Skocz do zawartości

[wybór] MTB rekreacyjny: Cube Attention, Cube Reaction, inne?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jako że otrzymałem wyraźne sugestie, że próby reanimacji mojego obecnego roweru są bez sensu to, pomimo trudnej sytuacji na rynku, wracam równolegle do poszukiwania nowego roweru.

Wymagania:

  • koła 28-29 cali,
  • rower MTB (bo taki jest zachwalany, jako najbardziej wszechstronny),
  • preferowany napęd 1x z przodu, od biedy 2x (powód: prostsza konstrukcja w sensie: mniej elementów w rowerze),
  • przełożenia z zakresu retro MTB 3x8 (zdarza mi się wjeżdżać pod strome górki; fajnie móc się rozpędzić, ale to nie prioritytet),
  • wyczynowego MTB w żadnym razie nie uprawiam, ale zdarza mi się przejechać przez skate park; chcę też móc bezpiecznie zjechać po mokrej górskiej ścieżce, etc,
  • wykorzystanie: eskapady rodzinne w terenie szuter, las, pola, górskie ścieżki, kamienie, asfalt (mniej więcej po równo), często w górach,
  • wyprawy zajmują często większość dnia, więc fajnie byłoby, żeby pozycja na rowerze była relatywnie rekreacyjna,
  • jeżdżę obładowany: ja, fotelik z dzieckiem, dużo picia (muszę móc zamontować błotniki, powiesić coś na kierownicy, ew. kiedyś zamienić fotelik na bagażnik),
  • kluczowe kryterium: łatwość obsługi (w sensie płynności działania mechanizmów), bezawaryjność (robimy wielodniowe wyjazdy, jakiekolwiek problemy z rowerem mocno psują plany),
  • cena jest mniej istotna, tzn. wolę teraz dopłacić za rower z osprzętem wyższej jakości, żeby przez lata mniej się z nim męczyć.

Wiele osób wydaje polecać się niektóre modele Cube, z nieco starszą, rekreacyjną geometrią: Attention, Reaction (jeśli się nie mylę).

Mam kilka pytań:

  1. Czy pomiędzy modelami Attention SL 2021 a Attention SL 2022 są jakieś znaczące różnice? Model 2021 może jeszcze uda mi się gdzie znaleźć, natomiast przy cenie podobnej dla obydwu roczników, może warto zamówić 2022 i poczekać kilka miesięcy?
  2. Czy geometra roczników 2021 i 2022 jest mniej rekreacyjna niż rocznika 2020 (który swoją drogą chciałbym najbardziej, ze względu na lepsze wyposażenie, no ale on już jest zupełnie niedostępny, również używany)?
  3. Czy Reaction Pro 2022 naprawdę jest porównywalny (pod względem pozycji/ geometrii) do Attention?
  4. Czy poprzednie modele Reaction (aż do 2017-2018) są OK pod względem wyposażenia, czy mam na coś uważać (pytam, bo te ew. pojawiają się używane),
  5. Czy poza tymi dwoma modelami Cube są jeszcze jakieś rowery, które spełniają wymagania powyżej, które powinienem brać pod uwagę?
Odnośnik do komentarza

Ja w obecnej sytuacji brałbym Indiana Storm X7. Pozycja stosunkowo rekreacyjna a za 3,5 masz nowy rower, bardzo przyzwoicie wyposażony. Pod warunkiem że wbijasz się w rozmiar bo zostały tylko 19, 21 i 23 cale.

Cube są ciut krótsze ale stosunkowo łatwo wyjść na te same ustawienie w Indianie, dobierając inny mostek za kilkadziesiąt zł. A co nowy to nowy. Do jazdy jaką wskazałeś lepszy będzie rower z napędem 2x. Marketing pięknie sprzedaje 1x ale nie mówi że albo brakuje przełożen do szybkiej jazdy albo pod górę. Nie da się w tym systemie mieć wszystkiego a i koszta eksploatacji są wyższe niż 2x. W retro mtb była zwykle korba 42x32x22 i kaseta 11-36. Nie ma obecnie w rowerach mtb podobnie twardego przełożenia jak 42x11 ani podobnie miękkiego jak 22x36. Masz jakby wycięcie po ostatnim biegu albo ciut więcej. 

