jajacek Opublikowano 21 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2019 W grupie starzy kolarze raczej już teraz jadą w kasku. Sami często bez. Wśród amatorów jest tendencja do szybkiej adaptacji nowinek technicznych bo jak nie ma talentu to trzeba więcej sprzętu ? Oczywiście, że rower aero jest zwykle cięższy, mniej zwrotny i mniej odporny na boczny wiatr. Ale niektórzy są zachwyceni. Ostatnio w dyskusji największym pożądaniem cieszą się Trek Madone i Specialized Venge. Plus oczywiście Di2 i stożki full carbon pod oponkę. Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 22 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2019 Na pagórki (okolice Krakowa) hamulce obręczowe też wystarczają. Nawet brałem pod uwagę tarczówki jak kupowałem nowy rower - i o ile koła z tarczą wizualnie są dla mnie OK, to już te klamki jak rączki od taczek - jednak nie do przejścia ? O ile waga - bo to przecież z 0.5 lub więcej różnicy - ma znaczenie głównie psychologiczne, to cena niższa o pewnie 1.5 - 2 k PLN już bardziej wymierne. Na tarczach sporo ludzi widzę, rowery aero czy czasowe już mniej, choć w sobotę śmignął koło mnie jakiś przecinak na BMC w koszulce lokalnego klubu. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 22 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2019 Waga jest mocno przereklamowana. Ma znaczenie pod górę i przy przyspieszeniach. Komuś, kto ma dobrą technikę, hamulce tarczowe dużo nie pomogą. Komuś kto ma słabą owszem. Natomiast tarczówki mają jedną wielką zaletę dla tych, którzy chcą jeździć na stożkach full carbon pod oponkę. Eliminują prawie wszystkie ich wady. Allegro i OLX są pełne stożków, które mają w opisie "lekkie bicie ale nie przeszkadza w jeździe". W 90% przypadków oznaczą to przegrzaną obręcz karbonową na zjeździe, która jest do wyrzucenia. Do tego dochodzi szybkie znikanie powierzchni hamującej, delaminacja, czasem wybuch dętek itd. Tarczówki to wszystko eliminują. Natomiast rower na tarczówkach jest droższy i jeśli są to tarczówki hydrauliczne to jest droższy w serwisowaniu. Odnośnik do komentarza
PawelGeo Opublikowano 22 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2019 22 godziny temu, jajacek napisał: Dzisiaj spędziłem na szosie 4 godziny z kolegami. Musiałem dziś wziąć szosę race na stożkach żeby nadążyć za kumplami, trochę młodszymi i silniejszymi ode mnie. A oni dwóch na Specu Roubaix, jeden na Giant Defy. Jacek, czy te stożki pomogły? Mam podobny problem jeżdżąc z lokalną grupą. Część nich jest w wieku moich dzieci i sił mają jak średniej wielkości ciężarówka. Wytrzymuję z nimi max pół godziny jazdy z prędkościami ponad 40 km/h a dochodzącymi do 50 i ponad i odcina mnie. Wykorzystam każdą podpowiedź, żeby ten czas przedłużyć - kiedyś się wytrenuję i pociągnę dłużej ale na teraz złapię się wszystkiego. Mam stożki 42mm tylko nałożyć opony i mogę dawać. Za każdym razem z nimi robię swoje rekordy czasu na 10 km i 10 mil. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 22 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2019 Otworzę nowy wątek w którym możemy wymienić doświadczenia Odnośnik do komentarza
