Skocz do zawartości

Czy da się zauważyć różnicę w wygodzie względem kąta nachylenia mostka?


Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłam. Więc SPD mają na pewno przełożenie na efektywność pedałowania - już same buty z twardą podeszwą dają niezły efekt, a co dopiero, jak się to "zespoli".

W tym miejscu powtarzam bardziej teorię, bo mi na osiągach akurat nie zależy. Mimo tego ja także już bez wpinania nie wyobrażam sobie jazdy - w ogóle nie muszę myśleć o odpowiednim ustawieniu stopy, a jak jestem nawet skrajnie zmęczona, to nigdy się ta stopa nie zsunie. Po prostu tylko kręcę i kręcę, aż wreszcie do domu dotrę ;)

Co więcej, nie znam osoby, która by po takiej przesiadce narzekała. Skoro więc nawet totalni amatorzy, którzy szukają jedynie wygody, są zadowoleni, to co dopiero ktoś tak wysportowany i ambitny, jak Ty :)

Odnośnik do komentarza

Prędkość chwilowa nie ma żadnego przełożenia na prędkość średnią. Zjazdy górki z prędkością 70 km/h lub więcej - dają wręcz przeciwny efekt. Walka z oporami powietrza męczy i potem brakuje pary pod górkę :(

Baran daje milion ;) możliwości chwytów. W ten sposób można się uprać z bólem ramion, nadgarstków itp. Natomiast zgadzam się całkowicie z tym, że im bardziej pochylona pozycja - tym mniejszy nacisk tyłka na siodełko.

Aerodynamika, to nie tylko nachylenie tułowia, ale - w równym stopniu - rozstaw rąk. U siebie zwęziłem barana do 36 cm (nie trafiłem nigdzie takiego gotowca w rozsądnej cenie).

 

A to jeszcze taki pytanie poza tematem samego roweru. Co myślicie o pedałach spd? Dosyć droga przyjemność (z butami widziałem ok 360 zł). Pytanie czy warto, aż tyle płacić? 

Alternatywą są noski. Cena wielokrotnie niższa i możliwość jazdy w zwykłych butach.

https://rowerplus.pl/noski-do-pedalow-i-akcesoria/3617-xlc-pd-r01-pedaly-szosowe-z-noskami.html?search_query=pedaly+szosowe&results=19?s=1

Odnośnik do komentarza

Ambicje mam zawsze duże w tym co robię, ale wysportowany to wręcz karykaturalne stwierdzenie przy mnie :). Osoba "wysportowana" na pewno by nie miała 120kg. Co mnie zastawia? Na pewno jakby miała wyglądać podróż do pracy, jeśli jest to poniekąd jedno z moich głównych środków transportu do pracy, i jednak myślę, że chyba lepiej byłoby w normalnych butach być w pracy. Czy dodanie nakładek z plastiki na pedały typu spd 520 ma sens? W sensie, czy jest to na tyle powiedzmy wygodne, że nie będę pluć sobie w brodę, że dałem tyle kasy ;)?

Mi się mega podobają baranki i totalnie bym chciał mieć taką kierownicę, ale u mnie chyba by trzeba by było wymienić pół roweru a i tak byłoby to pewnie po prostu głupie. 

Co do nosków nie mam przekonania, nawet jak robię interwały na rowerku to jakoś nie mam przekonania, tylko mnie wkurzają, bo można się zaczepić przy schodzeniu, a co dopiero na ulicy. 

Zastanawia mnie czy do SPD da się też przyzwyczaić w mieście? Zazwyczaj zanim dojadę na jakąś trasę muszę minąć kilka oddalonych przejazdów i skrzyżowań ze światłami. Też pytanie czy są jakieś nie drogie buty do spd? Znalazłem coś takiego:
http://www.alpebike.pl/buty-accent-tracker-brazowo-czarne-37-p-5579.html

Ale wyglądają przynajmniej jak zimowe. A chciałbym buty kupić w sklepie by mieć pewność rozmiaru jak już. 

Odnośnik do komentarza

Noski są mniej bezpieczne - z pedałów wypniesz się momentalnie, a przy upadku wypną się same. Z noskami jest to trudniejsze.

 

A co do ciągnięcia - czytałam wielokrotnie, że to nie jest najmądrzejsze, bo wymusza wysiłek kompletnie nienaturalny dla naszych nóg, które są stworzone do pchania, naciskania, a nie do ciągnięcia. I nie po to SPD zostały stworzone. Na dłuższą metę można sobie zrobić niezłe kuku.