Starsze modele Cube Attention SL, Acid czy Reaction zwykle trzymają cenę. Kolega kupił Attention SL, chyba 2017 czy 2016 na napędzie Deore 3x10 (który był świetny do turystyki swoją drogą) za 2700. Zważając że każdy 3-letni rower mtb na hydraulice, potrzebuje 500. To Indiana jest sporą okazją.

Ogólnie przyzwoity rower powinien mieć amortyzator powietrzny RockShox lub Manitou (raczej nie Suntour), napęd 2x10 Shimano Deore bo to najlepszy stosunek jakość/Cena i niskie koszty eksploatacji, najtańsze przyzwoicie hamujące hamulce to Shimano MT400 (MT200 to chłam). Tarcze nie Tourney RT10 klasy Biedronka, tylko chociaż Deore. Opony to temat rzeka ale każdy producent daje tanie. 

Odnośnik do komentarza

Ramy Cubów z 2020 i 2021 były identyczne, natomiast te z 2022 zostały przeprojektowane i trzeba by było przeanalizować i porównać wymiary.  Ja się przekonałem do 1x. Mając na kasecie koronkę 50T, a na korbie 30 lub 32 na podjazdach zawsze starczy przełożeń. Jeśli jeździmy tylko w terenie, a asfaltem sporadycznie to twardych przełożeń też starczy, zwłaszcza mając na kasecie koronkę 10T. Miałem kiedyś MTB Cube, dość niski model i byłem bardzo zadowolony. Dla mnie Cube zawsze kojarzyć się będzie z solidnością i niezawodnością. Nie są może zbyt nowoczesne, są trochę ciężkawe, ale za to pancerne. Mój kumpel ma wypożyczalnię rowerów MTB w górach i przeważają w niej rowery Cube, bo jak twierdzi jest z nimi najmniej problemów i dużo wytrzymują. Cóż, niemiecka solidność.

Odnośnik do komentarza

@Piwpaw Ja raczej też do Cube jestem pozytywnie nastawiony. Natomiast co do napędu to mam w jednym z rowerów napęd GX 1x11. No i na równinę i czasami jazdę po płaskim jest słabo. Mam koronkę 30T i w kółko jeżdżę na najmniejszych koronkach. Żeby jeździć w środku kasety, powinienem mieć 36 ale wtedy nie będzie za łatwo pod górę. Takie są ograniczenia napędu 1x. Tym rowerem jeżdżę niemal wszędzie. Gdybym jeździł tylko w terenie to byłoby ok. Ale jak widać z opisu w przypadku kolegi ma to też być rower do wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, jajacek napisał:

@Piwpaw Ja raczej też do Cube jestem pozytywnie nastawiony. Natomiast co do napędu to mam w jednym z rowerów napęd GX 1x11. No i na równinę i czasami jazdę po płaskim jest słabo. Mam koronkę 30T i w kółko jeżdżę na najmniejszych koronkach. Żeby jeździć w środku kasety, powinienem mieć 36 ale wtedy nie będzie za łatwo pod górę. Takie są ograniczenia napędu 1x. Tym rowerem jeżdżę niemal wszędzie. Gdybym jeździł tylko w terenie to byłoby ok. Ale jak widać z opisu w przypadku kolegi ma to też być rower do wszystkiego.

Tak, to prawda. 1x nadaje się wyłącznie do jazdy po terenie. No ale MTB to w końcu rower terenowy. Jeśli rower ma być do wszystkiego to 2x będzie lepsze. Ale w terenie fajnie się jeździ na 1x.

