lukasz.przechodzen Opublikowano 19 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2021 Sprawdziłem ostatnio czy zmiana w rowerze opon gravelowych na szosowe przyniesie wymierne korzyści w postaci wzrostu prędkości: https://roweroweporady.pl/zmiana-opon-a-predkosc-na-rowerze/ Nie będę zdradzał wyniku i przy okazji zaproszę do drugiego tekstu, w którym sprawdziłem jak szybko testową pętlę przejadę rowerem szosowym i gravelem na szosowych oponach. Tu wyniki są jeszcze ciekawsze ? https://roweroweporady.pl/gravel-rower-szosowy-co-jest-szybsze/ Odnośnik do komentarza
ram Opublikowano 19 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2021 Rower szosowy – czas 46 minut i 25 sekund, średnia 27,2 km/h – link do Stravy Rower gravelowy na szosowych oponach – czas 45 minut i 45 sekund, średnia 27,6 km/h – link do Stravy @lukasz: Ciekawy tekst. To prawie na granicy błędu. Ciekawym "doświadczeniem" byłoby zrobienie 3, 4 prób testowych: W 1 dniu zawodnik "A" -szosówka, B - gravel, w 2-gim na odwrót: A-gravel, B-szosówka itd. Podejrzewam, że wyniki mogą się zrównać lub rozjechać bardziej. Ciekawe jak ze skalą odczuć komfortu. Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 20 Października 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2021 Robienie takich testów w dwa różne dni niestety bywa mocno obciążone wpływem wiatru. Chyba, że będziemy porównywać każdy dzień z osobna. Tu w ogóle było co nieco czynników, które mogą wpłynąć na ostateczny wynik. Ale... nie były one tak duże, by wpłynąć w znacznym stopniu na ostateczne wnioski. Jeżeli ktoś się ściga, sportowa szosówka to jest dobry pomysł. Ale jeżeli ktoś ma gravela i zastanawia się czy na wygodnej szosie endurance będzie jeździć szybciej - to wychodzi na to, że wystarczy założyć szosowe opony ? Odnośnik do komentarza
ram Opublikowano 20 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2021 2 godziny temu, lukasz.przechodzen napisał: Ale jeżeli ktoś ma gravela i zastanawia się czy na wygodnej szosie endurance będzie jeździć szybciej - to wychodzi na to, że wystarczy założyć szosowe opony kurcze a ja już miałem ułożone za i przeciw i w 100%-ach dojrzałem do zakupu endurance po zimie ? . I znowu mętlik w głowie. Nawet przejazdy techniczne (tzn. subiektywne odczucia ) wskazywały nie na gravela lecz właśnie na endurance ? Odnośnik do komentarza
Oskarr Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Wydaje mi się, że porównanie rowerów może być o tyle nietrafione, że grawela masz na karbonie a szosa była z aluminium. Z mojego doświadczenia wynika, że taki rockrider XC 100 na aluminiowej ramie dostaje od XC 900 ma minutowym podjeździe około 3 sekundy, gdzie w zasadzie jedyną różnicą między dwoma rowerami jest karbon vs alu. Szosa na asfalcie będzie miała przewagę dzięki ciasno zestopniowanej kasecie i napędowi 2x11 - można bardzo precyzyjnie dobrać przełożenia, co przy większej ilości kilometrów będzie dawało przewagę. 2 blaty powinny też powodować mniejsze krzyżowanie łańcucha podczas jazdy na skrajnych biegach. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Test trochę mało obiektywny bo trochę porównywanie jabłek do gruszek. Taki "z grubsza" ? Ale pewien walor ma. Trzeba sobie natomiast jasno powiedzieć że większość nie jeździ szybciej niż 30 km/h. I w takim wypadku różnice nie są kolosalne. Co do samych opon to tu masz przydatne addendum do Twojego testu:https://www.renehersecycles.com/12-myths-in-cycling-1-wider-tires-are-slower/ Natomiast trzeba zauważyć że większa szerokość opony i mniejsze ciśnienie oznacza większe opory toczenia. Dla kogoś kto jeździ sam czy w małej grupie, turystycznie, może to nie mieć znaczenia. Natomiast dla kogoś kto przyjeżdża na ustawkę szosową, może to być różnica 1-2 km/h, powodująca że się utrzyma w grupie lub odpadnie, bo mu trochę watów zabraknie. Ostatnio miałem taką sytuację