korbaczek Opublikowano 17 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2019 Ciągle przeglądam różne rowery, niedaleko swojego miejsca zamieszkania znalazłem sklep szybkie rowery. Są oni dystrybutorem marki Sensa. Szczerze mówiąc - nigdy o takiej firmie nie słyszałem (co nie jest dziwne, bo rowerami zainteresowałem się od około 10 miesięcy), w każdym razie - wydają się atrakcyjne cenowo, ale czy warto? Dalej moim faworytem jest Canyon endurace 6.0, natomiast tutaj sensa na pełnej tiagrze (czyli tak jak Canyon) kosztuje 2900 (być może jeszcze w sklepie wywalczy się jakiś rabat. Podejrzanie mało: https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-romagna-shiny-tiagra/ Znalazłem również: https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-trentino-sl-shiny-105-2019/ (pełna 105 za 4300zł) https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-giulia-g2-carbon-105-2019/ (karbon za 4999zł na 105) Generalnie sklep ma ciekawą ofertę (mają też historyczne modele np. Trek w malowaniu Discovery). Co sądzicie o firmie Sensa? Odnośnik do komentarza
nctrns Opublikowano 17 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2019 To niezła holenderska marka. Można brać. Odnośnik do komentarza
karol1994czx Opublikowano 17 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2019 Giant defy 1 polecam. Najlepszy rower na jakim kiedykolwiek jeździłem ( wcześniej jeździłem na tribanie 3 i trekkingowym giancie) . Opony 28c zakładasz jeśli rama pozwoli + ciśnienie dopasowane względem wagi i gminne drogi nie straszne. Do gianta defy podobno można założyć przełajowe opony 30c, forumowicz z innego forum wysłał mi zdjęcia z takim setupem. Odnośnik do komentarza
szymas Opublikowano 9 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2019 @korbaczek na co się zdecydowałeś i jakie wrażenia? Mam podobne wymagania i doświadczenia jak Twoje. Chcę teraz kupić rower na następny sezon i zastanawiam się nad Krossem Vento 4.0 lub Canyon Endurace AL 6.0. Na rowerze będę codziennie dojeżdżał do pracy po lekkich górkach w okolicach Wieliczki [20km w jedną stronę + weekendowe przejażdżki]. Na Krossa mam dobrą cenę w zaprzyjaźnionym sklepie obok mnie + gwarantowany tani serwis. Pytanie czy nie lepiej dopłacić do Canyon'a? Odnośnik do komentarza
korbaczek Opublikowano 12 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2019 Ja zdecydowałem się na Sensę. Natomiast gdzieś z tyłu głowy mam pewien wyrzut sumienia, że nie kupiłem Canyona (co marketing robi z ludźmi...). W każdym razie - sensa była dostępna za niecałe 4.000 na pełnej 105, natomiast Canyon na Tiagrze za trochę ponad 4000 (może teraz jest jakaś promocja). Pisałem już w innym wątku, niepopularna opinia chyba, że dla początkującemu jeśli zaczyna z głową, to na każdym rowerze szosowym będzie dobrze. Mój okres jeżdżenia na szosie wynosi obecnie 5 miesięcy - bez dolegliwości związanych z pozycją - mam nadzieję, że się utrzyma. Często po prostu szkoda czasu na zastanawianie się, czy lepiej tiagra czy 105 i kupić Clarisa jeśli na tyle nas stać i zacząć jeździć. Ja ze 105 mam pewne drobne problemy, więc nie jest tak, że kupimy grupę wyżej i jest bezobsługowa - zawsze może się coś wydarzyć. Kupić i zacząć jeździć, bo odczucia po przesiadce na szosę są diametralnie inne (przynajmniej dla mnie). Kupuj co Ci się podoba i na co Cię stać. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 12 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2019 Pewne drobne sprawy są istotne. Ja kupując pierwsze szosy nie wiedziałem jakie znaczenie ma szerokość opony. Był to czas kiedy mój 105-kg kolega jeździł na oponach 700x21 pompowanych na 10 bar. Ja co prawda na 700x23 ale tez na 9-10 bar. I szybko załatwiłem kręgosłup. Ważne żeby nie kupić za dużej ramy bo wtedy bardzo ciężko się wpasować i żeby była możliwość założenia szerszych opon. Bo umożliwiają jazdę na niższym ciśnieniu, zapewniając komfort. No i poniżej pewnego poziomu osprzętu bym nie schodził. Claris jednak niechętnie. Przypomina mi starą Sorę a ta była jednak kiepska. Nowa Sora minimum. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się