Marek Opublikowano 21 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2016 powiem tak, mam bezprzewodowy i w zyciu nie miałem z nim problemów Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2016 Przewodowy działa niezawodnie i zużywa znacznie mniej prądu. Bezprzewodowy musi transmitować cały czas dane między czujnikiem a licznikiem więc bateria w liczniku i osobna w czujniku żyje krócej. Cateye w licznikach przewodowych, które Ci podlinkowałem ocenia żywotnośc baterii na ok. 3 lata i jest to zgodne z moimi doświadczeniami z licznikami ich firmy. Podlejsze modele bezprzewodowe głupieją w pobliżu silnych źródeł elektromagnetycznych takich jakich słupy przesyłowe i stacje trafo oraz w pobliżu innych czujników znajdujących się w pobliżu kolarzy. Dlatego niektóre mają coś takiego jak kodowany przesył danych. Zaletą bezprzewodowego jest wygodniejszy montaż, wadą mniej pewne działanie w tańszych modelach. Ale i w droższych czasem różnie bywa. Kolega, który stracił dwie Sigmy Targa za ok. 400 zł miał z nimi ciągłe problemy. Odnośnik do komentarza
NoOnesThere Opublikowano 21 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2016 Ja mam 9-cio letni licznik Kellysa. Wygląda bardzo nieprofesjonalnie i szpeci rower :D Ale działa bez zarzutu więc nie zmieniam. Odnośnik do komentarza
muarte Opublikowano 21 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2016 Panowie już nie róbmy tragedii że baterie w licznikach słabo czy krótko trzymają, przecież od tego są, kiedy zaczynałem jeździć miałem średnia 13km/h po ok. 1500 km w różnorakim terenie, najczęściej rejon pagórków średnia poszła na trekkingu bez lemondki do 18km/h, już od pewnego czasu jeżdżę na lemondce i średnia wpada od 20-28km/h. Ale to wszystko zależy od dnia,dystansu,pracy,pogody i innych szmerów bajerów..Wg. Mnie licznik z pulsometrem jest dość dobry jak ktoś jest na diecie, reszta to tylko dla siebie. Mój max to 198 u/m a najczęściej średnia wychodzi ok. 175 u/m.Co do dziennika to ja używam wynalazku od sigmy (Sigma Data Center)w końcu od niej mam licznik z pulsometrem, jest dość przydatne i ciekawe , tak jak kolega Jajacek wspomniał przyjemnie jest zobaczyć jakie zrobiliśmy postępy, a wszystkie programy typu endo,strava,mapmyride itp. owszem liczą wszystko ale mniej więcej zawsze gdzieś jest urwany sygnał a licznik i pulsometr cały czas wszystko sprawdza. Dam na przykładzie ostatnio wzięło mnie na 100 km 18.04 wg. endo i stravy wyszło że przejechałem 100,22 km , przejechałem w 5 godzin 48 minut i spaliłem ok. 5650 kalorii, Wg. Licznika Rox 6.0 = 102,80km , przejechałem w 5 godzin i 23 minut, i 6276 kalorii. Co jak co ale dla mnie jest istotne czy to spalone 5650 czy 6276 tym bardziej że ciągnę dietę i musi być skuteczna.Tak najbardziej to nawet często nie patrze na średnią bo po co? Jazda na rowerku ma być Fun , jak kogoś rajcuje robienie po 300 km w dzień okej, czy srednia 45 bo za autem jechałem, w porządku w końcu co jak co ale sami się oszukujemy nie innych ;DSzerokości Patryk Odnośnik do komentarza
Mek Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Zamówiłem sobie ten, przewodowy licznik:http://infinitibike.pl/glowna/60-licznik-rowerowy-kross-krc-108.htmlJutro powinien przyjść, nie mogę się doczekać :D Odnośnik do komentarza
Pafcio Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2016 A ja nadal używam jakiegoś zwykłego, taniego licznika przewodowego kupionego ładnych kilka lat temu. Używałem go na starym rowerze, później przełożyłem na nowy i nadal spisuje się nieźle. Owszem, w jego karierze zdarzyło mu się może z 5 razy niespodziewanie zresetować, ale w tego typu licznikach to podobno normalne. Baterię chyba tylko raz wymieniałem. Ostatnio jednak cyfry trochę niewyraźnie się wyświetlają, więc może niedługo poszukam nowego. Odnośnik do komentarza