 

Odnośnik do komentarza

U mnie mam 1x12 34 korba z przodu i 11-50 z tyłu. Na proste i podjazdy jest spoko, tylko ja ważę 65 kg, jeżdżę bez bagaży i raczej szybkie tempo. Jedyny moment, kiedy brakuje mi biegów to zjazdy asfaltowe - przy kadencji 90 maksymalna prędkość to około 40km/h. Jednak minimalna prędkość u mnie jest o 2 km większa niż w napędzie 3x8 i o 5 km mniejsza niż maksymalna prędkość. Jedyny raz gdy brakowało mi przełożeń to wakacje z dziewczyną w świeradowie. Jadąc swoim tempem zwykle najcięższe górki robię na 2 biegu, trzymając tempo dziewczyny z chęcią miałbym coś lżejszego niż moje 50 zębów. Jadąc pod długie górki z bagażem, z dzieckiem i trzymając tempo żony zdecydowanie wolałbym mieć 2x10. 

1x12 jest idealne jeśli ktoś się nastawia głównie na jeżdżenie po lesie a przejazd po asfalcie jest dodatkowo. 
Taka ciekawostka - jeżdżę teraz po bardzo stromych trasach, podjazdy momentami +40° nachylenia, jedyny sposób aby pod nie podjechać to trzymanie na 2-3 biegu i wysoka kadencja. Na najniższym przełożeniu mamy zbyt duży moment i zbyt łatwo zerwać przyczepność a siedząc na siodełku i kontrolując przyczepność podnosi nam przednie koło. 

Podpisuje się pod pomysłem kupna indiany X7/X8

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, jajacek napisał:

Cube są ciut krótsze ale stosunkowo łatwo wyjść na te same ustawienie w Indianie, dobierając inny mostek za kilkadziesiąt zł. A co nowy to nowy. Do jazdy jaką wskazałeś lepszy będzie rower z napędem 2x. Marketing pięknie sprzedaje 1x ale nie mówi że albo brakuje przełożen do szybkiej jazdy albo pod górę. Nie da się w tym systemie mieć wszystkiego a i koszta eksploatacji są wyższe niż 2x. W retro mtb była zwykle korba 42x32x22 i kaseta 11-36. Nie ma obecnie w rowerach mtb podobnie twardego przełożenia jak 42x11 ani podobnie miękkiego jak 22x36. Masz jakby wycięcie po ostatnim biegu albo ciut więcej.

Co do 1x vs 2x: myślę też o bezpieczeństwie serwisu i dostępności części w przyszłości -- nie chciałbym być w sytuacji jak teraz, gdy zerwałem łańcuch w 3x8, to pan z najbliższego serwisu (Czechy) załamał ręce zastanawiając się skąd on taki antyk weźmie.

No i właśnie w kwestii wyboru pomiędzy 2x i 1x -- patrząc na porównanie rzeczywistych przełożeń oferowanych przez bliźniacze Cube Attention (1x i 2x) wychodzi na to samo, różnica pomiędzy jednym a drugim to parę procent.

Podobnie porównywałem Meridę Big Nine Limited i Lite (którą odrzuciłem w rozważaniach póki co, bo doczytałem się komentarzy o geometrii wymuszającej agresywną pozycję) -- te same wyniki.

Sugerowana Indiana Storm X7 ma te same tarcze, więc i tu to samo.

Jest jakiś rower spełniający kryteria, gdzie napęd 2x rzeczywiście robi różnicę w rozpiętości? Czy właśnie ostatnie zdanie z cytatu wyżej należy rozumieć, że nie ma?

Gear ratios Cube Attention 1x vs 2x 2022.png

Odnośnik do komentarza

Kolego, pamiętaj, że mówimy o kole 29". 

Poniżej porównanie Twojego obecnego napędu do Indiany X7:
image.png.e64ede3b52471f6d34bc2f19d0c0fe64.png
 

Ale nie ma też problemu aby włożyć tam zębatkę z przodu 24 zamiast 26 i 38 zamiast 36 i powstaje coś takiego:
image.png.18536c9db70c15a4777d028e3fe2d5c5.png

Dużo łatwiej obecnie kupić łańcuch 10s niż 12s, jest też tańszy. Nie ma problemu do napędu 10s dać łańcuch 11 czy 12s. Gorzej w drugą stronę. Moja dziewczyna obecnie w shimano deore m6000 1x10 ma łańcuch kmc 12x przystosowany do łańcuchów 12 rzędowych. Shimano w dalszym ciągu obficie oferuje napędy 3x8, można tam też dać łańcuch 9 rzędowy bez problemu. Ja kiedyś miałem problem w małej miejscowości kupić łańcuch 9 rz w sklepie rowerowym - koleś sprowadzał tylko na zamówienie, bo nikt na takim nie jeździ. Obecnie w tym sklepie rowerowym dalej nie ma dostępnych łańcuchów 12 rzędowych (naprawdę, nie wiem jak ten sklep się jeszcze utrzymuje). 2x10 będzie najłatwiejszy do serwisu i da większy zakres niż 1x12. 

