Seba Opublikowano 28 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 Maska przetestowana wczoraj pierwszy raz wracając z pracy (wieczorem po 21 godzinie ok 20 min jazdy średnim tempem 20 km/h) Pierwsze wrażenie rzeczywiście ciepło i nie wieje w twarz. Napisze tak: na dojazdy do pracy(sklepu gdziekolwiek na mieście) średnim tempem jak najbardziej. Jednak jak Janek z kanału dobrerowery.pl kiedyś powiedział ze wszystko co stanowi barierę na linie powietrze - usta/nos nie da pełnej swobody oddychania jak w przypadku braku tej bariery no ale to chyba logiczne? i żadne zapewnienia producenta masek tego nie zmienia...zatem reasumując jak powyżej na tak ale do szybkiej jazdy lub dłuższe podjazdy nie bardzo Ps ale mi wczoraj paluchy zmarzły a jechałem tylko ok 20 min( używam nie rowerowych cywilnych skórzanych rękawic z grubym polakiem) może ktoś poleci jakieś naprawę cieple przeciwwiatrowe rękawice ale nie wodoodporne. w sumie to się zastanawiam miedzy ciepłymi rowerowymi a typowymi narciarskimi. Zmarzluchem nie jestem ale mam długie cienki palce i marzną szybko Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 28 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 W kwestii maski, dzisiaj też w swojej jechałem 15 km do roboty, tempo dość ślimacze. Powodem założenia jej był poranny smog na poziomie 300% normy. Do takiej maski trzeba się też trochę przyzwyczaić. Jak dla mnie jest całkiem znośnie. Odnośnie rękawiczek, to jak ma być po taniości, to lepiej narciarskie, jak lans to rowerowe (będzie drogo). Ja mam takie z Tesco, tyle że rozmiar XL : https://archiwum.allegro.pl/oferta/f-amp-f-rekawiczki-narciarskie-zimowe-chlopiece-m-i6923223118.html . Ważne żeby własnie były dość luźne, w ciasnych rękawicach palce marzną błyskawicznie. Plus sensowne ocieplenie, np. tak jak w tych moich Thinsulate. Wystarczają mi one na temperatury z grubsza do -1, -2. Na niższe temperatury mam już grubszy kaliber, ale to temat na inną opowieść ? Odnośnik do komentarza
Seba Opublikowano 28 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 30 minut temu, pepe napisał: W kwestii maski, dzisiaj też w swojej jechałem 15 km do roboty, tempo dość ślimacze. Powodem założenia jej był poranny smog na poziomie 300% normy. Do takiej maski trzeba się też trochę przyzwyczaić. Jak dla mnie jest całkiem znośnie. Odnośnie rękawiczek, to jak ma być po taniości, to lepiej narciarskie, jak lans to rowerowe (będzie drogo). Ja mam takie z Tesco, tyle że rozmiar XL : https://archiwum.allegro.pl/oferta/f-amp-f-rekawiczki-narciarskie-zimowe-chlopiece-m-i6923223118.html . Ważne żeby własnie były dość luźne, w ciasnych rękawicach palce marzną błyskawicznie. Plus sensowne ocieplenie, np. tak jak w tych moich Thinsulate. Wystarczają mi one na temperatury z grubsza do -1, -2. Na niższe temperatury mam już grubszy kaliber, ale to temat na inną opowieść ? No własnie co na niższe..bo na niższe radzi wiele osób preferuje choć nieporeczne to tylko narciarskie bo nawet producenci rowerowych rękawiczek produkuja wlasnie bardzo zblizone wygladem do narciarskich..zatem wniosek , ze ponizej pewnych ujemnych temperatur( indywidualnych dla kazdego) nie ma innej opcji jak tylko puchata nieporeczna narciarska. Ja zawsze wracam z pracy po 21 wiec wtedy juz jest naprawde zimno.Wczoraj chyba minus 7 o tej porze bylo Najlepsze to sa takie pewnie 3 palcowe gdzie jest luzniej i np 2 palce w srodku lepiej sie ociepla niz jeden. Ps. Sprawdz moze po innych biedronkach czy nie maja tych masek jakbys przy okazji przejeżdżał..aha pisales ze masz zapas..no ale od przybytku głowa nie boli jak to mówią;-) aha minus taki , ze trzeba sie golic do tej maski by efetywnie chroniły ;-( hehe Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 28 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 Ja mam na niższe temperatury dość ekstremalne rozwiązanie, czyli tzw. łapawice używane w trekingu zimowym albo do snowbordu. Używam ich tak z grubsza od -5 w dół. Przy -15 nie było problemu z marznącymi palcami. Podobne do tych : https://8a.pl/lapawice-ziener-gisdom-gtx-mitten-black.html , tylko moje mają