że jadąc na szosie, grzebałem w Garminie i nie patrzyłem na drogę. I przypieprzyłem w największą dziurę w okolicy w asfalcie, przecinając oponę. Obręcz alu przeżyła, obręcz karbonowa byłaby już raczej połamana. W pobliskim zaprzyjaźnionym sklepie pożyczyli mi koło z oponą. Opona u mnie Conti GP 4000 IIs. Pożyczona opona Schwalbe Lugano. Poczułem że mam jakąś kotwicę. Najpierw sądziłem że coś jest nie tak z kołem ale kręciło się normalnie. Potem sprawdziłem w necie jakie są jej opory toczenia. Są to 22 waty przy 30 km/h na 7 barów. Moja Conti to 12 watów. Z tą kotwicą to oczywiście przesadziłem ale było to odczuwalne. Więc na dwóch nędznych oponach takich jak te Lugano w porównaniu do dobrych opon wyścigowych jeszcze na dętkach lateksowych lub poliuretanowych, stracimy ok. 20 watów przy 30 km/h. To jest jakieś 10% naszej mocy. W jeździe na szosówce jest to cholernie dużo. Jeśli chodzi o drugą kwestię czyli czy rower typu gravel może być tak szybki jak szosowy? Do pewnej prędkości tak. Do jakiej? No właśnie gdzieś do ok. 30 km/h. Im większa prędkość tym różnice będą wzrastać. Natomiast nie sam rower jest tu tym czynnikiem. Rower typu gravel to zwykle szeroka, okrągła kierownica, ostatnio w modzie jest typu flare, stosunkowo zrelaksowana geometria, pozycjonująca kokpit dość wysoko a co za tym idzie zwiększająca opór czołowy kolarza. Jakie będą różnice w samym rowerze pomiędzy szosą aero z kierownicą aero a gravelem? Pomiędzy szosą aero z kierownicą karbonową aero a szosą z okrągłymi rurkami z kierownicą okrągłą wynoszą one ok. 20 watów przy 45 km/h na takich samych kołach. Nie przypominam sobie żebym widział taki test gravela. Ale z mojej oceny, wyższy i szerszy kokpit dołoży nam jeszcze 5 watów, czyli razem 25. Ile to będzie przy 30 km/h? Ok. 10 watów. Więc przy 30 km/h mając wysokie stożki 50/60 mm pojedziemy ze średnią ok. 1 km/h szybszą. Dobre, szybkie opony dodadzą nam kolejny 1 km/h. Nowoczesna szosa aero jeszcze 1 km/h. A 3 km/h na szosie więcej, to jest przepaść. W jeździe turystycznej ma to nieduże znaczenie. Ostatnio przyszła mi do głowy pewna koncepcja nad którą siedzę. Ponieważ nie jestem zwolennikiem tarczówek w szosie, zamierzam udowodnić wyższość roweru bez tarcz. Służyć temu będzie m.in zakup kół z Chin z obręczami alu-karbon pod potrzeby testu i test rowerów na tarczówkach z chińskimi kołami karbonowymi i bez tarczówek z kołami alu-karbon kosztującymi mniej więcej tyle samo. Zobaczymy jakie będą różnice ? Wyższość nie oznacza tylko szybkość ale też tańszy koszt zakupu i utrzymania. Nie mając dużych zasobów finansowych, staram się osiągnąć maksimum efektów przy minimum kosztów. I uważam że jestem w stanie zbudować używany rower jadący niemal tak samo szybko przy ok. 30 km/h jak przykładowa szosa aero Giant Propel Advanced 2 Disc za 12400. Np. Spec Tarmac SL4 czy SL5 za 4k na Tiagrze lub 105 z chińskimi kołami alu-karbon za ok. 2k. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 1 godzinę temu, Oskarr napisał: Wydaje mi się, że porównanie rowerów może być o tyle nietrafione, że grawela masz na karbonie a szosa była z aluminium. Z mojego doświadczenia wynika, że taki rockrider XC 100 na aluminiowej ramie dostaje od XC 900 ma minutowym podjeździe około 3 sekundy, gdzie w zasadzie jedyną różnicą między dwoma rowerami jest karbon vs alu. Szosa na asfalcie będzie miała przewagę dzięki ciasno zestopniowanej kasecie i napędowi 2x11 - można bardzo precyzyjnie dobrać przełożenia, co przy większej ilości kilometrów będzie dawało przewagę. 2 blaty powinny też powodować mniejsze krzyżowanie łańcucha podczas jazdy na skrajnych biegach. Tak swoją drogą były prowadzone badania nad efektywnością przełożeń. Im mniejsze koronki z tyłu tym mniejsza efektywność napędu. Przełożenie 54x14 daje tę samą prędkość co 46x12 a jest efektywniejsze. Efektywność zaczyna spadać poniżej koronki 14 z tyłu. I dlatego Sram na szosie jest gorszy od Shimano i Campagnolo :) Co zawsze twierdziłem i jest na to naukowe potwierdzenie :) Nowy DuraAce to zdyskontował i masz korbę 54/40. 