Greg29 Opublikowano 13 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2022 Godzinę temu, jajacek napisał(a): mojego młodego na treningu zajechał samochód i prawie mu wpadł przez szybę do środka. Ja wpadłem. Dosłownie. Gość mnie wyprzedził i od razu przede mną zahamował żeby pasażerów wysadzić. Nawet nie zdążyłem zareagować i nacisnąć klamkę hamulca i to przy prędkości max. 15 km/h. Widelec i przednie koło do wymiany, ja kilka szwów na dłoni, ogólne potłuczenia, na szczęście nic poważniejszego. Noni oczywiście to była moja wina i jeszcze musiałem za szybę zapłacić... Odnośnik do komentarza
Nimia Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 6 godzin temu, WojtekWawa napisał(a): Decyzja o kasku już podjęta, dzięki za zwrócenie uwagi, że przy mtb jest zupełnie inna dynamika upadku. Miałem okazję już tego spróbować i to jest fakt. Inna sprawa to boję się, że w kasku włączy mi się tryb nieśmiertelność, a przecież cała reszta mojej ciała nie vędzie chroniona. Do tego ani jadąc roadsterem nie używam kasku, ani rowerem crossowym podróżując po mieście. Zwyczajnie biorę na to poprawkę. Za to na nartach strava i polowanie na rekordy stoku. Bo właśnie jest kask, a my to przecież nie tylko głowa. Do tego oglądnąłem dziś kilka szalonych filmów z jazd mtb i po początkowym szoku pojawiła się myśl, że gdy kupię kask, też tak będę się starał robić... Co do przełożeń, u mnie jest 30 na 11-46, nie wyobrażam sobie góry, na której to będzie za mało. Ale to dlatego, że mieszkam na równinie. I jeżdżę powoli... Dzięki za wszystkie komentarze! Dobra decyzja w sprawie kasku. Opisane tu historie pokazują, że nie ma znaczenia prędkość czy typ roweru. Ja i na miejski bym wkładała kask, bo jego miejskość nie chroni mnie przed upadnięciem, wpadnięciem czy innymi takimi incydentami. Podobnie zresztą jest z hulajnogami czy rolkami. A tryb nieśmiertelności - no cóż, wszystko w naszej głowie :) Odnośnik do komentarza
WojtekWawa Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 16 godzin temu, BrudnyHenryk napisał(a): a na Szczeble w Kampinosie już wjażdżałeś? Byłem w tych regionach i też było super: https://www.strava.com/activities/8236634358 Widać, jak wolno jeździłem po śniegu i lodzie, serio średnia to mniej więcej moje tempo biegowe (ale więcej niż półmaratony nie biegam, a tu 57 km i to po lodzie, widać przewagę mtb:-) Generalnie odkryłem na Garminie świetną opcję - pokaż miejsca jazd mtb i sobie klikam na mapie. Na następny weekend przygotowałem trasę 78 km, ale nie wiem czy przedświąteczne zamieszanie pozwoli mi na relaks w lesie ? Za pierwszym razem dużo więcej singli ogarnąłem, ale tym razem śniegu było za wiele i bałem się wywrotki. A co do tego, że kask się przydaje, to znam historię dziewczyny, która nieszczęśliwie upadła i uderzyła głową o krawężnik. Śmierć na miejscu. Czekała na światła na rowerze miejskim. Jednak jeżdżąc bez kasku na każdym skrzyżowaniu hamuję, bo coś może wyjechać i rzeczywiście raz na 100 kierowca tam wyjeżdża wymuszając pierwszeństwo. W kasku pewnie bym nie hamował i miałbym połamane ręce. Ale argumentu z inną dynamiką upadku nie da się obalić, gdy leciałem na plecy czułem się maksymalnie bezradny mimo prędkości niemal zerowej. Gdy biegnąc powyżej 10 kmh zahaczałem nogą o korzeń, zawsze mi się udawało wyratować mimo większej prędkości. Generalnie dla mnie rower jest tym, czym dla innych samochód. Ale mtb nawet xc to jednak zawsze będzie wyczynowa maszyna, bardzo blisko głową mija się drzewa. I do tego się nią w te drzewa celuje. Odnośnik do komentarza
