karol1994czx Opublikowano 17 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2021 Jeżdżę po Lubelszczyźnie, na Roztoczu po różnych drogach, od dobrych drog wojewódzkich po kompletnie rozwalonych drogach gminnych, gdzie asfalt ma łatę na łacie na aluminiowym giancie defy. Przejechałem 20 km na tegocznym tribanie 500rc mojego brata ( wiem, że 20 km to nie dużo by móc wydać miarodajną ocenę), ale muszę przyznać , że jednak rana aluminiowa aluminiowej nierówna. Rama gianta defy wydaje się że nie odbiera aż tak bardzo nierówności jak tribana. Swoim giantem jak widzę przed sobą jakiś poorany asfalt to nawet nie czuję, że jadę po czymś nierównym. Jestem zadowolonym użytkownikiem gianta defy od już prawie 20k km, i z czystym sumienia mogę ją polecić. Nie jeździłem na żadnej carbonowej szosowce, ciekawi mnie jak dużą różnice bym odczuł gdybym jeździł na tym samym osprzęcie, ale na carbonowej ramie tego samego modelu. Odnośnik do komentarza
Piwpaw Opublikowano 18 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2021 Tak, ten aluminiowy Defy był super. Miałem okazję się kiedyś przejechać i wrażenia były bardzo pozytywne. Mega wygodny i rzeczywiście fajnie tłumił drgania. Odnośnik do komentarza
mataman Opublikowano 18 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2021 Własne doświadczenia. Takie ramy nigdy nie są lekkie i są jakieś takie "dębowe". Toporne bez życia. Trudno to wytłumaczyć. Mam od półtora roku Contend AR2 i nic dębowego w nim nie zauważyłem Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 18 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2021 Miałem kilka rama aluminiowych. Wszystkie zachowywały się podobnie. Być może Giant robi coś inaczej. Natomiast podstawą jest porównanie do ram karbonowych. Miałem okazję ze 2 lata temu przejechać się na ramie na której jeździłem kiedyś przez kilka lat, bo kolega ją sprzedawał. Mieliśmy identyczne. Btwin Sport 3 z Decathlonu z karbonowym widelcem i karbonowymi tylnymi widełkami. Potem kupowałem już tylko karbonowe. No i odczucie było "masakra, jak jak mogłem na tym jeździć?". Tak więc wszystko zależy od tego jaki mamy punkt porównawczy. Odnośnik do komentarza
mataman Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 Dla mnie rama karbonowa to ewentualnie większa sztywność przy mocnych zrywach i mniejsza waga. Jeżeli chodzi o zwiększenie komfortu czy większe tłumienie drgań to więcej da się uzyskać obniżeniem ciśnienia w oponach Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 Nie zgadzam się. Nie możesz obniżać ciśnienia poniżej pewnego poziomu bo będziesz dobijać. Kluczowa dla zwiększenia komfortu jest budowa widelca. To nim najpierw walisz we wszelkie dziury. Sztywny, prosty widelec słabo tłumi. Jego dobra budowa może znacząco zredukować impact. Szersze opony również. Ale granicą w rowerze z hamulcami obręczowymi jest 28 mm. Zakładając wagę kolarz wraz z rowerem i całym ekwipunkiem, 100 kg, możesz zejść maks do ok. 5,5 bara z przodu i 6 barów z tyłu w zależności od opony. Przy dobrych oponach wyścigowych jest to trochę za mało z mojej praktyki bo się dobija na większych dziurach. Więc regulowanie ciśnieniem jest mocno ograniczone. Inaczej jest w rowerze z hamulcami tarczowymi. Tam szala zaczyna się wyrównywać przy 32 lub więcej mm. Kiedyś jeździłem bardzo dużo na twardych oponach o niskim oplocie i bardzo dużej wytrzymałości. Tam można było zejść bardziej z ciśnienia. W oponach wyścigowych wyższej klasy z miękkim, bawełnianym oplotem, i chudszą wkładką antyprzebiciową nie da rady. Z kolei jest chodzi o ogon roweru to jeżdżąc na alu miałem w kółko problemy z rwą kulszową i kręgosłupem lędźwiowym. Na trasie 100 czy 150 km widać ilość tych drgań się akumulowała bardziej niż w dobrze zbudowanej szosie karbonowej. Tu z kolei mamy jeszcze możliwość zmniejszenia drgań przez zastosowanie karbonowej sztycy dobrej jakości i siodełka z prętami tytanowymi. Ale to wszystko kosztuje. W każdym razie jest wiele elementów tego równania i szosa, szosie nierówna. Jak dla mnie szosa alu z alu 6061 z szeroką sztywną podsiodłówką i dużym ciśnieniem w oponach = potencjalne kłopoty z kręgosłupem. Natomiast nie mogę wykluczyć że niektóre firmy potrafią z alu zbudować komfortową szosę. Odnośnik do komentarza