Odnośnik do komentarza

Z tą wagą to nie jest tak prosto - przysłowiowy Pudzian waży tyle samo, a trudno nazwać go grubasem ;)

 

Są pedały dwustronne. SPD na miasto średnio, myślałam bardziej o jeżdżeniu na te... wycieczki, treningi, przejażdżki. Jak tam to nazywasz ;)

 

Jak się chce baranka, to się kupuje szosę/przełaj/gravela. Tak, jak się słusznie domyślasz, robienie tego na własną rękę jest kompletnie nieopłacalne, bo zakup napędu może przekroczyć wartość roweru, a z używkami z kolei jest tak, że można się nieźle naciąć. Oczywiście nie mówię tu o złotych rączkach i łowcach okazji, tylko o normalnym rowerzyście. Bo że się da, to ja rozumiem, a kto to naprawdę potrafi, to drugie pytanie. No i bardziej ma to sens przy rekreacji, a nie poszukiwaniu aerodynamiki.

Odnośnik do komentarza

SPD są warte swojej ceny przy jeździe długodystansowej. Dają też większą efektywność pedałowania. Oprócz pchania, masz możliwość pedałowania ciągnąc nogę do góry, co nie jest możliwe w pedałach platformowych.

Wierzę. Aczkolwiek - jestem starej daty ;), a przy tym - potrzebuję jeździć w butach, w których mogę również chodzić.

Noski - jak najbardziej - dają możliwość ciągnięcia w górę. 

A tak poza tym - samo ciągnięcie, to jeszcze nie wszystko. Ułożenie stóp pod odpowiednim kątem daje tyle samo, a może nawet więcej.

https://portal.bikeworld.pl/artykul/porady/trening_kolarza/5562/je_zdzi_c_wydajniej 

Odnośnik do komentarza

No ale wiesz, mieszkam w środku miasta, więc wyjechać jakoś trzeba, a trudno bym wozil ze sobą wszędzie wozil buty na zmianę.

 

A dwustronne? Są jakieś dobre? Bo bardzo dużo osób na nie narzekało i dlatego się zastanawiam czy warto :). I nazywam to zależnie od dnia, krajoznawcze wycieczki i treningi na znanej trasie :). Generalnie zazwyczaj minimum to 20-40 km.

Odnośnik do komentarza

No dla mnie osobiście też nie są paski czy noski zbyt wygodne, chociaż mówię to bardziej z doświadczenia z nimi na rowerkach stacjonarnych, niż w normalnej jeździe. Myślę, że mógłbym od biedy spróbować jakiegoś taniego spd. Kolega mi mówił, że dla niego nie ma problemu by na m520 dojechać bez jakichś dodatkowych nakładek w normalnych butach 4-5 km do pracy, więc trochę mnie to nakłoniło. 

Znalazłem kilka modeli (i tak na ten moment mam wrażenie, że drogie, ale może wyprowadzicie mnie z błędu) i zastanawiam się czy któryś z nich byłby dobry i wygodny (w sensie słyszałem o problemach z kolanami w spd, a mnie prawie po każdej zabawie boli kolano - kontuzja i defekty po zwichnięciu rzepki). 

 

1. http://www.alpebike.pl/buty-scott-trail-black-42-p-5513.html

2. https://www.decathlon.pl/buty-na-rower-mtb-500-id_8315396.html
3. https://www.decathlon.pl/buty-na-rower-mtb-mt34-id_8299758.html#v1800222

4. http://www.bikeatelier.pl/odziez-kaski-buty/buty/buty-diadora-x-trivex-srebrno-czarne

5. http://allegro.pl/wygodne-buty-rowerowe-spd-shimano-mt3-roz-46-i6784245765.html#thumb/1

6. http://allegro.pl/buty-rowerowe-spd-shimano-ct5-ct500-44-miejskie-i7189023864.html#thumb/7

7. https://www.decathlon.pl/buty-na-rower-mtb-m089-id_8324902.html

Gdyby ktoś mógł rzucić okiem i doradzić byłbym wdzięczny - ułożyłem cenowo od najmniejszej (nie istotny rozmiar, brałem po prostu pierwsze lepsze ze sklepów, które mam blisko). Chyba, że gdzieś jeszcze w sklepach typu tesco, auchan itd można coś znaleźć? 

Znalazłem jeszcze taki Bitwin z deca, w sumie nie drogo - ale to chyba nie są buty pozwalające na przejście np 2-3 km na nogach. 

https://www.decathlon.pl/buty-na-rower-mtb-500-id_8315396.html

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o pedały, to najtańsze, które mogę z czystym sumieniem polecić, to M520 koniecznie z Decathlonu ;) To znaczy koniecznie, bo kosztują mniej niż 100zł, a przesyłka jest gratis. Taniej chyba nie będzie.

 

Ból kolan jest uwarunkowany dobrym ustawieniem bloków. Jeśli są zamontowane poprawnie, wtedy ból powinien wręcz ustąpić, ponieważ unikasz (lub ograniczasz) skręty na boki oraz kładziesz nacisk w odpowiednim miejscu. Trzeba albo popróbować, albo zgłosić się na jakiś bikefitting, gdzie ustawiają same bloki. Tyle, że to oczywiście kosztuje.