Oskarr Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Ja też zawsze jeżdżę w kasku, nawet jak planuje jeździć rekreacyjnie i spokojnie. Jeden kask już połamałem na teoretycznie prostym odcinku. zestawienie 11-46 x 30 ma moja dziewczyna i moja mama, dziewczyna w kole 27,5, mama w kole 29". Do lasu jest spoko, można też spokojnie podjechać wszystko, również w górach. Obie narzekają na brak możliwości dopedałowania nawet przy stosunkowo łagodnym zjeździe, jednak one użytkują te rowery tak w 50% na wycieczkach asfaltowych. W terenie żadnego problemu z biegami nie mają. Mój tata ma 32 x 11-50 i do czasu jak mało jeździł to mu starczało, od czasu jak dostał trenażer i zaczął więcej trenować to prosi o wymianę zębatki na 34. Dla osób jeżdżących mniej, 32 zęby do jazdy mieszanej w moim odczuciu jest optymalne. Jak zajeździsz obecną kasetę to za 370 zł kupisz kasetę srama 11-50 i wtedy możesz też kupić przednią zębatkę za 70 zł. Ale to za jakieś 10k km ? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 @WojtekWawa Widzę że głównie szlakami jeździsz po KPN i nie wiesz jeszcze gdzie są single. Ale też zimą ciężko zlokalizować. Tak jak jechałeś mijasz Budy, za nimi szlaban i jedziesz za nim w prawo Groblową Drogą. Za nią jest krzyżówka. Prosto idzie droga do Mogiły Powstańców i Krętej Drogi tak jak pojechałeś. W lewo na tej krzyżówce idzie szlak ale tuż przed nim jest ostry skręt w lewo na singla. Ten singiel dowiezie Cię do Ławskiej Góry gdzie będzie szła droga pożarowa w lewo a Ty musisz ja przeciąć i podjechać po górę. Wtedy dopiero będziesz na kultowym singlu Kampinosu. Odnośnik do komentarza
WojtekWawa Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Dzięki za rady co do zębatek! I co do singli, to chyba potrzebuję poćwiczyć, zanim wskoczę w te kultowe. Już pod WAT się przestraszyłem, jak był skok. I nie wiem, czy chcę wchodzić w skakanie nad drzewami itp. Póki co podziwiam, jak inni to robią na youtube ? Odnośnik do komentarza
BrudnyHenryk Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 szczeble nie są trudne, bez obaw Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Jak się nie czujesz pewnie to lepiej nie szaleć zimą. Technika przyjdzie z czasem. Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 53 minuty temu, WojtekWawa napisał(a): I nie wiem, czy chcę wchodzić w skakanie nad drzewami itp. Na pewno nie od razu i na pewno nie dlatego, że założyłeś kask. Ja bardzo powoli zwiększam trudność i szybkość swoich zjazdów w lesie czy szerzej pojętym terenie. Wiem, że u części kozaków wypasiony full face wyłącza część połączeń nerwowych, ale trudniejsze trasy powinny być wdrażane wraz ze wzrostem umiejętności i doświadczenia, a nie dodatkowymi elementami ochronnymi. Odnośnik do komentarza
ram Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Godzinę temu, miro napisał(a): ...wypasiony full face wyłącza część połączeń nerwowych, ale trudniejsze trasy powinny być wdrażane wraz ze wzrostem umiejętności i doświadczenia, a nie dodatkowymi elementami ochronnymi. Dokładnie jest tak jak piszesz. Gawiedzi wydaje się, że zakupi rower enduro czy downhill (full lub HT) i od pierwszego bata popędzi lotem błyskawicy w dół lotem freemana/ redbulla. Nic bardziej mylnego. Nawet na niebieskim singlu, na ktorym jechałeś setki razy, za 101 razem wygrzmocisz orła tracąc kontrolę na dywanie suchych liści lub korzeniu atakowanemu pod ostrym kątem, nie mówiąc już o nachyleniu stoku powyżej 40 st. To analog do syt. gdy ktoś wkłada 1 raz narty zjazdowe i staje na krawędzi czarnej trasy fis . Odnośnik do komentarza
WojtekWawa Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Przez całe swoje życie na rowerze wywróciłem się może 5 razy, średnio raz na 8 lat, a jeździłem sporo. Na mtb podczas pierwszej wyprawy 2 razy, więc zwyczajnie się boję. Macie jakieś filmy instruktażowe z nauką jazdy mtb? Do wielu rzeczy doszedłem już sam i oglądając ten kanał (te 3 filmy z definicji wrzucam dla ludzi, dla których wiedza o mtb zatrzymała się jak moja w latach 90'): https://www.youtube.com/watch?list=PL2hpDq_ZUsAPe2P3Ptoc0iL4Yq1xHC5lQ&v=bvvNjMN0VgI Do całej reszty doszedłem dzięki Wam. Jeszcze w połowie listopada nie miałem pojęcia o 90% z tych rzeczy. Ale trzeba dodać, że