ocieplenie Primaloft Gold. Są też wersje puchowe np. takie : https://8a.pl/lapawice-puchowe-rab-endurance-down-mitt-black.html . Inne marki to Black Diamond lub The Northface, czyli producenci sprzętu trekingowego. Z tym że takie łapawice są średnio wygodne, trochę gorzej się zmienia biegi, ale tragedii nie ma. Są jeszcze pośrednie rozwiązania, tak jak pisałeś 3 albo 4 palcowe, nie wiem jak się to sprawdza, nie miałem takich. Ale faktem jest że to że każdy palec jest osobno powoduje ich szybsze wychładzanie. Jak jeżdżę w 5 palczastych i mi na początku trochę marzną, to tymczasowo zwijam dłoń w pięść z założoną cały czas rękawiczką, dzięki czemu paluszki szybko się rozgrzewają jeden od drugiego i od wnętrza dłoni. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 28 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 W kwestii rękawiczek. Koło zera jeżdżę w takich:https://www.evanscycles.com/specialized-radiant-glove-EV159626 Do zera są w porządku. To są rękawiczki kompletnie nieprzemakalne. Ale już gdzieś przy -3 zaczyna być w nich chłodno. Wtedy albo zakładam po nie super cienkie, bawełniane jako dodatkową warstwę albo przeskakuję na cieplejsze, które mam:https://www.bike24.com/p298729.html W tych jest ciepło przy -5. Bliżej -10 zakładam pod nie cieniutkie bawełniane. Poniżej -10 nie jeżdżę. Narciarskie też nie są złe. A całkiem dobre są do narciarstwa biegowego. Zwykle też mają wzmocniony środek dłoni, dzięki czemu szybko się nie przecierają. Odnośnik do komentarza
Seba Opublikowano 28 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 Wlasnie chyba trzeba sie rozejrzec za narciarskimi by sie nie okazalo że typowo rowerowe sa za zimne na minusowe temperatury Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 28 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 Ja przez te Wasze maski-wynalazki jestem od dwóch dni chora ? Jeździłam w kominie, było okej, a tu się pewnie nałykałam za dużo zdrowego powietrza (niestety, nos z tą maską jest dużo mniej używany niż normalnie) i gardełko wysiadło ? Co do rękawiczek, to wierzę tylko w dwie warstwy - termoaktywne plus na to cieplejsze (i koniecznie wiatroszczelne). Inaczej jest ciągły problem z mokrymi dłońmi. Mogą być narciarskie, ale to chyba przy naprawdę sporych mrozach. Bliżej zera używam takich z softshellu i właśnie termoaktywnych pod nie. Odnośnik do komentarza
Seba Opublikowano 28 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 3 minuty temu, Elle napisał: Ja przez te Wasze maski-wynalazki jestem od dwóch dni chora ? Jeździłam w kominie, było okej, a tu się pewnie nałykałam za dużo zdrowego powietrza (niestety, nos z tą maską jest dużo mniej używany niż normalnie) i gardełko wysiadło ? Co do rękawiczek, to wierzę tylko w dwie warstwy - termoaktywne plus na to cieplejsze (i koniecznie wiatroszczelne). Inaczej jest ciągły problem z mokrymi dłońmi. Mogą być narciarskie, ale to chyba przy naprawdę sporych mrozach. Bliżej zera używam takich z softshellu i właśnie termoaktywnych pod nie. no ja tez wczoraj ja testowalem pierwszy raz i troche gardlo czuje ale tylko troche..pewnie to kwestia przyzwyczajenia Mozesz podac konkretny model tych z softshell i tych termoaktywnych;-) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Termoaktywne to... Brubeck (niespodzianka! ?), natomiast jeśli idzie o softshell jestem w fazie testowania. Dotychczas używałam jakiejś tanizny z Tesco - jedne narciarskie, drugie niby rowerowe, ale obie pary miały wielkie paluchy. Teraz kupiłam w Martesie, jednak z uwagi na chorobę nie zdążyłam jeszcze ich użyć. Natomiast te narciarskie używałam przy -5 i były okej (z drugą warstwą). A w palce marznę naprawdę okrutnie. Odnośnik do komentarza