 

Jazda na pedałach SPD w zwykłym obuwiu jest jak najbardziej możliwa i zawsze o to na tym forum walczyłam ;) Ale to taki komfort, jak 25c na ścieżce leśnej. Zawsze jednak można kupić te plastikowe nakładki, jakby się nie sprawdziło. Albo też trzymać na zmianę w pracy obuwie cywilne. Albo wozić w plecaczku. Wszystko zależy tak naprawdę od indywidualnego podejścia.

 

O butach niech się wypowie ktoś inny. Ja mam tylko jedne, turystyczne (damski odpowiednik podlinkowanych przez Ciebie Shimano MT34), bo chciałam, aby wyglądały jak najmniej rowerowo i umożliwiały chodzenie po normalnej nawierzchni (i tak na nierównej bloki słychać - a im bardziej słychać, tym bardziej się niszczą ;)). Uwielbiam je! Można kawałek przejść, można prowadzić samochód. Ale nie miej złudzeń, że w takich butach spędzisz dzień w pracy. Chyba że siedzisz za biurkiem :p

Odnośnik do komentarza

A czy jakieś z tych butów będą właśnie takie turystyczne? 

Generalnie z moimi zapędami do fotografii i zamiłowaniem do podróży, też bym chciał by te buty były jak najbardziej do chodzenia. Nie powiedzmy tak na co dzień, ale wiadomo. Żeby wielokrotne przejście jakiegoś dłuższego odcinka także nie sprawiało ogromnego problemu, bo nie byłoby to dobre. 

W sumie to tak, w tej chwili mam pracę głównie przy biurku, także źle nie ma :), ale i tak bym wolał w cywilnych jeździć, bo jednak nie wygląda to tak, że cały czas siedzę, a nawet gdyby się udało to mieć je przepocone itd nie byłoby zbyt fajnie :). 

W deca obok mnie mógłbym dostać takie (są akurat rozmiary):

https://www.decathlon.pl/buty-na-rower-mtb-mt34-id_8299758.html#v1800222
 

które wyglądają jak takie zwyczajne adidasy, lub w rowerowym, ale niestety prawie 100 zł drożej

http://allegro.pl/buty-rowerowe-spd-shimano-ct5-ct500-44-miejskie-i7189023864.html#imglayer

Chyba,  że jest coś innego wartego uwagi? 

Odnośnik do komentarza

Mam wątpliwości, czy "miejskie" nie będą zbyt miejskie ;) Tak jak Ci pisałam - ja mam właśnie MT34 (tylko moje nazywają się WM34). Używam od września 2016 i jeżdżę wyłącznie w nich. Nie wiem, może droższe są lepsze - mnie satysfakcjonują w 100% i jeśli tylko będą w sprzedaży, prawdopodobnie kolejne zakupię takie same.

Również często robię zdjęcia podczas jazdy. Starczy powiedzieć, że do czasu netto muszę doliczać tak mniej więcej drugie tyle. Czyli np. jak przejechanie 110km zajęło mi ok. 4,5h, to tak naprawdę do domu wróciłam po dziewięciu. Oczywiście, część to sklepy, zdychanie na podjeździe, łazienka, posiłek itp. Ale około 50% tych przerw to jednak czas dla fotoreporterów ;) Tak samo jest z dystansem 25-30km - wychodzę w teorii na półtorej godziny, a nie ma mnie trzy :D

Odnośnik do komentarza

No więc tak, spróbowałem tych spd. Pierwszy dzień musiałem dać rower do serwisu (stukanie w korbie), więc przy okazji poprosiłem by wymienili mi pedały no i powrót pierwszego dnia w normalnych butach bez nakładek. Albo miałem słabe te platformy całe, życie, albo nie przywiązywałem do tego uwagi, ale nie ma wg mnie dla normalnego buta aż takiej różnicy. Na pewno nie da się tak fajnie oprzeć nogi więc bardziej się męczy, ale myślę, że trasy 20-30 km dałoby się tak spokojnie robić bez dyskomfortu. 

Co do samych spd, to trochę ryzykownie. Mama zaproponowała mi wycieczkę, a jako, że nie próbowałem tych butów postanowiłem je sprawdzić i to na wycieczce po mieście, dochodząc do wniosku, że w sumie trzeba najczęściej się wpinać i wypinać to będzie świetna okazja. I szczerze mówiąc, jak się pamięta o tym to nie jest to duży problem (mimo tego co myślałem i czytałem) , chociaż jak dzieciaki mi zajechały drogę to mało brakowało bym się poobijał :). 

Czuję się w nich lepiej, ale na ten moment ciężko już wysnuć jakieś wnioski - nowa rzecz więc wiadomo, że cieszy :). Chociaż mam pewien problem (znowu z kontuzjowanymi nogami :p), zrobiłem w tych butach jakieś 20 km, czyli w sumie mniejsze trasy niż robię ćwicząc, a już po takiej trasie zaczęła mnie boleć jedna kostka. Wie ktoś czym to może być spowodowane? Powinienem te bloki dać bardziej pod kątem czy coś? 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...