Shimano oficjalnie podaje, że ich przednie 2x mają pojemność przerzutki 10t. Więc teoretycznie chcąc mieć 38 powinno się dać 28 na najmniejszym. 

Tak więc w rowerze 3x8 mamy 620%

W 2x10 mamy 530%
w 1x12 sram 11x50 450%

 

Pytanie, czy w indianach jest przerzutka z długim wózkiem, jeśli ma długi wózek to można z tyłu dać kasetę 11x46, wtedy wyjdzie 580%. Moim zdaniem jednak te 530% wystarczy w zupełności. 

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Piwpaw napisał:

Ja się przekonałem do 1x. Mając na kasecie koronkę 50T, a na korbie 30 lub 32 na podjazdach zawsze starczy przełożeń.

@pifpaw. Miałem kiedyś ten sam dylemat: 1X12 czy 2Xn. Jak będzie ciągnął po asfalcie, jaka max.prędkość, co z podjazdami... co bardziej tak naprawdę mnie satysfakcjonuje: asfalt czy teren... Również jak kolega ostałem przy 1x12 i korbie 32T.  Po prostu to rower do jazdy w terenie. Teraz (mam doradzić koledze zakup XC ) i myślę faktycznie o Indianie lub coś z tej półki. Stosunek ceny do wyposażenia jest b.dobry. Pytanie: po co sztywna oś , czy nie wystarczą zaciski dla kogoś kto sporadycznie , nie wyczynowo będzie go używał ?  

Odnośnik do komentarza

 

1 godzinę temu, ram napisał:

Pytanie: po co sztywna oś , czy nie wystarczą zaciski dla kogoś kto sporadycznie, nie wyczynowo będzie go używał.

Oczywiście sztywne osie nie są niezbędne, ale lepiej jak są. Odchodzi problem z ocieraniem tarczy o klocki przy skrętach, co przy szybkozamykaczach lubi występować. No i przy nakładadaniu koła zawsze wskoczy ono w to samo miejsce. Ja trochę nie rozumiem dlaczego w MTB tak trudno o sztywne osie w niższych modelach (nie mówię o najniższych), a w szosach i gravelach stają się one standardem. Przecież to w MTB są bardziej potrzebne.

Odnośnik do komentarza

Istotnie. Storm X7  nie ma sobie równych w stosunku cena/ wyposażenia (myślę o amorze, Deore zmieniarce i osiach).  Odłączanie amora w manetce w tej cenie to już kosmos. Czegóż chcieć wiecej . Bez dwóch zdań dla kogoś, dla którego priorytetem jest budżet, to Indiana w tej cenie jest absolutnie bezkonkurencyjny a tym bardziej, dla kogoś, kto nie będzie permanentnie szalał w twardym terenie górskim, kto nie będzie się wyżywał na materiale, bo w Indianie .... brak sztywnej osi .
I tu trafna uwaga @Piwpawa:  "Ja trochę nie rozumiem dlaczego w MTB tak trudno o sztywne osie ... Przecież to w MTB są bardziej potrzebne". Przypuszczam, że standard sztywnych osi w grawelach i szosówkach to założenie, producenta o estremalnie dłuższych robionych przebiegach i wymaganej precyzji (brak luzów przy tarczy hamulca). W mtb'ach, dla kogoś kto nie skacze, sztywna oś nie będzie potrzebna. Oczywiście elektryczne szyby w aucie nie są potrzebne, ale lepiej jak są ?

Reasumując sztywna oś w MTB tylko do hopków ekstremalnych wyczynów.   

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...