marcino285 Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2016 Pierwszą Sigmę BC500 używałem 18 lat i poszła ze starym rumakiem w dobre ręce. Na kabelku była. Nie miałem z nią nigdy problemów. Następnie testowałem klika innych liczników na kablu. Po wielu testach wróciłem ponownie do Sigmy. Niestety kupiłem Sigmę 1200+ na której zawiodłem się niesamowicie. Nie działa prawie w ogóle. Nie zrażony tym faktem nabyłem nowszą wersję 1200WL .Działa już drugi rok bez zastrzeżeń. Oprócz tego używam jeszcze Sigmy 16.12 na kabelku i też wszystko gra. Odnośnik do komentarza
Mek Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Mam już licznik, działa dobrze. Ale mam pytanie - jaką wartość wpisywać aby dostosować rozmiar koła do licznika? Obecnie mam "2155", było to domyślne - czy to jest dla 28 cali? Wydaje mi się, że prędkość pokazuje prawidłowo. Odnośnik do komentarza
NoOnesThere Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Musisz wpisać w licznik odległość w milimetrach jaką pokonuje koło przy jednym obrocie (w przybliżeniu jest to obwód koła). Aby podać odległość dość dokładnie, napompuj koła do ciśnienia na którym zazwyczaj jeździsz, wsiądź na rower i na jakimś płaskim odcinku (można w domu na podłodze) przetocz się na rowerze o jeden obrót koła. Mierzysz pokonaną drogę i wartość wpisujesz do licznika. Pomiar możesz wykonać kilka razy, najlepiej używając różnych "metrów" i wynik uśrednić. Jeśli się przyłożysz to błąd licznika nie będzie większy niż 0,2%-0,3% (czyli nie więcej niż 2-3m na odległość 1km). Odnośnik do komentarza
Marekk Opublikowano 25 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2016 Mam już licznik, działa dobrze. Ale mam pytanie - jaką wartość wpisywać aby dostosować rozmiar koła do licznika? Obecnie mam "2155", było to domyślne - czy to jest dla 28 cali? Wydaje mi się, że prędkość pokazuje prawidłowo. A nie dołączyli instrukcji programowania :mellow: ? Odnośnik do komentarza
Mek Opublikowano 25 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2016 Była instrukcja, ale akurat w tym punkcie było tylko "wpisz obwód koła". A żadnej tabelki z rozmiarami opon nie mogłem znaleźć. Dopiero w internecie poszperałem i znalazłem, że pod moją oponę muszę wpisać 2224. :) Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 27 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2016 Nie, nie. Pod Twoją oponę to musisz przejechać pełny obrót koła po ziemi i zmierzyć przejechany dystans. Choć tabelka pewnie dużo się nie myli, a wynik będzie w granicach błędu pomiarowego, to najlepiej samemu sprawdzić. Tu opowiedziałem o tym trochę więcej: Odnośnik do komentarza
Mek Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Tylko że ja sprawdzałem według rozmiaru iso na oponie i w internecie są fajne tabelki które to przekładają na faktyczny obwód opony który się wpisuje w liczniku.EDIT: Dokładnie z tej tabelki korzystałem. Na dole jest.http://wrower.pl/sprzet/liczniki-rowerowe,5478.htmlNa oponie mam napisane 700x44 o ile się nie mylę. Jak wrócę do domu to jeszcze sprawdzę - ale chyba tak jest, bo do licznika wpisywałem 2224. Odnośnik do komentarza
NoOnesThere Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Opona różnie się układa w zależności od tego na jakiej jest założona obręczy. Dlatego tabelki z sugerowanym obwodem koła często są obarczone większym błędem niż samodzielny pomiar. Odnośnik do komentarza
JakubP Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2016 No jak by nie było odchodzimy od tematu :D Ja jak jade MTB to staram się utrzymać średnia prędkość na minimum 19 km/h. A na szosówkę muszę zamontować jakiś stary się licznik ;) Żeby aby był. Aczkolwiek nie przykładam zbyt dużej wagi do średniej prędkośći, wam też to radzę ;) Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się