jajacek Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Panowie, nie namawiajcie na oddanie do serwisu bo tam nie ma co serwisowac. To przeciez jest atrapa amortyzatora. Za serwuis zaplaci zapewne 50-100 zl. Za tyle sie kupi nowy albo lekko uzywany. Psiknac czyms tlustym na niego albo jak sie komus chce rozebrac i wyczyscic. Sent from my SM-T360 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Btw, eladtomera nie ma w modelu XCT. Jest w XCM Sent from my SM-T360 using Tapatalk Odnośnik do komentarza
michal82 Opublikowano 16 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2020 Hej, Temat trochę odgrzewany ale nie chciałem zakładac nowego a ten najbardziej pasuje do mojego pytania: Posiadam spora puszkę smaru do łożysk łt-43 taki jak tutaj: https://allegro.pl/oferta/lotos-smar-litowy-lt-43-lt-43-0-85kg-850g-9266329584 Czy moge go uzyć do nasmarowania amora XCM? Gdzieś wyczytałem że nie nalezy uzywać smarów litowych ale nie było napisane dlaczego. Zakładam że chodzi o uszkodzenie uszczelek ale to tylko moje domysły. Pomóżcie plisss Odnośnik do komentarza
Oskarr Opublikowano 17 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 Czytałem, że nie powinno się używać preparatów typu WD-40, bo one są głównie czyszcząco penetrujące i mogą rozpuścić gumę. Mając tani amor bym się zbytnio nie przejmował co daję do amora. Ja do mojego starego manitou do tłumika olejowego lałem ostatnio 10w-40, przeznaczonego do mojego opla, amortyzator po tym zabiegu zdecydowanie lepiej pracuje, olej był 10x tańszy niż zalecany przez producenta a lepkość ta sama. Odnośnik do komentarza
grzegorz75jan Opublikowano 17 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 (edytowane) Do amortyzatorów nie należy stosować smarów litowych choć nie zawsze narobią szkód w uszczelkach gumowych. Zależy jaka guma i jeśli już to na własne ryzyko w jakimś kowadle, uginaczu. WD-40 to penetrator i tylko chwilowe pozorne smarowanie. Do lag używam jakiegoś a`la Brunoxa który nie nadaje się do głębszego smarowania amora. W partyzankcki sposób rozebrałem swoją ciężką atrapę amortyzatora sprężynowego w postaci Suntour-a NVX bez specjalnych kluczy czy popularnej suwmiarki. Na szczęście nic nie było zapieczone. Zostawiłem oryginalny smar na sprężynie dodając na wewnętrzne lagi jakiś smar silikonowy w sprayu (braciak miał taki) wcześniej częściowo przecierając je tylko szmatką. Skutek ... chodzi lżej ale bardziej lata ma większe luzy. Doszedłem do wniosku, że jak mnie wnerwi to wymienię na sztywny albo wydam około 1000 zł na jakiś powietrzny do cross-a. Na youtube jest sporo filmików na temat serwisowania taniego czy lekko lepiej wykonanego sprężynowca. Polecam zajrzeć na kanał dominikonthebike i poszukać filmów o amortyzatorach oraz smarach i narzędziach. Jeżeli komuś się nie chce to podrzucę część linków. Albo się idzie w rowerozę na umownie co najmniej około średnim poziomie albo robi się domowymi, partyzanckimi sposobami. Jeżeli nie jeździ się mocniej np. w zimę to wystarczy jeżeli jest w amorze jakiś olej wymienny po prostu coś podobnego, zamiennik bo i tak dziada diabli wezmą wcześniej czy później i albo idziesz w coś lepszego, innego albo kupuje się kolejnego parcha do zajechania. Edytowane 17 Lipca 2020 przez grzegorz75jan Drobne poprawki. Odnośnik do komentarza
Mociumpel Opublikowano 17 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 2 godziny temu, grzegorz75jan napisał: Albo się idzie w rowerozę na umownie co najmniej około średnim poziomie albo robi się domowymi, partyzanckimi sposobami. Jeżeli nie jeździ się mocniej np. w zimę to wystarczy jeżeli jest w amorze jakiś olej wymienny po prostu coś podobnego, zamiennik bo i tak dziada diabli wezmą wcześniej czy później i albo idziesz w coś lepszego, innego albo kupuje się kolejnego parcha do zajechania. Brawo ten Pan ? - jest albo albo - gdy to tańsze "albo" to nawet najlepszy system konserwacji to co najwyżej trzymanie trupa przy życiu, lepsze "albo" to powolne zmęczenie materiału mimo konserwacji - między gorszym albo a lepszym to różnica co najmniej 3 do 1 czyli dobry amor poprawnie konserwowany wytrzyma 8-10 lat, parcha zywot to 1-2 max 3 lata - przy czym mówiąc użytkowanie to 3-5 tysi rocznie trzeba rozumieć ... Odnośnik do komentarza
grzegorz75jan Opublikowano 17 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 Każdemu według potrzeb, możliwości oraz woli, może też założeń na przyszłość. Z wielu dostępnych informacji każdy wybierze swoją drogę. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się