Seba Opublikowano 29 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 2 godziny temu, Elle napisał: Termoaktywne to... Brubeck (niespodzianka! ?), natomiast jeśli idzie o softshell jestem w fazie testowania. Dotychczas używałam jakiejś tanizny z Tesco - jedne narciarskie, drugie niby rowerowe, ale obie pary miały wielkie paluchy. Teraz kupiłam w Martesie, jednak z uwagi na chorobę nie zdążyłam jeszcze ich użyć. Natomiast te narciarskie używałam przy -5 i były okej (z drugą warstwą). A w palce marznę naprawdę okrutnie. Ja mam ten sam problem, ogólnie zmarzluchem nie jestem natomiast z racji tego że mam dużą dłoń a w związku z tym dlugie palce...wiec marzna bardzo..ostatnio wlasnie przy -5 wracałem wieczorem z pracy, na razie mam takie skórzane z ocieplanym polarkiem grubym ale to sa cywilne takie eleganckie dosc..z tego co czytalem to na ponizej -5 to jednak ludzie narciarskie uzywają bo przy szybszej jeździe a jeszcze dodatkowo wietrznej pogodzie ..nie ma szans ..rowerowe nie daja rady żadne..ale z durgiej strone boje sie wlasnie ze jak juz cieple ogarnę to znowu żeby się dłonie nie pociły bo na jedno wyjdzie...nawet jak te termoaktywne założysz to i tak nastepne nalozone na nie rękawice moga blokować transport wilgoci i nic z tych termoaktywnych Ps ja mam katar i tez troche gardlo..prawdopodobnie przez to , ze jak jedzie sie z taka maska to pod nia jest cieplo i troche wilgotnie..jak zdejmiesz na mroze np przed domem to nagly skok temperatury wdychanego powietrza moze spowodowac wlasnie gardelkowe problemy i katar Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Z tą maską jest tak, że jak się już raz założy, to nie należy już jej zdejmować na zewnątrz, zresztą dotyczy to każdej maski antysmogowej. Odnośnie rękawiczek, to próbowałem podwójnych, ale w moim przypadku to się nie sprawdziło, dłoń była ściśnięta i było gorzej niż w pojedynczych. Chyba najrozsądniej będzie zacząć eksperymenty od dobrych rękawic narciarskich, koniecznie o numer większych niż miałbyś ochotę kupić. Odnośnik do komentarza
Seba Opublikowano 29 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Znasz jakies sprawdzone przez Ciebie lub znajomego? Aha i czy Tobie w tych cieplych dłonie sie nie pocą? Jak zaowazyla Elle to tez istotne..by bylo cieplo ale w razie czego ten pot na zewnatrz wyszedł..no wlasnie ciekawe jak to w tych narciarskich wyglada..ale ogolnie ludzie pisza ze lepiej zainwestowac w narciarskie bo wyda sie sporo mniej niz na typowo rowerowe w tej samej klasie termoizolacji albo i lepszej..w sumie tez wole zeby mi bylo mniej wygodniej i bez jakis tam wstawek zelowych ale cieplo niz na odwrot Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Nie wiem czy to kwestia innej reakcji na mróz ale dzisiaj jechałem w rękawiczkach z Deca tych co zwykle na chłodne dni i było OK. A rano -6 i całą drogę pod wiatr. ? https://www.decathlon.pl/rkawiczki-500-zimowe-id_8315315.html Oczywiście na początku było chłodno ale w miarę jazdy (po 3-4 km) ręce się rozgrzały. W sakwie dodatkowo rękawice narciarskie ale nie trzeba było ich użyć. Gorzej ze stopami ale jak się jeździ w letnich butach z wywietrznikami to nawet ochraniacze nie pomogają. ? Trzeba przejść na trekingowe. Wystraszyłem się temperatury i założyłem kurtkę zimową na dwie cienkie koszulki i ... w korpus było mi za ciepło, w ręce ok. Będę wracał w jednej koszulce. ? Współczuję Wam smogu i zakładania masek - nic przyjemnego. Odnośnik do komentarza
horacy13 Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Akurat dziś w Poznaniu za przeproszeniem piździło wiatrem okrutnie - jechałem o 7:00 pod wiatr prawie 50 minut i naprawdę było zimno. Rękawice mam skórzane ocieplane - było akurat, a jak się okazało odczuwalna była -16. Ale fakt też, że stopy marzną dużo bardziej. Jeżdżę w butach do XC na 2 pary skarpet ( w tym 1 narciarskie) i dziś było to zdecydowanie za mało, żałuję, że nie założyłem ocieplaczy. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Widzę, że szukasz @Seba takiego samego złotego Graala jak z tymi spodniami i kurtką - niech nie przepuszcza wiatru, ale pot od wewnątrz już tak. Myślisz, że jakby wynaleziono taki materiał na rękawiczki, to nikt nie zrobiłby z nich kurtki? ? @pepe, uwierz, że maskę ubierałam i zdejmowałam w zamkniętych, ogrzewanych pomieszczeniach, tuż przed wyjściem i tuż po wejściu. Pewnie ten smog chronił gardło, a teraz jak dostało taki szok w postaci czystego zimnego powietrza, to nie ogarnęło ? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się