52x11 jest ok. 3% mniej efektywne niż 52x14. Dlatego w czasówkach w World tour, wszyscy jeżdżą teraz na 1x z blatem 58 Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 A tu jeszcze kamyczek do ogródka tych co twierdzą że szersze opony nie są wolniejsze. Ich opory toczenia może i nie są wyższe. Ale opór aerodynamiczny jest oczywiście wyższy. A mniejsze ciśnienie też spowoduje wyższe opory toczenia (do pewnego stopnia). Odnośnik do komentarza
ram Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 To nie kamyczek, to gwóźdź do trumny ? To przecież czysta zasada dynamiki Newtona + opory powietrza, które wzrastają wraz ze wzrostem prędkości nie mówiąc o oporach toczenia . Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Wiesz, teraz jest narracja w marketingu rowerowym, że szersze jest szybsze albo co najmniej nie wolniejsze, tarcze niby też nie wolniejsze, itd, itp. Akurat aerodynamika rowerowa jest tym czym bardzo się interesuję ponieważ mój zawodnik jeździ z prędkościami zbliżonymi do 50 km/h. I staramy się zawsze znaleźć jakieś oszczędności w watach na torze i na szosie. Natomiast jest to branża zbudowana w dużym stopniu na obietnicach i kreatywnych testach, które nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Co nie przeszkadza firmom takim jak Ceramic Speed czy Absolute Black, zarabiać duże pieniądze. Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Wprawdzie bez żadnych naukowych podstaw, ale jakoś zawsze podchodziłem z dystansem do stwierdzeń, że szersze jest lepsze i szybsze. Wydawało mi się to mocno nielogiczne i nieintuicyjne, dlatego na szosie konsekwentnie stosuję opony 25 mm (OK, pomierzone wychodzi pewnie 26-27 mm). I nie sądzę, żeby były mi potrzebne szersze. Inna rzecz, że na moim "poziomie' to pewnie nie robi żadnej znaczącej różnicy. Podobnie, hamulce obręczowe są dla mnie wystarczające. Po ekstremalnych górach nie jeżdżę i pewnie nie będę jeździł, a na te mniejsze nie potrzeba mi nic lepszego. Szkoda, że najprawdopodobniej za rok czy dwa już nic sensownego bez tarcz nie będzie można kupić, a jakoś wtedy będę pewnie chciał wymienić rower. Odnośnik do komentarza
Mociumpel Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Panowie - dynamizujecie polemikę analizując szczegóły czy szerokość i łysość koła ma znaczenie dla prędkości - ogólnie nie ma ? w szczegółach ma: - 95% użytkowników rowerów to amatorzy oglądający sport w TV i pasjonujący się sekunadmi urwanymi przez opływową czapeczkę mutanta z nogami o sile konia - tutaj wystarczy POCHYLENIE się w kierze aby uzyskac 30% przyrost prędkości ? - 5% to CI których oglądamy w TV - dla nich pracuje sztab ludzi mających na celu urwanie sekund czapeczka i kształtem noska buta ... Jeśli nie jeździcie rocznie minimum 20 tysi km w wersji RACING to należycie do kategorii 95% oglądaczy a podniecanie się urwana minutą na godzinę jazdy to ... satysfakcja a nie cecha opony - wystarczy kwartał od ostatniego zjazdu z trasy w wersji "SPORT" (a bo zima idzie a bo nie chce mi się) a Wasze wynik lecą co najmniej o 10-15% w dół... Nie umniejszam Waszego "podniecania się" ale wystarczy zmienić rower na "inny" i w zasadzie opona nie odgrywa roli ? nawet na grubym klocku idzie Was objechać (zakładając równorzędna moc każdego z jadących) i nie mówię tu o urwanej minucie ale co najmniej 5-7% czasu przy zachowaniu znacznie wygodniejszej i co ważne przyjemniejszej pozycji jazdy ? Cały czas rozmowa o 95% - w zawodach RACING te różnice nie są takie wielkie bo i moce zawodników to nie 150-250 tylko 300-500W co pozwala zatrzeć różnice w "inności" konstrukcji rowerowej. Podsumowując z mojego, rowerowego "patrzacza", zmiana opony z klocka na semislicki pozwala wjechać w każdy teren i to wcale nie wolniej od szosy w terenie czy MTB na szosie, a jazda TYLKO po szosie czy TYLKO w terenie wymaga dla osiągnięcia "satysfakcji" dedykowanych opon - wtedy rozmowa o różnicach ma sens bo tu gra role sylwetka, ergonomia (jeśli trasa długa trza być "wygodnym") konstrukcja roweru czy nawet materiał ramy. Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Rozmowa chyba nie do końca poszła w stronę, o której piszesz. Dla mnie przekaz jest mniej więcej taki, że marketingowy bełkot i ideologia dorabiana przez producentów pod promowanie takiego a nie innego rozwoju produktu może mieć się nijak do rzeczywistości. Co do tego, że na amatorskim poziomie ma to małe albo żadne znaczenie, pełna zgoda. Odnośnik do komentarza
Mociumpel Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Rozmowy tego typu ZAWSZE schodzą w bok - rzadko kiedy merytoryka idealnie wpisuje się w analityczne jądro problemu - po prostu KAŻDY z nas ma swoje doświadczenia - ja wiem że Nexus 8 w oponie 2,15" x 20" Apple Plus spokojnie daje rade utrzymać się w "amatorskim" peletonie (w granicach 35-36/h przez 4 do max 6h w szycie formy ? bo potem kondycja nie pozwala mi aby jechać dalej ... A kojarzę gościa co na wyścigowych oponach 20" objeżdżał zawodowców na trasie - z tym że tez miał jak koń nogę - równy z równym ? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2021 Trochę nie bardzo wiem o czym mówimy. Co to jest 2,15x20 Apple Plus? To jakaś opona do Wigry 3? Co to są wyścigowe opony 20"? Przeczytałem @Mociumpel dwa razy Twoją wypowiedź i szczerze mówiąc nie bardzo zrozumiałem co miałeś na myśli :) Z tymi amatorskimi peletonami to różnie bywa. Największa ustawka w mojej okolicy na którą w sezonie przyjeżdża 100-200 osób jeszcze chyba nigdy nie jechała mniej niż średnio 40 km/h, jeśli chodzi o czołową grupę. I szczerze mówiąc nie kojarzę tam nikogo, kto by przyjeżdżał na mtb i by się utrzymał w czołowej grupie. Mnie to się nigdy nie udało nawet na szosie. Raz w życiu przekroczyłem średnią 40 na takiej ustawce przez 50 km, potem mnie urwali. Zwykle jeździłem w drugiej grupie, która miała średnią 35-38. Zresztą takie duże ustawki u nas nie jeżdżą równomiernym tempem, w którym może ktoś bardzo mocny by się utrzymał na szerszych oponach i nieszosowym rowerze. Początek po wyjechaniu za miasto jest zawsze pod znakiem "odczepić trzepaków" i idzie gaz 50-55 km/h przez ok. 10 minut. Jak to się przetrzyma to się uspokaja i wszyscy turyści czy inni weekendowi zawodnicy zostają odczepieni. Jeździłem w trzech innych, mniejszych ustawkach. Jedna na początku była spokojniejsza w weekendy i średnia była 33-35 ale w tygodniu na krótkie 60 km nie schodziło poniżej 38. Druga też podobnie. No i Grupetto Warszawa z którym jestem związany do dziś. Jak zaczynali to ciągnęliśmy z młodym cały ich peleton przez wiele km ze średnią 30 km/h i mieli problemy żeby utrzymać koło :) Po paru latach jak wszyscy wyposażyli się w rowery aero, karbonowe koła, pomiary mocy, treningi w ciepłych krajach, trenerów, dietetyków, to nie mam obecnie nawet co przyjeżdżać bo mnie od razu urwą. Ostatnio był u nas amatorski wyścig Tour de Warsaw. Grupetto wystawiło 4 składy męskie, 1 żeński. Sami amatorzy, którzy nigdy nie trenowali kolarstwa. Pierwszy skład na trasie 200 km, osiągnął średnią brutto, chyba z jednym bufetem ok. 36 km/h. Dziewczyny pojechały brutto ok. 28 km/h. Więc ten krajobraz się zmienia. Natomiast w kwestii prędkości do da to radę zrobić na rowerze innym niż szosowy. Moje najlepsze wyniki na crossie 15 cali ale na oponach szosowych 28 mm to 33,5 km/h na dystansie 60 km i 30,5 km/h na dystansie 160 km. Z tym że był to cross wyposażony w lemondkę. Na prostej kierownicy z gładkimi, dość cienkimi oponami, chyba nigdy nie pojechałem szybciej niż 28 km/h. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się