od początku nastawiałem się na rower na szlaki rowerowe kampinosu nic więcej. Oczywiście podczas pierwszej wyprawy dostrzegłem single (co to jest dowiedziałem się od kolegi w październiku tego roku) i nieśmiało wbiłem na jeden i to naprawdę było super. To dlatego dwa razy upadłem, bo atakowałem coraz odważniej, aż przesadziłem. Zmartwiło mnie, jak drogie są dropy. Bo już odczułem, że o ile moje siodełko jest super ustawione na 99% przypadków, to jak przez 1 % jadę singlem... sami wiecie. Zastanawia mnie też, dlaczego te kierownice MTB są aż tak s z e r o k i e ? Wg mnie to przesada i to naprawdę przeszkadza w lesie na singlach, wręcz mam obawę, że kiedyś jakaś gałąź mi zgarnie kierownicę. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Jeździłem na kierownicach 78,76,74,72,70,68 cm 78,76 nie do przyjęcia w lesie. Im szersza kierownica tym mniejsza skrętność i tym łatwiej o drzewa zaczepić. Na tym rozmiarze jeździłem tylko testowo. 74 jeździłem jakiś czas ale było dla mnie ciut za szeroko. A już zdecydowanie za szeroko dla mojego młodego. Przycięliśmy do 72 Na 70 długo jeździłem. Było ok ale zawsze mi trochę szerokości brakowało 68 nie do przyjęcia. Więc trzeba sobie do XC znaleźć coś w zakresie 70-74 co komu odpowiada. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Organizacja POMBA, organizuje szkolenia z techniki jazdy. Posłałem na nie dwie koleżanki. Wróciły zadowolone. Odnośnik do komentarza
Greg29 Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 Tu goście bardzo fajnie tłumaczą dlaczego taka a nie inna szerokość kierownicy w mtb: https://youtu.be/xMXlKED32uo A jak ją wyliczyć dla siebie? Gdzieś znalazłem taki wzór, a może to jest nawet w tym filmie ?, nie pamiętam: Maksymalna szerokość kierowcy (w mm) = wzrost (w cm) * 4,4 Odnośnik do komentarza
ram Opublikowano 14 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2022 @WojtekWawa Szeroka kiera celowo projektowana jest aby podczas jazdy w dół łatwiej złapać równowagę na zakrętach, singlach, trasach typu "flow" . Szczególne znaczenie ma to np przy slalomie między drzewami lub zjazdach typu downhill, kiedy zawodnik dokładnie prawie leży na kierze. Analogicznie do akrobaty, który na rozpietej linie łatwiej pokona trasę z rozpiętymi na boki ramionami. Im większa prędkość zjazdu, tym pozycja zawodnika b. pochylona a ramiona szerzej rozstawione. W geometrii roweru skorelowana jest z szetokością kiery wielkość "reach" czyli z grubsza długosć mierzona w poziomiej plaszczyźnie miedzy otworem gdzie wlładasz sztycę a pionową osią symetrii kiery. Do spokojnej jazdy na mtb niw musisz mieć żadnego instruktażu. Chyba, że kręci Cię zjazd grawitacyjny na rowerze enduro, downhill, czy też agresywna jazda na rowerze trail. Wowczas warto opanować podstawową technikę pokonywania przeszkód (bunny-hoop), wyskoki na hopkach, jazdę na bankach, itp. Fajna przygoda czeka w specjalnych parkach do jazdy, na pumpetrackach. Do wszystkich tego typu zjazdów wymagane są sztywne osie, amora powietrzny i dropper, który robi swoje przy ostrych zjazdach. Oczywiście fajnie jest mieć pełną amortyzację (full) ale ... wszyscy , którzy jeżdżą w ten sposób, wszyscy, zgodnie twierdzą, że naukę jazdy zacząć należy od roweru typu hardtail. Jeśli nie często bywasz w górach, to wydatek na full, zwłaszcza w początkowej fazie fascynacji, jest niekonieczny. I od razu, teraz dodam, że wszyscy, którzy przesiedli się z HT'ka na fulla, nigdy już do HT'ka nie wracają. Ktoś, kto kupuje oczami, nie bierze pod uwagę terenu, w którym spędza 90% jazdy, będzie straty 2 razy. Raz, że wyda kasę, a 2, że nie wykorzysta w pełni roweru zgodnie z jego konstrukcją. Dlatego w ubiegłym roku dla młodej kupiłem od gostka mieszkającego na roztoczu mega wypasiony rower za 60% ceny (San Quentin 3). Wniosek: na single w Kampinosie nie trzeba szerokiej kiery ? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się