Piwpaw Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 Z tego co czytałem i słyszałem to z szosówek mega komfortową ramę aluminiową ma Cannondale Synapse. Szajbajk dokładnie o tym mówi w jednym z filmików na czym polega konstrukcja tych ram i co za tym idzie tłumienie drgań. Ja na moim Diverge też nie narzekam. Jeżdżę z reguły na wysokim ciśnieniu 5,5 barów przy oponach 35 mm (bo priorytetem jest u mnie asfalt) i nie czuję dyskomfortu w terenie. Oczywiście w lżejszym terenie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 No więc kolega mechanik z wielkim doświadczeniem, co ma Cannodale Topstone mówi to samo. Diverge występuje w trzech rodzajach ram. Alu A1 czyli de facto marketingowa nazwa na najzwyklejsze alu 6061. Alu E5 czyli stop pięciu metali który mam w swoim Crux i w Chiselu MTB, który uważam za bardzo dobry i karbon. Nie wiem na ile orientujecie się w produkcji karbonu ale nie jest to jednorodny materiał. Hasło karbon oznacza w rzeczywistości laminat karbonowy produkowany ręcznie. Do jego produkcji używa się 300-500 elementów złożonych z różnego rodzaju skrawków wycinanych z różnych beli karbonu o różnych właściwościach i nałożonych na szkielet z żywic, które zintegrują się ze skrawkami karbonu w procesie wygrzewania. Dlatego mając zaawansowaną wiedzę można poprowadzić tak te kawałki, żeby rama w jedną stronę była sztywna a w inną komfortowa czy bardziej odporna. Nie ma takich opcji w przypadku aluminium. Mam rurki który możemy zespawać w całość. Możemy je najwyżej wycieniować i utwardzić poprzez wygrzewanie. Nazywa się to T6, kosztuje czas i prąd. Dlatego np. rama mtb Speca Chisela ze specjalnego stopu alu z domieszkami innych metali, potrójnie hydroformowana, cieniowana i utwardzana waży 1350 gram a rama Treka X-Calibera ze zwykłego alu 6061 waży 2100 gram. Odnośnik do komentarza
mataman Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 Contend AR2, sztyca karbonowa, opony tubless 28c, ciśnienie z przodu 4,5bar, tył 4,8bar.Komfort jest niesamowity. Czasy jazdy z dętką to przeszłość. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 My jeździmy z dętką. Młody na lateksach, jak na zwykłych. Ale za chwilę przejdę na Schwalbe Aerothan, które mam w mtb. Ja wolno się adoptuję do nowości. Koledzy mechanicy nie mają przekonania, natomiast dużo moich kolegów używa. Ja nie łapię kich na tyle często żeby mnie to interesowało. Obniżenie ciśnienia może i nie było by złe. Miałem mleko w mtb i zrezygnowałem. Trzeba pilnować, dolewać. Poza tym na ustawkach widziałem już ze 3 przypadki wybuchających opon Conti GP 5000 pod tubeless. Mleko obrzygało ciuchy za parę stów a nie jest to łatwo doprać. Za dużo pieprzenia jak dla mnie :) Ale jednego dnia pożyczę i spróbuję. Odnośnik do komentarza
ram Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 W dniu 14.09.2021 o 18:29, jajacek napisał: Zależy od geo. Standardowa geo przełajówki jest bardziej agresywna niż gravela. Ale teraz hasło gravel jest baaardzo pojemne. W teorii powinien to być rower o geometrii endurance, z możliwością założenia szerszych opon i duża ilością uchwytów na bidony i mocowaniem na błotniki. Mój taki nie jest. Ale geo ma akurat bardzo spolegliwą a poza tym jak każdy klasyczny przełaj ma stosunkowo krótką górną rurę. Więc wystarczy odpowiedni mostek i szerokie opony (u mnie 42 mm) i robi się bardzo wygodna maszyna. Tu macie porównanie aktualnego modelu typowego gravela, Specialialized Crux rozmiar M 54 z dwoma rowerami na którzy jeżdżę. Roubaix rozmiar 54 i starego Crux rozmiar 56.https://geometrygeeks.bike/compare/specialized-diverge-base-e5-2020-54,specialized-roubaix-sl3-pro-compact-2012-54cm,specialized-crux-2011-56/ 8 godzin temu, jajacek napisał: Kluczowa dla zwiększenia komfortu jest budowa widelca. To nim najpierw walisz we wszelkie dziury. Sztywny, prosty widelec słabo tłumi. Jego dobra budowa może znacząco zredukować impact. Szersze opony również. czyli co: czy reasumując temat, czy można uprościć, że ktoś, kto myśli poważnie o zakupie szosówki (gravel), musi brać pod uwagę, że TYLKO cała w karbonie szosówka/ gravel? Nic się nie da przyoszczędzić, np. w konfiguracji rama aluminium + widelec karbon ? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2021 Jak widać da się. Dobre alu w szosówce a w gravelu to już ma mniejsze znaczenie bo za amortyzację w dużym stopniu odpowiada szeroka opona. Tak jak napisałem. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Jakbym nie jeździł na karbonie to bym uważał, że alu jest super. Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 22 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2021 W dniu 19.09.2021 o 17:30, jajacek napisał: Miałem mleko w mtb i zrezygnowałem. Trzeba pilnować, dolewać. Jedyną "niedogodnością" mleka w oponach MTB to konieczność częstszego sprawdzania ciśnienia. Ale to się powinno robić regularnie także przy dętkach. Pilnować nie ma poza tym czego. Mleko dolewa się stosunkowo rzadko. W Giancie Trance mam opony na mleku od początku i jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza z możliwości zejścia z ciśnieniem niżej niż podaje producent opony. W dniu 19.09.2021 o 17:30, jajacek napisał: Poza tym na ustawkach widziałem już ze 3 przypadki wybuchających opon Conti GP 5000 pod tubeless. Mleko obrzygało ciuchy za parę stów a nie jest to łatwo doprać. Za dużo pieprzenia jak dla mnie ? Ale jednego dnia pożyczę i spróbuję. Też słyszałem kilka niezbyt przychylnych opinii o tubeless w szosowych oponach. Ale będę zgłębiał temat, jak kiedyś przyjdzie czas na wymianę opon ? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 22 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2021 Ja polegam, głownie na opiniach bardzo zaawansowanych użytkowników, głównie ścigających się i mechaników. W wyścigach MTB w zasadzie nie ma tematu. Wszyscy jeżdżą na mleku. Dolewanie musi być regularne. Co 2-3 miesiące inaczej zasycha, robi się glut i nie działa. Tak było u mnie. Z tym że mleko, mleku nie równe. U nie tak się stało na Trezado. Jeśli ktoś się nie ściga i nie zależy mu na ciśnieniu w granicy jednego bara to nie widzę żadnego zysku. Jeśli chodzi o dętki w MTB to mam od początku roku Schwalbe Aerothan poliurethanowe. Od początku roku ani jednej gumy. Mam czujniki ciśnienia SKS Airspy i zaobserwowane u mnie ciśnienia to od 1,35 do 2,0 bara. Zwykle mam 1,5-1,6 przód 1,7-1,8 tył. Opony zwykle Specialized Fast Trak 2,3 cala,. Conti Race King 2,25 cala. Obręcze starszej daty albo DT Swiss X1700 22,5 mm albo Fulcrum Red Zone 5 23,5 mm W szosie, jeśli chodzi o tubeless, żaden mechanik nie poleca. Mówią że gra nie warta świeczki. Dziurkę mini mleko zalepi. Natomiast większą dziurę nie i będziemy się i tak musieli upieprzyć w zdejmowanie zamleczonej opony i instalowanie dętki. A zyski jeśi chodzi o użytkowanie? Niższe ciśnienie co oznacza komfort i teoretycznie lepszą przyczepność. Teoretycznie bo zwróć uwagę że zwykle opony pod tubeless są trochę inaczej wykonane. Żeby się uszczelnić nie mogą mieć bardzo miękkich ścianek. Więc nie są aż tak przyczepne jak topowe opony wyścigowe. No i to wybuchanie to chyba jednak jakaś określona kombinacja obręczy i opony. Ale 90% słyszanych przeze mnie przypadków dotyczyło Conti Grand Prix 5000. Moja obecnie ulubiona kombinacja to Vittoria Corsa Control z przodu, Specialized Turbo Cotton z tyłu. Tu też zamierzam przejść na dętki Schwalbe Aerothan lub Revoloop. Nie ma z nich żadnej ucieczki powietrza z tego co widzę. Młody jeśli jeździ na kołach pod oponkę, to jeździ na dętkach lateksowych Vittoria. Z lateksów są najlepsze. Ale powietrze ucieka i trzeba pompować przez każdą jazdą. Podobnie jak w szytkach. Głównie jeździ własnie na szytkach Vittoria Corsa G2.0. Przebijają się niestety. Sami nie umiemy jeszcze naklejać. Ale może dojdziemy do tego. Zaletą szytki to to że nigdy nie spadnie z obręczy. Mieliśmy w górach takie przypadki wśród juniorów że na tubeless lub pod oponkę, po przebiciu opony nastąpiła gwałtowna dekompresja i spadnięcie opony z ranku skutkujące wypadkiem. Nie ma opcji żeby tak było z szytką. A kwestie bezpieczeństwa stoją u nas bardzo wysoko. Odnośnik do komentarza
mataman Opublikowano 22 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2021 Wszystko zależy jakie opony ma się w szosie. Jeżdżę na schwalbe One gdzie max ciśnienie to 5,5bar i mleko nie ma żadnego problemu z uszczelnianiem. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się