jakoś tylko takie się zdarzają...), to mleko nie uszczelni.

Mieliśmy na Szczyrku 2 sytuację gdzie dobita opona spowodowała ujscie powietrza w ciągu 2 sekund, zero sterownosci i hamowanie uderzając w drzewo. Mleko wolniej traci ciśnienie nawet przy mconiejszym przedziurawieniu, małą dziurę ma całkiem w dupie. Ja lubiąc jeździć po dzikich trasam mam na moich oponach już z 8 dziurek po kolcach itp, odkrywam że przebiłem oponę na treningu przed zawodami jak trochę dokładniej czyszczę rower. Nawet się specjalnie tymi dziurkami nie przejmuje, dolewam mleka, pompuje i jadę dalej. Dziewczynie na trasach 3 razu musiałem dętki wymieniać na singlach, ostatecznie ze względu na ilość czasu straconą na dętki też dostała mleko. 

Moim rodzicom rzeczywiście odradziłem mleko bo jeżdżą po utwardzonych i lepszych nawierzchniach i robią mniej kilometrów. 

Nienawidzę czyścić opony ze starego mleka, na szczęście dość dużo jeżdżę i opony wymieniam co sezon (5-7kkm) i zamiast czyścić wymieniam całą oponę. Jakbym robił 1000 km nie dawałbym mleka. 

Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy temu...
W dniu 24.03.2023 o 23:07, BrudnyHenryk napisał(a):

C02 niszczy mleko Stans (i inne oparte na amoniaku), więc pompowanie C02 tylko awaryjnie, a potem wymiana mleka

Wymiana na powietrze wystarczy ? Jak pisze Stans na swojej stronie:

"CO2 is best used in an emergency situation. If you have no other means to get your tire to seat, you can use CO2. However, we recommend that you let the CO2 out either after your ride, or after setting up your tire, and replace it with regular air. Prolonged exposure to CO2 can cause the sealant to separate and/or decrease the life of your sealant."


"CO2 najlepiej używać tylko w awaryjnych sytuacjach. Jeżeli nie masz innej możliwości by osadzić oponę na obręczy, możesz użyć CO2. Jednak polecamy wypuścić CO2 z opony po jeździe, albo po montażu opony i napompować ją zwykłą pompką. Dłuższa obecność CO2 może spowodować rozwarstwienie się mleka i/lub zmniejszyć jego żywotność".

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
15 godzin temu, damianKr napisał(a):

Widzę, że niektórzy decydują się tylko na obklejenie obręczy taśmą bez żadnej wkładki

Myślę, że zdecydowana większość tak robi (tylko okleja obręcz) ? Mi wkładki kojarzą się z jazdą mocno grawitacyjną, ciężkie enduro, freeride, dowhill. Do jazdy mniej ekstremalnej nie wiem czy jest potrzeba by je montować, choć oczywiście można.
 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...